Skocz do zawartości
Forum

Marcóweczki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Renia74
Anikod
Ale przeszło tacie czy dalej ma to zatrzymanie moczu? Chodzi z tym cewnikiem? A prostatę badał?

No niestety ma wciąż cewnik, jeszcze tydzień:-( prostatę niby kontrolował. Zobaczymy. Ale podejście lekarzy straszne jest... No jak to często u nas w kraju bywa.
Odnośnik do komentarza

Renia74
Peonia
I co, działa ta maść? Odkleja się coś? Teraz chyba dopiero na bilansie czterolatka coś zalecają. Pójdę na bilans dwulatka to się dowiem co o tym myśli jego pediatra.

Tak, z mini otworka zrobił sie spory, siusiu swobodnie leci. Całego napletka nie odciągnę, ale lekarz powiedział, że daje mu na to jeszcze rok. Mały miał dwie mini torbielki na siusiaku i dzięki tej maści weszły w stan zapalny po czym zniknęły. Starszy miał takie same, ale z uwagi na wiek nie zareagowały na masc i przy odklejaniu napletka chirurg mu usunął. Niestety miał też za krótkie wędzidełko, też mu podciął żeby mu nie trząsnęło przy pierwszym użyciu - lekarz mówił że trafiają do niego tacy mlodziani z traumą po akcji...

Ta maść to Betnovate C starszy na początku miał Betnovate N ale po niej po dłuższym czasie stosowania był stan zapalny, dlatego chirurg zalecił tę C. Przy niej nie ma problemu.
A Michaś ma mocno przyklejony?

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Renia74
Peonia
Tak mocno ma przyklejony. Sika normalnym strumieniem, ale jak naciągam to widzę tylko cewkę moczową (tzn końcówkę), dalej ani drgnie.

Bo to nie jest preparat tylko do tych celów. Jednak przy najstarszym inny chirurg zalecił ten sam tylko N, od wielu lat się go stosuje. Ten z C lepiej działa. U najstarszego spowodował odklejenie połowy napletka przy stanie takim, że miał tak małą dziurkę, że mu balonik się przy siusianiu robił.

Pewnie nie dasz rady robić"nic", bo w domu zawsze coś się znajdzie :-)) ja mam urlop, taki prawdziwy bo tylko z mężem i znajomymi wyjeżdżam, zaplanowany na 10-16 marca.

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza
Gość Misiakowata

Ja mialam wczoraj wolne to nic nie odpoczelam..wrecz mialam jakiegos dola i jak to mowi moja mama...konewka sie wylala hehe musialam poplakac.
Pogadalam od serca sobie z P wieczorem i mi lepiej..ech trudy macierzynstwa .
Bylismy na kontroli..myslalam ze zdrowiejemy..a tu Mati ma zapalenie oskrzeli :(
Berodual i Nebud i we wtotek zobaczymy ze zeszlo..
Ja sie zastrzele normalnie.

Ech dzis na 14..5 dni ciagne na rozne zmiany.Oby do urlopu.

Pozdrowionka!

Na grupie fb zarazaja ciążą..strach wchodzic hehe

Odnośnik do komentarza

Peonia
Ale super masz z tym wyjazdem. Bez dzieci :) Ty to sobie odpoczniesz :)))
Ja wiem że nicnierobienie mi nie wyjdzie, pomarzyć, jak się jest w domu to ciągle coś jest do roboty.
Muszę zapisać sobie ten preparat i zapytam pediatrę na bilansie. Jak mi da receptę to też zaczniemy akcję "odklejanie" , chociaż teraz lekarze mówią że jest na to czas nawet do 6 lat albo dłużej.

Misia
Współczuję zapalenia oskrzeli. Kurczę, zawsze coś się przyplącze.
Czasem dobrze jest się tak poryczeć, oczyścić atmosferę...fajnie że tak sobie pogadaliście od serca.
Boisz się wchodzić na fb? :))) Że się zarazisz :))) Akurat na nowe mieszkanko :)

Odnośnik do komentarza

Renia
Dokładnie takie mam plany- odpocząć i wreszcie łyknąć jakiegoś alkoholu trochę:-)) bo tak to zawsze dzieci pod opieką i trzeba być w pełnej sprawności. Zazwyczaj ten coroczny wyjazd był z samymi facetami, bo babki albo na nartach nie jeżdżą albo za nimi nie nadążają, a tym razem mamy być cztery. Ciekawe czy będzie lepiej czy wręcz odwrotnie :-))

Tak, na całkowite odklejenie jeszcze dużo czasu, najstarszemu zabieg zrobiliśmy dopiero jak miał 12 lat, ale nasz chirurg, który od lat zajmuje się problemami z napletkiem twierdzi, że wczesne stosowanie tej maści niejednokrotnie pozwala uniknąć zabiegu. Jak się później zacznie to mniejsze szanse poprzestać na samej maści. Pamiętam jak najstarszy bardzo ten zabieg przeżywał, wolę unikać, jeśli się da.

Misia
Im dłużej będziesz czekać tym będzie trudniej się zdecydować na kolejnego maluszka. Może warto się"zarazić" :-))

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza
Gość Misiakowata

Wystarczajaco Mati daje nam w kosc,zeby jeszcze ladowac sie w drugie he he
A pozatym kwestia finansowa..wole miec jedno..niz potem juz calkiem zyc jak pustelnik..i tak teraz juz jest ciezko..okropnie
Podchodze realistycznie troche.
Juz sie martwilam o pieniadze z rocznym Matim hehe..przez ciagle choroby Matiego jest jak jest..zlobek mial byc pomoca a tylko nas dobija..wiecie o co chodzi..
Ech mam ciagle dola cos ostafnio..przytlacza mnie wszystko.
Mam nadzieje ze jak juz sie tam wprowadzimy i przede wszystkim Mati w koncu bedzie zdrow,to mi sie polepszy..poki co nie poznaje siebie.

Milego dnia kochane :*
Ja do roboty zaraz sie szykuje..ech

Odnośnik do komentarza

Misia
Uszy do góry. Będzie dobrze. A doła to my wszystkie łapiemy regularnie, co nie ? Rok temu miałaś gorzej, a teraz co, mieszkanie niedługo odbierzecie, pracę masz, całkiem fajną i wszystko się dobrze układa. Rozumiem że nie planujesz więcej dzieci. Nie każdy musi. A Mati niedługo nabierze odporności i będzie coraz mniej chorował.

Odnośnik do komentarza

Michaś już śpi prawie od godziny. A ja się raczę piwkiem z sokiem jabłkowym i zajadam sałatkę :))) Mam teraz trzy dni urlopu. Niestety nie stać mnie na żadne wczasy, ale może fajnie spędzimy trzy dni z Michem, takie bez pośpiechu, bez nerwówki że już taka godzina a jeszcze to czy tamto trzeba zrobić. Może odwiedzimy koleżanki, Michaś się z dziećmi pobawi.
Zamówiłam na allegro taką tapetę-tablicę do pisania kredą. Mąż marudził że młody zobaczy że może pisać po ścianie i wszędzie będzie mazał. Mam nadzieję że zrozumie że tylko po tablicy może.

Odnośnik do komentarza

Taak,Renia tych tzw samojebek mam pelno w telefonie hehe
Najbardziej lubię jak nakreca filmiki..niektore sa naprawde fajbe i śmieszne :)
Coś jak skrzyżowanie Blair witch Project (taki film) a Rodzinką.pl hehe
Fajnie łapie chwile :)
Wiadomo ze za czesto mu nie daje telefonu..ale jak sam dorwie..to koniec ehhe
Mam blokade na pin na wyswietlaczu..jedynie moze zadzwonic albo uzyc aparatu..
Hehe trzy razy juz zadzwonil do ludzi jakis..raz do mojego dawnego gina hhehehe

Matiemu juz tak nie swiszczy w oskrzelach..kaszelek jest..ale nie czesty..brzydki co prawda..ale moze na wtorkowej kontroli P uslyszy,ze antybiotyku nie bedzie ;)
Renia wiem,ze jest dobrze w moim zyciu :) tylko natlok rzeczy do zrobienia i skromnego budzetu na nowym M mnie przeraza..ale damy rade :))

Moj jeszcze nie spi..a dzis Tyskie i nowy odcinek Botoksu z P czeka :))

http://fajnamama.pl/suwaczki/utrzsua.png

Odnośnik do komentarza
Gość Alesandraa

Jest 6.30, a ja czekam w kolejce do rejestracji. Michaś nam się rozchorował :( Nie mam nawet kiedy cokolwiek napisać, bo przy tej chorobie straszny maruda się zrobił i nie odpuszcza mnie na krok.

Misia, głowa do góry. Wierzę, że jak już się przeprowadzicie, Mati przestanie chorować i słonko będzie zaglądać do okien to od razu Ci się samopoczucie poprawi. Ja też ostatnio mam kryzys, w każdej sferze życia jakoś pod górkę i już mam dosyć tej pogody, ale trzeba myśleć pozytywnie.

Anikod, mój tata kilka lat temu był cewnikowany z powodu zatrzymania moczu. Okazało się, że to prostata. Teraz jest pod stałą opieką lekarza i wyniki ma dobre.

Odnośnik do komentarza

Renia74
Alesandra
Jak tam twój Michaś ? Co się okazało u lekarza?
Lilijka
Fajnie że się odezwałaś. Ja nawet nie pomyślałam o szczepieniu p/ospie. Starszaki przechorowali ją dawno temu, nic złego się nie działo. Nie mam pojęcia czy należy szczepić na to czy niekoniecznie.

ja tam sie z ospą nie lubię, po tym, jak zachorowałam jako dorosła osoba... chyba wszystko co zakaźne przechorowałam w dzieciństwie, tylko ta ospa jakos mnie ominęła.

zaszczepione mam wszystkie dzieci. nie mam ochoty n ospę w domu. żłobkowe dzieci mają ospę bezpłatnie, to tez z jakiegos powodu, tam najbardziej sie rozprzestrzenia i wnika w społeczeństwo dalej :)

Misia, Alesandra - zdrowia dla maluszków.
Mati rzeczywiście bidulek często choruje. Podobnie ma sie z maluchami jedna z koleżanek z pracy, wciąz z choroby w chorobę, az mi jej szkoda :(

wiosną będzie lepiej, sezon chorobowy powoli będzie mijać.
u nas też pół żłobka chore, rodzice wciąz dzieci nawet z goraczka przyprowadzaja, panie odsyłają...

szczytem był tatuś, którego córka rano bardzo mocno kaszlała, od razu mi sie tłumaczył (a nic nie pytałam...) że "ona nie dmucha noska a połyka i dlatego tak kaszle".... no dobre... na oko 1,5 roku dziecko - znacie takie, co skutecznie nos w tym wieku dmucha? i pewnie tylko od tego tak sobie kaszle....... a kolejnego dnia (piątek) popołudniu Pani przy mnie tę biedną dziewuszkę mu wydawała, wiła sie jak mogła, aby mu delikatnie wytłumaczyć, że dziecko lekarz powinien obejrzeć, ten farmazony gadał....
mała kaszel na maksa, zapuchniete oczka, widac naprawde że słabo się czuje, miała 38,6 temperaturę a on sie zastanawiał czy do lekarza iść. widocznie za słabo chora... az mi jej szkoda było :(((
gadał takie bzdury, do tego stoi i blokuje wydawanie kolejnych maluszków, że nie wytrzymałam i sie odezwałam, ze ja bym od razu poszła do lekarza tego samego dnia i co on opowiada, ze dopiero w poniedziałek pójdzie, przeciez widac, że mała cierpi... no rece opadają...
Pani mi podziekowała za pomoc, podobno on wciąz tak, dziecko już kilka dni chore, rano faszerowane lekiem p-goraczkowym, w żłobku wybija gorączka, odsyłają, nastepnego dnia wraca.... a one niewiele mogą, teraz podobno nawet nie wolno im od takich "recydywistów" żadać zaświadczenia od lekarza, że dziecko jest zdrowe.

czasami sie w takich przypadkach zastanawiam, czy powinnam moje zdrowe dziecko do żłobka puszczać...

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza
Gość misiakowata

Aleksandra zdrowka dla Michasia!!!:*
Peonia jeju jaki ojciec w ogole..ja rozumiem ludzi ktorzy musza pracowac,a nie majae babci..no ale taka goraczka i kaszel to juz znecanie sie...niech wezmie ze dwa urlopy na zadanie czy po prostu l4 i zajmie sie tym dzieckiem
U mnie kazaliby by isc do lekarza i wrocic z zaswiadczeniem ze zdrowe..biedna mala :(

Ja tez jestem zla ze Mati tak lapie szybko..no ale u nas z kaszlem puszczaja..mokrym kaszlem.
My to jakos peavujemy na zmiany..to babcia przyjdzie..5 tyg nie puszczalam bo kaszlal..zdowego na maxa puscilam i dupa.
Teraz tam jelitowka szaleje.ciesze sie ze Mati w domu siedzi.

Lilijko fajnie ze zajrzalas :)
Ja mialam szczepic Matiego w pazdzierniku..no ale od wrzesniu co rusz chory to nie mam jak totalnie to zrobic.
Musialabym go chyba z dwa miesiace nie puscic do zloba zebym miala pewnosc ze zdrowy..
Buziaczki dla Ani..co by tam nie bolalo jutro :*

Odnośnik do komentarza

Cześć
Jestem jestem
Renia odpoczywasz na tym urlopie :D
Mój małżonek 3 dni w tygodniu po 11h w pracy, to postanowiłam, że dam mu odpocząć i drzewo przynosiłam czy wodę ze studni, tak bo ze studni jak używamy to wtedy za tą normalną płace mniej ;)
Dużo łatwiej było mi teraz gdy Adaś miał ferie, podczas ferii w biedronce kupiliśmy 2 gry gdzie jedna gra była gratis o wartości 50zł :) takie promocje lubię, kupiliśmy "5 sekund " i "Układ słoneczny " to teraz akurat do szkoły o układzie się przydaje ;)
Planety mam zawieszone w połowie pokoju, one są pokryte farbą fluorescencyjną i jak się naświetlą za dnia to w nocy świecą, maluchy zadowolone :)
No tata to dał popis chore dziecko dawać do żłobka, ale może je sam wychowuje i chce dobrze , ale naprawdę nie potrafi? Samotny rodzic naprawdę potrafi być zakręcony
W zeszłym tygodniu koleżanka miała cc bo dziecko duże i by nie dała rady naturalnie, dziewczynka prawie 4,5kg i 61cm trochę odczekam , coś kupimy i pójdziemy odwiedzić, musze się tylko całkiem wyzbyć u Nikoli kataru, skubana znalazła sposób na wysmarkanie się, robi to tak skutecznie, że muszę w locie łapać chusteczkę bo inaczej mniam (sory, za szczerość ) ;)
2 razy w tym tygodniu musze w pokoju palić przez te mrozy, dobrze że wypłata była solidna to węgiel się dokupiło
Renia tak jak ta znajoma wymagała od 2-latka to ja kiedyś robiłam podobnie niestety......i myślałam, że robię wtedy dobrze, niestety nie, a teraz odkąd poznałam marcóweczki nauczyłam się z dzieckiem rozmawiać, choć jest cholernie trudno, bo nie potrafi się skupić ani skoncentrować, co zauważyła ostatnio pani logopeda w poradni, a pani pedagog sugeruje się opinią wydana we wrześniu, którą mi dali w listopadzie.....no co będę się kłócić? Nic pedagog nie zrobi dopóki neurolog opinii nie wyda *wizyta w październiku *,będę chyba musiała się domagać eeg by neurony pobadać....no nie wiem, ale jakieś badanie będzie potrzebne bo sama rozmowa z neurolog to bez sensu dla mnie :) ogólnie to chłopak bardzo mądry i problemów w nauce nie ma żadnych z czego jestem dumna, wie że musi pilnować się by nie "wydawać dźwięków " na lekcji i się skupić by wiedzieć o czym pani uczy, rozmawiam i szczerze mu zawsze tłumacze ;) w zeszłym tygodniu zrobił 2razy placek jabłecznik, w tym jeden cały kakaowy, a nas przeczyścił :D w sobotę ugotował jajka, pokroił, ogórki z sałatki szwedzkiej i ziemniaki i zrobił sałatkę, sam ją tylko pilnowałam by się nie oparzył ani krzywdy sobie nie zrobił :)
Naprawdę mądry chłopak;) nie mogę go tylko przekonać do ćwiczeń w domu z logopedii bo jest zdania, że w poradni wystarczy, a mówi szybko i niewyraźnie, myślę, że z czasem opanujemy jakiś patent ;)
Madika takie pomazane i okurzone szafki to miałam pierwsze 1,5 roku zanim do perfekcji doszłam mając dwójkę dzieci :) wszystko jest możliwe jeśli się samemu wszystko robi i nie ma się pomocy przy dzieciach, no taka to fleja była ze mnie i nie byłam z siebie dumna, teraz i posprzątane, ugotowane, wyprane i najważniejsze.....wyprasowane :D

Misia pamiętasz jak ci pisałam o mrozach syberyjskich? Mówiłaś niemożliwe, ja już w sumie też zwątpiłam :D a jednak przyszły ;)

http://s6.suwaczek.com/201011135561.png
http://s6.suwaczek.com/201603311580.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...