a jednak :(

[Gość kruszynka888]

Witajcie no i nie doczekałam się tej srody niestety dzisiaj o godzinie 18 jestem w 95 % pewna ze wlasnie stracilam swoje maleństwo :( z początku miałam straszny bol brzucha krwi z początku było bardzo malutko,az ciężko opisac bol który czułam rwalo mnie nie tylko ze strony macicy a również czułam to nawet z tylu plecow ... poszlam do ubikacji przesiedziałam tam chyba z 20 minut i jednak wyleciało dość dużo krwi..ten kawalem był tak gruby i duzy ze zrozumiałam i doszło do mnie ze to było wlasnie moje maleństwo przy normalnej miesiączce tak nie ma :( ...jest mi ciężko ...nadal krwawie( już jak przy normalnym okresie,nie mocno) ale jak wyplynelo to ze mnie od razu przestalo mnie bolec tak jak bolało przed ....nie jest latwo jednak mój partner jest przy mnie caly czas i mnie wspiera ...Pojde w srode do ginekologa żeby po prostu sprawdzil czy wszystko wyplynelo ...Mam nadzieje ze bol szybko minie ....i ze uda mi się zajść ponownie w ciaze żeby nie czekac zbyt długo i ze zakończy się szczęśliwie ..

[domi81]

Trzymaj się trzeba myśleć pozytywnie i brnąć do przodu do wyznaczonego celu