Skocz do zawartości
Forum

Styczeń 2016


Rekomendowane odpowiedzi

ilona ja nie miałam ale też już jestem po wizycie i mi doradził tylko wkładkę. Powiedział, że to niemalże 100% metoda, że mu się jeszcze nie trafiła pacjentka, która zaszłaby w ciążę. Poweidział, że wkładkę można zawsze zdjąć i wraca się do dawnej płodności i że ma najmniej skutków ubocznych z wszystkich metod antykoncepcji... Ja się tylko waham ze względu na koszt - 800 zł to spory wydatek zwłaszcza przy małym dziecku...

Odnośnik do komentarza

Pestkatwo mi polecał właśnie z hormonem jako pewniejszą. No i koszt rzędu 1000 zł z wizytą. Dużo jednorazowo, ale spokój na 5 lat. Ja to mam takie obawy, że ja to będę czuła tę wkładkę, ale to chyba moja głowa... W sumie dużo jest metod, ale żadna mi nie pasuje. Najchętniej to bym męża wysłała na wazektomię, ale przecież on nie chce o tym słyszeć. Dlaczego to my kobiety musimy wszystkiego pilnować?

Odnośnik do komentarza

Mi właśnie za taką z hormonem powiedział 800 zł z założeniem i wizytą. a co do czucia to nie wiem, ale powiedział mi jeszcze, że okresy przy niej są bardzo skąpe albo nie ma wcale... a to dla mnie duuuuży plus... Ja jedynie się waham bo jestem wierząca osobą a kościół bardzo krzywo akurat na tą metodę antykoncepcji...

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny. Jak po świętach? Oj nasz Franek chyba nie lubi dużych skupisk rodzinki. Wszyscy chcieli go bawić nosić ...i przez ten nadmiar wrażeń nie potrafił zasnąć a czym bardziej był niewyspany tym miał z tym trudniej i wyszło na to że w pierwszy i drugi dzień zmykaliśmy z imprez bo byl mega płacz. A w domu aniolek cichutki... no ale cóż.
Pestkowo ja też mam ten dylemat religijny. I cennik u mnie podobny 1000 zl na 5 lat, 800 zł na 3 lata hormonalne i 500 zł na 5 lat ale nie hormonalna.

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny, u nas święta były trochę męczące. Dziadek na wieść, że wnuk przyjeżdża tak ostro hajcował w piecu, że te kilka dni były męczarnią i dla nas i dla małego, szczególnie w nocy. Ale po powrocie do domu wszystko wróciło do normy:). Tylko, że mnie teraz dopadło jakieś choróbsko. Mam 38 st. gorączki i do tego kaszel. Także chodzę po domu w masce i wiecznie mi zimno, a mały jak na złość od paru dni chce się tulić do mamy i być na rękach. Dzisiaj mamy szczepienie i muszę chyba je przełożyć, bo z gorączką nigdzie nie wyjdę, a chłop w pracy do wieczora...

Odnośnik do komentarza

Witam!
I jak zakropkowana przeziębienie? U mnie w święta było to samo. Straszne osłabienie i katar i ból głowy, okropny kaszel i gorączka 39 st. Niestety nie udało mi się malutkiej ocalić i jutro idziemy do lekarza bo coś zaczyna mi kaszleć niestety:/. Ja wyleczyłam sie theraflu ale kaszel nadal pozostał i też jutro sie zbadam... Szczepionka we wtorek ale nie będzie szczepiona. w dodatku od poniedziałku w w sumie do dzisiaj całkowicie straciła mi apetyt. Zjadała max 60 ml i to wszystko. Na szczęście dzisiaj jest już lepiej. Mam nadzieję, że kryzys zażegnany bo się bałam, ze się odwodni albo jeszcze co gorszego...

Odnośnik do komentarza

U mnie temp aktualnie ponad 39 st, ból gardła i zapchany nos. Pojadę chyba dziś jeszcze do lekarza, bo kurcze już nawet apap nie pomaga, a nie chcę zarazić małego. Na szczepienie nie poszłam, bo ledwo się trzymałam na nogach, a teraz teście do nas jadą, bo mały w ciągu dnia dokazuje, luby cały weekend w pracy, a ja powoli opadam z sił. Oby tylko antybiotykiem się ta choroba nie skończyła....:/

Odnośnik do komentarza

Oj trochę już potrafi:). Na razie męczę go z leżeniem na brzuchu, żeby jak najdłużej utrzymywał główkę w powietrzu, bo pod tym względem jest małym leniuszkiem:). A ostatnio to zaskoczył mnie i przeraził jednocześnie, bo śpiąc w nocy przewrócił się jakimś sposobem na brzuch. Ale spał sobie smacznie i mu to chyba wyszło przypadkiem. Ja w każdym razie podbiegłam przerażona, bo od razu panika, czy ma jak oddychać:).
Ale i tak rozbrajające najbardziej jest to jak widzi tatę po powrocie z pracy i jest jedna wielka radość na twarzy:)

Odnośnik do komentarza

Hej,
Mój synek też ćwiczy się w chwytaniu zabawek i wkładaniu ich do buzi. Bawi się dłońmi i rownież chce je zjeść:)
Poza tym bardzo się cieszy gdy widzi swoje odbicie w lustrze, interesuje się, gdy widzi inne dzieci. Sporo głuży.
Czy Wasze pociechy śmieją się już w głos?

Odnośnik do komentarza

Oj z tymi plecami to też mam przeboje. A tu coraz więcej do dźwigania jest. Trzeba będzie się na jakieś masaże wybrać;)

Dziewczyny karmiące piersią, karmicie nadal na żądanie? Bo ja już się tyle nasłuchałam rad, że mam małego w ciągu dnia co 3h teraz karmić, bo trzeba go zacząć 'wychowywać', a nie, że praktycznie na zawołanie dostaje jeść....

Jutro mamy kolejne szczepienie. Przeciągnęłam je o 2 tyg, bo ostatnio byłam chora i nie poszliśmy. Już się boję tego płaczu...:(

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...