Skocz do zawartości
Forum

Majóweczki 2016


Paulii

Rekomendowane odpowiedzi

Wygląda na to, ze mam podobne przezycia jak Anka...

Tak jak pisalam, pierwsze skurcze zaczely sie w nocy z czwartku na piatek. Drugi raz na IP pojechalam po 19, wtedy mialam skurcze co 3 minuty i doszly juz z kregoslupa. Weszlam, powiedzialam, ze mam skurcze i dostalam skurczy, wraz z nimi odeszly mi wody. Rozwarcia brak (choc polozna byla pewna, ze przy takich skurczach bedzie cokolwiek). Poszlam na porodowke, dostalam jakis zastrzyk na rozwarcie, czopki, cwiczylam - rozwarcia brak. Do tego wymioty. W koncu ok. 23 wzieli mnie do wanny. Tam zaczelo byc lepiej, siedzialam z godzine, pojawilo sie rozwarcie na 2 cm, ale i skurcze parte - czyli juz na 2 faze... juz nie dawalam rady i poprosiłam o zzo. Dostalam ok 1 i przez 2 h bylo lepiej, ale rozwarcie praktycznie nie postepowalo. Nagle zaczelo bolec tak, ze nie moglam przestac krzyczec. Do tego doszly jeszcze wieksze wymioty. Byl skurcz-wymiot-skurcz-wymiot. I tak w kolko. Okazalo sie, ze jest juz 9 cm! Ale nagle poczulam, ze cos jest nie tak, wyprosili meza, badala mnie lekarka, 3 polozne, w koncu wezwano kierownika dyzuru. Mialam juz 10 cm, ale nie pozwalali przec. W koncu o godz. 4 pozwolili. Tak jak Anka czulam, ze bez naciecia nie da rady. Lekarka instruowala mnie, jak przec, to wcale nie takie naturalne, co robic z nogami, a co z glowa, nawet co z oczami. W pewnym momencie padlo, ze moze trzeba bedzie uzyc narzedzi, ale na szczęście po nacieciu i wszystkich instrukcjach o 4:45 urodzil sie moj cud :*

Pozniej wlasnie okazalo sie, ze Łukaszek nagle zaczal zle sie wstawiac w kanal i stad te ogromne bole. A do tego mial pepowine owinieta wokol szyi.

Myslalam, ze jestem najgorsza rodzaca (przyjechalam na porodowke, gdy nikogo nie bylo, w międzyczasie 3 urodzily, wyszlam ostatnia) ale lekarka pochwalila mnie, ze dobrze parlam (a tak to byla taka surowa i malo przyjemna), a moja polozna stwierdzila, ze bylam dzielna, swietnie oddychalam i jest pod wrazeniem, ze dalam rade. Widzialam, ze ona tez byla wyczerpana.

Teraz Łukaszek odwdziecza sie za trudy. Jest grzeczniutki, duzo spi, pieknie je i jest taki sliczny :* moj telefon robi za duze fotki, wiec wstawie, jak juz wroce do domu.

Odnośnik do komentarza

I jeszcze garsc uwag i odpowiedzi. Skurcze - to nie bylo twardnienie brzucha, tylko skurcze w podbrzuszu, potem doszly od kregoslupa.

Zzo - troche to trwalo, musialam sie odpowiednio ustawic i sie nie ruszac (a co chwile mialam skurcze). Nie zabralo zupelnie bolu, skurcze nadal byly bolesne, ale moglam odpoczac miedzy skurczami. Minus - ciagle bylam do czegos podpieta (cisnienie, ktg, kroplowka).

Oksytocyne tez mi podali, przy tym 9 cm, bo sie juz marwili. Zgodzilam sie, naprawde w takiej chwili marzy sie tylko o tym, zeby meki sie skonczyly.

Lewatywa - polecam, nic strasznego.

Teraz mam problem z sikaniem. Na mnie dziala sikanie pod prysznicem. A o dwojce nie ma mowy. Nawet o czopek poprosilam, nie dziala.

Karmienie - polozna powiedziala, ze moje groszki sa swietne do karmienia :-) i poki co naprawde jest ok, mam pokarm, choc w ciazy nic nie lecialo.

Po porodzie polecam poduszke, okragla z dziurka, inaczej nie moglam siedziec. I bol odczuwam jak Anka.

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny
Anka tym bardziej gratulacje dzielna babko;) !!!
dlatego ja tak nie chce mieć oxy, boli bardziej podobno, ani znieczulenia położa Cie gdzieś i akcja ustanie, a tutaj trzeba sie ruszać. Dlatego mam nadzieje, ze nie spanikuje jak sie zacznie i nie pojadę od razu do szpitala tylko poczekam w domu do większego rozwarcia i częstych skurczy. W środę mam spotkanie na żelaznej z położna i usg jak dziecię duże i jak ułożone, ostatnie badania robię w poniedziałek i dowiem sie czy do tego domu narodzin sie kwalifikuje. Oby...

Powiem Wam, ze ja mam te warsztaty mamo to ja w poniedziałek i tam tez ma byc o tych fotelikach zobaczę kto to w ogóle prowadzi i na jakich badaniach opiera swoje teorie, bo jak na podstawie zagranicznych badań to lipa. Za granica ludzie zmieniają samochody średnio co 3-4 lata, w Polsce większość ludzi nie jeździ nowymi samochodami, o pirotechnicznych napinaczach pasów większość nawet nie słyszała, isofix jest tylko w starych samochodach"premium", zreszta montowany jest nawet teraz tylko w siedzeniach skrajnych, środkowe siedzenie to tzw. Deska tam sie nie sadza nikogo, a juz na pewno nie dzieci małe. Kto Wam sprawdzi wytrzymałość waszych pasów na środkowym siedzeniu? A argument o poboczu jest mocno dziwny, dlatego z ciekawością sie tam wybiorę;) lusterka specjalne sie montuje aby widzieć dziecko z tylu za sobą.
Ciekawe co tam u Zawiszki, pewnie cc jej zrobili.
Karola nie załamuj sie, wiem, ze masz dosyć to samo ta moja koleżanka miała z tydzień chodziła z takim rozwarciem I skurcze miała i nic nie postepowalo do przodu ale sie po tygodniu doczekała i rodziła ekspresowym, bo w 2,5 h miała synka przy sobie i jej nawet nie nacinalim a ważył 4200;)

http://www.suwaczek.pl/cache/9cd98a8df4.png

Odnośnik do komentarza

Meeeg ojej biedulko ale poród...naprawde koszmar...no ale masz za soba i teraz synus Ci wynagradza :)

Czytam te Wasze opisy porodow i masakra...moj pierwszy w porownaniu z Waszymi to byla ciezsza miesiaczka...nie dosyc ze szybko to i bez niespodzianek...

Karola moj humor tez nie najlepszy boli mnie ten zrost po wyrostku i poprostu czasem placze z bolu a zrobic sie z tym nic nie da :( za Ciebie trzymam kciuki i goraco kibicuje...

Leel ehh no widzisz ja dwa tyg temu juz prawie na porodowce wyladowalam a teraz taki spokoj...ani skurczy, ani rozwarcia...niestety bol zrostow :( no ale wzielam sie w garsc i jesli do terminu nie ruszy to wtedy bede szalec

http://www.suwaczki.com/tickers/km5smg7yp5sgjy82.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5suay3rq5wsl7y.png

Odnośnik do komentarza

Ania to się biedna wymęczyłaś. Ale masz już swój Skarb przy sobie i to najważniejsze :) Porodu Ci nie zazdroszczę, ale że masz maluszka to bardzo ;) I widać po twoim poście to szczęście bijące od Ciebie ;) Odzywaj się do nas ;)

Meeg Ty też się biedna wymęczyłaś :( i jeszcze te wymioty do tego wszystkiego, masakra, aż mi Ciebie szkoda :( Ale dobrze, że to już za Tobą i masz Łukaszka :) Fajnie, że z karmieniem ok :) Trzymajcie się ;) i też się odzywaj do nas :)

AgiR no 10 dni u mnie dzisiaj jest, tam w suwaczku mam niby 9, ale tam jakoś inna data porodu była wpisana, bo mi się daty zmieniały niby w trakcie, a teraz mam na 5, tak jak z miesiączki, więc tak na to patrzę, że 5 :) A suwaczka już mi się teraz na koniec nie chce poprawiać :)
Mam nadzieję, że to szybko zleci, też już chcę mieć Szymka ze sobą :) no i byle w terminie, a nie po, bo czasem z usg wychodziło mi nawet na 7, czy na 14… jak się teraz okaże, że jednak będę aż tyle, to ja nie wiem :( już też mowię do mojego Szymka, że chce to może sobie wychodzić, tak jak już któraś z Was tu do swojego Maluszka mówiła :D
A z szyjką nie wiem, mój gin mi nigdy nie mierzył, zawsze tylko jak badał na fotelu, to mówił, że wszystko pozamykane i ostatnio, że oznak porodu nie widać, więc pewnie tam wszystko bez zmian cały czas i będę się kulkać do terminu i oby tylko do terminu :P

http://www.suwaczek.pl/cache/ffafc876bc.png[/url]

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny bylyscie mega dzielne najważniejsze że już dobrze. Podziwiam Was

Pianke do gondoli można kupić u tapicera albo w tapicerskim sklepie a ksztal wyciąć sobie w kartonie i będzie pianką na wymiar.

Jeszcze dwa tygodnie do terminu a u mnie cisza bez skurczy jedynie bóle krzyża i ciężko czasem twardnieje brzuszek
Z nami jest tak że każda chce mieć to za sobą a strach jest jak damy radę
Wszystkie damy radę i będzie super!
Niesamowite emocje i fajnie tak się wspierać
milej niedzieli wszystkim

Odnośnik do komentarza

Meeeg to faktycznie dość podobnie u nas bylo. Wiem dobrze co czułas. Te bóle krzyżowe i w podbrzuszu to masakra. Mi się też wymiotowac chciało ale nie wymiotowalam nie mogłam pić bo mi się cofalo.
Ja rodzilam 23 godz a laska co leży za mną na sali 2 godz! Gdzie tu sprawiedliwośc?;)
My czekamy na wyniki bilurubiny u Kacperka i jak będzie ok to do domku.
Mnie już brodawki tak bolą że każde karmienie to dyskomfort no ale cóż karmic chce bardzo więc mam nadzieję, że to minie
Meeeg ja na dwójce byłam wczoraj bo już mnie tak cisnelo że musiałam ale z pomocą czapka. I naprawdę było dobrze a nacięcie mam tak jak lekarz to ujął więcej niż średniej długości. Kółko do siedzenia też mam polecam. Po 3 dobie generalnie już jest lepiej z siedzeniem.
Jeju marzę żeby wyjść dziś do domu umyć sie pod swoim prysznicem i opiekować się Kacperkiem razem z mężem.

http://www.suwaczki.com/tickers/j4x9g8ddtfc3h0jt.png[url]
http://www.suwaczki.com/tickers/74diiei3pjhtpmm7.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny :-) śledzę Was na bieżąco, ale niestety nie mam ani czasu ani weny na pisanie :-( za dużo się dzieje. Generalnie z mloda jest ok. Waży już ok.3350, więc pakuje równo;-) ale nie chce jej się wychodzić. Miała być Wczesniakiem,urodzić się dużo wcześniej, a tu takie coś. Nawet nie zaczęła się przygotowywać.Szyjka nawet nie ruszina, łożysko drugi st.nawet nie szuka drogi do kanału ;-) czeka nas zatem pobyt na Oddziale za kilka dni aż do rozwiązania. Mąż ma przeczucia, że jednak cc będzie... bardzo się cieszę i gratuluję wam maluszków! Super, że macie je już że soba. :-) co do fotelików to moje chłopaki z pracy też mówią, że z ich punktu widzenia, ratowników, najbezpieczniej jest za kierowca. Pozdrawiam Was serdecznie! :-)

Gabrysia, 09.05.2016

Odnośnik do komentarza

Jejku MEGG,ale sie wymęczyłas bidulko,aż mnie ciarki przeszły,ale juz po wszystkim i synuś juz jest i to jest najważniejsze,a i bole mina i będzie lepiej. Trzymajcie sie ciepło. ANKA TY też się nacierpiałaś,ale super ze wszystko dobrze się skończyło i po tym co Was spotkalo masz juz swoje szczęście przy sobie,Kacperek jest śliczny. Dziewczyny które czekają na swoją kolej,to jak najmniej bolesnych porodów życzę

Odnośnik do komentarza
Gość Jolka and Fasolka

meeeg... ale miałaś przeprawę! Ja właśnie bardzo obawiam się wymiotów bo przy skurczach z którymi trafiłam do szpitala przed Wielkanocą tez mnie dopadły... co będzie przy porodzie? strach myśleć...Szczery podziw za wytrwanie w tak trudnych chwilach... myślę że personel nie chwaliłby Ciebie czy Anki gdyby nie był pod wrażeniem...
Ja mam tylko nadzieje ze dziewczynki rodzi się lżej :)
A czy korzystałyście z tensa? Ponoć przy bólach krzyżowych się sprawdza bardzo dobrze a jest niefarmakologiczna metoda łagodzenia bólu? Ja planuje wypożyczyć....

Odnośnik do komentarza

Hej:-)
Nadal dwupak i zero oznak, żeby chciała wyjść wcześniej:-)
MeeegAnka to miałyście przeżycia, gratuluję wytrwałości ja chyba też już bym krzyczała o CC...najważniejsze, że macie swoje maluchy za sobą..

meeegprosiłaś o lewatywe ? Czy sama robiłaś?a Ty Aniu ja coś czuję, że pojadę z taką akcją, że o komforcie psychicznym nie będzie mowy... wiecie że ją najgorzej się tego boję? Nie bólu...tylko że mogę się załatwić...wariatka:-) a już nie powiem jak boję się jakich kolwiek znieczuleń...a dla mnie to wszystko powinno być na porządku dziennym...

Co do materacy, pianka termoplastyczna jak najbardziej...chociaż ja sama lubię twarde podłoże i swojej gwieździe zafundowałam kokos-pianka-gryka:-)

Jakartanam o tych fotelikach tak jak dziewczynom mówili na warsztatach z Bezpiecznego malucha.. ale ile ludzi tyle opinii.. ja samochodu nie mam problem z głowy, przychodnia dziecięca na osiedlu, 500 metrów dalej... fotelik jest na wyjście że szpitala i w razie dłuższych podróży...:-)

Oj coś czuje, że Zawiszka już tuli swoje maleństwo..
Wiecie, że już jedna czerwcowa się rozpakowała...:-)

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvh371ie7tqtzh.png

Odnośnik do komentarza

Meeeg byłaś mega dzielna! I te wymioty.
Pocieszylas mnie trochę że wcześniej nie miałaś mleka a teraz karmisz to super, jest nadzieja i dla mnie.
Czytałam z lekkim przerażeniem Twój opis ale jestem zdania że trzeba znać najgorszy scenariusz i się na niego przygotować.... Nic nie zrobimy, maluszki muszą jakoś wyjść! Tak więc ja już chyba teraz odkładam magnez żebym czasem oksy nie dostała, choć niektóre z was pisały że lekarze radzili brać do końca.

Anka Hey 23 h? To nieźle, biedulko już masz wszystko za sobą...pewnie ból piersi nieporównywalny z Twoim porodem więc dasz radę i tym razem.

http://www.suwaczki.com/tickers/0d1yskjoq5jgc8a9.png

Odnośnik do komentarza

Anka meeeg podziwiam za wytrwałość.. Miałyscie ciężko ale to już za wami teraz tulicie swoje maleństwa :) dużo zdrówka i spokoju dziewczyny :)

Zuzulinek wcale nie jesteś wariatka mam świadomość że będzie ból ale bardziej boje się ze się załatwię w trakcie hehe :D

Oj tez jestem ciekawa co tam u zawiszki czy ma już przy sobie swoje maleństwo :)

Dziewczyny udanej niedzieli wam życzę :)

http://www.suwaczki.com/tickers/atdcj44jnj452i4q.png

Odnośnik do komentarza

meeeg widzę długi i ciężki poród, ale muszą te Nasze maleństwa wyjść, nie ma innej opcji, dobrze tak się czyta przebieg porodu, bo wiadomo na co się trzeba nastawić, ale nic fajnego to nie jest niestety. Za to maleństwo później wszystko wynagradza. Cieszcie się sobą i wracajcie szybko do domu.

mp1 wierz mi, teraz boimy się dwójeczki, a w czasie porodu nawet o tym nie pomyślimy, będzie się liczyło tylko to, żeby dziecko urodziło się w miarę szybko i zdrowe i niech się dzieje co chcę, robią z nami co chcą, tylko, żeby już było po.

AgiR ja odstawiłam magnez i wszystkie inne leki po skończonym 35tc i dwa dni później skończyły się wszystkie dolegliwości skurczowe. Teraz się nie oszczędzam, a wcześniej musiałam leżeć, szyjka spłaszczona, 2cm rozwarcia, czuję jakbym miała 1szy dzień okresu i nic, a chciałabym być już po. Teraz kołyszę się na piłce i piszę. Może mała wyjdzie tak samo jak synek w 38+3 to by było we wtorek. Ech ... czekam

http://s7.suwaczek.com/201604295365.png
http://s4.suwaczek.com/201004115270.png

Odnośnik do komentarza

Lidka78 to i ja odstawiam dzisiaj magnez, gin mowila ze od jutra mamy od niej zielone swiatlo, ze Mala moze juz przyjsc na swiat bo 37 tygodni skonczone bedzie. Mam nadzieje ze nie trzeba bedzie wywolywac porodu.
Myslalam ze jak juz jest rozwarcie to i skurcze sa :( ech ja niedoswiadczona!

My od dzisiaj mamy inny orzech do zgryzienia, mieszkamy za granica i teraz wszyscy chca nas przyjechac odwiedzic. A obiecalismy sobie ze damy sobie odpoczac, ze Mala bedzie potrzebowac spokoju no i MY !! MY czy JA musimy dojsc do siebie, ogarnac sie w tej nowej sytuacji!!
A tutaj nagle wszyscy chca przyjechac czerwiec i lipiec, tak ze ciagle mialabym gosci, pomiedzy moze pare dni spokoju!!
Denerwuje sie bo to nie tak jak chcialam, rodzice wiadomo ze chca przyjechac i tak sie umawialismy ze miesiac po porodzie jedni, potem przerwa i drudzy a tu jeszcze teraz rodzenstwo i wszystkim pasuja tylko te dwa miesiace.
Czuje ze bedzie dzisiaj klotnia z mezem, bo przeciez spokoj sobie obiecalismy a to glownie z jego rodziny wszyscy sie zapowiedzieli i teraz juz nie aktualne czy co?

Czy tylko ja jestem tego zdania, ze mi ciezko bedzie ogarnac temat, noworodka, opieki, sprzatania, i gosci!? Moze wyolbrzymiam?
Ale cztery matki pod rzad, kazda bedzie mowic co innego jak i co mam robic to nie na moje nerwy, dlatego juz sie denerwuje a powinnam spokojnie czekac na porod...

Ale sie rozpisalam, sorry! :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/0d1yskjoq5jgc8a9.png

Odnośnik do komentarza

Meeg, Anka, gratulacje! Wow, dzielne z Was dziewczyny, porody może nie łatwe, ale chyba zależało Wam na sn i się udało:) no i dzieciaczki wynagradzaja cierpienia, wyczuwa sie to w Waszych postach:) pięknie:)

Leel, Karola i pozostałe brzuchatki, które nie mogą doczekać się rozwiązania, chcialam Wam powiedziec żebyście spojrzaly na to z innej strony. Macie donoszone ciąże, Waszym maluchom nic nie zagraża, postarajcie sie na to patrzeć w ten sposób i cieszyć sie tym:) ja doskonale pamietam strach o maluchy w 23tc, w 28tc, 33tc, te wszystkie wizyty w szpitalu, porod przedwczesny zagrazajacy. Teraz mam skończony 36tc i nie mogę w to uwierzyć, mam ochotę skakać z radości. Nie powiem, tez jest mi juz bardzo ciężko, ale czuję ogromną radość. Spójrzcie na to z tej strony i głowa do góry, to i tak już żabi skok i bedziecie mamusiami:)

A ja dziś rano zauważyłam śluz podbarwiony krwia, jestem w szpitalu, mam rozwarcie na 3,5cm, jutro chyba cc. Siedzę i ryczę ze wzruszenia, że już niedługo zobaczę moje maluszki:)

Odnośnik do komentarza

Kasia29 super to już tuż tuż, może jutro będziesz tulić w ramionach swoje dzieciaczki, aż zazdroszczę :)

Ja i tak jakoś wyluzować nie umię...za dużo historii się nasłuchałam o końcach ciąży i powikłaniach (okręcenia pępowiną, zielone wody, problem z łożyskiem) i właśnie to że minął już skończony 38tc przemawia za mną że chciałabym już mieć poród za sobą i zdrową dzidzię obok siebie...przezyłam w pierwszej ciąży wywołanie i nie chcę drugi raz tego stresu przechodzić stąd moje nastroje i chęc przeżycia tego porodu już i teraz...

AgiR akurat dzisiaj miałam podobną rozmowę z siostrą, bo ona akurat przyjeżdza koniec czerwca- początek lipca z rodziną i akurat z tego faktu jestem przeszczęśliwa i nie mogę się doczekać, ale powiedziała mi że akurat wczoraj miała z naszymi kuzynkami rozmowę i że one tez chcą przyjechać w lipcu i planują już ten przyjazd, a ja chyba nie chce tak szybko, bo nie mam w ogóle w głowie gości i myślenia o tym co im dać do jedzenia, bo niby każdy może sobie coś sam upichcić czy nawet zamówić w knajpie ale jednak jak ktoś przyjedzie do Ciebie spać to masz tych ludzi 24h/dobę, to nie są takie odwiedzinki na 2-3h że ktoś na kawę przyjedzie maluszka zobaczyć, ale już konkretny przyjazd, trzeba spanie zorganizować, jedzenie i wszystko inne, a ja bym chciała na spokojnie delektować się ponownym macierzyństwem i nie wiem czy mi to wszystko w głowie...

http://www.suwaczki.com/tickers/km5smg7yp5sgjy82.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5suay3rq5wsl7y.png

Odnośnik do komentarza

Meeg i Anka po przeczytaniu waszych przeżyć mam jeszcze większego stresa :O mi się zapowiada dłuższy pobyt w szpitalu chyba :( białko obecne w moczu i mam sikać do słoika od dziś 9 rano do jutra do 9, i do badań mocz znowu. Zakładają mi holtera jutro na 24h i zobaczymy co dalej :( lekarz mówi, że dobrze by było gdybym już urodziła.

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9io4pij9hw5qe.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...