Skocz do zawartości
Forum

Majóweczki 2016


Paulii

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Marianna9111

Wszystkim mamusiom serdeczne gratulacje :)

Ja na początku tez miałam problem z przystawieniem . Pierwsze dwa dni w szpitalu cierpiałam z bólu gdy mały ciągniol.
Potem gdy tydzień przebywał na intensywnym oddziale z powodu sepsy musiałam odpompowywac mleko.
Z dnia na dzień było go coraz więcej .
Po powrocie do domu miałam obawy czy mały sie nie rozleniwi, ale na szczęście nie zapomniał piersi :)
Po tygodniu w domu miałam taki problem , ze wydawalo mi sie , ze mały sie nie najada. Tak samo jak u Was potrafił wisieć na piesi po pare godzin :(
Najgorzej było w nocy.
Piersi były miękkie i mały sie denerwował .
W załamaniu wysłałam męża do szpitala po mleko którym go dokarmiano.
Po wypiciu przepał 4,5 h
Tak wiec moze za szybko sie poddałam, ale robię jemu jedna butelkę mieszanki rano i jedna wieczorem. W ciagu dnia przystawiam pierś .
Krzys kończy w czwartek 3 tygodnie i wazy 4,5 kg :)

Odnośnik do komentarza

Witam nowe dziewczyny
Paulazdr gratulacje rozpakowania
Ja z karmieniem tez mam podobnie, jak dorwie się do cyca to i sześć godzin, aż plecy bolą. Nawalu nie mam ale teraz chyba starcza. Pierwsza noc gdzie pobudki były co trzy godziny wiec można powiedzieć że się wyspalam. A moje piersi duże nie są bo 75 C lekko luźny, przez dwa dni Piotruś jednak 160 g przybrał. Trochę martwi mnie ze ma jakby zapchany nosek, niby frida się nie wyciąga, ale czuje ze są chyba jakieś baby bo świszcza.

http://www.suwaczki.com/tickers/8599dqk3p95p53lm.png]Tekst linka[/url][/url]]Tekst linka[/url]http://www.suwaczki.com/tickers/klz98ribqbkijq4m.png]Tekst linka[/url][url=[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczki.com/tickers/f2w

Odnośnik do komentarza

Cześć wszystkim mamom ;-) od jakiegoś czasu mam problem, może któraś z doświadczonych mam miała podobnie... Od dwóch tygodni każde karmienie synka kończy się awantura - po kilku minutach Kacperek szarpie się przy piersi, nerwowo szuka cyca a jak znajdzie wypluwa, kończy się obfitym ulaniem i płaczem. Przedtem wszystko było ok, najczęściej zasypial przy piersi. Doradca laktacyjny twierdzi, że wyplyw mleka jest za szybki, a synus za szybko pije, żołądek szybko się wypełnia i brzuszek rozpiera, a to że szuka piersi dalej wynika z jego zachlannosci. Doradzila karmienie na leżąco lub tak, aby główka była wyżej niż pierś. Karmie tylko na leżąco, a mam wrażenie że z dnia na dzień jest coraz gorzej. Dodam, że kiedy zaczęły się problemy z karmieniem, Kacper ma cofki z żołądka, nawet godzinę po jedzeniu, potrafi mu się tak cofnąć wszystko że krztusi się biedaczek i płacz :-( Mały miał też problemy z gazami, ale po Boboticu jest lepiej. Może któraś z Was spotkała się z podobnym problemem.
Pozdrawiam! ;-)

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny dawno tu nie wychodziłam :) córeczka jest bardzo absorbująca a za 11 dni kończy 2 miesiące i trochę ze sobą przeszlysmy i dalej lekko nie jest.
Przede wszystkim gratuluję wszystkim mamom rozpakowanym :)
A wracając do laktacji to co robiłam żeby rozkręcić laktacje bo było kiepsko... Piłam femaltiker 2 x dziennie i herbatkę z herbapolu na laktacje 2 x dziennie i przynajmniej 2 litry wody. Mi pomogło no i oczywiście przystawianie dzidzi. Ważne żeby te herbatki pić przed 5 bo w nocy może pokazać się nawał pokarmu.

WiKi ur. 26.04.2016r, 2440 gram i 50 cm

Odnośnik do komentarza

I jeszcze apropos ulewania przerabiam to cały czas... Jak dziecko nerwowo łapie pierś i ja szarpie i odrzuca to znaczy ze coś z brzuszkiem się dzieje czyli kolka. U nas o godz 18 kończyło się płaczem i krzykiem. Tez dużo karmie na leżąco niewiele to pomaga. My dajemy kropelki sab simplex niemieckie i jest nieco lepiej. Po każdym karmieniu trzeba dawać do odbicia ale to też niewiele pomaga bo dalej ulewa, dlatego że pokarm matki jest lżejszy niż pokarm sztuczny a żołądek bobasa nie umie go utrzymać. Dziecko musi przede wszystkim wyrosnąć z tego bo cudów na to nie ma a układ pokarmowy musi dojrzeć. Polecam na kolki kąpiel w wanience, dziecko układamy na ręce brzuszkiem i buzia zwrócona do wody a druga wolna ręką masujemy brzuszek energicznie ale nie mocno. Musi być dużo wody żeby brzusio był zanurzony.
Jak coś jeszcze mo się przypomni to napisze ;) _

WiKi ur. 26.04.2016r, 2440 gram i 50 cm

Odnośnik do komentarza

Meju dzięki za podpowiedź. Byłam wczoraj u lekarza i Piotruś zdrowy, z żadnych czarnowidztw mojego męża nie ma ( zapalenie płuc albo co gorsze) tez kazała układać dziecko na brzuchu. I tak jak meeg pisała na fb reszty czyli wody ani gruszki na razie nie bo dziecko ma sobie poradzić. To poobserwuje a jak będzie problem to zrobię jak napisałaś.
keysi musze kupić te herbatki bo mam wrażenie ze chwilowo mogłoby być więcej mleka, szczególnie po kupie, żołądek wtedy jest pusty i dziecko ciągnie...i trzy godziny z flaczkow

http://www.suwaczki.com/tickers/8599dqk3p95p53lm.png]Tekst linka[/url][/url]]Tekst linka[/url]http://www.suwaczki.com/tickers/klz98ribqbkijq4m.png]Tekst linka[/url][url=[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczki.com/tickers/f2w

Odnośnik do komentarza

Keysi dzięki za odpowiedź. Mamy jutro wizytę kontrolna u lekarza to jeszcze podpytam. Bo ulewanie swoją drogą, bardziej martwi mnie te cofanie z żołądka, bo wygląda to jakby Mały chciał zwymiotowac, a wszystko wraca z powrotem do brzuszka i Maluch bardzo się męczy i płacze.
Ehhh zaczęły się zmartwienia, mam przeczucie ze im dzidzia będzie większa, tym zmartwień więcej...
A na laktacje polecam picie inki, wiem że staroswieckie, ale u mnie działa ;-) to pewnie zasługa slodu jeczmiennego.
Miłego dnia wszystkim ;-)

Odnośnik do komentarza
Gość Jolka and Fasolka

Monika2016 ...na razie nie używam tych osłonek bo Młoda tego do ust nie bierze... popatrzyła przy tym na mnie jakbym naruszyła jakieś najswietsze zasady ;) chyba udało mi się poprawić dostawianie i wydaje mi się ze cały czas się uczymy siebie :)
Dziewczyny ja jeszcze w szpitalu dostawałam jakieś Tabletki Lacto...cośtam, piłam kawę zbożową ale przede wszystkim dużo innych płynów. W.tym zupy które dawali na obiad ;) z całego obiadu tylko one były jako takie ;)
W szpitalu położne radziły żeby nie trzymać dziecka na piersi zbyt długo i nie pozwalać spać na cycu Faktycznie to stosowałam i starałam się nie dać zasnąć a.jak.zasnela to odstawialam Mam za to cały czas tak ze po ssaniu trochę się tulimy i mała beka ;) i dopiero potem ponownie daje pierś Widzę ze wtedy ona sama nie wycisza się na cycu tylko po nim :) takie to obserwacje tygodniowej stażem Mamy :)

Dziękujemy za wszystkie gratulacje i życzenia (chyba wcześniej nie podziękowałam) i cieszymy się ze na forum znowu gwarno ;)

Odnośnik do komentarza

kaka16 myślę że co do inki to masz rację, polecają tez karmi, a wszystko chodzi o jęczmień
jolkamoja tylko raz bekla, ale to dobrze robi na żołądek, jest mniej kolek i ulewania. Dobra metodę obralas z karmieniem, niestety jako matka trójki wiem ze nie z każdym tak się da, musimy znaleźć sposób na naszych terrorystów. A ty tygodniowa mamo, szybko go znalazłaś, oby tak zostało to będziesz miała lżej.

http://www.suwaczki.com/tickers/8599dqk3p95p53lm.png]Tekst linka[/url][/url]]Tekst linka[/url]http://www.suwaczki.com/tickers/klz98ribqbkijq4m.png]Tekst linka[/url][url=[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczki.com/tickers/f2w

Odnośnik do komentarza

Mp1 mój robi dokładnie to samo... Wczoraj wieczorem tak się najadl że śpi już 5,5 godziny i dalej śpi...
A ja nie wiem co robić... Budzić, odciągnąć laktatorem czy czekać?
Dodam że pierwszy raz od dawna czuje ze moje piersi są pełne...

Odnośnik do komentarza

Karmi... Podobno po ostatnim wieczornym karmieniu, przynajmniej 3-4 h przed kolejnym.
Ja raczej pije femaltiker ze slodem jeczmiennym :) znacie jakieś inne specyfiki ze slodem? Bo femaltiker trochę drogo wychodzi jak się go pije faktycznie tyle ile powinno.
Mp1 mi ostatnio położna środowiskowa mówiła że miesięczne dziecko powinno raz w ciągu dnia spać z 4-5 godzin ale ile w tym prawdy to nie wiem. Ja raczej nie jestem zwolenniczką wybudzania na jedzenie.

Odnośnik do komentarza

Meju moja zaczęła spać po 6h od drugiego tygodnia, próbowałam ja wybudować ale się nie dała i tak wstała po tych 6 a później nawet 7 h niezależnie od moich wysiłków, pytałam położnej to powiedziała ze sen jest tak samo ważny dla dzidziusia jak jedzenie i ze skoro pięknie przybiera to mam nie budzić. I tak do tej pory niunia mi zasypia około 21 a wstaje 3-4.
Ja pije herbatkę z hippa taka z koperkiem, anyzem, kminkiem, ale to bardziej na brzuszek niuni niż na laktacje wpływa. A ja nie wiedziałam że inka wpływa na laktacje a ja ją pije rano bo kawy przecież się nie powinno.

Madzia ur.06.09.2018, 3280g, 51cm szczęscia :)
Marysia ur.25.04.2016, 2960g, 50cm szczęścia :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...