Skocz do zawartości
Forum

Narkomania wśród nastolatków


Rekomendowane odpowiedzi

nie dziele narkotykow na twarde i miekki. tak jak i nie dziele alkohol slabszy od mocniejszego. bo co za roznica jak ktos wypije 2 setki wodki a ktos butelke wina??? oboje maja alkohol w krwiobiegu.
a od slodyczy 4 litery rosna ;))))) wiem bo w czasie ciazy czekolada zabijala moja zgage - a kilogramy przybywaly ;((( teraz nawet nie kupuje czekolady

cyt: To, że twoja wrażliwość uczuciowa mieści się w łyżeczce do herbaty nie świadczy o tym, że wszyscy s

Odnośnik do komentarza

No comments!

Natomiast w kontekscie tego co zrobic z nastolatkiem, to moze zaczac od wspolnego ogladniecia np. "Dzieci z dworca Zoo"??? Albo podrzucic ksiazke np. "Pamietnik narkomanki".?
Taka drobna terapia wstrzasowa, by uzmyslowic mlodemu czlowiekowi skutki zazywania narkotykow, tak mocno drastycznie. Kazdy mlody czlowiek mysli "mnie to nie dotyczy", niestety bardzo pozno do niego dociera "a jednak to tez ja". Moze zapoznanie sie z historiami rowiesnikow, ktorzy tez niewinnie zaczynali otworzy oczy chlopakowi.

Trudno mowic po fakcie co powinno wydarzyc sie wczesniej.
Bo wczesniej powinny dzieci w domu dowiedziec sie o tym, ze narkotyki istnieja i sa, ale to ze sa nie oznacza, ze akurat my musimy je zazywac.

http://s2.pierwszezabki.pl/041/0414929a0.png?9507

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73l6r9nxfg.png

Odnośnik do komentarza

Niepotrzebnie jestes uszczypliwa.
Moze wroc do pierwszego postu i przeczytaj ze zrozumieniem o co w nim chodzi.
W tym konkretnym przypadku klinika, odwyk jeszcze sa nie potrzebne.

Wytworzyla sie dluga dyskusja w zaden sposob nie nawiazujaca do zadanego w pierwszym poscie pytania. Wrocilam po porstu do meritum sprawy.

Mysle, ze jestes jeszcze dosc mloda osoba, stad Twoje bezprecednsowe postrzeganie swiata.
Moje dzieci sa juz duze - 20 i 14 lat, w zwiazku z tym moge juz chyba powiedziec, ze udalo mi sie je nauczyc co jest dobre, a co zle.
Zwlaszcza, w przypadku 20-letniej corki, ktora nie pali, nie cpa, a z imprezy wraca byc moze po piwku (czy drinku), ale nigdy pijana w sztok.
Moj syn odkrywa wlasnie istnienie narkotykow - nie zetknal sie jeszcze z nimi, ale wie, ze istnieja, jakie, co sie po nich dzieje. To temat, ktory ostatnio go bardzo interesuje, wiec o tym wlasnie rozmawiamy w domu. Duzo i czesto.

http://s2.pierwszezabki.pl/041/0414929a0.png?9507

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73l6r9nxfg.png

Odnośnik do komentarza

Jomira sa ludzie ktorym powiesz by nie dotykali plomienia bo ogien parzy - jedni posluchaja a ci drudzy beda sami chcieli sie przekonac i nie zatrzymasz ich przed wcisnieciem chociaz paluszka w ten plomien.

nie da sie wszystkich wrzucic do jednego wora. jak bylam nastolatka bylam w paczce ludzi - jakies 15-20 osob spotykajacych sie na imprezach, wspolne wypady wakacyjne itp - i ja jedna nie palilam, moja kumpela byla jedyna ktora nawet piwa nie wypila tylko siedziala przy pepsi i papierosy palila. i wiesz z tej grupy ludzi, kazdy poszedl w swoja strone - jeden zapil sie na smierc - watroba mu siadla , drugi zacpal sie ...
i nawet kiedys ogladalismy film o Dzemie i Rysku
YouTube - Dżem - Modlitwa III Pozwól Mi

cyt: To, że twoja wrażliwość uczuciowa mieści się w łyżeczce do herbaty nie świadczy o tym, że wszyscy s

Odnośnik do komentarza

Jomira dla mnie terapia szokowa to REALNE ZYCIE a nie ksiazka czy film - tam zawsze jakis procet to fikcja by bylo bardziej ciekawie.
nie wiem czy w polscE nadal funkcjonuja Monary lub tez osrodki dla ludzi z uleznieniami - mozna zapytac w takim miejscu czy istnieje szansa na wizyte z dzieckiem - by mu pokazac i by mogl sam pogadac z kims kto bral i stara sie z tego wyciagnac....

kiedys - ok to byl film CSI - pokazane bylo jak Matka zabrala corke malolate, ktora uwazala sie za dorosla i nie dala sie upilnowac, do kostnicy. pokazala dziewczynie zwlkoki jakiejs mlodej dziewczyny, ktora ktos zaatakowal, zgwalcil i zabil. Matka ukazala corce, ze ofiara, mimo tego ze byla starsza i silniejsza, od jej corki nie byla w stanie sie obronic. a argument corka miala wczesniej ze da sobie sama rade jak lazi po nocy - i nic sie jej nie stanie, bo juz prawie dorosla jest.

cyt: To, że twoja wrażliwość uczuciowa mieści się w łyżeczce do herbaty nie świadczy o tym, że wszyscy s

Odnośnik do komentarza

rozmowa, rozmowa i jeszcze raz rozmowa
znam taki przypadek i właśnie zabrakło tej rozmowy, bliskości i tłumaczenia a dziś jest już za późno na wszystko. Dziecko musi zrozumieć ile straci z życia jeśli będzie brało narkotyki. mój syn ma 14 lat i często o tym rozmawiamy, o złych stronach brania bo dobrych stron niestety w tym nie ma znam jego stanowisko w tej sprawie i póki co jest dobre. Pozdrawiam i życzę powodzenia wszystkim których problem dotyczy walczcie z tym i nie odkładajcie tej walki na później

:36_19_1:

Odnośnik do komentarza

margo
hej czy ktos mial do czynienia z nastolatkiem uzaleznionym od trawy ...........mamy maly problem ze znajomych synem i nie wiemy jak mu i im pomoc szczerze to nie wiemy nawet od czego zaczac...........jesli ktos moglby mi cos podpowiedziec to bylabym bardzo wdzieczna!!!!!

Skorzystaj z pomocy socjoterapeuty lub psychologa, często dyżurują za darmo w PCPRach czy MOPS, na bip danej instytucjize swojego miasta czy gminy możesz znaleźć namiary.

http://fajnamama.pl/suwaczki/7zx85kc.pnghttp://emotikona.pl/gify/pic/10zyrafa.gif

Odnośnik do komentarza

Narkotyki są coraz bardziej popularne wśród młodzieży. Młodzi ludzie nie tylko biorą narkotyki, ale niektórzy zajmują się ich rozprowadzaniem. Według badań, prawie każdy młody człowiek zna albo dilera, albo osoby, które biorą narkotyki. Znaczna ich część również chociaż raz ich spróbowała. W dzisiejszych czasach rzadko kto potrafi się bawić na dyskotece nie będąc pod wpływem narkotyków albo alkoholu. Niestety po narkotyki sięgają coraz młodsi. Często jest to spowodowane brakiem autorytetów. Młodzież woli wzorować się na przebojowych kolegach, koleżankach czy też gwiazdach muzyki, które nadużywają alkoholu i narkotyków. Również często się zdarza, że próbują ich aby przypasować się do grupy. Zazwyczaj ma to miejsce przy zmianie szkoły, co związane jest z poznawaniem nowych znajomych, pragnieniem zaistnienia w szkole itd. Często winę za to można przypisać samym rodzicom. Niektórzy zbyt jasno nie wyrażają swojej dezaprobaty w stosunku do narkotyków. Znacznie gorzej jest również, jeżeli rodzice nie interesują się swoim dzieckiem lub nie są z nim blisko. Zazwyczaj wtedy ciężko jest im się zorientować, kiedy zaczął się problem.

informes periciales - Pozdrowienia Mart1k4a

Odnośnik do komentarza

Trochę stary temat, ale może się komuś przyda. Moja znajoma miała taki problem z synem. Umawiał się z kolegami przez gg, podejrzewała, że sam diluje. Założyła mu w kompie program szpiegowski kupiony w spy shopie. Pokazała mu wyniki swojego śledztwa i powiedziała, że albo idzie na policję, albo chłopak jedzie do szkoły z internatem. Wybrał wersję internat. W tamtym roku zdał maturę i studiuje prawo...

Odnośnik do komentarza

Zdecydowanie nie ma dobrych i złych narkotyków. Już w młodszych klasach dzieci wiele zadają pytań i podczas rozmów warto zahaczyć o ten temat. Piszecie o alkoholu i papierosach. Jeżeli wchodzą w to dorośli to i tak jest wiele nieszczęść i kłopotów ze zdrowiem, pewnie że nie od razu. Ale będą wcześniej czy później.Organizmy dzieci i młodzieży dopiero rosną i się kształtują.Proszę sobie poczytać w internecie czym jesteśmy truci oprócz narkotyków, to zgroza co jest w gumach do żucia, sokach, napojach, miodzie i mięsie. Wszystko co nienaturalne niesie za sobą delikatnie mówiąc zagładę społeczeństwa. No ale przecież świat jest przeludniony i narkotyk nie pomoże nam , a na pewno zniszczy naszą psychikę. W przypadku chłopca szukałabym przyczyny i coś z tym zrobiła. Najlepiej, żeby młodych uczyć asertywności w temacie używki. Np. pokazać w mieście żula który szuka w koszu, zbiera niedopałki itp. Młodzież szuka niby w narkotykach wsparcia do nauki, ale czy znajdzie. Lepiej niech uczy się średnio ale naturalnie. pozdrowienia

http://kikgel.com.pl/wp-content/themes/kik/img/b_activon.jpg

Odnośnik do komentarza
Gość Iwona_Ona

Czasami trzeba podjąć zdecydowane działania i oddać dziecko pod opiekę specjalistów, którzy zajmą się nim przez cała dobę, np. do ośrodka w górach "Dezyderata". Jeżeli nie zareaguje się w odpowiednim momencie to później może być już tylko gorzej.

Odnośnik do komentarza

Siostrzeniec wpadł w złe towarzystwo no i zaczęły się narkotyki, siostra nie czekała od razu zareagowała. Pojechał na odwyk do prywatnego Ośrodka Tratwa w Wiśle, polecono jej ta placówke. Mają tu bardzo dobrych terapeutów, jest też kontakt z osobami które wyszły z nałogu...im się udało na całe szczęście

Odnośnik do komentarza
W dniu 3/1/2009 o 6:09 PM, margo napisał:

hej czy ktos mial do czynienia z nastolatkiem uzaleznionym od trawy ...........mamy maly problem ze znajomych synem i nie wiemy jak mu i im pomoc szczerze to nie wiemy nawet od czego zaczac...........jesli ktos moglby mi cos podpowiedziec to bylabym bardzo wdzieczna!!!!!

Niestety to dosyć powszechne u nastolatków. Najważniejsze, to dać odczuć dziecku, że nie jest się jego wrogiem. I nie demonizować palenia, tylko opowiedzieć o możliwych szkodliwych skutkach dla zdrowia itd. Szczera rozmowa to podstawa!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...