Skocz do zawartości
Forum

Jakie macie sposoby na oszczędzanie?


Gość olka123

Rekomendowane odpowiedzi

Trudno jest oszczędzać przy naszych polskich zarobkach. W sumie z mężem nie zarabiamy razem znowu tak mało a w ciąż są jakieś problemy z kasa szczególnie jeśli przychodzą jakieś wydatki typu ubezpieczenie auta. O wakacjach, feriach zawsze musimy pomyśleć wczesniej.
Co do życia codziennego to w zasadzie przestałam kupować ciuchy, w pracy pracuję w mundurku takim jak lekarski (jestem fizjoterapeutą) poza pracą ubieram się raczej na sportowo, wygodnie. Czasem jakieś ciuchy z second handu, albo na wymiankę na OLX . W domu do sprzątania używam głównie ocet i sodę, nie kupuję ręczników papierowych, na wodę kupiłam sobie i dzieciom bidony zamiast ciągle kupować plastikowe butelki.
Kosmetyki robię sama - dużo lepiej finansowo wychodzi, może kilka wpadek na początku było ale teraz super sprawa.
Najwięcej kasy i tak idzie na jedzenie, jemy zdrowo, kupujemy dobre rzeczy i na tym nie chcemy oszczędzać.
A generalnie życie jest piekielnie drogie....

http://kobietaintymnie.pl/suwaczek/cache/d3fd7e8a.gif
Szaymon 10 lat
Franio 5 lat

Odnośnik do komentarza

Staram się powymyślać różne rzeczy tak zeby nie musieć oszczędzać na tym na czym najbardziej nie chcę oszczędzać. Przyznam ze moją słabością są ksiażki zawodowe (strasznie drogie) i leżące w kręgu moich zainteresować czyli zdrowe odżywianie, medycyna chińska, joga. I czasem wydaje za dużo kasy na nie:(
Oczywiście warto po oszczędzać na gaszeniu światła, na wodzie nam się nie udało, przy dwójce dzieci to nierealne.

Nam też ciagle na coś brakuje, bo ja mam nieregularne dochody, są super miesiące a są takie że lepiej nie mówić, a cholerny ZUS płacić trzeba.Ale i tak nie zamieniłabym swojej działalności na żadną inną pracę przez lata o tym marzyłam i od kilku miesięcy wreszcie się odważyłam przejść już tylko na swoje.

W drodze 3 maluszek ale wierzę ze będzie dobrze, jakoś damy radę.

http://kobietaintymnie.pl/suwaczek/cache/d3fd7e8a.gif
Szaymon 10 lat
Franio 5 lat

Odnośnik do komentarza

Chyba ten pan wydał książkę nt oszczędzania między innymi-http://lukaszpiechowiak.blogbank.pl/
Podobno super spojrzenie na ekonomiczną rzeczywistość Polaków :)

Osobiście z miesiąca na miesiąc staram się oszczędzać,zwykle niestety nie wychodzi... Tzn moje oszczędzanie sprowadza się do zbierania jakiejś kwoty,którą muszę wydać za 2-3 miesiące (Np czeka nas oc obu aut-i to w jednym miesiącu,trzeba wpłacić zaliczkę na wakacje,naprawić coś w aucie,kupić coś"grubszego" do domu itp.). Za czasów "panieńskich" udawało mi się uzbierać dość spore kwoty na oszczędnościówce,teraz niestety nie:mieszkamy co prawda w domu jednorodzinnym,ale jest to poniemiecki dom i ciągle coś naprawiamy i remontujemy;wszystkie rachunki mamy na swojej głowie,jedzenie (też staramy się akurat na tym nie oszczędzać),żłobek Stasia (prywatny,na publiczny nie mamy szans),utrzymanie dwóch aut (pracujemy w dwóch różnych miastach,a mieszkamy na wsi i auta trzeba mieć,bo nigdzie się nie dostaniemy w inny sposób)... Jakbyśmy zarabiali dwa razy więcej,pewnie byloby inaczej;)
Na czym można oszczędzać? Na prądzie,wodzie,innych rachunkach (telefony,Internet,ścieki),na utrzymaniu konta bankowego....

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

Ola 2710 ciesz sie chana ze maluch do publicznego żłobka chodzi, w życiu bym dobrowolnie nie oddała dziecka do prywatnego żłobka. Strach się bać co tam sie może dziać. W publicznym dużo dzieci wiadomo, ale jakoś ja byłam pewniejsza i spokojniejsza jak zostawiałam tam mojego Franka.
Ja też staram się poodkładać jakieś kwoty na grubsze opłaty ale niestety przy dzieciach też jest wiele nieoczekiwanych wydatków, a to zachorują, a to okazuje się ze buciki już za małe, a to do szkoły znowu trzeba coś kupić, a to wycieczka...........i tak w kółko. I tak grosz do grosza i zbiera się sumka.

http://kobietaintymnie.pl/suwaczek/cache/d3fd7e8a.gif
Szaymon 10 lat
Franio 5 lat

Odnośnik do komentarza

Niezapominajka,właśnie mój synek chodzi do prywatnego żłobka :) myślę,że nie ma co generalizować - w naszym mieście bałabym się oddać dziecko do publicznego (tam jest jak...hmm ...w szpitalu połączonym z więzieniem - nie wejdziesz i nie zobaczysz,co dzieje się w środku; dziecko przyprowadzasz,pani zabiera je z szatni,a jak przychodzisz,to przeprowadzają już ubrane dziecko; panie w kitlach itp. ...).

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

Ola wiem ze Pani w kitlach trochę odstraszają, u nas też były, ale ja mogłam normalnie zajrzeć na sale, pogadać z Paniami, popytać o wszystko. Wiem ze generalizować nie można, ale mam bardzo duży kontakt z Mamami z racjo mojej pracy i nasłuchałam się opowieści.

Lipowa Dolina tak jedzenie na mieście zżera kasę ale ja czasem nie mogę sie powstrzymac. Ale tylko czasem.

http://kobietaintymnie.pl/suwaczek/cache/d3fd7e8a.gif
Szaymon 10 lat
Franio 5 lat

Odnośnik do komentarza

U mnie w sumie teraz funkcjonują 3 żłobki,w tym 1 publiczny. Ten,do którego chodzi mój synek,jest jedynym,który nie ma żadnych "kłopotów"(typu sprawy sądowe,problemy z lokalnymi władzami itp). Rozumiem,że może się wydawać,że"prywatny=zero/mniej nadzoru nad działaniem instytucji",ale nie zawsze to się bezpośrednio przekłada na jakość.

Też nie jadam na mieście; czasem jadam obiady w pracy na stołówce,czasem jednak mam swoje jedzenie (i tak gotuję synkowi do żłobka,wiec obiady mamy).
Przed ciążą rzuciłam palenie,a to ogromna oszczędność:)
Może to oczywiste,ale napiszę:pampersy kupuję tylko na promocjach,robię wtedy "zapasy" na jakiś czas.
Staram się też układać menu na cały tydzień i takie robię zakupy (z listą,bo bez niej połowa koszyka jest niepotrzebna).
Leki (bez recepty) kupuję w aptece internetowej,bo tam jest to o wiele tańsze (zdarzają się leki,które kupię w aptece stacjonarnej za cenę 1.5 razy wyższą niż w internetowej.

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

Ja mam dwie puszki jedna na "grubsze drobne" czyli na 5, 2, 1 zł a druga na drobniaki. Po kazdych zakupach wszystko zaokrąglam do 10 zł czyli jak zapłaciłam 3,5 to do puszek idzie 6,50- 5 i 1 zł do pierwszej puszki a 0,50 do drugiej. Ponadto pierwsze co robię po wypłacie to przelanie na konto oszczednościowe 10% wypłaty. Na allegro sprzedaje swoje i dzieci ciuchy ktorych juz nie nosimy a nowe ciuchy kupuje tylko i wylacznie na przecenach . Czasem zdarzylo mi sie drożej sprzedac na allegro niz kupilam w sklepie :). Z powyzszych form oszczedzania przez miniony rok udalo się nam uzbierac na zagraniczne wakacje :) za miesiac lecimy do Grecji :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...