Skocz do zawartości
Forum

Mamy, które nie pracują, zajmują się dziećmi i domem - zapraszam


Edzia

Rekomendowane odpowiedzi

Joanna,jestem jeszcze przed ślubem (bierzemy w sierpniu 2016)... Jesteśmy razem ponad 5 lat (od tego czasu mniej więcej ze sobą mieszkamy),Staś jest tylko jeden póki co (w grudniu skończy 2 latka). Wiem,że Ty masz inną sytuację i też to rozumiem (tzn wyobrażam sobie); ja mam takie podejście jak Twój mąż pewnie dlatego,że mam pracę i inne obowiązki i widzę,że nie spędzam już tyle czasu z dzieckiem,ile Np podczas urlopu macierzyńskiego...staram się każda chwilę wykorzystać na synka...

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

Nareszcie weeeekend...:)

Nareszcie zajrzałam do was.

Ola 2710 owszem mój mąż kupuje piwo papierosy ale ja nie kupuje sobie ciuchów.Ja nie mam nic przeciwko żeby on miał perę groszy dla siebie ale czemu ja mam na tym cierpieć?On będzie sobie kupywał duperelki a ja nawet nie będę mogła ciucha kupić więc nie sądzę żeby to było sprawiedliwe...My nie remontujemy domu ale mieszkanie zżera całą kasę...W sumie to dobry kompromis.U nas jest podobnie tylko że mój mąż tylko zarabia więc z jego wypłaty opłacaliśmy CZĘŚĆ opłat i życie a reszte z dorywczej no ale teraz nie pracuje dorywczo bo nie ma chętnych więc w tym miesiącu jest dosłownie katastrofa bo przyszła jego wypłata zapłaciłam czynsz on wziął na bilet i 300 zł (a juz 50zł) zostało na życie do końca miesiąca... A gdzie inne rachunki i opłaty?Nie wiem co dalej będzie jak nas nie wywalą z tego mieszkania albo nie odłączą nam prądu to będzie cud.Np. do wczoraj mieliśmy termin zapłaty czynszu do spółdzielni a mój mąż co? nic a nic się nie odezwie bo w dupie to ma bo to ja zawsze opłacałam a z czego mam opłacić jak mi nie dał kasy?Ciągle tylko słyszę: "skąd mam wziąść"?Coraz częściej się zastanawiam o czym myślał mój mąż jak się decydowała wynajmować... Wyprawkę do przedszkola też moja mama zapłaciła... Ech...

anaaa ach ci faceci...Ja to ostatnio słyszę od swojego męża że to ja go nie słucham...

fakt przykre że twój mąż joanno ma takie podejście.Mi ostatnio nawet pani psycholog powiedziała że przydaje nam się takie pozbycie się dziecka.

Ja też nie chciałam się rozstawać z dzieckiem ale zostałam zmuszona i powiem szczerze że wszystkim na dobre to wyszło...

A ja dziś w pracy miałam sajgon.Koleżanka wyjechała na tydzień (mozna powiedzieć że w podróż poślubną) i muszę ją zastępować a wcześniej jedna z pan zasłabła i poszła na zwolnienie i kto ja zastepuje?oczywiscie ja...i na dodtaek kierowniczka dzis zaczela kur... na mnie i to bez powodu... Nieżle sie zapowiada przyszly tydzien...

Odnośnik do komentarza

Kasia, fakt-jak jedno sobie pizwala na takie wydatki, to drugie tez powinno... a szkoda, ze taka macie sytuacje finansowa, oby szybko sie odmienilo!

Macie racje, rodzice tez powinni miec chwile tylko dla siebie. My jestesmy rodzicami od niecalych dwoch lat i chyba ani razu nie bylismy nigdzie bez dziecka... nawet na "kolacji" z okazji naszej rocznicy bylismy we troje;) ale raz na jakis czas staramy sie np zrobic jakies przekasku, picie i wlaczamy filmy-chociaz tyle naszego :)

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

Jako że nie pracuję a najmłodsze też w przedszkolu od września to postanowiłam gotowac obiady kiedy jestem sama. Jestem kiepską kucharką i mąż od początku o tym wiedział a mimo to nadal przeżywa ze jak baba może nie nadawac się do kuchni. Ciągle krytykuje moje wyczyny, więc powiedziałam żeby się najadał gdzies na miescie,dzieci jedzą w swoich placówkach a ja sobie cos niewielkiego upichce i już.

Odnośnik do komentarza

ola2710
Kasia, fakt-jak jedno sobie pizwala na takie wydatki, to drugie tez powinno... a szkoda, ze taka macie sytuacje finansowa, oby szybko sie odmienilo!

Macie racje, rodzice tez powinni miec chwile tylko dla siebie. My jestesmy rodzicami od niecalych dwoch lat i chyba ani razu nie bylismy nigdzie bez dziecka... nawet na "kolacji" z okazji naszej rocznicy bylismy we troje;) ale raz na jakis czas staramy sie np zrobic jakies przekasku, picie i wlaczamy filmy-chociaz tyle naszego :)

Ale nie chcecie zostawić dziecka czy nie macie z kim go zostawić? Bo powiem Ci, że taka chwila dla siebie to super sprawa :)

Odnośnik do komentarza

Teoretyxznie mamy z kim go zostawić, ale w ciągu dnia (karmie piersia nadal i beze mnie w nocy nie zasnie poki co), wiec jakas kolacja czy wyjazd odpadają. A nawet, jakbysmy chcieli go zostawic w ciagu dnia, to tylko moim rodzicom lub siostrze-tutaj jest taki problem, ze oni owszem, zostaną z małym, ale potem przy kazdej mozliwej sytuacji bede słuchała, co to oni przezyli z nim oraz ile to mi nie pomogli (a w zwiazku z tym - jak teraz musze sie odwdzieczac...). Juz tak probowalismy robic przy okazji spraw do zalatwienia (np w urzedach), ale wiecej przy tym potem kłótni. ..

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

Dawno mnie tu nie było:(Już nie raz się przymierzałam do napisania kilka słów ale niestety zmęczenie robiło swoje...U nas leci dzien za dniem.Mała chodzi do przedszkola ja pracuje i tak w kołko.Ostatnio mieli w przedszkolu wizyte pani logopedy no i mialam rozmowe i kazala mi sie zglosic z nia do poradni logopedycznej...ech...No i u mnie w pracy niezaciekawie bo ostatnio wzielam pierwsza wyplate i okazalo sie ze kierowniczka opciela mi 160zl...Az plakac mi sie chce jadac do tej pracy.Co najsmieszniejsze ze tlumaczyla sie tym ze kolezanka lepiej wykonywala prace i dlatego mi opciela a jej niedosc ze zaplacila calosc tyle ile zarobila to jeszcze jej premie dala.A nie wspomne o tym ze ja wiecej od niej zarobilam bo mialam duzo godzin.Boze jaka niesprawiedliwosc na tym swiecie nawet zarobione pieniadze ktore nam sie naleza ucinaja.Teraz mam dylemet co dalej bo powiem ze czuje sie jak piate kolo u wozu.A dziwne to jest bo jakbym zle pracowala to czy trzymali by takiego pracownika?I czy szefowa dalaby mi premie wiedzac ze zle pracuje?Bo ostatnio przyszla pani z biura i wszystkiem rozdala premie wiec nie sadze zeby szefowa wiedziala o tym...Nie wiem co powinnam zrobic w takiej sytuacji...:(Na dodatek dostalam propozycje od meza na pojscie na terapie malzenska...Nie wiem co o tym myslec...

Odnośnik do komentarza

ola2710 masz rację może w końcu coś zrozumiał ale jakbym się zgodziła na terapię to musiałabym zrezygnować z tych spotkań z psychologiem na które chodzę.Oczywiście że to nie wstyd tylko chodzi mi o to że kolejny problem za którym trzeba biegać i bez ćwiczeń się nie obejdzie...No a wiecie jak to jest na NFZ mozna czekac na wizytę do usranej śmierci więc chyba będziemy musieli iść prywatnie.Tak pytałam kierowniczki to powiedziała że koleżanka (która przyszła w tym samym czasie co ja do pracy) lepiej pracowała.Co kolwiek to miało oznaczać nie jesteśmy w porzedszkolu żeby bawić się w porównywanie pozatym to jest praca na akord...Nie wiem czy mogę to nazwać obcięciem wypłaty bo chodzi o to że jak przyszłam do pracy i miałam okres próbny na godzinę to powiedziała mi że mam 8,60 za h a przy wypłacvie policzyła mi 7,50 za h a najśmieszniejsze jest to że koleżanka nie robiła tyle czasu na godzine co ja bo ja nie robiłam na swojej maszynie a mimo to porównała jedno z drugim.Ech...jak ktoś chce zrobić coś na złość to zawsze znajdzie pretekst...Zobaczymy jak będzie przy tej wypłacie.Aaaa...i jeszcze co najsmieszniejsze ze jak kolezanka wrocila po tyg do pracy i poszla po wyplate to kierowniczka jej powiedziala zeby mi nic nie mowila ile dostala wyplaty a zarobila ze swojego akordu mniej niz ja a dostala wyplaty o wiele wiecej.I czy to nie jest chamstwo?I nawet ktoregos dnia przyszla pani z biura i dala wszystkim premie to kierowniczka chodzila wsciekla ze ja tez dostalam i nawet widzialam jak wychodzila z pracy (bo ja dluzej zostalam) podeszla do jednej z pan (ktora tez dluzej zostala) i na ucho cos jej mowila i dziwne przeczucie mi mowilo ze to chodzi o mnie no i jakies kilka minut pozniej przyszla ta pani do mnie i pytala sie czy ja tez dostalam premie.Jakis dziwny zbieg okolicznosci...

A my cały tydzień w domu.Pati sie rozchorowala no i ja musialam wolne se wziasc do konca tyg.W sumie nie mam zadnej umowy wiec nie jestem zobowiazana z nikim i to ja na tym strace bo mam tydzien w plecy:(No ale nie mialam wyjscia chociaz pozniej wpadlam na pomysl ze moglam poprosic zeby wypisali zwolnienie na meza to by wzial opieke na dziecko ale nie wiem czy tak mozna no i on ma teraz fuche dodatkowa wiec nie moze jej przerwac no i nie oszukujmy sie on wiecej zarobi niz ja...Dobrze ze pojechalam wczoraj z nia do lekarza bo mogloby to sie zle skonczyc.W sobote zaczela mala marudzic ze ucho ja boli a potem ze ziemby ja bola no i rozpalona byla wiec posmarowalam jej olejkiem kamforowym ucho i co prawda marudzila (do 24 smazylam nalesniki bo mi nie dala) ale w niedziele juz nie narzeka na bol ale za to goraczka nie ustepowala i tak tez wczoraj rano wstala rozpalona i matula wyjela nam nr.Myslalam ze pojade na kontrole okaze sie zwykle przeziebienie i we wtorek wrocimy do codziennosci niestety pani doktor powiedziala ze ma powaznie chore ucho i ze ma zakaz wychodzenia na dwor. Wiec nie mialam innego wyjscia jak zostac z nia...Mam nadzieje ze szybko wyzdrowieje.No i ja przy okazji poprosilam o leki bo niedawno meczyl mnie katar i teraz wszystko mi poszlo na zatoki tak wiec obydwie jestesmy na antybiotyku...:(Ale jak to w piosence "dobrze w domu z mamą być...:)"

Odnośnik do komentarza

Witajcie :) Na imie mam Aniela,mam 31 lat.Jestem mama dwóch dziewczynek. Jedna ma 5 lat I 2 mies. A druga ma 5 miesiecy i 2 tyg. W domu "siedze" od lipca 2010. Baaardzo szybko ten czas minal.Planowalam isc do pracy jak pierwsza Cora pójdzie do szkoly ( tu gdzie mieszkam to jak dziecko ma 4 latka moze juz isc) a tu prosze kolejna ciaza :) i znów przesuniecie planow.Tym razem nie chce czekac tak dlugo. Lubie te swoje obowiazki domowe ale chce isc do pracy ze względu na przyszlosc - moja starosc.Z czego utrzymamy sie z mezem jak nie bedziemy juz w stanie pracowac ?? Z jednej emerytury nie da czlowiek rady.Wiec jestem w trakcie poszukiwan i jestem wsciekla.Nie dlatego, ze nie ma pracy. Praca jest tylko, ze nie jestesmy w stanie zgrac sie z mezem z wymiana nad opieka nad dziewczynkami. Troche sie zbieralam do tego Aby wziasc sie za szukanie pracy No i jak sie wzielam to masz babo placek... Tak Ogólnie to Fajna udalo mi sie zalozyc rodzinke.Czasami jak tak patrze na meza jak siedzi i bawi sie z Coreczkami serce az chce wyskoczyc z radosci i nagle pojawia sie strach ze moze wydarzyc sie cos co zburzy ten piekny obraz.Tez tak macie??? Zawsze mam 1000 mysli na raz i piszac to bylo tak samo wiec nie wiem czy czasem mój wpis nie bedzie zbyt haotyczny,za co przepraszam i za byki tez Sorry :p ;) pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Ola ja nadal szukam pracy. gdybym miała pomoc do dzieci to zdecydowałabym się na trzy zmianową bo wysyłałam w kilka miejsc a potem właśnie okazywało się ze to system 3 zm. Nie mam od miesiąca odpowiedzi na cv.
Najmłodszy zadowolony z przedszkola, najstarsza zadowolona z wyboru gimnazjum. Tylko sprawy osobiste jakies chłodne. Też chorujemy ale nie za mocno

Odnośnik do komentarza

Witajcie .. Mnie też tu dawno nie było
Ola zdrówka dla Was
Joanna a Wam życzę ocieplenia relacji

Ja dostałam pracę na produkcji też na miesiąc tylko (umowa tymczasowa) ale zawsze to coś .. tylko dojazd dla mnie stresujący mocno bo ze mnie kierowca to taki od siedmiu boleści .. w sumie z dnia na dzień to się podziało a ile można wprawy i pewności nabrać w ciągu 3 dni .

Odnośnik do komentarza

Witajcie, na forum jestem od niedawna, ale jestem bardzo ciekawa, jak udaje Wam się pogodzić pracę i opiekę nad dzieckiem. Ja byłam przez długi czas na urlopie wychowawczym, dlatego było mi bardzo trudno wrócić do pracy (jestem księgową). W końcu stwierdziłam, że typowa praca na etat nie jest dla mnie. Dowiedziałam się, że firma KRUK poszukuje doradców terenowych. Pracuję już trzeci miesiąc i jestem bardzo zadowolona. Na początku wydawało mi się, że to zajęcie dla mężczyzn, ale widze, że kobiety bardzo dobrze sobie radzą, ponieważ potrafią lepiej zrozumieć problemy osoby zadłużonej. Jeśli byłybyście zainteresowane taka pracą, możecie zajrzeć tutaj ogłoszenie jest jeszcze aktualne.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...