Skocz do zawartości
Forum

Kwietnióweczki 2016


Gość Agataaaaaa

Rekomendowane odpowiedzi

ataa twoja tesciowa przekrecala dziecku glowke by sie do niej usmiechalo? To jest jakas nawiedzona baba! Jak tak mozna robic!? Chyba bym cos jej dosadnie powiedziala, bo takie zachowanie jest mega smieszne! Wiem, ze czasami lepiej ugryzc sie w jezyk niz prowokowac konflikty, ale moze warto wyrazic swoje zdanie i zyc w zgodzie ze swoim sumieniem.

Tymon Jan ur 04.04.2016

Odnośnik do komentarza

Ataa i u nas tak bywa, najczęściej tak jak dziewczyny piszą to kwestia brzuszka, nawet nie odbicia a czasem dyskomfortu. Mój synek jest juz cwany, myślę że jak wszystkie nasze dzieciaczki, widzę że już potrafi się wściekac na zbyt pełny Cycek, bo ciężko mu wtedy się dobrze przyssac, na zbyt pusty bo trzeba się pomęczyć żeby się najeść, a czasem marudzi bez powodu. Sposob- stoicki spokój, nawet mi do głowy nie przyszlo żeby ściągać laktatorem, wychodzę z założenia że jak będzie naprawdę głodny to zje z cycka. Poza tym bała bym się ze jak wyczai ze z butli samo leci to w ogóle nie będzie mu się chciało ciągnąć cyca

Odnośnik do komentarza

Ataa pozwól ze się podzielę moim spostrzeżeniem, wydaje mi się ze za bardzo się przejmujesz tym co ludzie myślą, co teściowa pomyśli, co sąsiedzi pomyślą. Dam Ci dobra rade, miej to w dupie ;) jeśli nie zmienisz podejścia nie będziesz w pełni szczęśliwa i nie będziesz się w 100% cieszyć macierzyństwem. Poza tym pamiętaj ze choćbyś się nie wadami jak starała to i tak się znajdzie ktoś komu coś nir będzie pasowało

Odnośnik do komentarza

Anawee nie ma takiej możliwości bym sie jej postawila. Maz moj tego nie widzi. Wg niego to normalne pewnie. Po prostu nie moze sie nacieszyć wnykiem.. niby specjalnie mi tego nie robi. Wg mnue ona robi to zupelnie nieświadomie. Nie moge miec do niej pretensji. Moze to tylko ja znyt przesadnie ją odbieram. Nie wiem. Zalezy mi na dobrych relacjach wiec musze gryzc sie w język.
Bbb Robert ma dni xe tylko marudzi. Wtedy znajde jakis sposob by go przystaeic do cycka ale ostatnio czesciej jest tak ze to nie jest marudzenie tylko przerazliwy krzyk i placz podobny jak przy szczepionce. I oboje z mezem mamy problem by go uspokoic. Co do ludzi to ja nigdy nie przejmuje sie innymi. Jeśli juz to nie chce przykrości robic mezowi lub nieodzywam sie ze względu na szacunek dla innych. A to co mi doskwiera to samotność. Tęsknię za rodzina i życiem blizej nich. I dziwi mnie to ze oni mimo ze niepirownywalnie rzadziej widza ROBERTA to licza sie z moumi uczuciami. Widza tez mnie i rozumieja ze szczesliwe dziecko to spokojna i usmiechnieta matka.

Odnośnik do komentarza

Atta wiem co czujesz :/ może trochę w innym stopniu ale z tego co piszesz to emocje takie same. U mnie tak moja mama zareagowała. Fajnie ze się cieszy wnukiem ale jak byłam u nich ostatnio to czułam się jak by niepotrzebna i jak taki konieczny dodatek do Mileny. Tak naprawdę to prawie że mną nie rozmawiała. Jak tylko wysiadam z samochodu to zaraz "wyjmij Milenke " a potem prawie mi ją wyrwala z rąk, nawet nie zapytała czy może :/ na szczęście reszta rodziny ( poza moja babcią która też tylko do dziecka lgnela anie wręcz uciszala bo jej przeszkadzała w słuchaniu jak mała gawozy) jakoś się zachowała i miałam z kim pogadać. Tez czuje się samotna. W krakowie nie mam żadnej bliskiej rodziny a nasi przyjaciele nie mają jeszcze dzieci. Mój mąż często ich odwiedza. Ja tez bym chciała... może następnym razem się trochę w proszę. Od kad urodziła się Milenka tylko dwa wyszlam z domu ( nie na spacer z psem i dzieckiem albo zakupy) w celach rozrywkowych byłam u fryzjera i raz na obiedzie ze znajomymi. Nawet nie smuci mnie jakoś bardzo siedzenie w domu a to ze jak wychodzę z jakąś propozycja to mąż zaraz ja dusi w zarodku. Zazdroszczę mu poprostu ze może sobie tak wychodzić. Dzisiaj się prawie popłakałam oglądając tv. Jest taki program. Na TLC " wielkie wyzwanie pierwsze dziecko" gdzie rodzice opowiadają o swoich trudach i radościach. Jedna para mówiła jak to podzielili się sprawiedliwie wszystkimi obowiązkami od przewijania i ubierania po zapinanie fotelika i składanie ubranek... a ja nie mogę się najprostszych zeczy doprosic. A jak o tym mówię to jestem tą zła bo a do niego ciągle pretensje a on się tak stara a ja viagle mówię że mi nie pomaga... I jak tu coś powiedzieć... dzisiaj cały dzień byłam sama w domu. Wczoraj o 18 pojechał budować zawody na dzisiaj. Koło północy zaczęłam się martwić bo padła mu komórka a były wianki i ciężko z taksówką, poprosiłam wiec znajomego o tel do jego kolegi z którym tam był żeby w razie czego zadzwonić i zapytać czy ma jak wrócić. Był w domu o 1, nigdzie nie zadzwoniłam ale i tak się na mnie złościl ze jestem nienormalne ze go po ludziach chce szukać. A ja się poprostu martwią o niego ( dodam że jeszcze mu zakupy sama zrobiłam na grilla dla 40 os.). Dzisiaj rano go zawiozłam, wrócił strasznie zmęczony z zakwasami po wczoraj, posiedzial w domu 2 h ( z czego 1 przespal) i pojechał do znajomych. Wrocil godzine temu zjadl kanaoke i poszedl spac. Smutno mi... dzisiaj nawet nie miałam z kim pogadać ( zawracam za to głowę biednej Kumi :P ). Czuje się poprostu samotna. Jak to dobrze ze mam dziecko małego aniołka bo jie wiem jak bym sobie radziła gdyby mała jeszcze do tego miała kolki np.
Eh sory za moje żale i wywody ale nazbierało mi się tego dzisiaj, a jak się wygasa to jakoś tak lżej.
Kolorowych snów ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73tqywbca4srr2.png

Odnośnik do komentarza

Magda jeju nie chce Cie urazic ale maz poznal sie na Twojej naiwnosci. Nie wiem czy ktoras z Was czytala ksiazke "mezczyzni kochaja zolzy" ale jest tam podzial na zolze (kobieta radzaca sobie niezalezna za ktora facet szaleje) i popychadlo (strasznie nadskakujaca swojemu facetowi). Niestety Twoj maz zobaczyl ze im bardziej ma Cie gdzies tym lepiej na tym wychodzi. Niepowazna jestes ze Ty mu jeszcze zakupy robisz, jeszcze mu dziewczyne podstaw bo Ty jestes za bardzo zmeczona i nie masz sily na seks. A swoja droga kto wie z kim on tam sie bawi gdzie Ty w tym czasie siedzisz i tesknisz? Powinnas zawalczyc o siebie ,ale nie zrzedzeniem i robieniem wszystkiego pod nos. U mnie jakby facet mial mnie gdzies a ja padala to ani.prania ani obiadu niech spada. Co prawda maz je w pracy ale ja nie wiem moj jak tylko widze ze zajrzy na telefon a maly akurat nie spi to tak go biore pod wlos ze zaraz patrze a on juz sie tuli z synkiem. Jak siedzi zmeczony gdzie wiecznie gada mi o 3 dziecku to gadam zeby sobie jeszcze 3 zrobil to dopiero padnie. Nie daj soba pomiatac! Oh Boze kopnelabym Twojego meza. Ja bym juz z takim nie byla dawno albo Ty sie zmienisz albi nic z tego nie bedzie. On ma za Toba biegac. Moj maz mimo ze sa dzieci ze czesto spiecia to caly dzien sie do mnie dobiera, czasem trzeba byc niedostepna, kazac sie wykazac, dac sie zdobyc. Ja juz sie nauczylam w poprzednim zwiazku i na poczatku tego. Koledzy i koledzy powiedzialam albo ja albo oni w sensie ze ja nie bede wiecznie czekac. Wiecie co mi powiedzial po roku ze latal z kumplami bo sie bal ze jak sie zaangazuje to ja nagle odejde i mial odskocznie. Miesiac bylam na kazde zawolanie w sensie jak on cos chcial pozniej pokazalam ze mi jeszcze tak nie zalezy zeby on sobie robil co chce bez patrzenia ns mnie. I poszlo i jest ok. Teraz sa dzieci on nie pojdzie na zuzel, bo wie ze ja tez chce to czeka na nas az wszyscy, euro nie oglada sam, ogarniamy tak ze albo ja tez mam mozliwosc albo wcale. I tu nie chodzi o gre z mezem tylko o to by bys tym "kroliczkiem" za ktorym maz jeszcze biegnie i zdobywa bo inaczej faceci tak maja ze to co pod nos to nudyyy.
Przepraszam za rozpisanie ale az mnie serce boli jak maz Cie traktuje.

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37zbmhdhinvpti.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5egao88507.png

Odnośnik do komentarza

Ataa hmm ja bede tutaj adwokatem diabla. A jak Robert bedzie mial zone i dziecko, Ty juz tylko prace i meza i mnostwo czasu i tam gdzies Twoj wnuk. Pojdziesz a synowa tego nie rob odsun sie mimo ze ona ma go na co dzien to jeszcze w Twojej obecnosci chce byc najwazniejsza a Ty najlepiej stoj i patrz jak wnuk sie bawi z matka. Czasami postaw sie w sytuacji tesciowej. Ja tez juz sie wkurzam na mysl ze na chrzest mama wpadnie i po 2 tyg zobaczy malego to bedzie chciala na rece a bedzie duzo gosci i kazdy by chcial a i tak maly bedzie sie bal takze juz sie szykuje na gorzkie zale wszystkich. Chce jechac z malym do mamy to ciagle w pracy wiec moj syn na tym nie bedzie cierpial to nech przyjedzie jak bedzie luz i sie nim cieszy. Moja tesciowa tez mnie wkurza ale nie zabronie jej kontaktu z dziecmi, z corka jest od 14-19, ale odkad zrobilam afere to sie pilnuje i daje prywatnosc w domu, nie siedzi wiecznie na glowie. Malego trzymala moze ze 3 tyg temu. Nie dam bo akurat goraco on sie poci bo moze ulac bo spac i tyle nawet nie pyta. Jednak kiedy nie spi to nie zabraniam jej sie rozczulac, ale trzymam reke na pulsie. Uwierz teraz pyta o wszystko czy moze cos np dac corce. A z tym przekrecaniem glowki, to moze na chwile sie odsun bo Ty jestes najwazniejsza i cala uwaga na Ciebie. A poza tym mow co czujesz, bo kiszenie w sobie to krzywda tylko dla Ciebie. A co do nerwow Roberta i krzykow. Sama pisalas dziewczynom zebyb sie uspokoily jak sa przy dzieciach, bo dziecko czuje a mi sie wydaje ze Ty do kazdej czynnosci podchodzisz ze pewnie znowu bedzie placz ze bedzie sie meczyl ze juz masz obawy a dziecko wyczuwa i wszystko sie spelnia.

Czasami mi sie zdaje ze niektore dzieci sie denerwuja bo moze boli brzuch bo moze za duzo zjadlo, bo ja ostatnie dni mam tak ze syn je 10 min i sie zaczyna wyginac szarpac wypluac i lapac to go odstawiam i do odbicia potem jak szuka to smoczek i albo po kilkunastu minutach sie bawi albo spi i wtedy myslicie ze jest glodny skoro spi i nie placze 4h? Czasem nie trzeba uspokajac piersia po prostu dzieci tak maja ze zle to na piers sie rzuca a ze juz maja pod dostatkiem to sie wija krzycza itd. To moje zdanie ale kazda ma swoj instynkt i kazde dziecko inne.

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37zbmhdhinvpti.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5egao88507.png

Odnośnik do komentarza

Magda2600 brak mi słów... Melly dobrze mówi, ja bym też palcem nie kiwnęła, żadnych zakupów ani nic. Skoro grill na 40 osób, zawody w niedzielę, to powiedz mi dlaczego Ty tam nie możesz byc? Czsy coś stoi tam na przeszkodzie, żebyś z Milenką mu towarzyszyła, czy on po prostu nie chce żebyś tam była?
Nie wiem, może myślisz, że to normalne, że matka non stop z dzieckiem w domu, a ojciec robi co chce, ale uwierz mi, to nie jest normalne. Mam znajomych ojców, którzy na treningi (bieganie, rower) wstają o 5 rano w weekend, żeby to zrobic zanim dziecko im wstanie, bo nie chcą tracic ani chwili jak ono nie śpi. Mój też się mnie zawsze pyta czy i kiedy może wyjśc na trening, czy na siłownię. A Wyjście bez nas ot tak do znajomych wieczorem to już mu nawet do głowy nie przyjdzie. Wychodzenie do znajomych po całym dniu nieobecności, w głowie mi się nie mieści.
Rozumiem, że Wasi przyjaciele są bez dziecka, ale to nie znaczy że TY z dzieckiem nie możesz ich odwiedzic? Dziwne ich zachowanie, powinni Was razem zaprosic, albo Was odwiedzic, a nie taka separacja. Sama piszesz że Milenka aniołek, więc wyjście w gości nie powinno byc problemem.
Twój mąż absolutnie nie dorósł do tego, by byc ojcem. I nawet jeśli boi się wykonywac pewnych czynności przy Milence, to mógłby Tobie pomóc w inny sposób w domu, a z tego co piszesz to on ma to w nosie.
Dziewczyno potrząśnij nim bo inaczej nic z tego nie będzie.
Js bym też olała sprzątanie pranie i gotowanie, niech odczuje na własnej skórze, że jak nie zacznie Ci pomagac to sama nie dasz rady, bo póki co sama robisz wszystko a jaśnie pan żyje jak kawaler i ma do tego darmową gosposię, sprzątaczkę, i kucharkę.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjg1g1k9nhx.png

Odnośnik do komentarza

Magda Ty jesteś dla niego za dobra, znam ten schemat 'zrobię to dla niego, niech zobaczy jaka ma dobrą zone, jak go kocham' To nie działa kochana, taki typ facetów jak Twój mąż i tak tego nie doceni. Jeszcze raz polecam 'kobiety które kochają za bardzo' i chyba dobrze by było gdybyś pogadala z psychologiem, że względu na Milenke. Niestety są duże szanse ze ona mając taki wzorzec relacji w domu będzie go powielać w swoim dorosłym życiu. Tak było u mnie. Całe dzieciństwo i czas nastoletni powtarzałam sobie ze nigdy nie będę się tak poświęcać jak moja mama, że nie będę znosić braku szacunku, wiecznej nieobecności faceta w domu itpz jak się łatwo domyślić zawsze przyciągałam do siebie facetów pokroju mojego ojca, a znienawidzony model relacji miedzy rodzicsmi powielilam nawet nie wiem kiedy. Magda musisz coś zrobić z ta sytuacja, jeśli nie dla siebie to dla Milenki

Odnośnik do komentarza

Witam w chlodny i pochmurny pon:)

Jestem padnieta, zmiana lozka nie posluzyla Emi, zamiast spac cala noc cwiczyla przewroty na brzuch...to jest slodkie ale w nocy chcialabym zeby spala.

Venao Tuli ostatnio mowila mi kol, ze kupila dla synka i bardzo zadowolona.

Kingulek dzieki, poczytam sobie cos o tym nosidelku ergo baby.

Pisalyscie o szarpaniu sie przy cycu...Emi tez tak czasami ma, pije, wypluwa, kreci glowka a potem usmiecha sie;)

Milaa widze, ze masz Zyrafe Sophie:) interesuje sie nia Twoj maly?

Odnośnik do komentarza

Magda popieram w 100% to co napisały dziewczyny. Od siebie dodam, że twój mąż miał już wystarczająco dużo czasu by przyzwyczaić się do nowej sytuacji, nauczyć się tego i owego przy dziecku, a jak się boi czegoś robić, to przecież może chociaż asystować, podać ubranko czy coś... Zawalcz o sobie kochana i nie daj się wykorzystywać, bo z tymi zakupami to przegięłaś! Mało masz obowiązków? Tulę mocno:*
Ewee bardzo dziękuję za tutka, chociaż może okazać się nie potrzebny, bo moja mama się boi, że źle dobierze wymiar, za mało lub za dużo wypcha i wygląda na to, że postanowiła kupić Tymkowi taką poduszeczkę. Pomogło też zdjęcie Miili, na którym Jeremiś akurat leży na tej poduszce z la millou. I jeszcze mama mówi "o, nasz Tymuś też ma taką żyrafkę, a na czym ten chłopczyk leży?;) Także tego, Miila, dzięki hehe, może i babcia na matę się skusi:D
Malaga śliczny chłopczyk!

Tymon Franciszek ❤ 10.04.2016

Odnośnik do komentarza

Melly masz racje calkowita. Moze to nie wybrzmialo z mojego posta ale ja usuwalam sie na bok, by tesciowa mogla nacieszyc sie wnukiem by mogli sie nawzajem poznawac. Ja jej niczego nie bronie nie ogrsniczam nie mowie co moze a czego nie. Ona ma taki charakter ze nawet jakbym chciala ja.ograniczyc to sie nie da. A juz na pewno nie zachowujac dobre relacje. wam napisalam co.czuje bo.potrzebowalam to.z siebie wyrzucic. Bo nie chce sie kisic z moimi emocjami. Ja podchodzilam do dziecka gdy trzeba go bylo nakarmic slbo gdy byl na tyle marudny ze ona sobie nie radzila z nim. I to nie moja wina ze dziecko nie lubi nachalnych osob i.zabaw. dziecko lubi nowr rzeczy sytuacje bo lubi poznawac swiat. Gadanie a gu gu i nie placz malenki tylko bardziej go w marudzeniu nakrecaja. Poznaje swoje dziecko co raz lepuej rozumiem i radze sobie. Charakter ma po mnie troche bynajmniej sprawdza sie mi.stawaianie sie w jego sytuacji co ja bym zrobila i.chciala. Wiem ze nie bedzie lubil tej babci. Zalezy mi bymial z nia dobry kontakt bo chce z nia go.zostawoac. ona niby chce sie nim zajmowac ale tsk bez obowiązków tzn mowi ze nam pomoze a juz planuje wyslanie go do żłobka. A pomoc wg mnie mialaby polegac na tum ze nie musialbym go wysylac do zlobka. Moj tato i moja mama nie raz di sie poznac jako ludzie ktorych uwilbiaja male dzoecobo pomagaja i pozwalaja odkrywac im normalny swiat. Nie sa nachalni w pieszczotach a daja niesamowcie edukacyjna swobodę i umieja rozbudzic ciekawosc. I wiem ze Robert bedzie ich uwielbial. To dla mnie wystarczajaco.pocieszajace. tesciowa niby chce dobrze ale jej nie wychodzi, i przy tum jest egoistyczna bo patrzy tylko na zadpokojenie wlasnych potrzeb bycua babcia, nudzi sie ze swoim mezem ktory ka stlamsil i zmusil z rezygnacji z wlasnych marzeń, i teraz przez ta swoja nachalnosc sprawia ze dzuecko woli mame niz ja, a ja kej nie bede mowila co zle robi bo ja ja szanuje a wiem zeby sie obrazila za takie nawrt grzeczne podpowiedzi.

Odnośnik do komentarza

Ataa wczoraj rozmowa na temat szarpania przy kp i u nas od wczoraj walki;) ja się najbardziej denerwuje jak po kąpieli ma jeść na noc a nie chce a ja nie chce żeby szedł spać głodny ;) u nas dodatkowo teraz problem taki ze musze małemu dwa razy dziennie podawać żelazo. Rano i wieczorem które jest w formie proszku wiec musze je rozpuszczac w mleku i podawać z butelki..najpierw problem jest taki ze mały nie chce pić z butelki wiec ściągam recznie ok 20ml żeby tylko dało się to rozpuścić i walczymy oj 20 min żeby to wypił bo musi.. później jak chce juz mu dać normalnie zjeść cyca to się szarpie i prezy bo on nie chce cyca ( chyba ze zmęczenia ta walka z butelka ) w efekcie w końcu się uspokaja na rękach i zasypia mimo że zjadł 20 ml z butelki.. oczywiście za pół h budzi się z płaczem bo głodny. .. i tak dwa razy dziennie..
tesciowe temat rzeka;) moja ogólnie tez ok ale już jedną awanturę zaliczylismy. Maly miał 2 tyg. I teściowej przywieźli do nas babcie mojego męża coby prawnuczka zobaczyć mógły bo rodzina męża mieszka 300 km od nas i rzadko się widzimy. . Oczywiście mały został na sile obudzony przez teściowa jak tylko na chwilę uchylił powiekę ( no przecież się obudził...) no ale ok.. tyle że wieczorem zrobił nam godzinna awanturę (to było pierwszy raz wiec byliśmy mega wsciekli) a teściowa czemu on tak płacze to mąż jej powiedział ze dlatego ze miał rozbity dzień. .a ta się wzięła obraziła i płacze urządziła ze nam nic nie pasuje , że mamy.pretensje ze przyjechali.. no szok normalnie..
Później jak kiedyś byli to ciągle jakieś komentarze do męża a to ze źle małego trzyma a to ze nie uważa na główkę albo że źle ubranko zdejmuje.. to im powiedziałam ze przez 5 tyg mu krzywdy nie zrobił ..
A najlepsza była afera jak rodzic miałam. . Mieliśmy im nie mówić że mam planowana cc ale pech chciał ze dzień przed moim cc wracali znad morza i u nas nocowali ja juz byłam w szpitalu u generalnie zdecydowałam ze nie chce nikogo w szpitalu to mąż miał w domu awanturę ze im dziecka nie chcemy pokazac..tyle że y nas jest tak ze mojemu mężowi się zawsze ibrywa od swoich rodziców i bardzo mi go żal bo.go traktują okropnie . Ciągle jak dziecko które trzeba pouczać. . I co by nie zrobił to źle. .ehh

Odnośnik do komentarza

"Magda zgafzam sie w pelnie z dziewczynami, dodamjeszcze ze ka bylam w podobnym zwiaxku, chlopak byl czuly i kochany a przy tym wykorzystywal mnie strasznie, no i stalo sie tak ze zauwazylsm co sie dzieje ze jestem wykorzystywana ze spedza co raz mnidj czasu ze mna bo ciagle jakies obowiązki, planowalismy ślub i on tyle pracowal i robil dla nas, a ja walczac o nas slyszalam ze jestem niewdzieczna i niedoceniam jego starań i troski, sorzatalam gotowalam pomagalam przy jego projektach w pracy i poswiecalam cala soebie kosztem znajomych mojrj oracy moich zainteresowan, az zaczelam sie buntowac i wtedy raz pomogl przdjrzec mi na oczy bo gdy raz odmowilam wyjscia z jego znajomymi i gdy okazalo sie ze nie posprzatalam bo wyszlam na rower i gdy zaczelam mu tlumaczyc ze nie zgafzam sie z jego zdaniem na jakis tam temat to taksoe wkurzyl,ze zrobil mi awanture ze co sie ze mna dzieje zezawszebylonam tak super a teraz ciagle uwaxam inaczrj nagle cjce obdkrzec cos innego albo nie mam czadu posprzatzc mieskania, wiec mowie mu ze pi prostu robie to co lubie a tak robilam tylko to co on lubi no i nie wytrzymal i uderzyl mnie w nerwach, takim to sposobem otworzyl mi oczy a jakis czad poznidj gdy chcialam zgrac nasze wspolne zdjecia z jego komputera to przez przypadek odkrylam jego zdjecia z onnymi dwoma kobietami, okazalo sie ze mnie zdradzal, od dawna. A jak!odeszlam od niego to uslyszalam ze tomoja wina bo przeciez tacy zgodni bylidmy a mi odwalilo ze nagle zavzelam miec swoje zdanie i kto mu teraz bedzie sprzatal igotowal? Mi tulko szczeka opadla i rozplakalam sie z zalu nad soba ze tak pozno ptzdjrzalam na oczy... Dziewczyno nie daj sie wykorzystywac!

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny a props nosideł to te polecane przez Venę Baby bjorn to są wisiadła, sporo się naczytałam o tym i są niepecane choć bardzo popularne tu pierwszy artkuł z brzegu:
http://www.mamoholiczka.pl/2013/09/kupujemy-nosideko-czyli-nosido-vs.html

Ergonomiczne takie jak Tula, manduca czy ergobaby są dla dzieci siedziących choć mają niby wkładki dla noworodków ale odradza się ich używanie.Jest jedyne nosidełko dla niesiedzących niemowląt i jest to MARISUPI .

Trochę mi lepiej dziękuję❤️

Magda, ech zrób coś z tą sytuacją nie męcz się tak dziewczyno...

Helenka❤️Ziemowit❤️Jagódka❤️

Odnośnik do komentarza

szarpanie cyca u mnie powodem jest lenistwo i fakt ze woli butelke. Nie mam juz watpliwosci. Dzis w nocy ladnie mi jadl i kilka raxy nad ranem. Ale tak juz po 7gdy zaczelismy sie bawic uznal ze noc sie skonczyla wiec mozna mu butelke i awantura przy cycku nie naciskalam tylko mowie mu ze no dobra dzis sie nie klocimy zaraz przyniose Ci butelke, przestal sie szarpac i spohrzal z zaviekawieniem, wrocilam, pomachalm butelka zasmial sie przepieknie i otwoezyl buzke i pieknie zjadl. Tak wiec w tej kwestii niestety ale jestem juz raczej przegrana, nie pamietam ktora z Was zwrocila mi uwage ze pewnie u mnie gore biora emocje, fakt w sobote tak bylo i,wczoraj w koncu sie rozpolakalam przy kolejnej probie i mowie do meza ze to bez sensu bo nie wiem co robic bo,czuje ze jak tylko zbliza sie pora karmienia to jasoe tulko zastanawiam jak tu go podejsc by sie udalo,ixe strachembiore go na rece ze przestaje nad soba panowac...
Wczoraj wieczorem jeszcze duzo plakalam ale dzis czuje sie oczyszczona.. i chyba na tyle silna by jeszcze sprobowac... no zobaczyny. Ale jesli chodzi o spacery to mi bardzo to odpowiada ze mam butelke a w niej moje mleko. W przyszlym tygodniu maz ma urlop i chce sie nauczyc organizowac na dluzsze wyjscia z malym bo chce zaczac jezdzic z nim nad morze. Jak juz sie uda to czuje ze vzesto tzm bedziemy :) i duzo.bedziemy spacerowac :)
Miila i ja sie przylaczam o pytanie o.zyrafke. Tym bardziej ze Jeremi znacznie starszy od Roberta. I mnie korci ny mu ja kupic ale troszke szkoda mi kasy. Jednzk zalezy mi na produktach dobrych jakosciowo. A i ta mata mi sie marzy.. niestety u nas znow trzeba ustawic priorytety na wydatki. Teraz to musi byc moje prawko i samochod..

Odnośnik do komentarza

Magda, ej ej to ja Ci zawróciłam głowę :P

Ataa nie dziwię się, że się wku$%&^asz, bo też tak mam, najbardziej mnie wkurza, jak już kiedyś pisałam, kiedy teściowa stoi nad Małym jak tylko jęknie i 500 razy powtarza: "o jejku". No cholera mnie wtedy bierze.

Kingulek, już tu któraś dziewczyna pisała, że nosidła są dla siedzących samodzielnie dzieci, dla naszych maluszków to raczej tylko chusta. My mamy dostać Tulę i będzie czekała, aż Mały sam usiądzie.

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6anliryno1zd8.png

Odnośnik do komentarza
Gość Magda10 10

Witajcie dziewczyny. Dawno sie nie odzywałam.. U mnie walka o karmienie piersią właściwie poległa. Mału nie ciagnie piersi a ja mimo ze ściągam to dzis juz pokarmu prawie wcale jie mam. Cycki jak flaczki i kropelecZka tylko leci. Myślałam ze to ze mną jest cos nie taka lenpo rozmowie z pediatra okazuje sie ze mały prawdopodobnie na silny refluks i dlatego nie chciał pic cycka bo miał podrażnione gardło. Od dzis podaje gastrotuss baby i mam nadzieje ze troszkę minie. Mieliśmy rownież problem z ciemno zielonymi kupkami.. Od 3 tygodni codziennie i nic sie jie zmieniało. Byliśmy na mleku nan ha. Od wczoraj podaje enfamil i jakby dzis w połowie żółta kupka, zobaczymy jutro.. Dziewczyny karmiące butla jakie macie mleczko ??

Ata jak twoje dokarmianie ?? Przeszłaś w 100% na pierś czy odwrotnie ??

Pozdrawiam was wszystkie.

PS. Z wielkim żalem bede musiała zakończyć karmienie piersią:((( tak strasznie mi żal ze az chce mi sie płakać. Wiem jedno. Przy następnym dziecku albo nie podam butli wcale albo od początku bedzie na butli. Przez mieszanie pokarmów moze miec tez refluks....

Odnośnik do komentarza

Magda1010 normalnie sciagnelam Cie myslami. Odpisujac Magdzie 2600 i piszac donie tylko Magda myslalam o Tobie ze ciekawe czemu sie nie odzywasz i jak wyglada Twoje karmienie. U nas dziwnie.. jesli doczytalas to na tapecie jest szrpanie sie z moim synkiem bo nie chce ssac. Wg mnie przez to ze mu wygodniej z butelka. Tez pewnie dlatego ze poza latwiekszym ssaniem ja zaczelam go karmic gdy on.eygodnie sobie lezy. Bo gdy biore go w pozycji jak do karmienia pietsia to i z butelka mi sie szarpie. Chociaz probowalam podawac cycka na lezaco tak by go nie krepowac sobą to wtedy awantura dotyczy samego ssania. Dzis to stwierdzilam. Wciaz podaje mm ale udalo mi sie zostac przy jednej porcji dziennie czadami sa to dwie. Ostatnio regularnie sviagam laktatirem w dzien i podaje z butelki w ten sposob tez wiem ile maly zjadl i latwiej przez to mi sie odnalezc w tym karmieniu. O dziwo. To co.piszesz niestety jest przykre. Pamietaj ze chcialas dobrze, statalas sie, wyciagnelas wnioski, u mnie mimo sciagania utrzymuje cslkiem przyzwoity poziom mleka a nawet twierdze ze udalo mi sie poprawic laktacje bo wg mnie maly nie zjadal mi do konca z piersi wlasnie z lenistwa do ssania, do tego ja go odkladalam i to mu odpowiadalo, i to negatywnie wplywalo na laktacje, teraz przerwy w jedzeniu sa zazwyczaj dwugodzinne, czasem je czesciej ale mniejsze porcje, bo taki ma humor, ja to rozumiem, i jakos sie tamdogadukemy w tym temacie, a mleko ktore podaje to zwykle nan pro. I bardzo dobrzy Robert je toleruje. Nawet gdy jadl go duzo wszystko bylo okz kupami.
Od poczatku dawalas to nan pro HA ? Mnie zastanowilo to ze wszyscy siegaja po to mleko, ono ma bardziej strawne bialko i cos tam jeszcze ze niby lepiej sie przyswaja, ja stwierdzilam ze bez sensu z gory zakladac ze dziecko moze bolec brzuszek i stwierdzilam ze skoro moje mleko trawi i jest ok to bez sensu cos mu ulatwiac i dawac to "lepsze" mleko, i teraz jak mowisz otym refluksie to kurde moze cos jrdnal w tym jest?ze jelitka sie przyzwyczajaja do wygodnego i stad trudnosci pozniej w trawieniu i stad ten refluks?
Nie denerwuj sie tym karmieniem,pamietaj ze robilas wszystko zeby utrzymac kp, a mm to nie tragedia wazne ze jest jakas alternstywa i te mleka tetaz sa super jakosci i dziecku nic nie bedzie. Trzymaj sie cieplo!

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny :)

Nosidła vs chusty ja mam i to i to i w naszym przypadku nosidło BabyBjorn bardziej nam pasuje. W chuście niestety Wiktorkowi jest mniej wygodnie przez mniejszy brak swobody, tak mi sie wydaje. Ale to jest tylko moje spostrzeżenie. Ja nie nosze go nie wiadomo ile w tym nosidełko, sa to wyjątkowe okazje, raz-dwa w tygodniu. Wiec uważam ze nic złego sie nie stanie.

Miila i jak ta żyrafka? :) gdzie kupowałam, przez internet? :)

Po pięciu dniach pojawiła sie u nas wyczekane kupa ale jest ona innej konsystencji niz wczesniej. Miała duzo śluzu i chyba kilka stożków krwi, czy mam sie niepokoić czy może to przez to ze sie tak popinal aby ta kupkę w końcu zrobic? Hmm..

Odnośnik do komentarza

Dzięki dziewczyny za dobre słowa. Przypomniałam sobie właśnie ze mam tą książkę o ibietqch które ich aha za bardzo. Musze zacząć czytać. Tak odwlekalam tego mojego psychologa ale chyba się w końcu zabiorę za to bo dobrze mi zrobi chociaż godzina tygodniowo oderwania się od domu. A może faktycznie ktoś mi w końcu przemówi do rozumu i nauczy mnie rozmawiać z mężem.
Pauli wydaje mi się że jak tak długo nie było kupy ta taka jednorazowa akcja z służę a nawet odrobina krwi jest do zaakceptowania ale jak by się to powtarzali to jednak poszła bym do lekarza. Chociażby po to żeby coś zaradzić na trudności z wyróżnieniem i żeby się karaluszek nie męczył ( moje nowe powiedzonko na moja córeczkę ;) taki mały karaluszek który zje wszystko co jej się podstawie pod nos, jest niemal ciągle głodna a do tego przetrwa wszystkie humory mamy ;)). Moja mała robi kupę co 3 dzień i tez widać ze ma z tym problem. Juz wiem ze jutro będzie marudna dzień. Kupy są gęste i ciemniejsze ( żółto zielonkawe) ale poza tym nie wygląda na to żeby jej coś doskwieralo. No tylko więcej bąkow puszcza ale to dlatego że rzadziej robi kupę.
Mleko - ja dokarmiać am różnymi mlekami. Na poczatku mąż kupił w aptece bebiko dla alergików potem było zwykle bebiko ale zniknęło z sklepów w okolicy i z musu zaczęłam kupować Nan pro. Moja mam jest dietetyki i zajmuje się żywienie niemowląt w szpitalu ( a raczej zajmowała ciągle zapominam ze dostała awans ;)). Mówiła mi nie raz ze Nan jest o tyle dziwnym mlekiem ze dzieci nim karmione nie chcą potem jeść mieszanek innych firm, może jest smaczniejsze ? Nie wiem. A co do rozleniwiania brzuszka to tak nie działa. Jak maluch ma problem to będzie reagował źle na cięższe mleka ale jak wszystko jest ok to strawił i to i to.
Żyrafa sofi widziałem ją ostatnio w smyku za 80 zł. i szczerze myślałam że ona jakaś bardziej spektakularna będzie. Może taka ferelna sztuka została ( była tylko 1) ale jakaś krzywa mi się wydawała i ta guma taka matowa. No ale pewnie jak się zaczną zęby i nie będziemy sobie radzić to i takiej żyrafy będziemy próbować ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73tqywbca4srr2.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...