Skocz do zawartości
Forum

Majóweczki 2016


Paulii

Rekomendowane odpowiedzi

No gratulacje dziewczynki Mp1, Monika, Agnieszka super ze juz rozpakowane, niech wasze maluszki zdrowo rosna:)
Marianna jak mi niunia zabrali na noworodki na obserwacje to ryczałt jak bobr, ale jaka radość była przy wyjściu do domu! Weekend juz tuż tuż także zaraz będziecie w domu.
Paula, Aga cierpliwości tak czy tak urodzie i to na pewno w czerwcu:)mowie Wam;)
A my dziś byliśmy oglądać bioderka-ogólnie jest ok ale mamy wkładać pieluchy flanelowa na pampersa i pilnować spania na brzuszku i jeszcze główkę kazał pan doktor układać na prawym policzku. I kontrola za 2 miesiące. A krzyku młoda narobila...

Madzia ur.06.09.2018, 3280g, 51cm szczęscia :)
Marysia ur.25.04.2016, 2960g, 50cm szczęścia :)

Odnośnik do komentarza

Jeszcze raz dziękuję za życzenia :)
Karola dużo zdrowia dla Kornelii:) jak ten czas szybko minął... już miesiąc :)
Pytałam położoną o te bóle nóg, to powiedziała że bóle z krzyża są ponoć gorsze. To ja ich współczuję. Myślałam, że jestem odporna na ból niestety się rozczarowałam.

Ja teraz w szpitalu mam biustonosz canpol i z lidla. Nie są złe i na razie mam dwa. Więcej nie kupowałam, bo nie wiedziałam jaki rozmiar ;)

Trzymam kciuki za resztę dziewczyn aby te najbliższe dni były Wasze :)

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6upjy8vb5lcfc.png
https://www.suwaczki.com/tickers/ex2b3e1gst0qcer3.png

Odnośnik do komentarza

Majka dzięki za info zapisałam juz nazwę tu niestety nie ma czegoś takiego...

Dziewczyny łapie jakiegoś dola... Tak kocham mojego synka i tak bardzo chciałabym go karmić piersią ale prawie nic nie idzie a on biedny głodny :( do tego sutki strasznie bolą w nocy mały się denerwuje dziś po 4 dałam mu smoczka bo juz inaczej nie szło... Ciągle ssie swoje paluszki :( z prawej piersi jeszcze coś wydusi ale z lewej nic nie idzie i to mnie boli :( dziś mówiłam siostrze to to podotykala piersi i mówi że jeszcze nie mam pokarmu ale co zrobić żeby był jak sutki tak bolą :(

A do tego nie byłam od porodu na toalecie ciekawe czy wypuszcza mnie bez tego :(

http://www.suwaczki.com/tickers/atdcj44jnj452i4q.png

Odnośnik do komentarza

Mp1 nie łam się u mnie pokarm pojawił się dopiero w 3 dobie... Cały czas miałam małego na piersi i ruszyło, sutki bolały niesamowicie ale to przeszło a teraz już prawie 3 tygodnie się karmimy. Poza tym piłam w tych początkowych dniach femaltiker ;) nie wiem czy to kwestia psychiki czy faktycznie działa ale u mnie pomogło ;)

Odnośnik do komentarza

Mp1, nie dołuj się.. pokarm się pojawi ;) możesz pobudzać laktację laktatorem. Siara też sie nie pojawiła? Maluszkowi w te pierwsze dni niewiele potrzeba :) może ma bardzo dużą potrzebę ssania stąd te paluszki. poza tym nawet jeżeli nie będziesz mieć pokarmu to przecież to nie koniec świata.. Wiadomo, że lepiej karmić piersią ale nie jest to żadnym wyznacznikiem. Najwazniejsze jest, że Maluszek przyszedł szczęśliwie na świat i jest zdrowy a forma karmienia nie jest najistotniejsza.. Nie zamartwiaj się, bo jak Ty bedziesz smutna to Twoje dziecko też :(
Jeśli chodzi o brak wizyty w toalecie po porodzie.. ja nie bylam 5 dni chyba ;/ a w szpitalu po prostu poszło kłamstwo na ten temat ;P Większość dziewczyn tak robiło ;)

Kornelka ❤ ur. 2.05.2016, 3460 g, 53 cm ❤

Odnośnik do komentarza

Mp1 pokarm przyjdzie napewno, mnie dopiero przyszedł na czwarty dzień i mała wisiała na cycu a tam nic nie szło, w szpitalu dali jej raz mleko że strzykawki i ja później w domu też raz tak dałam. Sutki bolą okrutnie wiem niestety ale wyślij męża do apteki i niech Ci kupi te wkładki i maść z lanolin, ja karmie od miesiąca i niestety nadal pobolewa . Co mogę jeszcze poradzić to przystawienie od tyłu może jest tam jakaś położna która by ci pomogła?Ale nawet jak KP nie wyjdzie to nic złego to nie jest nie martw się tym ja pierwsza core karmilam mm i wszystko było dobrze szczęśliwa mama to szczęśliwy dzidzia :*

http://www.suwaczki.com/tickers/km5smg7yp5sgjy82.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5suay3rq5wsl7y.png

Odnośnik do komentarza

Ja się załatwiłam na 3 dzień tyle ze przez dobry tydzień robiłam to na stojąco bo siedzieć nie mogłam ale nawet jak usiadłam to wtedy mi ze tak powiem ochota przechodzila;) a siusiu robiłam z ręką pod kranem bo samo leciało 5kropli i koniec.

Madzia ur.06.09.2018, 3280g, 51cm szczęscia :)
Marysia ur.25.04.2016, 2960g, 50cm szczęścia :)

Odnośnik do komentarza

Jejciu w kwietniu po tyle stron produkowqlysmy ze się ledwie nadążało czytać a teraz tak cichutko... a myślałam że tak samo intensywnie będzie o kupkach itp. Ale fakt ze czasu coraz mniej bo kiedyś trzeba spać a nie siedzieć na forum:) a pozostały czas to już dla dzidziusia się poświęca. Moja mała juz jest taka cudna jak ja jej opowiadam jakieś pierdoly a ona się tak cudnie wtedy uśmiecha i widać ze słucha i sama do mnie gada. Tyle radości a taki mały człowieczek, który niby nic nie robi jeszcze a tak by się chciało zatrzymać ta chwile.

Madzia ur.06.09.2018, 3280g, 51cm szczęscia :)
Marysia ur.25.04.2016, 2960g, 50cm szczęścia :)

Odnośnik do komentarza

Widzę że jednak wygram ten wyścig o ostatnią rozpakowaną z Majówek :/
Mam problem i potrzebuje Waszej rady :( Termin minął, jakieś tam małe rozwarcie jest ale szyjka ponad 2cm i żadnych skurczy. W dodatku główka bardzo wysoko i nie napiera na kanał rodny. Moj Maluch ma na dziś wagę 3.815. Lekarze stwierdzili że radzą cesarke bo póki co nie widzą szans na poród naturalny :/ W pierwszej chwili odmówiłam i powiedziałam że chce jeszcze poczekać na rozwój sytuacji. Ale teraz juz nie wiem. Dużo sie słyszy o podduszeniu dziecka podczas porodu, że potem są kłopoty zdrowotne. Że cesarka była za późno. Mam mentlik w głowie :( Mój lekarz prowadzący póki co poparł moją decyzję o wstrzymaniu sie. Ale mam z nim jeszcze rozmawiać. Jakby nie patrzeć cesarke zdążą zrobić w każdej chwili. A ja przez całą ciążę wiedzialam że mam predyspozycje do naturalnego porodu i psychicznie nie jestem przygotowana do cesarki :( Ale dla Malucha wszystko.
Co byście zrobiły na moim miejscu? Długo dochodziłyscie do siebie po cc?

http://www.suwaczki.com/tickers/1usa20mm8bd3lc44.png

Odnośnik do komentarza

Hejka, ja nadal w dwupaku. Najgorsze, że nie mam siły się poruszać. Po niemal całej ciąży w trybie oszczędzania się , teraz czasem nawet dłuższe stanie z tym słodkim ciężarem, staje się dla mnie trudne, nogi mdleją i tyle. I jak tu rozbujać ten poród? Polecili nam w szpitalu współżycie. I jak na złość (mieliśmy ban na zbliżenia przez całą ciążę) coś mnie piecze. Pewnie jakiś grzybek się napatoczył pod koniec. Zatem raz spróbowaliśmy i tak jakoś nie miałam chęci na więcej. Dostałam Klotrimazol, ale co to pomoże...? Kremik... Jeszcze Mąż jakoś tak nie umie czule podejść do sprawy, tylko zadaniowo, co mnie wkurza i chęć przechodzi szybciutko :/ Nawet cel przestaje być ważny. Pozostaje mi chyba masowanie sutków, które niestety są tkliwe. Dobrze, że chociaż Mały na ktg przyzwoicie wypada. Przysypia co prawda i to tętno nie szaleje (ok. 120), ale ładnie mi się rusza, w ciągu dnia też. A od jutra ktg już codziennie. Nie wiem jak to logistycznie zorganizujemy. Byłoby cudnie urodzić w ten weekend...

Paula nie umiem Ci chyba pomóc. Duża ta Twoja dzidzia (mnie już nawet usg nie robią i nie wiem czy jeszcze Bobek przybiera). Lekarzom chyba trzeba ufać. Ale rozumiem Cię, że masz wątpliwości i lęki. Może chwilkę musisz się oswoić z myślą o CC. Na pewno poród wtedy będzie krótki i bezbolesny, a dzidzia się nie wymęczy. No tylko połóg może być nieco bardziej uciążliwy w pierwszych dniach. No i zaplanowana CC = nieprzypadkowy lekarz, czyli jest szansa na ładną, niewidoczną bliznę. No, ale musisz sama to sobie w głowie poukładać. Też nie wiedziałabym co robić. Ile Ty już jesteś po terminie?

Mp1 trzymaj się dzielnie, na pewno wykarmisz swoje maleństwo, cierpliwości. Widać w między czasie potrzebne są półśrodki, zanim dojdziecie ze wszystkim do wprawy. Mocno Cię ściskam, nie poddawaj się! Przystawiaj, przystawiaj, a będzie dobrze, musi :)

Dzięki za opinie stanikowe. Może uda mi się z nich tego lata skorzystać...0_o Nooo chyba, że moje dziecko ma chęć przyjść na świat jesienią xD

http://www.suwaczki.com/tickers/y86z7ddlb3pndx6a.png

Odnośnik do komentarza

Dziękuję wam dziewczyny :) humor mi się poprawił dziś ważyli mojego Ignasia i waga spadła z 3450 do 3300 czyli nie jest źle a do tego próbuje go budzić żeby pojadl (possal) chociaż trochę i jakoś to idzie coś się zaczyna w drugiej piersi pojawiać :) dziękuję wam.:)

Paulazdr ja jedyne czego żałuję to to że wcześniej nie poprosiłam o cesarke. Nie przeszlabym tyle bólu. A co do gojenia to za wiele nie powiem bo cesarke miałam we wtorek a w środę miałam pierwsza próbę wstania pomagały mi dwie pielegniarki - oj było ciężko ale druga próba tego samego dnia to już powoli powoli sama wstałam. Dalej powoli wstaje ale chodzę coraz więcej dziś wypozyczylismy wózek w szpitalu i przeszliśmy się z synkiem na spacer na około szpitala :) tylko problem miałam z kapaniem. Wczoraj moja mama mi pomogła bo trochę się boję tej rany i wgl niby jest zaklejona ale mimo tego... Ale powiem ci coś jeszcze co do wagi. Mi w dzien porodu wyliczyli 3850 g (+/- 300). Bałam się ze bd ponad 4 kg a tu mały urodził się 3450 :) wyliczenie wyszło takie bo Ignas ma długie nogi :) także pamiętaj ze z wagą może być różnie :)

Aga a próbowałas chodzić po schodach :P dasz rade i na ciebie przyjdzie pora i napewno juz niedługo. I to prawda poród przychodzi nieoczekiwanie. W poniedziałek kolo 10 byłam na ktg i usg i nic się nie zapowiadało a o 23 przyjechałam ze strasznymi skurczami a kolo 2 odeszły mi wody :)

Majka tak jest jedną położna wykwalifikowana w tym kierunku i dzięki niej mały zaczął łapać jakoś i pomagała mi go wzbudzić na jedzenie bo to naprawdę niesamowity śpioch :)

Karola siara była ale jeśli chodzi o mleczko to z prawej coś idzie a z lewa bardzo ciężko i ta lewa boli jak nic...

http://www.suwaczki.com/tickers/atdcj44jnj452i4q.png

Odnośnik do komentarza

Cześć mamusie i brzuchatki :)

Paula ja psychicznie nie byłam nastawiona ani na wyłowywanie ani na cesarkę. Decyzja o cc podjęta została natychmiast i w ciągu 10 minut byłam na bloku operacyjnym. Ja po 9 godzinach już chodziłam, wzięłam prysznic. Córkę karmilam z pomocą pielęgniarki po 2 h jak trochę się przespałam. Cały czas podają środki przeciwbólowe ale nie wiem czy są mi potrzebne. Każą brać to biorę ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6upjy8vb5lcfc.png
https://www.suwaczki.com/tickers/ex2b3e1gst0qcer3.png

Odnośnik do komentarza

paula ja bym spróbowała naturalnie. Ja też się bałam jak urodze duże dziecko, a samo jego wyjście nie bolało tak bardzo. A poza tym jeśli lekarze mówią, że masz warunki, to pewnie je masz. Moja koleżanka niedawno urodziła synka 4100 g w 1,5 h i bez ogromnego bólu.

mp1 tak jak mówią dziewczyny, będzie dobrze z kp, daj sobie czas.

Monika[/b chcialam prosić o rade. Tak się wzbranialam przed spaniem z dzieckiem, a śpię, tak samo negowalam rodzcielstwo bliskości, a coraz bardziej się do niego przekonuję ;-) maluch na wierzchu weryfikuje poglądy. Ty polecalas chyba jakąś książkę b a ten temat, przypomnisz jaką?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...