Skocz do zawartości
Forum

Mamy, które nie pracują, zajmują się dziećmi i domem - zapraszam


Edzia

Rekomendowane odpowiedzi

My juz po spacerku:)jak to zwykle po drodze zaliczyłysmy zakupy i odebrałam sobie na poczcie sukienke
Zaraz bedziemy jadły jakąś kaszke i spróbuje połozyc Mała
sylwia21 kochana dla Ciebiie duzo zdrówka, sił i wytrwałosci:Kiss of love:
A z tymi facetami to tak juz jest,ale gdyby mi mój powiedzial ze mam isc do psychologa to chyba walnęła bym mu małą pogadanke. Jak te chłopy normalnie nic nie rozumieja to szkoda gadac;/ Wydaje sie im ze jak sie ma na głowie caly dom i dziecii to sa to jakies wczasy i ze my wypoczywamy na maksa a oni biedni caly dzien w pracy...:36_2_43:
Mój tez zazwyczaj sie dziwi ze ja zmeczona jestem po calym dniu z Tyska. Gamonie i tyle.
zuzkus witaj:36_2_53: ciesze sie ze grono mam domowych sie powieksza:) pisz z nami jak najczesciej. A moge zapytac z kąd jestes? bo widze ze masz wpisane małopolska,ja mieszkam w Nowym Sączu:)

kurcze ja tu z wami pisze a Tyśka zjadła własnie kawałek tekturowego pudełka;/ ale chyba nie powinno nic jej byc to tylko celuloza-mam racje???

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlx1hp9wz200zp.png http://www.suwaczki.com/tickers/km5sej28yip5rcjt.png

Odnośnik do komentarza

zuzkus ja nie do konca taka rodowita nowo sądeczanka jestem,bo mieszkamy tu dopiero 2,5 roku wczesniej mieszkalismy w Rzeszowie:) i szczerze Ci powiem ze wiem ze Piwniczna to gdzies tu ale gdzie dokładnie to nie mam pojęcia;P z okolic odwiedzilismy dopiero Czorsztyn,Klimkówke Szczawnice i Krynice
Ogolnie to podoba mi sie tutaj chociaz zycie jest zupełnie inne jak to w Rzeszowie:)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlx1hp9wz200zp.png http://www.suwaczki.com/tickers/km5sej28yip5rcjt.png

Odnośnik do komentarza

Ja też nie jestem rodowitą Piwniczanką bo rodzice mieszkają w Limanowej. Piwniczna jest 25 km od Sącza w stronę granicy a Limanowa 25 km w stronę Krakowa:smile_move:
A że życie w Rzeszowie inne to na pewno bo sądeczyzna to straszna dziura...zero pracy, rozrywki...ale cóż żyć jakoś trzeba

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwo7es034gn2y9.png
http://www.suwaczki.com/tickers/ukdyru1dounggmbr.png
http://www.suwaczki.com/tickers/er3mha00u9zwnsoz.png
http://www.suwaczki.com/tickers/dxomy2v4gxgssrqr.png

Odnośnik do komentarza

Nas do Sącza sprowadziła własnie praca:) Mąż dostał propozycje awansu co sie wiązało z przeniesieniem tutaj wiec jestesmy. A co prawda to prawda, w porównaniu z Rzeszowem to tutaj troche nudno,cicho i nie bardzo jest gdzie robic zakupy ale za to jakie ładne widoczki:) i w gory blisko:)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlx1hp9wz200zp.png http://www.suwaczki.com/tickers/km5sej28yip5rcjt.png

Odnośnik do komentarza

u mnie było tak:
rano wywieźli eternit
potem m z kumplem na dach nabijac łaty i kłaść blachę
ja gotowac obiad, jazda po zakupy
mama z Kubą w domu
jak wróciłam to syf w mieszkaniu powalił mnie na kolana:Histeria:
o 14.00 Kuba dostał obiad a my z m. śniadanie, tzn. m. zjadł a mój kubek z wrzącym barszczykiem potłukł Kuba, cała kuchnia do mycia to straciłam kompletnie apetyt
m. znów na dach
mama do wyra oddech złapać
ja z młodym w auto i rundka 30 kilometrowa w poszukiwaniu munduru dla m. przywieźliśmy coś co od biedy uda się skompletować - spodnie ze starszego brata, marynarka ze sporo młodszego ale z to wyższego brata:sofunny:
wieczór - karmienie Kuby, mój obiad, mycie, spanie - o 20.00 juz dziecka nie było
mama do ogródka
m. zlazł z dachu, (prawie skończyli, zostały dwa płaty blachy i opierzenia) też dostał obiad, kąpiel, do wyra, też juz śpi
ja jeszcze obchód netu, zmywanie, kapiel i też lulu
zmęczona jestem jak cholera a jutro kolejny, koszmarnie ciężki dzień przede mną
dodam, że kiepsko spałam, Kuba jakoś dużo przez sen gadał tej nocy:Histeria:

http://www.suwaczek.pl/cache/4ccc13b87c.png
serdecznie zapraszam, zniżki dla parentingowców:Śmiech:
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3249849

Odnośnik do komentarza

Witam wieczorem
Z działki wróciliśmy po 20:00 więc jestem zmęczona. Cały dzień porządki w domu a na deser działka:lup::lup:
Zmęczona to mało powiedziane, o 22:00 dopiero usnęły dzieci

zuzkus witaj i pisz jak najwięcej:36_1_1:

Monika ale napisałaś posta:36_19_3: jutro go przeczytam bo nie mam sił na czytanie, ale mam nadzieję, że wszystko dobrze ::):

Sylwia dużo zdrowia dla dzieci a dla Ciebie sił i cierpliwości dla m.:Wściekły: :nerw:

Pozdrawiam serdecznie i życzę spokojnej nocki ja już uciekam bo ryję nosem o klawiaturę:36_2_53:

http://s6.suwaczek.com/19990417650123.png
http://s4.suwaczek.com/200609141762.png
http://s2.suwaczek.com/200001315372.png

Odnośnik do komentarza

zuzkuz witam Cię również tutaj :Kiss of love:
Monia38 wszystkiego najlepszego z okazji urodzinek:36_3_19:
Sylwia kochana ile Ty się musisz namęczyć z dzieciaczkami, jak nie choroby, to problemy. Życzę dużo sił, abyś dała radę się z tym wszystkim uporać i nie zwariować przy tym, współczuję.:Kiss of love:
monika dobry i taki strój, ważne, że jest :smile_move:
Edzia odpocznij trochę kobietko, dużo sił Ci życzę, bo widzę, że tyle pracy na Twojej głowie:Kiss of love:
Ja dzisiaj u mamy siedziałam do wieczora, potem m przyjechał po nas. Za to na jutro też mam plany, czyli idziemy do sąsiada na imieninki, aż się boję co to będzie z małym, bo on na widok obcych ludzi zanosi się płaczem. Cóż mam tylko nadzieję, że nie będzie aż tak źle, okaże się jutro.
Pamiętacie, mówiłam kiedyś coś o mojej małej diecie i ćwiczeniach. Z wielkim trudem już ważę 60:36_7_8:
Papapa:36_2_53:

http://mamaopisuje.blogspot.com/
http://www.suwaczki.com/tickers/zem3g7rf2986zif2.png

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlwn1532b88u7a.png

http://s2.suwaczek.com/20060916310123.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie!!
wreszcie dotarlam!
Witam sie z nowa Mama - Zuzkus - rozgosc sie :D

Karina - dziekuje bardzo za rady! :D probuje ciagle z wacikiem, dzis raz sie udalo, smiesznie bylo bo mala zaczela wysysac wode z wacika, taka zabawa ;)
Oczywiscie Gratuluje drugiej perelki! wyszla bezbolesnie mam nadzieje? :)

Monia38 - Wszystkiego Najlepszego z okazji urodzinek!! ze zdjec wynika ze wypad do francji udany :) jadlas moze jakies zabie udka lub slimaki? zawsze bylam ciekawa :)

Miska - maly pewnie ma taki etap, na pewno mu przejdzie z czasem, nie martw sie tym :) udanej zabawy na imieninach :) A jaka to dieta i jakie cwiczenia?

Edzia - oj pracowity czas, zycze zeby wszystko ladnie wyroslo!

Monika4 - to masz urwanie glowy.. wytrwalosci! :)

Sylwia - mam nadzieje ze Deni da sie namowic na to ubranie!

Mnie chyba cos bierze, mam katar buu..oby na mala nie przeszlo.
Jakos caly tydzien czekam na weekend, a jak on przychodzi to tak.,.nijak.marudna jestem. Pojechalibysmy gdzies odpoczac-ale nie mamy auta,a autobusem sie tluc to mi sie odechciewa,Luby chcialby mnie zabrac chocby na glupie piwo pod parasolki, ale nie da sie :( Musimy jakos odpoczac bo ta codzienna rutyna to masakra. No i Mala dalej nie chce jesc-z 5lyzeczek i basta. Duzy sloiczek starcza jej na 3 razy a reszte wywalam.Teraz tata bawi sie z niunia, ale wiem ze i on chcialby odpoczac po pracy,wiec juz koniec mojej 40minutowej przerwy i ide na gore.
Eh to sobie pomarudzilam.
Uciekam i spokojnego wieczoru dziewczyny, i przespanej nocy!! pa!

http://www.alterna-tickers.com/tickers/786895.png

Odnośnik do komentarza

Witam, sorki że kopiuję, ale drugi raz bym tego nie spłodziła :cheess:
Musiałam do lekarza lecieć przedatować skierowanie dla małej na szczepienie, żeby przypadkiem nie cofnęli mnie z przychodni. Jak wrócilam, to m już czekal pod domem i pojechaliśmy na to nieszczęsne szczepienie na 11.30.
Oczywiście spóźniliśmy się jakieś 10 min. Ale to nic, bo pani doktor i tak gdzieś sobie poszła. Okazało się, że jest kolejka a nie wejście na godzinę. Przed nami były dwie osoby. Jedna mama z bliźniaczkami wcześniaczkami i druga z jedną pociechą. Ucieszyłam się, bo myślalam, że szybko to zalatwimy i po sprawie. O ja marzycielka :lup::lup::lup:
Weszliśmy o 13,20:glass:, bo pani doktor w międzyczasie śniadała, odbierała "ważne" telefony od znajomych i trzykrotnie wychodziła i znikała na jakiś czas :36_2_43: Wszystkie dzieci marudne, Amelka spiąca i wściekła :36_2_43:
Jak w końcu weszłam, to pani doktor zarzyczyła sobie, żebym jej ze szczegółami powiedziała jak mala reagowała na szczepienia i która ręka była obrzęknięta. A skąd ja mam to pamiętać po tak długim czasie. To nie moja wina, ze w przychodni nie dopełnili formalności i nie było tego w karcie. W międzyczasie doktorka odebrala telefon i przez 10 minut udzielala konsultacji w sprawie jakiegoś szczepienia, a mała już przechodzila samą siebie w marudzeniu. W końcu szczepienie i tu kolejna niespodzianka. Pani pielęgniarka wcale się nie śpieszyła, bo z koleżanką przeliczały kasiorkę na coś tam:36_2_43: Normalnie myślałam, że mnie jasna chlera trafi.
A na koniec znowu do doktorki na rozmowę i ona mówi, że mamy jeszcze godzinę czekać w poczekalni w razie gdyby nastąpiła jakaś reakcja. Mówię jej, że m urwał się z roboty i już na 13 miał być u klienta więc nie ma takiej opcji. I tu pani doktor się ulitowała i pozwoliła nam jechać do domu, ale obserwować mała i jakby co to w poniedziałek do niej przyjechać do szpitala.
W domu byłam po 14. Mała spała 15 min w samochodzie i tyle na dzisiaj. Szybko oboad maluchom dalam i poszliśmy mojego rododendrona w koncu wsadzić. Posiedziałam z nimi na dworze i o 19 do domu. Mycie, kolacja i usypianie małej. Potem kolacja dla nas i raporty do streetcomu i ............mam dość.
Jeszcze popłaciłam rachunki przez neta i zaraz się zawijam chyba do wyra, bo rzeczywiście jestem zmęczona. Chyba wiek daje się we znaki.
Jutro jadę na Nowy Dwór (a przynajmniej takie mam plany) bo znowu zostalam z jednym stanikiem. Muszę sobie ze dwa kupić bo inaczej kasa przeleci a ja zostanę z takim co mi fiszbina wyłazi i kłuje. Potem musze ogarnąć chałupę i obejście, bo wieczorem zapowiedzieli się teście do mnie. Nie powiem, żebym była specjalnie szczęśliwa, ale jak chcą to niech przychodzą. Dostaną kawę i ciasto i już.
No to chyba tyle. :cheess:

Dziewczyny dziękuję za pamięć i życzenia. Jesteście kochane :Kiss of love::Kiss of love:

Ninnare rzeczywiście wyjazd był udany, ale zabrakło nam z dwóch dni więcej. Nie zdążyłam chrzestnego mojego odwiedzić i pójść na grób babci. Ale zapalilam w Sion świeczkę ::): A co do zarcia, to jakoś nie mogę sie przełamać do ślimaków. Tyle ich łazi u mnie w ogrodzie i takie to oślizgłe :blee: Ale ogólnie to siostry gotowały pod mojego m, bo on mięsożerca i raczej żadnych dziwów nie lubi. Nawet serka pleśniowego nie tknie, a ja uwielbiam :D

Zuskus to będziesz miała okazję nacieszyć się m :D:cheess:

Odnośnik do komentarza

witam
W końcu znalazłam chwile mój m zasnął i mały też więc troche ciszy w domu,
Jutro na przyjęcie nie wiem jak to będzie chyba muszę relanium wziąść zanim zaczne Deniego ubierać ,już nie myśle co będzie działo się jutro:36_2_43:
A ja właśnie mocze sobie nogi ,kurcze mam odciski na stopach bolą jak cholera tak sobie nogi popsułam jak pracowałam jako kelnerka .bo musielismy chodzić na wysokich obcasach cało noc ,a teraz się męcze bo nie mogę ubrać butów na obcasach ,bo chodzę jak kaczka :36_2_43:kurcze ciągle coś .musze się wybrac do lekarza bo na starość
nie będe mogła chodzić,

karina--U mnie tez tak jest że mój m się dziwi że siedze w domu i jestem zmęczona oni kompletnie nic nie rozumieją .na innych falach nadają ,Ja mojego m rozumie .że jest po całym dniu w pracy jest zmęczony,Nie dowód że mieszkam z teściową to nic nie robię. non stop pranie sprzątanie gotowanie a sprzątanie jest przy dzieciach non stop zresztą same wiecie.jak jest.zakupy tez musze zrobić i przewaznie jade z dziecmi .bo jak ja nie zrobię to już nikt nie zrobi a każdy chce jeść. i do tego załatwianie spraw no i non stop lekarze .ale mój m twierdzi że ja nic nie robie ach te chłopy.
Chciałam iść do pracy ale nie moge bo nie mam z kim zostawić dzieci .bo moja tesciowa pilnuję od swojego brata córki -córke ona ma porazenie mózgowe i przyniej trzeba chodzić jak przy niemowlaku. także teściowa w domu nic już nie zrobi. ja tak myśle że powinna pilnować swoich wnuków prawda przeciez bym jej zapłaciła.no ale ,,,
monika 4 --No i jak skończony dach.duzo sił.

MIŚKA-
-I jak udały się imieniny u sąsiada mały nie płakał .
NINNARE--Mnie też coś bierze ,jutro przyjęcie a ja mam katar i gardło mnie boli chyba się wściekne
chyba nie mamy świńskiej grypy ?
MONIA-38--Współczuję Wam tyle się naczekaliście u lekarza .szkoda tych dzieci i rodziców , no ale tak jest z tymi lekarzami w nosie mają pacjentów oni mają czas na wszystko i jeszcze narzekają.po prostu szlak człowieka trafia żeby tyle czekać z dziecmi u lekarza ,godzina powinna być godziną po to się prędzej rejestruję ,
U nas też tak jest rejestrujesz się na 9 a godzine czy dwie czekasz bez sensy rejestracja no godziny tylko człowiek nerwy traci
I jak Amelka się czuję po szczepieniu.?
Ale się rozpisałam , kończe bo woda mi się zimna zrobiła i nogi mi marzną ,a jeszcze muszę Klaudii dać antybiotyk no i paznokcie pomalować szczerze to już mi się nic nie chce poszła bym spać ,
życzę wam spokojnej nocki.i dużo dużo słoneczka na jutro ,

http://www.suwaczek.pl/cache/a30f33254d.png

http://www.suwaczek.pl/cache/1faa45c665.png

http://s2.suwaczek.com/20010901040114.png

Odnośnik do komentarza

hej dziewczyny
MY po imprezce wczoraj wyprawiałam roczek było fajnie tylko bartek nawalił a ja nie mam zamiaru o ym pisac było minelo
ogólnie wszytsko na mojj głowie dzieci pies i przygotowanie wszytskoego
w piatek wieczorem robiłam bogos i galart i skończył sie gaz masakra wiec wszystko musiałam robic rano bo bartek przywiózł gaz ok 13a ja miałam tak głęboki sen ze nie słyszałam burzy a której wszyscy gadali hehe

w kazdym razie wszyscy byli zadowoleni niestety dawidek w łapki chwycił kieliszek heh
ale jak słodko wygladał w garniturku i jako jedyny w krawacie fajniebyło naprawde

Monia spóznione zyczenia urodzinowe wszystkiego naj naj
ZUZKUS witam ;)
Sylwia sił sił duzo sił o zdowia dla dzieciaczków(ciekawe czy deni sie ubrał )
miska tez czekam na relacje ?;)
edzia powodzenia w ogródku;)

a własnie nie wiem czy pisałam mojemu biednemu dzwidkowi nie wiadomo co jest w kazdym razie papuge oddała wczoraj mojej mamie pojechała na działke
narazie nie wiadomo czy mały ma alergie czy astme
w każdym razie jak wystawiłam papuge mały juz nie kaszle
wiec może to było przyczyna tych rozdetych płuc ;(

znikam bo bartek mnie woła dawidek spia a patryk sie bawi
papap udanej niedzieli ;)

http://www.suwaczek.pl/cache/c8854520ec.pngpatryk
http://www.suwaczek.pl/cache/9eabe53f6a.pngdawid
http://parenting.pl/galeria/data/772/thumbs/Obrazki_839a.JPGhttp://parenting.pl/galeria/data/832/thumbs/Obrazki_1089.jpghttp://s2.pierwszezabki.pl/008/0084369b0.png?9840

Odnośnik do komentarza

Witam
u nas dzisiaj pada deszcz, ale jest ciepło. Już po kościele zaraz będzie obiadek.
Ninnare dużo, dużo zdrówka::):

Monia tylko współczuć przesiadywania w przychodni:36_2_43:
Jak Filip miał szczepienia jak był mały to było to samo :Real mad: zawsze jak dzwoniłam to prosiłam o podanie ile jest dzieci i o której przyjechać. Zawsze odpowiedź, że lekarz jest od 12:00 proszę przyjechać na 12:30, więc jechaliśmy. I zawsze 1,5 godz. czekania z małym dzieckiem:Real mad::Real mad:
Na kolejne to już jechałam na 13:30 i było dobrze.
Dużo sił Monia i chociaż chwilki odpoczynku::): I spóźnione ale najserdeczniejsze życzenia urodzinowe:36_3_19:

Sylwia powodzenia w ubieraniu synka, udanego przyjęcia::):

Rekine ogromny buziaczek dla solenizanta małego, niech chowa się zdrowo::):

Pozdrawiam i życzę miłej niedzieli:36_3_15::36_3_15:

http://s6.suwaczek.com/19990417650123.png
http://s4.suwaczek.com/200609141762.png
http://s2.suwaczek.com/200001315372.png

Odnośnik do komentarza

Hej kobietki:smile_move:, ja dzisiaj biedna ledwo żyję, ale to nie żadna choroba tylko kac:alajjj::glass:
Wczoraj byliśmy na imieninach u siostry. Trochę sobie przedobrzyłam, niby wcale dużo nie wypiłam, ale potem już mnie tak zwaliło z nóg:wymiotuje:, to pewnie przez to że bardzo mało piję, już od święta. Tylko, że w maju to u nas same święta.:lup:
W piątek na imieninach u sąsiada tak nas synek pozytywnie zaskoczył. Normalnie nie mogliśmy uwierzyć, w ogóle nie płakał, a było tyle ludzi, nowych twarzy, każdy rozmawiał bardzo głośno, a Tomek się śmiał i był bardzo zadowolony. A ja już miałam takie wątpliwości, czy mamy w ogóle iść, a tu naprawdę taka miła niespodzianka:36_7_8:
ninnare pytałaś o moją dietę, to może nawet za mądre słowo, bo to zbytnio żadna dieta - staram się jeść mniej słodyczy, piję jakieś tam herbatki odchudzające, no i ćwiczenia, ale ostatnio mi się nie chcę, muszę znowu zabrać się do pracy:36_7_9:
sylwia ninnare zdrówka
My dzisiaj siedzimy w domu, nic mi się nie chce, a jeszcze ta pogoda deszczowa :kiepsko:
:36_2_53:

http://mamaopisuje.blogspot.com/
http://www.suwaczki.com/tickers/zem3g7rf2986zif2.png

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlwn1532b88u7a.png

http://s2.suwaczek.com/20060916310123.png

Odnośnik do komentarza

Hejka!

Sylwia - no i jak sie udala impreza?

Rekine - fajnei ze roczek udany, z bartkiem juz ok? A papuga - kurcze dziwne, dobrze ze juz oddana.

Monia38 - ale historia u lekarza, normlanie strzelic taka jedna z druga! Streetcom..? a co to?

Miska- mam nadzieje ze juz sie dobrze czujesz hehe Zastanawiam sie co bedzie jak ja wreszcie cos wypije taka przerwa. Czasem mam ochote na piwko, ale z drugiej strony cieszy mnie ten moj zdrowy tryb zycia-nie pije, nie pala, kawy nie, sporo zielonej herbaty, a ostatnio robie duzo soczewicy,kasz itp. Tylko ciagle slodyczy za duzo.. no i moglabym biegac albo cus :D

Co tam u reszty kobietek?
Majka jak jestesmy na miescie -czasem i pol dnia-to siedzi w wozeczku i zadowolona, nie marudzi nic, a w domu nie da sie jej czyms na dlugo zajac - no chyba ze dalabym jej kompa lub komorke ;D Dzis w autobusie zaczepiala znowu jakiegos dziecia co siedzial w wozku obok, fajnei jakby jej tak zostalo, bo czasem obawiam sie zeby nie byla dzikuskiem malutkim, bo my tu sami, rodzinki niet, wiec zazwyczaj widuje te same twarze. Ale to cyba za wczesnei zeby sadzic o charakterku, prawda?
Kobietki - spokojnej i wyspanej nocki zycze! papa! :)

http://www.alterna-tickers.com/tickers/786895.png

Odnośnik do komentarza

witam .
Przyjęcie do kitu. Deni się nie ubrał z ledwością ubrał tylko nowe skarpety ,więc go już nie namawiałam zostawiłam go w rękach m ale i tak nie pomogło.m zawiózł go do ciotki trzy domy dalej i tam siedział, zajechalismy na sale zjedlismy obiad i było tyle dzieci że żal mi się go zrobiło i kazałam żeby m jechał po niego ,no ale i tak się nie ubrał mówiłam m jak ma go ubrać ,ale i tak go ubrał inaczej bo nie wiedział w co ,a osłowi tłumaczyłam ,Pogoda do kitu była padało i strasznie wiało , a po za tym się wkurzyłam bo tak ustawili stoły że tylko chrzestni siedzieli przy swoim chrzesniaku i rodzice chociaż było jeszcze miejsca zeby dostawić krzesła, i siedziałam jak kołek sama .ale byłam wsciekła.moim zdaniem troche nie fer zrobili wiedzieli że chrzestni mają rodziny ,Weszliśmy na sale i mój m usiadł przy mnie a ciotka się odzywa ze chrzesni mają usiąść przy chrzesniaku więc m poszedł .chrzestna zjadła obiad i poszła usiąść do swojego m a mój osioł dalej siedział przy chrzesniaku w końcu się wkurzyłam i 5 razy mówie m żeby przyszedł do mnie w końcu po 10 razem przyszedł ale usiadł po drugiej stronie ,nie chore to wszystko :36_2_43:
i jak zwykle miał wszystko w nosie ja musiałam się zajmować dziecmi ,więc wczoraj dałam mu popalić jeszcze więc mam ciche dni,
ale na gryzmoliłam ,ale musiałam się wygadać bo nie mam komu .

http://www.suwaczek.pl/cache/a30f33254d.png

http://www.suwaczek.pl/cache/1faa45c665.png

http://s2.suwaczek.com/20010901040114.png

Odnośnik do komentarza

czesc dziewczyny

nie wiem jak u was z czasem,ale u mnie jest go stanowczo za mało,leci jak szalony:/
Niby mała jest w przedszkolu i czas wolny,ale to tak sie mówi,zawsze jest cos do zrobienia w domu...Własnie wróciłam z miasta,trzeba było kupić cos do jedzonka,bo w lodówce prucz światła nie ma nic :/

Mąż mi wczoraj powiedział że obiadów mam mu nie gotować,bo i tak wraca po 20 więc po co,hmm w szoku byłam:36_2_13:Zuza je obiadki w przedszkolu,a ja nie musze:)):)

EDZIA PRZEŚLIJ TROSZKE SŁOŃCA DO MNIE:):)U nas od rano było troszkę słoneczka a teraz zachmurzenie i chyba zaraz bedzie padał deszcz :/

miśka jak zdrówko dzisiaj ??
Ja troszke będe chora w sobote bo w piątek idziemy do kumpeli mojej na wesele:36_1_21::36_1_21:
>>co do ćwiczeń tez się zaniedbałam ostatnio,ale jedzenie nadal ograniczam:):)

rekine21 super ze impreza się udała i zyczę wszystkiego naj naj dla dawidka:):)

No tak mój czas się skończył,musze po zuzinke jechać :):)Podejrzewam ze będzie na mnie zła,bo rano znów zapomniałam jej pomachac przez okno:( napewno była smutna pędze po nią!!

Pa dziewczyny
Pozdrawiam

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlrl68zgk79vqn.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdge3c5qkx3a.png

Mam wreszcie zdrowe dzieci :):)

Odnośnik do komentarza

sylwia21 rozmumiem cie w 100% zreszta jak kazda z nas chyba :):)

Co do M mój tez sie niczego sam nie domysli,a ja mowie prosze,to twierdzi ze marudze(bryńcze:):))i teraz w sumie też mamy takie dziwne dni,niby gadamy ale tak naprawde nie ma o czym:( ja w necie wieczorami klikam z kumpela albo z kuzynem a M tv ogląda...i tak wygląda nasze życie ostatnio M nawet wczoraj stwierdził ze kogos mam,no mam tak i z zuzą na spotkania jeźdze,jak go kiedys stukne w tą łepetyne wrrr te dziady

ZMYKAM

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlrl68zgk79vqn.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdge3c5qkx3a.png

Mam wreszcie zdrowe dzieci :):)

Odnośnik do komentarza

hej

ja na chwilę, póki pralka chodzi, zmęczona jestem jak diabli, dzisiaj prawie cały dzień na nogach, robiłam porządki w szafkach kuchennych, zmieniałam miejsca zawartości, myłam wyrzucałam, przestawiałam, do tego pranie, z kosza już bokami wyłaziło, potem byli goście - chrzestny Kuby z córką o 10 miesięcy młodszą od Kuby, ciężkie było to spotkanie bo dzieci to ogień (Kuba) i woda (Julka) kompletnie nie nadawały na swoich falach i trzeba było nad tym zapanować
w sumie to dobrze, że dzień się już kończy:Śmiech: oby jutro było mniej intensywnie, mam nadzieję, że nie będzie padać, bo dziś to istne oberwanie chmury było

pati czyli luzik z obiadami, tez bym tak chciała:Śmiech:

sylwia współczuję przyjęcia, troszkę się nadenerwowałaś, co do rodziców dziecka komunijnego i pomysłu z posadzeniem przy nim tylko chrzestnych, bez rodzin to brak słów, strasznie niezręczna sytuacja

edzia zazdroszczę słońca, u mnie strasznie lało a ogródek wymaga natychmiastowego plewienia

ninnare zazdroszczę tego zdrowego trybu życia, ja się niestety obżeram, mnóstwo kawy, jakoś nie mogę się zmotywować do zmian nawyków a przydałoby się
co do Majki to nie obawiaj się, że będzie dzikuskiem,

miśka brawa dla synka za zachowanie towarzyskie!!!! a ty dobrze, że zaszalałaś, w końcu warto źle się poczuć dla kilku chwil oderwania
gratulki wytrwałości w diecie i ćwiczeniach

rekine ucałuj ROCZNIAKA:36_3_14:

karina wielkie gratulki drugiego ząbka

anula jak przygotowania komunijne??? wszystko będzie super!!!! zobaczysz!!!!

monia a jak Emil po przedszkolu??? mam nadzieję, że niczego nie przyniósł, w sensie choroby oczywiście:Śmiech:

http://www.suwaczek.pl/cache/4ccc13b87c.png
serdecznie zapraszam, zniżki dla parentingowców:Śmiech:
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3249849

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...