Skocz do zawartości
Forum

Kwietnióweczki 2016


Gość Agataaaaaa

Rekomendowane odpowiedzi

Dzieki za odpowiedzi ad tarczycy.

Moja sytuacja jest podobna do Twojej Ataa i nastawienie lekarza rowniez.

Podczas wizyty endo powiedzial ze w niektorych przypadkach po porodzie stosuje sie polowe dawki... ale podobno w moim przypadku nie powinno to mieć zastosowania ze wzgledu na to ze nie mam niedoczynnosci tylko rozregulowanie tarczycy ciaza.

Z jednej strony kupuje to... ale z drugiej pamietam jak przy wyniku tsh 3.7 (najwyzszy jaki mialam) przytylam ot tak 3-4 kg.

Ehh... pogadam jeszcze ze swoją gin - moze bedziec w stanie cos doradzic. Jak nie - zastosuje sie do zalecen endo - do tej pory bylo ok

heltinne a w koncu na czym stanelo - maz bedzie przy porodzie czy nie? Bo sytuacja i jego nastawienie sie zmieniały

♡ Anielka♡ 04.05.2016

Odnośnik do komentarza

Ciągle zerkam czy Secondary się nie odezwała.
Heltine a co tam po narzekaj sobie. Nie ma problemu, jeśli tylko jakoś trochę ulrzy na sercu.
W sumie mój też mówi ciągle ze jeszcze nie potrzebujemy rzeczy typu pieluszki czy podpaski i wkładki dla mnie. A z drugiej strony chce żeby już się zaczęło ;)
Wracam do sprzątania.

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73tqywbca4srr2.png

Odnośnik do komentarza

Heltinne jesteśmy tu po to żeby się wspierać. Nie raz mówiłyśmy, że na dobre i na złe … nawet takie silne Heroiny jak Ty potrzebują czasem pożalić się.
Z tego co mówisz to bym go w dupsko kopnęła! Z całym szacunkiem że to Twój mąż, ale zachowuje się jak niedojrzały nastolatek, a nie ojciec dzieciom.
Mam nadzieję, że jest jednym z tych mężczyzn którzy mają napływ uczuć w momencie kiedy pojawia się dziecko, a wcześniej totalna olewka. I to faktycznie że w ogóle nie jest zainteresowany wyprawką jeszcze nic nie oznacza. Za to mój za hasło za piwem dostałby w łeb. Autentycznie w ciąży byłam na tyle agresywna, że bym to zrobiła, zresztą dlatego w czasie jednej z kłótni z mężem wyszłam bo bym go strzeliła.
Z drugiej strony Kochana jesteś z nim i rodzisz mu trzecie dziecko więc na pewno nie jest taki zły dla Ciebie i dzieci i się bardzo kochacie więc myślę, że wszystko z czasem się ułoży, choć może nie wszystko tak ja sobie wymarzyłaś. Cóż życie to nie Harlequin niestety, a i my i nasi faceci mamy swoje wady.
Buziaki mocne, dziś melancholii trochę Cię dopadło, ale będzie wspaniałe mieć Marcela przy sobie. Swoich chłopców wychowasz na wrażliwych mężczyzn wspierających swoje kobiety i nie bojących się pokazywać swoich uczuć.

Też czekam na wieści od Secondtry!!!

Ewee mój endokrynolog jest zdania że przez pierwsze 2 tyg ta sama dawka żeby dodatkowo nie robić jazdy hormonalnej i nie prowokować baby blues, a później pół dawki, 6 tyg po porodzie kontrola.

100 lat Klaro! (Ur 17/03/2016) :)

Odnośnik do komentarza

Ewee niby chce ale jakby to powiedzieć olala kwestie załatwienia opieki dla dzieci. To będzie bardziej zbieg okoliczności ze to się uda, tylko wtedy gdy będzie tu moja mama i gdy on nie będzie w trasie. W dodatku ma focha z powodu tego iż moja mama przylatuje ze swoim facetem (którego jeszcze nie znamy), jego matka jakiś bzdur mu naopowiadala, chyba dlatego ze jest obrażona o to iż to nie ona została zaproszona...
Stwierdził że będzie cały czas w pracy i nie będzie ich zabawiać. Ok, tylko ze dziecko ma się mu urodzić a mama przylatuje by pomóc. Tylko ze ona nie będzie biegać wokół mojego męża jak jego mamusia by zrobiła i tu jest chyba pies pogrzebany....

☆☆☆Marcelek ☆☆☆
☆25.04.2016 godz.7:27☆
☆52cm, 3620g☆

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny nie chce zeby to zle zabrzmialo, ale same w ciaze nie zaszlyscie, nie wiem my planowalismy dzieci i przy pierwszym pokazywalam mu minusy ze juz np. Nie bedzie beztroski, seks jak dziecko "pozwoli" itd. Ale widzielismy wiecej o wiele wiecej plusow, poza tym ja mu kiedys mowilam ze jakby sie tak stalo ze ciagle bedzie na posylki rodziny a ja wiecznie z dziecmi i zamiast jego tesciowa to ja ide do mamy mieszkac. W zyciu nie pozwolilby na to. On akurat sie sprawdza. Gada mi o 3 ale ja jestem racjonalistka i teraz dziecka 3 nie mozemy bo musze do pracy a potem juz nie za bardzo.
Dziewczyny mysle ze dzieci wszystko widza i pozniej np. Nie chcialabym zeby moja corka musiala radzic sobie sama bo ja jej tak pokazalam. Moja mama musiala ale to przez smierc meza a moj zyje i jego przywilejem a nie obowiazkiem jest pelnic role ojca.

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37zbmhdhinvpti.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5egao88507.png

Odnośnik do komentarza

Heltinne tekst z karetka jedt ciężki, ale relacja czy reakcja na Twoja mame oraz wychowanie wyniesione z domu nie sa bez znaczenia.. sytuacja łatwa nie jest.. a Vena ma rację,kazda z nad zali sie i jestesmy po to by sie wspierac, dlatego nie tlum smutków w sobie bo tylko beda narastaly i budowaly same ciemne scenariusze, Ty potrzebujesz radosci i jadnych pogodnych barw, szczegolnie gdy łatwo faktycznie nie jest..
Ja juz leze chwile bo chyba przesadzilam z gimnastykowaniem sie przy myciu mebli, ale sprawia mi tyle radosci ze sa i chcialam takie czysciutkie wszystko miec.. eh..

Ewee no ja tez kupuje tłumaczenie lekarza, ale tez rozumiem postepowanie u innych dziewczun gdzie dawki byly wysokie i byly tez wczesniej problemy z tarczyca, poza tym ja jak szukalam endo to bardzo skrupulatnie szukalam takiego o dobtlrych pewnych opiniach ktory nie szarzuje bez potrzeby zlekami, prywatnie wywarl na mnie bardzo dobre wrazenie no i ufam mu, no i fakt ze przyjmuje często a na wizyte prywatna trzeba czekac kilka miesiecy tez chyba nie jest bez znaczenia..

Odnośnik do komentarza

Melly masz bardzo duzo racji w kwestii ojcostwa i odpowiwdzialnosci,jednak sa tez mężczyźni nie nauczeni do okaxywania uczuc, z duzym poczuciem odpowiedzialnosci ale przy równoczesnym nie radzeniu sobie z wlasnymi emocjami, i mimo wszystko rozumiem ich ze nie jest im latwo iuwaxam ze nie dosc ze nie umieja nazwac swoich uczuc, czesto czuja sie slabi tym ze czuja mocniej a jakies dziwne stereotupy czu doswiadczenia wpedzaja ich w bledne koło, do tego nie raz uparty i zamkniety charakter wszystko poteguje i wcale to nie znaczy ze sa zlymi ojcami czy mezami i ze nie kochaja. Osobiscie zal mi takich mezczyzn bo czesto nieswiadomie utrudniaja zycie sobie i swoim bliskim. Eh duzo moglabym na ten temat. Wiem za to ze warto otworzyc sie na takich mężczyzn bo choc trudni to drzemia w nich poklady energii i zaangaxowania tylko trzeba dac sobie nawzajem sxanse i miec nadzieję ze oni to zrozumieja i zaskoczą. I nalezy doceniac to co robia, bo w ich pokretny sposob sa bardzo oddani rodzinie. Łatwe tonoe jest ale nikt nie mowil ze zycie jest łatwe. Fajnie gdy mamy z górki ale po kazdej gorce przychodzi dolina, z ktora musimy sobie poradzic by znow moglo byc milo w jakims zakresie..

Odnośnik do komentarza

Ten tekst z karetka to bardziej odszczekniecie po tym jak znów marudzić am na temat piwa.
Swoją drogą sierotka nawet połowy zmeczyc nie może bo zasypia w trakcie tak mocno,że nic nie jest w stanie go wybudzic.
Powiedziałam,że proszę bardzo,pij ale jakby co to o tym ze syn Ci się urodził dowiesz się jak się obudził czyli juz będzie po wszystkim. SMS wyślę.

Ataa nie przeginaj proszę Cie z tym myciem...Wiem o co chodzi bo jednym z moich największych pragnień jest wysprzatanie wszystkiego ale teraz trzeba rąk na pół gwizdka..

Vena jest pod pewnymi względami jak gówniarz niestety, jednak jako ojciec daje rade na swój własny sposob...Ideałem napewno nie jest. Zresztą ja też nie :/

☆☆☆Marcelek ☆☆☆
☆25.04.2016 godz.7:27☆
☆52cm, 3620g☆

Odnośnik do komentarza

Ataadokładnie jest tak jak piszesz, mój mąż jest taka osoba.
On nie ma problemu z okazywanie negatywnych uczuć,jest cholerykim.
A jednocześnie bardzo wrażliwym i naprawdę dobrym człowiekiem.
Swoją miłość do rodziny okazuje w dość nietypowy sposób,np.kupujac piekarnik przed świętami (co wiąże się z dodatkową praca)

Zaczynamy z moja macica ostry trening,jakaś masakra....a uu jak ja mam podwijac te cholerne zasłonki jak sama się zaraz pozwijam?

☆☆☆Marcelek ☆☆☆
☆25.04.2016 godz.7:27☆
☆52cm, 3620g☆

Odnośnik do komentarza
Gość Czarna23789

Ja też już dziś wyluzowałam. Po umyciu okien, wyprasowaniu firanek , instruktażu do ich powieszenia, wyszorowania lodówki, kaloryferów i mebli w kuchni poczułam się zmęczona.
Dalszy ciąg jutro :)

Myślę, że każda z nas mogłaby coś zarzucić swojemu mężowi/partnerowi. Jednak wiadomo, że nas kochają i dzieciaczki też będą kochać. Życie to nie bajka, problemy się zdarzają. Każdy też ma jakieś wady, jedne można trochę zminimalizować, a inne po prostu trzeba zaakceptować.
Mój mąż nie miał dobrych wzorców i był wychowywany w domu bez miłości. Teraz kocha mnie jak wariat i wiem , że synowi będzie chciał dać wszystko to czego sam nie miał. Ale tak samo jak wrażliwy i kochany potrafi też być wredny i bardzo nerwowy. Czasem płaczę z bezsilności nad jego zachowaniem, ale zdaję sobie sprawę, że pewne rzeczy trzeba zaakceptować, bo kijem się Wisły nie zawróci.
Także Heltinne, głowa do góry. Ideałów nie ma... niestety ;)

Vena jak tam Klara? Mocno daje w kość nocami? Karmienie na żądanie stosujesz, czy od razu próbujesz wyznaczać jakiś rytm?

Odnośnik do komentarza

Kumi dziękuję, czuje się fatalnie, na prawdę chyba jeszcze nigdy nie byłam taka chora. Póki co dzięki paracetamolowi gorączka spadła na 37,6, ale reszta to kaszana straszna. Dzwoniła moja gin zapytać jak się czuje, mówiła, że antybiotyk po 3 dniach tak na prawdę przynosi zauważalną poprawę. Trochę samopoczucie mi już siadło, leżę i płaczę w tym łóżku, bo nawet spać się nie da. Mąż się stara i ogarnia obiad właśnie, co chwile mi coś podaje, przynosi, zbiera smarki z podłogi, też jest biedny, bo pracuje i przejmuje znów wszystko na swoje barki.

Temat ojcostwa ja też uważam, że dziecko ma dwoje rodziców i wiadomym jest fakt, że kobieta spędza z dzieckiem więcej czasu, ale tak jak powiedziała Melly bycie tatą dla każdego z naszych mężów powinno być przywilejem, a nie obowiązkiem. Trzeba od początku o to zadbać dlatego dla mnie absolutnie niedopuszczalne było posiadanie w domu mamy po narodzinach - czy to swojej czy męża, wtedy on na pewno czułby się odsunięty, bo kobiety by ogarniały wszystko, a on nie mógłby się nawet wykazać, bo 'inni zrobią to lepiej'. Przemyślcie jeśli na prawdę chcecie mieć kogoś do pomocy na początku za wyjątkiem męża. Mojemu może uda się być 1,5 mies. w domu z nami po porodzie bez jakichś strasznych wyrzeczeń.

Też pół dnia myślę o Secondtry ale pewnie są teraz w trójkę a może i Adaś już poznał siostrzyczkę i odezwie się do nas póżniej albo jutro :))

Heltinne właśnie! na dobre i na złe :* ja bym spróbowała z nim porozmawiać, ciężko Ci będzie samej z trójką dzieci, a poza tym chyba nie ma nic piękniejszego niż tata zajmujący się swoim dzieckiem (przynajmniej dla mnie). Ściskam :*

Odnośnik do komentarza

Wizyta u gin. ok. Powiedział, że nic nie zpowiada aby Zosia śpieszyła się na świat. Powiedział też, że ta szczepionka Engerix jest lepsza ze względu na to, że zawiera mniej rtęci. On recepty nie może wypisać tylko pediatra więc jutro będę to załatwiać.

Temat ojcostwa. Bąbelek ma 2 rodziców, a nie tylko jednego. Mój M i ja mieliśmy to szczęście, że wychowaliśmy się w rodzinach gdzie nie brakowało miłości i wsparcia od obojga rodziców. M ma ciężki charakter należy niestety do tych nerwowych. Jednak za mną stoi jak za murem. Jest mega wsparciem dla mnie i szczerze mówiąc pomaga mi we wszytskim. Żeby nie było tak słodko ma swoje za uszami jak każdy :-) Myślę, że powoli do wszytskiego się przekona. Narazie boi się snuć plan jak to będzie i w ogóle. Boi się o Nas. Chcemy aby Zosia urodziła się, była zdrowa i we dwoje damy radę.

http://www.suwaczek.pl/cache/ebe45947a3.png

Odnośnik do komentarza

Kochane, o godz 8.25 na Swiat przyszla Zuzanna. Cudowna i Malenka z wagą 2800 i 53 cm.
Zabrali mi ja na oddzial noworodkowy bo nie trzymala ciepla i saturacja spadla wiec kilka godzin spedzila pod tlenem. Teraz juz tlen odlączyli i czekam na info czy dostanę ją na noc do pokoju. Maz caly czas byl z nią, glaskal i rozmawiali sobie o zyciu,; a ja na bloku pooperacyjnym 8 h bez nich, przebeczalam ze smutku i strach o nia. Odciagnelam 2ml siary, wiec szalu nie ma, ale bede walczyc jak lew o laktacje.
Mialam spory krwotok, bylo ryzyko przetaczania, ale morfoligie badali co 2 h i nie spadla ponizej normy krytycznej. Wiec leze juz w swoim pokoju, po prysznicu i czekam az pozwola mi pojechac do Zuzi.
W zalaczniku zdjecie mojego skarba.

Zuzienko witaj na swiecie! 53 cm 2800gr godz.8.25 24.03.2016!

Odnośnik do komentarza

Miila biedna jesteś ale trzymaj się dzielnie. Choroba sama w sobie jest dobijająca a co dopiero na tym etapie ciąży gdzie już zwykle działanie na codzień jest wyzwaniem :) jeszcze z dzień brania antybiotyków i poczujesz się lepiej ;)
Czarna jak bym słuchała o swoim mężu. U niego nie okazuje się uczuć i on tez nie bardzo potrafi to robić. Ale wiem ze czeka na swoją córeczkę i juz mówi jak będzie witał kawalerów/ adoratorow czyszcząc broń w salonie :D to takie nasze żarty ale wiem ze oszaleje na punkcie dzidziusia tak jak oszalał na moim :)
Dałam sobie dzisiaj do wiwatu z sprzątaniem i jak siadam.na chwile żeby dać odpocząć kręgosłupowi to mała zaczyna szaleństwa ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73tqywbca4srr2.png

Odnośnik do komentarza

Dziękuję za wszystkie ciepłe słowa.
Przepraszam za moje smety.
Musiałam sobie trochę pomarudzic..
Ogólnie na codzien jestem odporna, dziś może trochę mniej...

Miila z ta obecnością kogoś do pomocy to trzeba rozważyć wszystkie za i przeciw. I tak jak w moim przypadku, wolne mój mąż ma bezpłatne, nie pracuje=nie zarabia. A na to nie możemy sobie pozwolić. Nie chce zostać sama z noworodkiem i dwójką starszych dzieci. Normalny tryb naszego życia nie może się zatrzymać tylko dlatego ze urodziło się nam dziecko... Dzieci muszą iść do szkoły,potrzebują opieki,mąż musi pracować....Dałabym rade bez pomocy ale skoro mogę ją otrzymac...
Zresztą tęsknię za mama,dzieci też. Nie widziały babci juz ponad 2 lata,to dobra okazja.
Ale Ci,którzy mogą sobie na to pozwolić,niech lepiej nie korzystają z pomocy lecz radzą sobie z nową sytuacją w życiu sami,nieważne jak,ale razem. Zwłaszcza gdy zostają rodzicami poraz pierwszy.

☆☆☆Marcelek ☆☆☆
☆25.04.2016 godz.7:27☆
☆52cm, 3620g☆

Odnośnik do komentarza

Czarna Ty chcesz byn w kompleksy popadla? :P normalnie narobilas sie zdrowo, no chyba ze chcesz tez akcje porodowa przyspueszyc :)
Odpoczywaj ladnie, ja zjadlam, z mezem pogadalam i ide cos dalej robic ale zdecydowanie po malutku :)
Heltinne widzisz, tak czulam.. znam takich mężczyzn i nigdy ich nie potepie. Zeby nie bylo znam tez prawdziwe paskudy, ale nie mozna po pozorach opieszalosci wrzucac wsxystkich do jednego worka. To z tym piekarnikiem wlasnie tak odebralam jak mowisz, z jednej strony super fajnie a z drugiej niech sie w dupe kopnie, co nie? :) przynajmniej nie ma opcji bys sie nudzila przy mężu :) :P

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...