Skocz do zawartości
Forum

Mamy, które nie pracują, zajmują się dziećmi i domem - zapraszam


Edzia

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

Tym razem ja zawitałam u lekarza.No i okazało się że mam zapalenie gardła i przepisała mi antybiotyk:(Mała też jeszcze chodzi i kaszle ale niby jak ma jej pomóc jak nie chce brać żadnych leków?Poprzednią serie leków brała sama chętnie a teraz jak jej dokturka zmieniła to za ch... nie chce brać...No i na dodatek ja jeszcze dostałam rekomendate zgłoszenia się do dermatologa w związku z moim brzydkim znamiem na ramieniu ech...

Odnośnik do komentarza
Gość joanna 19

Jeśli chodzi o babcie to zdecydowanie lepiej się czują u mojej mamy bo u teściów nie ma dzieci ,wieś no i teściowa wcale ich nie wygląda. Moja mama mieszka w Siemiatyczach i choć nie ma za dużo dzieci na osiedlu to zawsze inaczej

Odnośnik do komentarza

Hej!

Właśnie siedziałam i przeglądałam ogłoszenia w sprawie pracy dorywczej i tak siedzę i kombinuję gdzie mogłabym dorobić i właśnie padłam na pewien pomysł że skoro teściowa siedzi w domu (bo już nie pracuje) to że mogłaby mi siedzieć z małą a ja bym podjęła pracę na cały etat bo na weekendy cokolwiek znaleźć to jest tragedia..Co prawda nie uśmiecha mi się to za bardzo ale naprawdę chcę mieć swoje pieniądze i jestem zmuszona się zgodzić na to jeśli oczywiście teściowa się zgodzi...

Odnośnik do komentarza

Margeritka ja już składałam CV do nas do przedszkola ale wątpie żeby mnie przyjęli bo składałam podanie o przyjęcie do przedszkola więc wiedzą że mam dziecko które nie zostało przyjęte do przedszkola.No zobaczymy ale to pewnie dopiero w sierpniu będą zapraszać na rozmowy.

No niestety nie udało nam się dziś porozmawiać z teściową bo jej nie zastaliśmy w domu.Jutro idę do nas na imprezkę z okazji święta ludowego więc też nie pogadamy pozatym mąż nocuje u rodziców więc wątpie żeby przyjechał po mnie. Byliśmy też w sklepie spożywczym w którym mój mąż ma znajomości no i dostałam nr tel do szefa (niewiele starszy odemnie którego znam z widzenia bo mieszkamy w tej samej miejscowości) całego ale wątpie żeby mnie wzięli na same weekendy pozatym jakby to mój mąż pogadał bo to on ma znajomości to by było inaczej a tak jak ja zadzwonię to spławią mnie bo nie będą wiedzieli kto ja jestem cóż zadzwonić zadzwonię ale nikłe szanse widzę. Jeśli chodzi o pracę stałą to jak będę mogła takiej szukać to już powiedziałam że chce się załapać do takiej większej firmy na produkcję np COSMETIX czy też HARPER... Pożyjemy zobaczymy...
No a z lepszych nowin to W KOŃCU kupiliśmy lodówkę.Bo wcześniej co upatrzyliśmy model w poprzednim sklepie to ja upatrzyłam w necie kolor srebrny no i jak na złość nie mieli go na sklepie i kazano nam czekać bo mieli przywieżć ale nie powiedzieli kiedy i cyz wogóle przywiozą no i akurat koleżanka moja tam pracuje która miała mnie poinformować jakby przywieźli ten model ale niestety nie poinformowała mnie że przywieźli tylko żebyśmy poszukali sobie gdzie indziej bo ich sklep plajtuje...No i dziś pojechaliśmy do innego sklepu i dostaliśmy od ręki.Co prawda trochę inny model (większa pojemność) ale ważne że się podoba tylko cena trochę mi się nie podobała.Bo wogóle to dziwne jest bo sprzedawca nam powiedziała że jest możliwość sprowadzenia srebrnej lodówki takiego modelu jak upatrzyliśmy we wcześniejszym sklepie z tym że ona by więcej kosztowała więc ja mówię do męża po co mamy czekać kolejne kilkanaście dni jak w tym sklepie mieliśmy od ręki srebrną lodówkę za taką cenę jak by sprowadzili tylko trochę model się różnił w literkach (chyba właśnie chodziło o pojemność) ale model ten sam BEKO no i wzięliśmy od ręki i w poniedziałek mają ją przywieźć...Już nie mogę się doczekać...

Odnośnik do komentarza

Ulla
MamaBlogujePL
To miejsce jest zdecydowanie dla mnie! :D Jestem w domu z dwoma maluchami. Starszy niebawem przywita przedszkolne progi więc powoli szykujemy się na wielkie zmiany w naszej codzienności...
Pozdrawiam :)

super że z nami jesteś - ja zacznie się przedszkole zobaczysz jak człowiek łatwo przyzwyczaja się do dobrego - gdy maluch przez pół dnia nie ma w domku:)

Mam taką nadzieję :) Choć spodziewam się nie łatwych początków :/ z jednej strony wiem, że przecież przychodzi taki czas, że maluch zacznie iść swoją ścieżką a z drugiej żal ściska serducho, że to już i że tak szybko dzieciaki rosną...eh życie...dobrze, że Krzysztof jeszcze zostaje ze mną w domu:)
Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...