Skocz do zawartości
Forum

Mój partner kompletnie nie radzi sobie!!!!!


Gość xena

Rekomendowane odpowiedzi

Jestem w 5 miesiącu ciąży. Moj partner nie radzi sobie z niczym, nie potrafi ( doslownie) nic załatwić podczas gdy ja jestem w ciąży. Gdy chcem mu w czymś pomoc, cos zalatwic to krzyczy na mnie a ja sie dziwnie skąd mam siłe nie wybuchnąć. Za byle co unosi glos, a ja czuje z dnia na dzien ze jest mi coraz gorzej i źle sie czuje. O wszystko musze sie martwic sama, sama wszystko załatwiać, wszystko sama planować, jedym slowem jestem dla niego MATKĄ. Bardzo go kocham i oświadczył mi sie sam i jako pierwszy wspomnial o ślubie. Czy ktoś da mi jakieś rady, wskazówki, wypowie sie na ten temat. Prosze o cokolwiek bo powoli czuje jak wszystko traci sens. Dodam, ze ja mam 19 lat on 20.

Odnośnik do komentarza

Xena - ja wyraze swoje zdanie na twn temat . Pomoc raczej Ci nie pomoge . Tez jestem mloda mam skomczone 20 lat ale rocznikiem bede miala 21 w grudniu moj facet ma 22 skonczone . Ale tez jestesmy mlodzi . Gdy bylam w ciazy zdarzalo mu sie ze gdy czegos nie zrobilam bo nie mialam sily a on musial to zrobic mowil ze ciaza to nie choroba wiec zebym nie przesadzalA . Lecz takiego problemu jak Ty nie mialam ... ;( swietnie Cie rozumiem .. Uwazam po tym co piszesz ze moze informacja o ciazy spadla na niego nagle ( chyba ze planowaliscie ) ale jesli spadla chlopak musi sie do niej przyzwyczaic , oswoic sie z mysla ze juz nie bedzie mogl szalec tylko czas najwyzszy dojrzec co moze mu przeszkadzac bo jest mlody ...co do robienia rzeczy i wkurzania sie gdy mu pomagasz . Moze poprostu on bardzo chce to zrobic ale nie wie jak sie za to zabrac i mu nie wychodzi a gdy mu pomagasz mysli ze traktujesz go jak nieudacznika i moe dlatego jest taka reakcja . Wiesz ego i duma faceta dla nich chyba jest najwazniejsza ... Moze sprobuj z nim spokojnie pogadac , powiedz ze podpowiadasz mu zeby bylo szybciej i sprawniej ze jstescie para i mozecie zrobic to razem a nie dlatego ze uwazasz ze sobie nie poradzi czy ze jest glupi . Zapewne gdy urodzi sie dzidzia zmieni sie bedzie wiedzial ze musi byc dojrzaly , odpowiedzialny . Dziecko naprawde zmienia ludzi wiem to po nas . Stopniowo dojdziecie do tego ze wasz zwiazek bedzie bardzo oparty na rozmowach to najwazniejsze , na wspieraniu i pomocy . Idealny moze nie bedzie bo raczej nie ma takich zwiazkow . Staraj sie z nim rozmawiac jak najwiecej . Moze gdy maluszek bedzie kopal bardziej popros go zevy trzymal raczke na brzuszku nieh poczuje jakie to uczucie , wtedy powiedz mu ze musicie siw wspierac rozmawiac i pomafac sobie chociazby dla jego dobra , ze on tez to czuje . Mam nadzieje ze chociaz troszeczke ci pomoglam . Trzymam kciuki napewno sie wszystko ulozy . I gratuluje dzieciatka ;**

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/21243http://www.suwaczki.com/tickers/x7g1egz2xvcderxt.png[url=]

Odnośnik do komentarza

@Pauli,
Myślę, że nie ma co tak od razu skreślać partnera xeny, tym bardziej, że zapewne dziewczyna go kocha plus to on ma być ojcem jej dziecka.

@Xeno, dwudziestoletni facet, nie jest jeszcze mężczyzną tak naprawdę. Psychicznie to duży chłopak, który zapewne najchętniej by jeszcze poimprezował albo pograł w piłkę z kumplami czy w gry na komputerze (nie wiem, czym się Twój interesuje).
Jeśli nie planowaliście tego maleństwa, wiadomość, że zostanie ojcem, musiała być dla niego szokiem. Zapewne w jego głowie świat mu się wali i nie wie, co będzie dalej. Kocha Cię i chce z Tobą tworzyć rodzinę - skoro pomyślał o oświadczynach (zakładam pozytywnie, że nie zrobił tego z obowiązku, ale to Ty go znasz najlepiej i umiesz to lepiej ocenić).

Nie jestem w stanie Ci pomóc, ale jako koleżanka mogę nieśmiało podsunąć takie rady:
1. Twój chłopak najprawdopodobniej nie jest gotowy na dziecko i nie umie odnaleźć się w nowej sytuacji ze względu na jego wiek, jak i na to, że ciągle szuka nawet w Tobie matki. Musisz wziąć to pod uwagę i albo trochę mu odpuścić albo przeciwnie - spróbować postawić go do pionu. Może warto by było poprosić Twoją lub jego mamę, by z nim porozmawiała, wytłumaczyła, przez co przechodzisz (skoro instynktownie szuka matki, może taka rozmowa lepiej do niego trafi niż "humory i wymysły jego dziewczyny") i jak powinien się zachowywać w nowej sytuacji - wspierać Cię, pomagać, być spokojnym, opanowanym, dawać Ci poczucie oparcia i bezpieczeństwa itd. Musisz jednak liczyć się z tym, że w jeden dzień się nie zmieni i nie dorośnie. Potrzebuje trochę czasu i Twojego przypominania mu, że Ty też się starasz i on także musi nie tylko dla Was, ale także dla dziecka.
2. Jeśli Twój chłopak naprawdę aż tak źle na Ciebie działa, wzbudza w Tobie tak skrajnie niedobre emocje, krzyczy, ma ciągle pretensje i coraz gorzej się czujesz, przemyśl, czy nie warto zrobić sobie "tygodnia bez faceta". Powiedz mu, jak się czujesz, że jesteś już tym zmęczona i że dla dobra swojego i Waszego dziecka, musisz odpocząć. Powiedz mu, że chcesz mieć tydzień dla siebie, niech się z Tobą nie spotyka, nie pisze, nie dzwoni. Taki tydzień czy nawet trzy dni mogą dać Ci niesamowitego kopa i psychiczny odpoczynek. Mówię to z doświadczenia. Nie jest to rozwiązanie długoterminowe, ale przede wszystkim potrzebujesz teraz poczucia bezpieczeństwa, spokoju i oparcia w kimś, a on Ci tego nie potrafi dać. Wykorzystaj te kilka dni na spotkanie i rozmowy z przyjacielem/przyjaciółką, którzy potrafią Ci zapewnić psychiczne odprężenie. Zajmij się swoim hobby, spacerami, czymkolwiek, co lubisz robić. Odpocznij.
Po naładowaniu akumulatorów będziesz spokojniejsza, odprężona i odświeżona. Może znajdziesz w sobie spokojną pewność siebie, żeby usiąść ze swoim chłopakiem i porozmawiać? Nie tylko o tym, co Ty czujesz, ale także o tym, co on czuje i myśli.

A i najważniejsze - nie przyjmuj oświadczyn, a jeśli już to zrobiłaś, to nie bierz pod żadnym pozorem ślubu z nim, dopóki on się nie ogarnie i nie zacznie zachowywać jak mężczyzna, a nie nastolatek. W razie zawodu będzie Cię to kosztować jeszcze więcej nerwów, płaczu i problemów. Na ślub przyjdzie czas. Skoro dziecko już w drodze, to w drodze. Ale nie musicie brać z tego powodu ślubu. Ślub powinno się brać z miłości i pewności związku - kiedy obie strony potrafią już w relacji współpracować i wspólnie ją budować.
To również taka osobista rada ode mnie. :)

Trzymam mocno kciuki, dziewczyno. Musisz być silna dla siebie i dla maleństwa. :)

http://www.suwaczek.pl/cache/4a66e6cd7b.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...