Skocz do zawartości
Forum

Kwietnióweczki 2016


Gość Agataaaaaa

Rekomendowane odpowiedzi

Po dwóch dawkach antybiotyku synek jakby nieco lepiej... Temp dalej jest,ale juz w granicach 38,7 a nie 40 st....
Przespał prawie cala noc,bez wymiotów... Budzilam go tylko na chwile na podanie leków i zasypiał szybciutko...
Za to ja po wybudzeniu zasnąć nie moglam... Grrr... :P
Teraz jeszcze oboje w lozku lezymy i odpoczywamy....

Wczoraj po odwiedzeniu grobów najbliższych, w tym tego szczególnego, aniolkowego, po dłuższym spacerze (moja mama z synkiem została), usiadlam spokojnie i zjadlam kawałek ciasta,wierzch polany był karmelem...
Odtąd to chyba będzie moje ulubione ciacho bo... maluszek w brzuszku dal o sobie znać kilkakrotnie i to całkiem wyraźnie :D jakaz była moja radość :)
Doczekać sie nie moge az te ruchy stana sie bardziej regularne... :) cos niesamowitego :*

http://www.suwaczek.pl/cache/2155b714fb.png
Trzy Aniołki 07-2014, 02-2015

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, nie zazdroszczę chorób, trzymam kciuki żeby szybko przeszło, bez żadnych komplikacji. Ja boję się tylko, że córka przyniesie kiedyś ospę i że mąż się zarazi, bo nie miał, a mówią, że u dorosłego to niebezpieczne:((

Ensueno dobrze, że synuś już lepiej, biedaczek, zawsze mi się serce kraje, jak Maluszki są chore, takie bezbronne:))
Swoją drogą, uwielbiam Twój nick:)))
Mój Maluszek też już fika, najczęściej rano i wieczorem, dwa razy udało mi się zobaczyć nawet falujący brzuch, bo do tej pory tylko jakby muśnięcia pędzelkiem od środka:))

Vena to cudowne uczucie, jak starasz się wpoić dziecku pewne zasady i nagle po czasie widzisz, że to naprawdę przynosi rezultat:)) Moja córcia też ma 3,5 roku i zawsze ją uczę, że trzeba się dzielić i tez ostatnio serce mi rosło jak zobaczyłam, że potrafi to robić w stosunku do innych dzieci z przedszkola:)))

Co do pracy w korpo, podpisuję się, że nigdy więcej!! Dziwi mnie jak to możliwe, że ludzie zgadzają się na to jak są traktowani przez tych wszystkich menadżerów itp. bez szacunku, bez ludzkiego podejścia, z nastawieniem na zysk, w ciągłym biegu. Zazdroszczę natomiast dziewczynom, Tobie Miila, że miałaś odwagę i postawiłaś na swój biznes, i Tobie Vena, że już masz plan na siebie. Ja wiem jedno, do korporacji nie wrócę i pracować nie mam zamiaru, gdzieś tam tli się pomysł na swój biznes, ale jeszcze ten strach jest bardzo duży, liczę że minie, w końcu trochę czasu przede mną jeszcze.

Co do zębów, mi niestety jeden pulsuje od tygodnia, na środę umówiłam się do dentysty, żeby mi może jakąś trutkę dał czy cóś, bo boję się że jak rypnie to będzie płacz. Dla mnei ból zęba to jeden z najgorszych bóli:((

Dziewczyny, będziecie robić drugie prenatalne usg, to połówkowe, bo sama się zastanawiam. Mąż twierdzi, że skoro wszystko dobrze to po co się denerwować, przy córci nie mieliśmy i było oki.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3yx8dtgjg9ll2.png
http://www.suwaczki.com/tickers/3i49df9h1bvqble9.png

Odnośnik do komentarza

@Vena dziękuję za odpowiedź, właśnie jedyna rzecz, która mnie zastanawia to Ci specjaliści, bo o sprzęt się nie martwię, miałam w życiu jedną jedyną operację jako nastolatka, też robioną prywatnie po 8 lat latach walki z nfz.. nie bałam się, nic a nic. Personel fachowy i miły, chirurg wykonujący zabieg jako jedyny z dziesiątek lekarzy postawił trafną diagnozę i wyciął co trzeba. Dlatego się właśnie zastanawiam. Boje się też podejścia do pacjenta w szpitalu na nfz, nie chcę być traktowana jak śmieć, bez szacunku i z pogardą. Jestem za słaba psychicznie, a z drugiej strony mnie to wkurza, bo płaci się niemałe składki, a kobiety rodzą w takich warunkach. We Wrocławiu mimo, że masz wskazania do cc to nie ma czegoś takiego jak 'konkretny termin', tu niestety się czeka aż akcja porodowa się zacznie sama, a ja przy tej mojej astmie po prostu się boję. No nic, jest jeszcze kupa czasu, muszę pomyśleć, tanio nie jest, także nie ukrywam, że te środki wolałabym inaczej spożytkować.

Jak się czujesz Kochana?

@Ensueno ciesze się, że ciut lepiej, odpoczywajcie :) gratuluję, że poczułaś już ruchy <3<br />
moja ostatnio wielka miłość to makaron ze szpinakiem i kurczakiem, no jadłabym codziennie!

@Yo-anna - co u Ciebie? coś Cię Kochana ostatnio nie widać , wszystko dobrze?

Odnośnik do komentarza

cześć dziewczyny strasznie mi was szkoda skąd wy łapiecie te wszystkie choróbska współczuje życzę szybkiego powrotu do zdrowia ja od tygodnia super się czuje poza tym że często mnie boli brzucho a właściwie to chyba jajnik sama nie wiem co to w piątek byłam u ginekologa badał mnie i mówi że wszystko oki dzidzia rośnie fika w niedziele byłam na cmentarzu pogoda super jechaliśmy z samego rana wiec i tłoku nie było tylko opryszczka mi wyszła po tej wyprawie ale sama nie wiem dlaczego brzucho mi rośnie już się nie dopinam w płaszczyku a przytyłam jakieś 7 kilo spokojnie

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlj44j81ysxl6n.png

Odnośnik do komentarza

Pralinka,
ja bym nie naciskała. Skoro sam nie chce to naciskanie nic nie da, widac się boi tego widoku i już. Ja osobiście to nawet bym nie chciała, żeby mój był obecny na porodówce. Oczywiście niech będzie blisko jakby się coś działo czy trzeba by podjąc jakieś nagłe decyzje. Nawet nie rozmawialiśmy na ten temat, i mam nadzieję, że nie będzie naciskał na obecnośc na sali porodowej :)

Co do korporacji, to są też takie z ludzką twarzą. Oczywiście wiele się mówi o takich o których Wy piszecie, a o tym normalnych ani sł0wa. Pracuję w korpo od 10 lat, pracę mam 8 godzin od 7:30 do 15:30 (mogę sobie zmienic godziny pracy np. od 7:00 lub od 8:00). Pensja przyzwoita, dobry pakiet socjalny. Oczywiście wkurzające są czasem jakieś durne procedury i instrukcje, ale taki już urok korpo. U nas wszyscy się traktują grzecznie i z szacunkiem.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjg1g1k9nhx.png

Odnośnik do komentarza

Współczuję wam dziewczynki, że się was czepiają choroby, ja na razie dzielnie znoszę lekkie drapanie w gardle, ale poprzez zalecenie "oszczędzania się" prawie nie wychodzę z domu, więc bez rozwoju, tylko klientki mogą mi przynieść coś ciekawego jedynie:)
To co mnie niepokoi i to już od kilku tyg to ból łokci, okropny z rana jak chce rozprostować rękę (wczoraj nad ranem powyłam się z bólu bo ostry trzymał z minutę) bardzo się boję że to moze byc reumatyczny (kilka lat temu ciotka w lab tak przy okazji innych badań odznaczyła mi czynnik reumatoidalny i wyszedł dodatni, zdziwiłą sie - jeszcze raz przepuściła przez maszynę i znów wyszedł dodatni)ale może też związany jest z tym że sporo spędzam w pozycji poziomej i mam nadzieję jakiś ucisk, jak mi się zaczyna jakieś rzs to się chyba potnę... ale nic jak będę robić badania następne (nie wiem czy jakieś dostane zlecenie na wizycie teraz) to oznaczę sobie dodatkowo crp i ob;(

Od rana mam biegunkę ze stresu przed wizytą (mam nadzieję ze nie będę miała podczas samej wizyty), do tego czuję okropny głód, mimo że jem coś co godz. Bardzo się boje czy wszystko jest tak, bo te moje ruchy to bardzo rzadko i w sumie to nie wiem czy to na pewno dzidzia bo nie jest to takie wyraźne smyranie i pukanie jak to 1,5 tyg temu :(. Kotki a powiedzcie mi proszę jak się czuje rozwierającą się szyjkę, bo ja (chyba że sobie wkręciłam) mam lekki ból, jakby ucisk na dole jakby na pochwę, zwłaszcza wczoraj jak się przeszłam trochę?

Odnośnik do komentarza

Pralinka
mamy nieco podobną sytuację, tylko u mnie mój partner ma dwójkę dzieci z pierwszego małżeństwa, a to "nadchodzące" to nasze wspólne i moje pierwsze. Ja kombinowałam inaczej, że mam mamę położną i że ona mi będzie towarzyszyła w trakcie porodu, na co mój facet się oburzył, że to on jest ojcem i on chce być obecny przy porodzie (szpital gdzie chciałabym rodzic pozwala tylko na 1 osobę towarzyszącą). Dodał nawet dumnie, że on "nawet przecinał pępowinę" (czytaj .... wziął na swoje barki kluczowy moment porodu). Ale zrozumiałabym faceta, że nie chce być przy porodzie. Dodam, że przyjaciółka kiedyś poufnie mi wspomniała, że poród z jego fizjologią był wstrząsem dla jej męża, który ..... nie chciał kolejnego dziecka widząc jak bardzo cierpiała. Nie nalegałabym ......

I też pracuję w korpo.... ale z ludzką twarzą :)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl20mme3ge8eho.png

Odnośnik do komentarza

Wczoraj widzialam sie z siostra, jej niunka kończyła kilka dni temu 2 miesiące...
I tak nas na wspominki wzięło, jak zdjęcia ciazowe jej robilam tak niedawno....
Czas leci baaaaardzo szybko....
Zdjęcia były robione w połowie sierpnia.... Dopiero wtedy byłam w stanie spokojnie patrzeć na rosnący brzuszek siostry-bez smutku, uklocia zazdrości...
Heh, 2 tyg później okazało sie ze we mnie fasolka rośnie... :)
Chyba to właśnie ona dala mi ten wewnętrzny spokój....:)

http://www.suwaczek.pl/cache/2155b714fb.png
Trzy Aniołki 07-2014, 02-2015

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczyny!
Czy was też nie opuszcza ciągłe poczucie strachu? Bo ja mysle, ze powoli staje sie przewrazliwiona na wszystko. Budze sie w nocy, ciagłe mam złe myśli :( Śnią mi sie jakies niestworzone rzeczy.... Przeraża mnie to ze nie czuje ruchów (albo nie wiem czy to sa ruchy, czy jelitka), nie przytyłam, brzuch taki dość mały
Ciagle bez przerwy mam złe mysli i nie potrafie sie opanowac.
Chyba powinnam porozmawiac z psychologiem

Tymon Jan ur 04.04.2016

Odnośnik do komentarza

Hej, w kolejny poniedziałek ciążowy...

Ensueno dobrze ze u Was lepiej! Powoli maluch będzie nabieral lepszej formy, zaraz wróci apetyt i siły do zabawy. Szkarlatyna jest paskudna choroba, często niestety tez daje powikłania w postaci zapalenia pluc, wiec dbajcie o siebie mocno.

Vena super ze masz pomysł na swój biznes. Ja myślę ze z dwójką dzieci bede miała tez większą motywacje do ruszenia w swoim kierunku. Pare pomysłów mam w głowie, a co się wydarzy to zobaczymy;)

Zdrowka z uchem, respect dla słodyczowego wstrzemìęźliwca:) i poprosze ładnie ten przepis na super sernik:)

Pralinka moze jeszcze z czasem chlopina sie zdecyduje na porod rodzinny, daj mu czas. W szkole rodzenia moze doswiadczy olśnienia ze to wazne dla kobiety;) Ja nie wyobrazam sobie nie niec meza przy sobie. Rodziliśmy naprawde razem, blisko, mialam od niego cudowne wsparcie. Z jego strony to tez bylo wazne glebokie przezycie.
Do tej pory opowiada znajomym smieszna sytuację, jak w polowie porodu leze w wannie z wodą, skurcze mam co jakies 3-4 minuty takie ze odplywam... w pewnym momencie wstaje z wody i mowie jemu i położnej, ale tak zupełnie serio: "Koniec tego, wychodzę, mam już dosyć, jak macie ochote sobie rodzić to prosze bardzo ja wracam do domu...."i paraduje nago przez sale, sama nie wiem gdzie;))) ... A moj mąz mi tlumaczy, ze beze mnie to on sami nic nie zrobią. Dostalam znieczulenie i już byla nirvana:)

Apropos jeszcze pracy:
Ja od 11 lat pracuje w korporacjach, to moja trzecia, chyba najbardziej inetersująca, mam super zespół, masę ciekawych projektów ze świetnym ludźmi z calego swiata, dobrą kasę i niezly socjal.
Kazda korporacja cos daje ale cos tez zabiera, z reszta nie tylko korporacje. Ja od 3 lat caly czas czuje ze sie ucze, dla mnie to wazne! Tak samo jak to zeby pracować w stadzie:) Ojj ja jestem zwierzęciem bardzo stadnym, ktore lubi jak sie duzo dzieje:)
Dodatkowo mam o tyle fajnie ze zajmuje sie miekkim HR, wiec im wiecej ludzi w firmie tym wiecej fajnych rzeczy do zrobienia:)
Wiadomo, ze zawsze znajda sie powody do narzekania, a jak jest ich za duzo to czas na zmiany:) w poszukiwaniu swojego miejsca idealnego.

Zuzienko witaj na swiecie! 53 cm 2800gr godz.8.25 24.03.2016!

Odnośnik do komentarza

Miila doskonale Cie rozumiem, z tym prywatnym porodem. Sama sie bardzo dlugo łamałam co zrobić.

W Warszawie jest Szpital Medicover ze swietnym oddzialem neonatologii (3 stopien referencyjnosci) i to zabezpiecza moj najwiekszy strach. Porod sn i zzo to 8,5 tys, jesli wszystko jest ok. Ale jesli nie... to juz ceny są kosmiczne. Moja przyjaciólka urodzila tam w 34 tyg blizniaki i rachunek za Oiom, badania i zabiegi to ponad 50 tys. Tu juz dla mojego budzetu robią sie duże schody... Mozna oczywiscie przewiezc dzieci do panstwowego szpitala, ale tego to juz wogole bym nie chciala...
A moze warto poszukac na druga reke jakiegos gina profesora, szefa oddzialu w dobrym szpitalu, do tego dobra polozna, z ktora podpisalabys umowe na indywidualny porod i przygotowanie do porodu, hm? To juz troche pomoze, przy okazji zwiedzisz z nia porodowke, poznacie sie ciut blizej. To tez jest kasa, ale jesli odpukac bedzie potrzebny dobry blok neonatologii to masz spokoj i kontakt w szpitalu.
Ja teraz tak zrobilam, zobaczymy czy zaznam spokoju porodowego:)

Zuzienko witaj na swiecie! 53 cm 2800gr godz.8.25 24.03.2016!

Odnośnik do komentarza

Czesc wszystkie chore, zmartwione, korporacyjne, umeczone i zadowolone ;) Dzis dotarlo do mnie kilka rzeczy Moje dziecko wkoncu sie zlitowalo i dalo mi wyraznie znac ze jest w brzuchu Co za tym idzie na chwile zamroczyla mnie mysl ze jestem w ciąży i niedługo ludzkie, zywe, bezbronne dziecko ktore tak wlasciwie bedzie w polowie mna przyjdzie na swiat Szok Po za tym czuje sie od kilku dni energiczna tzn bez przesady, jednak jest lepiej Niestety prowadzi to do tego, ze nie wiem co z soba zrobic
Co do porodu Tatus dziecka bedzie przy mnie ale nie ma opcji zeby zaglądnął mi miedzy nogi Ma zakaz dla jego wlasnego dobra Bedzie tylko trzymal mnie za reke i sluchal jak go wyklinam
Dziewczyny jak to jest z ta szkola rodzenia Czy to faktycznie jest az tak konieczne?? Nie bardzo usmiecha mi sie chodzenie na takie zajecia w jezyku niderlandzkim - katorga

Odnośnik do komentarza

agabalbina gratuluje ruchow i przemyslen;) na wszystkie decyzje mamy jeszcze duzo czasu.
Co do szkoly rodzenia, pewnie przy pierwszym porodzie i dziecku fajnie chodzic i dowiedziec sie troche faktow, od kompetentnych dzielnych położnych;)
Ja w poprzedniej ciaxy nie chodzilam, zeby nie zarzygać idealnego swiata lukrowanych ciężarnych. Dojechac i wytrzymac 2 godziny to dla mnie niewykonalne bylo. Teraz obawiam sie tego samego...:(( ale juz troche wiem przy drugim razie wuec plakac nie bede. Pogadam tylko idywidualnie z moja położną i jakos to bedzie.

Mnie jakos dzis meczy taka mysl, ze drugie dziecko jest takie nierealne... nie umiem sobie wyobrazic 2 + 2. Chyba przez to ze zle sie czuje, nie mam jakos ochty ani sily na silankowe wyobrazenia.

Zuzienko witaj na swiecie! 53 cm 2800gr godz.8.25 24.03.2016!

Odnośnik do komentarza

@Secondtry jasne, masz rację tylko położna i to wszystko to poród sn a ja będę miała cc i tu zaczynają się schody :S sama nie wiem co i jak, z jednej strony myślę sobie, że skoro cierpie teraz takie katusze to przeżyję już wszystko - nawet tragiczne warunki, wrednych lekarzy i nie wyrozumiałą położną, a z drugiej strony wiem, że mogę coś z tym zrobić i ogarnąć temat póki jest czas. Muszę zebrać myśli.

@Agabalbina hehe, zawsze mi poprawiasz humor swoimi postami :) ciesze się, że czujesz się lepiej, zazdroszczę, że czujesz już tego brzdąca w środku, ja na to właśnie czekam by stało się realne, na razie czuje się jakbym miała ciążę urojoną bo ani brzucha ani ruchów, więc to dzieciątko mam bardziej w głowie.

@majtynka88 - super, że wszystko dobrze! a który masz tydzień? to jeszcze 3 tygodnie czekania i poznasz płeć :)) ja liczę na to na kolejnej wizycie, którą mam za 2,5 tygodnia (po 6ciu zobaczę w końcu moje dziecię!).

Dziewczyny, szukamy auta i to się w głowie nie mieści! co Ci ludzie piszą, co wymyślają, każde ma stan idealny (IGŁA, FULL!!! - Tu mi się chce niezwykle mocno śmiać) :) po czym na zdjęciach widać, że syf i wszechobecna masakra :) pominę już fakt, że 90% samochodów jest sprowadzanych i ma kręcone liczniki, ech, wykończy mnie ten temat...

Codziennie po godzinie 14 włącza mi się 'leń' otóż, jeśli nie pójdę do tego czasu na zakupy i nie zrobię obiadu to po mnie, póżniej nie mam siły (tak też zrobiłam dziś i biedny mąż musi coś upolować w drodze do domu... biedny :( ).

Odnośnik do komentarza

Odnośnie szkoły rodzenia - wcześniej chciałam i szukałam, a teraz się właśnie zastanawiam czy dam radę i czy jest sens, może udamy się na jakiś weekendowy kurs, pieluchę zmienić umiem, karmić piersią się nauczyć nie da, mam kilka książek o niemowlaku to może sobie poradzimy :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...