Skocz do zawartości
Forum

Kwietnióweczki 2016


Gość Agataaaaaa

Rekomendowane odpowiedzi

melly maz szwagierki wlasnie srednio sie interesuje... nie ma go w domu 12h, a ma mozliwosc, zeby byc troche w domu bo pracuje na miejscu i prowadzi swoja wlasna firme. A od szwagierki slysze, ze ON PRACUJE. A kobieta w domu nie pracuje? Ona tu sama, rodzina daleko i jakos naprawde jest mi smutno, ze ciahle we wszystkim usprawiedliwia swojego meza.... jakos wydaje mi sie, ze pozniej bedzie gorzej. Bo dziecko bedzie wymagalo coraz wiecej uwagi.
Ja bardzo bym chciala, aby mój maz aktywnie uczestniczyl w zyciu syna od pierwszych dni. Jakos tak srednio sobie wyobrazam siebie po cc bez pomocy meza. Pociesza mnie tylko to, ze kiedys powiedzial do mnie: ja mam nadzieje, ze ty mnie nie odtracisz jako ojca, ze ja tez będę mogl sie zajmowac malym, a nie tylko ty sama. Caly czas mam to w glowie i bardzo bym chciala, aby tak bylo, ze on tez zmienia pieluchy i przebiera a nie tylko ja. Niestety w mojej okolicy nie mam dobrych wzorcow, przykro mi to pisac, ale czasami wydaje mi sie ze wsrod znajomych rola ojca sprowadza sie wylacznie do zaplodnienia kobiety, a potem radz sobie sama... bo przeciez jestes matka... przykre to troche.

Tymon Jan ur 04.04.2016

Odnośnik do komentarza
Gość Magda10 10

Wiecie dziewczyny, ja po moim nie spodziewałam sie ze tak bedzie sie przejmował. Jak ja nie spie w nocy to i on nie śpi mimo ze pracuje fizycznie całymi dniami. Myśle ze na początku bedzie bal sie zajmować maluszkiem ale mówił ze to on chce codziennie kapać i chodzić na sobotnie i niedzielne spacerki. Mam nadzieje ze tak bedzie :) cały czas mówi do brzucha ze to juz czas żeby wychodzić :)))) póki co jednak tak jak we wcześniejszym etapie ciąży mówiłam jesteśmy u mojej mamy, bylibyśmy u siebie ale ten remont tak sie ciągnie .. A jeszcze to jeszcze tamto.. Ale mam nadzieje ze to go nie zniechęci do opieki nad małym :)

Odnośnik do komentarza

Ja nie mam specjalnych oczekiwań co do mojego męża, nie chce się zawieść.
Mam już dość rozczarowań...Wole ich uniknąć i się nie łudzić.

Kiedy jest w domu to przede wszystkim śpi i nic go nie jest w stanie z tego snu wyrwać.
Albo i tak jest zajęty praca bo bez przerwy wisi na telefonie.
Fajnie jeśli pójdzie na spacer z małym.

Anawee myślę że szwagierka tak tłumaczy męża bo chce być lojalny wobec niego a jednocześnie łatwiej jest jej pogodzić się z sytuacją.
Oni muszą to sobie poukładać sami....

Nie każdy ojciec jest najlepszym materiałem na ojca,niestety.
Ja go nie miałam i nie do końca wiem jak to wszystko powinno wyglądać,a moje oczekiwania zawsze okazywały się za duże...Wiec obecnie mam minimalne.

☆☆☆Marcelek ☆☆☆
☆25.04.2016 godz.7:27☆
☆52cm, 3620g☆

Odnośnik do komentarza

Ja bym chciała, żeby mąż się tak samo zajmował małym jak i ja - tzn. by była to sprawa oczywista i normalna, przez czas kiedy oboje będziemy w domu równy podział obowiązków, jak wróci do pracy to wiadomo, że pewnie w nocy będę wstawać ja, ale wiem, że jeśli od początku by tak nie było, to jednak się zrobią jakieś granice.. Teściowa mnie wkurzyła w tym temacie właśnie, bo mój mąż sam mówił, że będzie wstawał kąpał itd. na co ona do mnie z pretensją 'no ale chyba Ty powinnaś to wszystko robić skoro on pracuje' - a ja kur.... nie pracuje? :P i potem by było jak u nich, że synowie nie mają o czym z ojcem porozmawiać nawet, bo jest taka bariera, nawet już teraz, w dorosłym życiu.

Ciekawe jak tam Secondtry, pewnie tuli Zuzie :))

Odnośnik do komentarza

Anawee mój mąż od pierwszego dziecka zmieniał pieluchy, ubierał, karmił butelką bo syn musiał tak na początku, razem kąpiel.
Teraz wstaje w nocy i przynosi mi mała do karmienia, później zmienia pieluchę i odnosi. W ciągu dnia też to on zmienia pieluchy i czasem ja nosi żeby uspokoić kiedy płacze, bo ja wciąż po cc mam problem z ruszsniem się plus dochodzą akcje ból głowy przy ciśnieniu. Generalnie to on teraz musi ogarnąć straszy dzieci, więc przy małej staram się robić dużo ja, ale przynoszenie dzieci w nocy to zawsze był jego wkład. Podobnie kąpiel … my mamy model że każdy robi wszystko co trzeba, a po pracy jak wraca to tym bardziej mnie wyręcza bo cały dzień w domu z dziećmi może dojechać człowieka psychicznie i fizycznie.

Jeśli twój mąż powiedział, że chce się zajmować dzieckiem i to on wręcz zastanawia się czy nie odtrącisz jego pomocy to połowa sukcesu. Teraz tylko go musisz dopingować i chwalić. Każdy rodzic często ma swoje metody na dzieci i to jest super, więc pokaż mu jak coś sama robisz, ale nie krytykuj że będzie coś robił inaczej. Często inaczej nie jest gorzej. A tzw"drugie ręce "to dobra metoda żeby uspokoić malucha dzięki temu że jest inaczej np trzymamy to wytąca go z fazy płaczu i pozwala wyciszyć.

100 lat Klaro! (Ur 17/03/2016) :)

Odnośnik do komentarza

Heltinne a łazienkę robi i sie noźem dość głęboko skaleczył :( nawet w domu żadnego plastra nie było . Poleciałam do samochodu i wzięłam apteczkę z tam juz wszystko było . Uff . Dużo krwi było brr. Juz wszystko pod kontrola i wrócił do pracy ;)
Kiedyś z tatusiami było inaczej bo wojsko przymusowe no i taki model był .
Nie wiem jak to u nas bedzie .
Wiem tylko jedno jak od początku nie bedzie pomagał to potem juz tak zostanie .
No dobra kochane trzeba zacząć akcje podłogi.
Miłego popołudnia wszystkim .

Oliver ur. 20.04.2016.

Odnośnik do komentarza

Chcialabym mieć tak jak Wy albo przynajmniej mieć podstawy ku temu by sądzić ze tak będzie.
Ale nie ma co się czarować,nie będzie tak i juz.
Mój jest od robienia dzieci,reszta należy do mnie,nie mam siły przekonywać siebie czy jego ze powinno być inaczej.
A teraz mam już mega dola,idę sobie coś posprzątać na pocieszenie

☆☆☆Marcelek ☆☆☆
☆25.04.2016 godz.7:27☆
☆52cm, 3620g☆

Odnośnik do komentarza

heltinne rozumiem ze nie chcesz sie zawiesc. Ale tez swoim nastawieniem mozesz pokazac mezowi czy chcedz aby uczestniczył w opiece nad Marcelkiem czy nie. wez pod uwage ze okoliczności sa troche inne.. tak więc zostawienie "otwartej furtki" moze byc ważne

A rozmawialiscie o tym?

No i nie smutaj sie :*

♡ Anielka♡ 04.05.2016

Odnośnik do komentarza
Gość Marty leb obdarty

Heltinne, a nie da rady z nim pogadac? Oboje juz jestescie teraz starsi, bardziej doswiadczeni no i oboje na miejscu (w miare) Moze na spokojnie moglabys z nim zagadac, ze chcialabys zeby sie zaangazowal troche?
Moj jest skory do pomocy, twierdzi, ze w niedziele i poniedzialki (ma wolne) bedzie robil wszystko zebym ja miala zupelnie wolne. Chce gotowac, kapac, przebierac. Karmic, nie nakarmi, ale na reszte sie szykuje, ale jak to bedzie to zobaczymy, wyjdzie w praniu.
Dziewczyny moj hrabia chyba uwielbia jablka, jak tylko jakies wciagne to sie wije jak zmijka, sprawiajac mi przy tym sporo bolu, tanczy i tanczy, cuda wyczynia.
Ja dzisiaj po pracy spotykam sie z kolezanka i idziemy na obiad, dawno juz nie bylam na zadnym wyjsciu... Ubralam taka fajna przedciazowa sukienke - miniowke, podwinelam i do jeansow wyglada super - wypasiony topik :) wlos wyczesany, lico musniete, miasto dzisiaj bedzie nasze. Tzn przez te 2-3 godziny bo pewnie dluzej siedziec nie bede ;)
Milego popoludnia, tak jak wszystkie - czekam na info od secondtry.
Marta 36t3d

Odnośnik do komentarza

tarczycowe dziewczyny - co Wasi endo mowili o tym co po porodzie? Ja bralam euthyrox po poronieniu aby łatwiej zajsc w ciaze... no i wyniki mialam w granicach normy... no i dzisisj endo powiedzial by po porodzie odstawić leki i zobaczymy jaki bedzie poziom tsh.

Przyznam ze obawiam sie troche tego szalenstwa hormonalnego.... ale jak to mówił lekarz "nie ma co sie faszerowac bez potrzeby"

♡ Anielka♡ 04.05.2016

Odnośnik do komentarza

ewee ja po porodzie mam wrocic do dawki sprzed ciazy czyli 112.

Ja wychodze z zalozenia, ze ojciec krzywdy dziecku nie zrobi i nawet nie zamierzam krytykować czy cos bedzie zle robił. (No chyba, ze beda to jakies rażące czyny hehe)Glownie dlatego, ze sama ekspertka nie jestem, wiec czemu mam wymagac od niego by byl perfekcyjny? Jak zalozy pampersa odwrotnie to co sie stanie? Nic. Ja wychowywalam sie bez ojca, wiec wzorcow nie mam i niesamowicie bardzo mi zalezy, aby moje dziecko mialo jak najlepszy kontakt z tata. Wychodze z zalozenia, ze jesli cos przegapimy teraz, to pozniej nie bedzie juz szansy na odbudowanie relacji.

Tymon Jan ur 04.04.2016

Odnośnik do komentarza

Ewee po porodzie zmniejszasz dawkę o połowę i po miesiącu robisz tsh i ft4 i od tego zależy czy dalej schodzisz z dawki czy niestety musisz brać euthyrox.

Miila doczytałam dziś jakiego stracha naoedzilas sobie i nam......Kochana Kuruj się i dopiero proszę się rozpakować.

MY dziś idziemy do domu! Czekam na męża. .....mała juz nie ma zoltaczki.....

GABRYSIA ur. 18.03.2016r. CC o godz. 13.30.waga 3030g 50 cm.

Odnośnik do komentarza

Ewee- ja podzielam zdanie innego endokrynologa ( jedna z koleżanek już to pisała) - że zbrodnią na kobietach jest im fundować po porodzie jeszcze huśtawkę hormonalną z tarczycą. Bez tego czeka nas hormonalne wyzwanie. Pogadaj jeszcze z endo, może wystarczy min.dawka ale nie potrzebujesz dokładać sobie dodatkowych problemów po porodzie, jak tarczyca.
Czy wszyscy tak jak ja cały dzień czekają niecierpliwie na info od Secondtry? Prawie nic nie zrobiłam dzisiaj-co chwila sprawdzam forum

Odnośnik do komentarza

Eh, znów wylewam gorzkie żale na forum, wybaczcie, poznociążowa melancholia...
Prawda jest taka,że próbowałam rozmawiać i dałam wyraźnie do zrozumienia ze oczekuje z jego strony ciut zaangażowania. Nie czekam aż się domyśli,to nie ten etap związku. .
Ale jeśli ma to wyglądać tak jak do tej pory,że np. on bardziej jest zainteresowany kojcem dla psa niż pokoikem dziecka to tracę resztki nadziei..Wg niego nic nie jest potrzebne,a ja wymyślam,wiec skoro wymyślam to robie, kupuje i organizuje sama....Prawie udało mi się zmusić go żeby zerknął na zakupy z PL,a i tak skapnelam się po chwili,że patrzy na tel a nie to co mu pokazuje...
Taki jest i juz. Jak jego ojciec. Moi synowie tacy nie będą,już ja się o to postaram.

GroszekNo pecha miał Twój luby, na rany cięte polecam Steri strip,pięknie się goi.

Marta baw się dobrze :)

☆☆☆Marcelek ☆☆☆
☆25.04.2016 godz.7:27☆
☆52cm, 3620g☆

Odnośnik do komentarza

U mnie caly dzien zlecial na wizycie majstrow pozniej musialm zjesc i sie polozyc.. slaba jestem ale juz to akceptuję. Jestem mega zadowolona z efektu, pozadni fachowcy i posprzatali po sobie :) do tego mieszkanie bardzo sie nie zagracilo a tego balam sie najbardziej, i wozek dalej sie miesci i jest jak przejść obok :D eh.. jak sie ma me mieszkanie to takie rzeczy ciesza, nawet nie sadzilam ze tak bardzo,

Widze ze dalej czekamy na wiesci od Secondtry

Co do angazowania męża, on sam wykazuje duze checi, poki co teoretycznie zribil nawet wiecej niz ja tzn czytal o opiece myciu i takie tam, ja to w tej kwestii ide bardziej na zywiol, specjalnych oczekiwan nie mam ale fakt ze on sie intetsuje jest na plus, nie zamierzam go hamowac , razem bedziemy sie uczyc i wszystko wyjdzie w praniu, a co do Twojego meza Heltinne to rozumiem, ale jak ktoras z dziewczyn napisala musisz zostawic otwarta furtkę, do tej pory zycie mocno Wam wszystko ustawialo, teraz sytuacja ma sie inaczej, z jednej strony moze on pojsc na latwizne z drugiej strony moze chciec i bac sie jednoczesnie, wiec w efekcie np wycofa sie dla dobra dziecka bo z goru założy ze on sie nie mafaje a w glwbi moze chciec byc aktywny, rozmowa jeszcze raz rozmowa, masz racje ze sie nie nastawiasz, ze nie oczekujesz ale z drugiej strony powinnas wyciagnac ku niemu rękę, wesprzec go, i sprobowac go wyczuc jesli faktucznie uznasz ze on po prostu nie chce bo nie to,daj spokoj, ale ja trzymam kciuki by Cie zaskoczyl, nie znam go ake myślę ze jest szansa ze sie zaangaxuje w pewnym stopniu, ze on tego chce ale bankowo bedzie sie bał, a jakby nie patrzec Ty jestes doswiadczona zorganizowana i bardzo samowystarczalna, niech to go niechcacy nie sploszy.. o dziwo moze sie to okaazac trudne dla Ciebie..

Odnośnik do komentarza

Powróciłam po kilku dniach nieobecności.
Toczyłam i nadal toczę walkę z wysypką...
MamaJulki mój lekarz wysłał mnie na badania prób wątrobowych...podejrzewał cholestazę...na nasze szczęście wyniki są w normie więc diagnoza odpada. Zatem lekarz pozostał przy wcześniejszej diagnozie "osutki pokrzywkowo- grudkowej". Pozostało mi tylko czekać na poród, a potem niby wszystko zniknie...załączam zdjęcie, o które prosiłaś.

monthly_2016_03/kwietnioweczki-2016_45590.jpg

Odnośnik do komentarza

Ewee moja tarczyca zawsze miala sie swietnie, w ciaxy nieco zaczela szalec bralam 25mg endokrynolog powuedzial ze tyle to rownie dobrze moge nie brac wcale ze udowodniono ze to za malo na jednoznavzne efekty i ze on w ogole nie kazalby mi brac przy takich wynikach ale ze sloeo kuz zaczelam to w ciazy nie moge tak o sobie przerwac, i ze mam zwiekszyc do 50mg robie wyniki i caly czas wychodza dobrze, po porodzie mam przestac brac ale suplementowac 200ug jodu. Po 3 miesiacach zrobic kontrolne badanie tsh i jeszcze jakies anty cos by sprawdzic jak tarczyca sobie radzi. Wg nieho bedzie ok.

Odnośnik do komentarza

Heltinne zaintersowanie czy jego brak wyprawka nie jest wyznacznikiem.. moj ma wszystko gdzies i niczym sie nie interesuje, poza ilością wydanej kasy. Zaczynam juz jednak dostrzegac ze pojedyncze rzeczy jak juz na chama przymusze by spojrzal potrafia wywolac podniesienie sie kącików ust.. wg niego wiekszosc rzeczy jest zbędna, wszystko krytykuje, a pozniej okaxuje sie ze cieszy sie ze nad wszystkim panuje.. moze a nuz Twoj tez sie przekona :) nie chce co prawda robic Ci zludnych nadzieii bo Ty znasz go najlepiej ale widze ze Ty tez łatwa w pozyciu nie jestes a czasem takie dwa uparciuchy ścierają sie rogami zamiast zauwazyc ze oboje chca dobrze tylko nie potrafia tego okazac i przyjac...

Odnośnik do komentarza

Bbbb chyba ty pytałaś o il. wód w tym momencie. Niestety nie pomogę ci bo to trzeba być specjalistą od usg a za większość lekarzy robi to i tak komputer ( program dodaje przestrzenie "wolne" od dziecka w macicy i szacuje ilość wód a potem sprawdza czy il jest odpowiednia do wprowadzonego wcześniej wieku ciąży).
Co do opieki taty nad dzieckiem... eh jeszcze doświadczeń nie mam żadnych ale mój mąż jest bardzo bardzo skryty człowiekiem. Niezwykłym wydarzeniem jest dla mnie to ze ostatnio mówi ze juz się nie może doczekać na małą, brzuch pogłaskal chyba z 3 razy przez całą ciążę i dopiero od jakiś 2 tyg czasem powie do brzuszka żeby " nie biła matki" jak mnie bardzo kopie albo żeby zrobiła jak tatuś i pokrzyżować wszystkim plany i urodziła się naturalnie najlepiej już jutro ;) on ma w sobie mnóstwo emocji i bardzo dobre serce ale jakoś go tak życie nauczyło żeby tego nie okazywać nikomu bo potem.mozna cierpieć. Mam nadzieje ze będzie chciał się angażować w opiekę i pomagać np przy kompieli. Ale wszystko się okaże, mam zamiar go właśnie tak motywować, zachęcać żeby zmieniał pieluszki ( sam sobie specjalnie wybrali kupił kosz na pieluchy który pakuje każda osobno żeby mu nie śmierdziala ;))

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73tqywbca4srr2.png

Odnośnik do komentarza

Ataa zobaczymy, nie chce z góry zakładać zupełny brak zaangażowania z jego strony. Może wraz z narodzinami Marcelka narodzi się na nowo instynkt ojcowski? Miedzy innymi dlatego tak bardzo zależało mi na tym by był przy porodzie ale on z góry założył ze jest 0 % szans, choc wczesniej bardzo sie na to nastawial.Wczoraj gdy po powrocie do domu otworzył piwo przypomniałam mu, ze to juz taki czas kiedy wszystko może się wydarzyć, powinien zrezygnować z piwa. On na to ze przecież i tak ze mną nie pojedzie, mam wtedy zadzwonić po karetkę. No dobra, przecież nie mam ochoty na poród w domu, samej sobie ciężko będzie mi go odebrać, ale taka postawa też daje do myślenia.

Dobra,koniec z tym,czas się wziąć w garść a nie uzalac nad soba

☆☆☆Marcelek ☆☆☆
☆25.04.2016 godz.7:27☆
☆52cm, 3620g☆

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...