Skocz do zawartości
Forum

Czerwcowe maluszki 2016


Gość Dżastaa

Rekomendowane odpowiedzi

goherek
Dla mnie najlepszy był trymestr 2.W pierwszym czeste mdłosci a zero wymiotów, do tego senność,ciągle do wc,durne sny wjeżdzające na psychike,nie mogłam jeść a głód mega, nie mogłam nic pić.można powiedzieć ze życie mi uratował syrop do wody i drożdzówki.W drugim nic sie nie działo,czas płynął na wysłuchiwaniu kopniaków i oglądanie jak brzuszek sie powiększa.A 3?schylić sie nie mogę,skarpetki ciężko założyc,majtki to samo, nogę cieżko podnieśc,leżec na pleecach sie nieda bo czuje cieżar dziecka i macicy.Narządy zcisnięte, nogi nie ogolone, i dawno nie widziałam swych miejsc intymnych:P

Dokładnie!

Odnośnik do komentarza

Evita_87
Masakra, skoro teraz na komunię daje się prezent za 1500 to co z 18tka?co z weselem? W tylkach się poprzewracało!też jestem za prezentem, pamiętam, że na moja komunię dostałam prawie sama kasę, której nie widziałam później na oczy.

Moja kasa z komuni i mej siostry rok wcześniej- została przemieniona na...komplet krzeseł :/.złoty łancuszek tez dostałam od chrzestnej z medalikiem ale był bardzo cieniutki i na początku mama nie pozwalała mi go nosic,zas mogłam i o dziwo nie zerwał sie nigdy ale jak coś to nie takie drobne kupujcie. od chrzestnego dostałam złoty pierścionek,brzydki:p,nie dość ze babciny to do tej pory spada nawet z kciuka...zalosny.Powiem ze chrzestnego widziałam wtedy ostatni raz- i pierwszy w sumie też,chrzestnej w sumie też nie znam.prucz tego dostałam pisaki od sąsiadki:) i bombonierek kilka, i to wsio:p i pamietam ze jakoś po komuni dziadek sprawił swoim wnuczkom kolczyki złote:)mało pamiętam go ale cudny był.

http://www.suwaczek.pl/cache/0636c7f1be.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli masz więc chrzesnice to ja bym poszła w złota biżuterię. Trwałe, wartościowe, ponadczasowe no i małe dziewczynki to z reguły sroczki:) na marginesie pamiętam jak pytałam mamę gdzie są moje pieniązki to usłyszałam, że... Kupiony mi za to antenę do tv! Oj jak naiwna nie drazylam tematu i nie znałam wartości takiego czegoś jak antena. Swoją drogą przecież dzieci są na tyle duże, że pamiętają czy kasę z komunii zarekwirowali rodzice czy nie :/

Odnośnik do komentarza

muszę Wam powiedzieć, że na szczęście nie wszystkie dzieci tak mają. Mój siostrzeniec przed komunią zapytany co chce dostać (pytanie z trwogą, że zaraz będzie, że laptopa, albo kompa z odpowiednimi parametrami itp) odpowiedział, że chciałby biblie, bo to przecież komunia i ona jest najważniejsza... Nie jesteśmy strasznie religijni, więc zaskoczył nas tym bardziej. Dostał piękną biblię w skórzanej oprawie, oczywiście jakieś inne prezenty też, ale w miarę tanie i był przeszczęśliwy.
Myślę, że złoty łańcuszek jak najbardziej, albo tak jak goherek pisała, taką trampolinę to ja bym chciała dostać (jakbyś kupiła, a chrezśnica by nie chciała, to możesz mi podarować, ucieszę się jak dziecko:-) ), albo coś w tym stylu.

Odnośnik do komentarza

Jesteście Kochane. Dziekuje Wam za rady. Ja po swojej komunii usłyszałam ze przecież jej zrobienie kosztowało;) hihi fakt faktem robiliśmy w domku ale była kucharka wynajęta i dwa dni imprezy było. Nie wszystko pamiętam ale tańce na drugi dzień i piękny tort i ze było fajnie. Nie mam pretensji :) a ja miałam razem z bratem rok młodszym. Dostaliśmy to co się w tamtych czasach dostawało...zegarek z długopisem i kalkulatorem hihi każdy z moich czasów miał na pewno:) białe dla dziewczyn czarne dla chłopca jakieś bombonierce walkmeny dostaliśmy hihi...to Ci czasy...pierścionek od chrzestnej babci ny i mam go do teraz ale do noszenia nie bardzo i złoty łańcuszek cieniutki od babci ale jako drugi noszę ho właśnie cały czas tylko wisiorek z sercem zmieniłam na literkè;) i chyba pójdę w złoto jak mówicie, coś ładnego nie taki standard komunijnych i może jakiś drobiazg do tego czy gadżet. Trampolina dziewczyny mają, mają ogródek dziadkowie juz dawno sprawili;)

Odnośnik do komentarza

Jeszcze mi sie przypomniało coś takiego
http://archiwum.allegro.pl/oferta/pozytywka-elf-z-sercem-swarovski-grawer-w-cenie-i2862099259.html
moja siostra dała coś takiego chrzestnicy na chrzciny(miala 3 latka),z dedykacja na pozytywce i w drewnianym pudełeczku grawer z motto czy co sobie wybierzesz.
dziecko nie doceniło takie małe ale rodzice mieli łzy w oczach jak to zobaczyli

http://www.suwaczek.pl/cache/0636c7f1be.png

Odnośnik do komentarza

kamilaaa_n
Ja też dostałam rower :-) Rower na komunię to hicior nad hity :-) Ale u mnie jesiennie...zimno tak, że w piecu trzeba rozpalić. Chęci do jakiejkolwiek pracy brak.

Rower też ma a to byłby super prezent. Ja właśnie podjechałam pod dom... leje i wpadłam w jakiś dołek, fizyczne i psychiczne zmęczenie i smutek jakiś...do d... z taką aurą. Jutro mam w planach prasowanie r 62 i naszych ... już się "cieszę" :/

Odnośnik do komentarza

Temat rożków... hmmm... ja chwilowo się wstrzymuję, na pewno będzie za ciepło, aby się przydał. O dwóch sztukach to już w ogóle nie ma mowy w naszym przypadku :) Kupię, po porodzie jeżeli na prawdę będzie potrzebny. Zwykły.

Marzi, ja już na szczęście poprasowałam. Lubię prasować na prawdę, ale teraz w ciąży męczy mnie stanie i to uczucie gorąca.. Czuję się jakbym w saunie była. Poukładałam już ciuszki rozmiarami i kategoriami, podzieliłam które do szpitala. Muszę dokupić jeszcze lekką czapeczkę, mam co prawda takie fajne dwie wiązane, ale wydaje mi się, że na wakacyjne miesiące to za ciepłe są. A u mnie czapka musi być, koniecznie wiązana. Zuzka miała problemy z uchem, bo ją przewiało jak była taka maleńka... Co się wtedy działo... płacz, ból, masakra. A tak uważałam..

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49df9h1by0oenb.png

Odnośnik do komentarza

Kamilaaa_n ale zazdroszczę ze poprasowane...ja nie lubię bardzo ale tak jak mówisz jest jeszcze gorzej teraz, plecy swoją drogą ale to gorąco jest najgorsze. ..:/ tez się czuję jak w saunie przy tej desce...
Teraz pójdzie lepiej może bo przy 56 to poprasowałam wszystkie małe sukieneczki z tym było więcej roboty niż ze śpiochami:)

Odnośnik do komentarza

Mam rożek po chrzesniaku niezbyt gruby. Nieusztywniany. Po córci też mam ale różowy. Na początek się przyda. Córcia rodzona 30.06 w mega upały ale potem na poczatku się przydał. Teraz kolo 20.05 myślę ze tym bardziej. Dzieci lubią być opatulone. Mam jeszcze otulacz udało mi się tanio w lumpku dostać za jakiś 10zl. także żadna strata jakbym nie użyła.

Odnośnik do komentarza

a ja najbardziej nie lubie prasować właśnie pieluch tetrowych. Myślałam, że z nimi będzie trzask prask, a tu się nagimnastykowałam, żeby się nie zdeformowały po praniu w jakies dziwne romby i trapezy. No i nie chciały się zbytnio doprasować.
Ja mam 10 tetrowych białych i trzy flanelowe kolorowe. Nie wiem czy dokupowac jeszcze czy nie.

Odnośnik do komentarza

Babyjaga...nie załamuj mnie bo pieluchy też mam jutro w pakiecie do prasowania. Mam razem 7 tetrowych i 3 flanelowe ale myślę że jak mi się trafi ulewajacy egzemplarz dziecka to jest to mało. Po co mam codziennie je prac jak to majątku nie kosztuje to można trochę więcej mieć na stanie.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...