Skocz do zawartości
Forum

Styczeń 2016


Rekomendowane odpowiedzi

A ja sama nie wiem co napisać. Od kilku dni nic tylko leze i nic nie robie. Od 31.12 jesteśmy z rodzinką u teściów 4 km od domku bo nam się fajnie siedzi ale dziś juz wracam do domku. Sprzątać nie musze i szczerze powiem ze nawet by mi się nie chciało bo mam aż takiego lenia co u mnie jest odwrotnie bo zawsze mimo że czasem się nie chciało to sprzatalam aż mnie złość dopadala ze chce a nie mam sił. Energia spadła mi do granicy minimum! Nawet pisać mi się nie chce. ..

http://s2.suwaczek.com/201601131762.png

Odnośnik do komentarza
Gość Paulina 11t

Dziewczyny co tu pisać. Poród ciężki, dziwię się że dałam rade. Zorientowałem się ok 21 ze coś nie gra. Spuchly mi łydki i bolały. Później 22 klucia pochwy. Od 1 skurcze. Nie wiedziałam że to to i tak je liczyłem do prawie 5 haaaahaaa a skórcze co 3 min.5 porodowka, lewattwa badania i o 8 juz 10cm. 5 mocnych parc i się udało. Wiem ze to napewno mój pierwszy i ostatni raz ;) Tymek jest cudowny!! Jak mi go dali po porodzie to płakalam i w szoku miliony razy pytanie czy to naprawdę moje dziecko :) Szczęśliwa nareszcie spełniona mimo że było bardzo ciężko.

Odnośnik do komentarza

Paulina gratuluję z całego serca i szczerze zazdroszczę... Teraz wypoczywaj bo na prawdę zasłużyłaś... Kurcze ale ja już bym chciała mieć swoje maleństwo przy sobie! Najważniejsze, że wszystko jest ok:) Masz już to za sobą i Twój maluszek jest już przy Tobie i teraz tylko to się liczy!
A na kiedy miałaś termin?
Siolcia podzielam opinię margaretka_29 coś czuję, że bedziesz następna bo taki przypływ energii często może zwiastować rychły poród:)
marta993 trzymaj się i bądź dzielna! Na pewno ominie Cię ta choroba w końcu nie zawsze trzeba się zarazić. Pij dużo mleka z miodem i czosnkiem i zwiększ witaminkę C i na pewno zdrowa dotrwasz do porodu!

Odnośnik do komentarza

Paulina11 gratulacje:)
dziewczyny my dalej w szpitalu, dziś Bartek dostaje 7 dzień antybiotyk, lekarze mówią o wypisie do domu jutro, oby. Czy Wy też macie baby bluesa? czytałam o tym, ale teraz już sama się przekonałam co to znaczy. Potrafię beczeć długo, zmęczenie daje się we znaki. Bardzo mi zależało na karmieniu piersią, niestety po cesarce pokarm pojawił się dopiero na 4 dobę. Wcześniej dokarmiałam synka butelką i on bardzo się do niej przyzwyczaił:/ dostawiałam go też do piersi i nawet się udawało, ale tak mi pogryzł brodawki, że później już nie byłam w stanie go przystawiać tak bolało. Gdyby nie pomoc mojej położnej to dostałabym zapalenia piersi, bo przez poranione brodawki nie karmiłam dziecka i zrobił się zastój pokarmu. Masaż był bardzo bolesny, ale pomógł. Okazało się, że mam pokarm i to sporo, brodawki juuż się wyleczyły, ale uraz psychiczny do karmienia został. I to wszystko składa się na całość- syn woli butlę i ja też. Odciągam swój pokarm laktatorem i mu go podaję, ładnie przybiera na wadze. Gdy nie zdążę odciągnąć pokarmu ratuje się mlekiem mm. Cała ta sytuacja wykończyła mnie psychicznie, kiedyś myślałam, że nie dam się wciągnąc w te wojny matek karmiących piersią a tych na mm, ale się wciągnęłam. Mam wyrzuty sumienia, że nie potrafię karmić własnego dziecka piersią. Dodatkowo położne w szpitalu i lekarze patrzą na mnie krzywo, jest straszna presja na karmienie piersią..przepraszam, że się tak rozpisałam i Wamj tu smucę, ale mam nadzieję, że doświadczone mamy się podzielą swoimi doświadczeniami z karmieniem. Jest jeszcze nadzieja nauczyć synka piersi? czy po tygodniu na butli mogę o tym zapomnieć?
pozdrowienia dziewczyny:*

http://www.suwaczek.pl/cache/dccd400382.png

Odnośnik do komentarza

stokrotka1911 Bardzo się przejęłm twoją historią! Co prawda sama nie mam pojęcia o karmieniu piersią ale wydaje mi się, że na to niegdy nie jest za późno. Najważniejsze jednak, żebyś pokonała opory psychiczne! Jesteś bardzo dzielna i nie przejmuj się opiniami położnych. Najważniejsze, że chcesz karmić piersią. A nawet jeżeli Ci się nie uda to niczym się nie przejmuj. nie masz pojęcia ile matek dla własnej wygody wybierają mm. To nie jest twoja wina. I pamiętaj baby blues też przechodzi. Na razie dużo wypoczywaj i pamiętaj, że to wszystko jest zupełnie normalne, i że przyjdzie taka chwila, że to przejdzie a ty będziesz mogła na całego się cieszyć macierzyństwem i tym, że zostałaś mamą... Jestem z Tobą i trzymam kciuki oby wszystko poszło po Twojej mysli...

Odnośnik do komentarza

Stokrotka jeśli chcesz karmić piersią, to na pewno nie jest za późno. Butla też nie jest zła. Teraz taka moda i ta ogólna presja na karmienie naturalne. Nie daj sobie wejść na głowę, nikomu nie musisz się tłumaczyć jak karmisz i dlaczego. Różnych "życzliwych" będziesz spotykała na różnych etapach macierzyństwa. Ludzie tacy są. Twoje maleństwo przeżyje bez mleka z piersi. Przecież jest przytulane, masowane, kochane- to wszystko tworzy więź. Pamiętaj, że lat 30 wstecz była presja na karmienie mm. Życzę cierpliwości i radości. Wszystko rób ze spokojem, a będzie dobrze.

Odnośnik do komentarza

Paulina11 gratuluję. W końcu jesteś mamusią. Ja tez mówiłam ze pierwsze ostatnie bo cała akcja do kupy to ból i lęk ale widocznie musiało minąć dużo czasu bo az 12 lat żebym pojęla ze czas na 2 dziecko ale na to wszystko zebrało się duuuuzo aspektów.
Dziś za to wiem ze kolejne dziecko to ostatnie dziecko i nie ciężki poród jest tego powodem a kolejne sprawy które się na to nałożyły.takie zycie:)))

Ja juz się nie moge doczekać kiedy urodze. Jest mi strasznie ciężko ale czasu do terminu tez dużo zatem ostatki sił odliczam dni do 18 stycznia tak jak wcześniej odliczam dni do stycznia. Plus taki ze teraz na pewno z tego coś wyniknie. Miłego dnia:)

http://s2.suwaczek.com/201601131762.png

Odnośnik do komentarza

Lilus próbowałam nakładek laktacyjnych. Udało się kilka razy przystawić synka do piersi z tymi nakładkami, ssał 15-20 minut, po czym robił się czerwony, złościł się, zaczynał płakać i odsuwać się od piersi. Myślę, że po prostu się nie najadał. Musiał się pomęczyć a nie najadł się tak jak z butelki i zaczynał się złościć. Kończyło się to i tak dostawieniem do butli, wystarczyły czasem 2-3 łyki i się uspokajał. Nie poddaję się, mam nadzieję, że w domu będą inne warunki i będzie nam łatwiej trenować jedzenie z piersi.

http://www.suwaczek.pl/cache/dccd400382.png

Odnośnik do komentarza

Paulina11t gratuluje! Doczekalas sie swojego synka :) tez chcialabym miec to juz za soba,ale poki co poza naplywem energii mi sie nie zbiera :p moze i skurcze coraz czesciej dokuczaja,ale jakos zaczelam je bagatelizowac z racji tego ,ze tyle ich ostatnio jest i chyba troszke sie przezwyczailam.
Obyscie mialy racje z tym moim porodem,bardzo bym juz chciala. Z reszta chyba jak kazda z nas :)

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9c8ribdjialnb2.png
url=http://www.suwaczki.com/]http://www.suwaczki.com/tickers/67eipzcu8g5ix4gq.png[/url]

Odnośnik do komentarza
Gość Paulina 11t

Dziękuję dziewczyny Jestem naprawdę bardzo szczęśliwa:) A termin miałem na 8 stycznia. Napisze więcej później bo Narazie nie mam czasu haaaahaaa taki wierci pieta, wiecznie głodny :) haaaahaaa i rozdarty po matce. :D

Odnośnik do komentarza

Bardzo proszę przyszłe mamy o wypełnienie anonimowej ankiety dotyczącej stanu wiedzy kobiet w ciąży na temat żywności funkcjonalnej :) poniższa ankieta ma formę testu :) dzięki czemu będziecie Panie mogły sprawdzić co wiecie na temat tej nowej żywności jak również dowiedzieć się czegoś nowego w tym temacie
Zapraszam i dziękuję za każdą udzieloną odpowiedź :)
link:
http://www.survio.com/survey/d/A8P9P2V9I2U9T6K7K

Odnośnik do komentarza

Dzięki dziewczyny za rady i wsparcie. Jak narazie wszystko jest ok i próbuje zapobiegać naturalnymi sposobami ogólnie nie lubię brać jakich kolwiek leków i unikam tego jak tylko mogę.
Stokrotka1911 musisz postarać się nie denerwować być spokojna i myśleć pozytywnie. Wiem co czujesz też miałam problemy z kamieniem piersią poranione brodawki były dla mnie dużo gorszym bólem niż sam poród ale kiedy je wyleczylam ciągle się bałam stresowalam przed Karmieniem ze to wroci. Dopiero spokój brak nerwów i najlepiej by nikogo nie było kiedy przystawialam dziecko do piersi zdziałały cuda. Pamiętaj że dziecko wyczuwa Twój stres i niepokój. A żeby najeść się potrzebuje spokoju i poczucia bezpieczeństwa. Jeśli chcesz karmić to uda Ci się A ja trzymam kciuki by było wszystko dobrze. Buziaki dla was :*

Odnośnik do komentarza

Paulina 11t - ogromne gratulacje! Życzę jak najwięcej przespanych nocek, spokojnego synka i szybkiego powrotu to pełnej "sprawności"!
Stokrotka1911 - nie żyjemy w ciemnogrodzie - niczym i nikim się nie przejmuj - to czy karmisz piersią czy mm to tylko twój wybór. Decyzja należy wyłącznie do Ciebie. Jest tyle samo zalet co u wad jednej i drugiej metody karmienia. Najważniejsze, abyś ty i dzieciątko byli szczęśliwi i zdrowi. Ciesz się macieżyństwem a nie bądź cierpiętnikiem! Jakąkolwiek decyzje podejmiesz - ona jest twoja i jedyna słuszna.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...