Skocz do zawartości
Forum

Styczeń 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Maloy, to już chyba nie te czasy, kiedy ciężarne się puszczało bez kolejki. Ile razy jestem w sklepie, niejednokrotnie z 1.5 rocznym dzieckiem, a spojrzenia ludzi przede mną bezcelowo wędrują po otoczeniu. Jak zatrzymają się na moim brzuchu, to nagle przyspieszają w innym kierunku i udają że nic nie widzieli.
Choć też nie mogę powiedzieć, byłam puszczana bez kolejki. Jak już jedna osoba zauważy i mnie puści, to innym jest głupio i też przepuszczają.
A nawet parę dni temu stoję w kolejce, a przede mną pani w koncu spojrzała się na mój brzuch i zaczęła mówić, że kiedyś to były fajne czasy, kiedy ciężarne miały przywileje. I ona w czasie ciąży zawszse była puszczana od razu do kasy.... I nie kwapi się żeby mnie przepuścić. A ja jej na to, najmilszym tonem na jaki mnie było stać, że sądziłam, że własnie mnie pani puści przed siebie...

Odnośnik do komentarza

chocovanilla oby to nie byly wody! Lez jak najwiecej.
Dziewczyny ktore pisza,ze maja ostatnio duzo energii uwazajcie na siebie i nie dajcie sie zwiesc !!! Ja tez czulam niespozyta energie i wszedzie bylo mnie pelno i teraz leze w szpitalu z rozwarciem. A ani krew mi nie leciala,ani skurczow,bole lekkie. Uwazajcie naprawde.
Ja pierwszy dzien w szpitalu spedzilam o dziwo milo :) udalo mi sie zalapac na pierwsze zajecia ze szkoly rodzenia i dostalam pozwolenie zeby isc posluchac. Znowu dostalam kolejna paczke z probkami kosmetykow,butelka,smoczkiem itd . Mam juz tego az za duzo :p
a tak poza tym czuje sie ok,,tylko ciagle mnie kluje w okolicy spojenia. Z ich usg wynika ,ze przewiduja wage urodzeniowa na 38tydzien ciazy ok 3600g. Takie wykresy mi robili. Poki co mala ma 1510g na dzien dzisiejszy. A ja znowu schudlam,jestem 3,5kg na plusie od poczatku ciazy. A jem jak opetana...i o co tutaj chodzi?
Ide juz spac,dobranoc kochane :****

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9c8ribdjialnb2.png
url=http://www.suwaczki.com/]http://www.suwaczki.com/tickers/67eipzcu8g5ix4gq.png[/url]

Odnośnik do komentarza

W sumie to jedyne co mnie dziwi to fakt, ze mężczyźni lepiej reagują na ciężarne kobiety, a przecież oni tego nie przechodzili :) a z tych uciekających spojrzeń, to chce mi sie śmiać, jakbyśmy były jakieś dziwaczne, tak to odbieram ;) najważniejsze nie ma guzków i to mnie cieszy najbardziej!

Solcia trzymaj sie tam cieplutko! Odpoczywaj i korzystaj z fachowej wiedzy :)

A jeszcze sue Wam pochwale, dzisiaj Wychowawczyni z przedszkola powiedziała, ze moj synuś jest idealnym przedszkolakiem razem z jeszcze jednym chłopczykiem. Prawie sie tam poplakal, ach te hormony...chciałam sie tym podzielić z Wami o dzieki za to, ze moge, ze tu jesteście...

Tina jg, jak wrócisz do domku to sie czasem
Nie zabieraj za porządki, co najwyżej postudiuje jakieś książki. I zrób jak na tym obrazku :

monthly_2015_11/styczen-2016_38694.jpg

http://fajnamama.pl/suwaczki/xjel9m8.png
http://www.suwaczki.com/tickers/8p3oskjor3p7ujrr.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie dziewczynki czytam na bieżąco Wasze wpisy ale jakoś nie wiem co napisać... Ostatnie kilka dni spędziłam na kompletowaniu wyprawki i mam już wszystko gotowe. Mleko początkowe kupiłam Bebilon to najmniejsze opakowanie bo nastawiam sie na karmienie piersią. Kurcze ogromne pieniądze idą na ta wyprawkę mimo że prawie żadnych ubranek nie musiałam kupować to w aptece Gemini poszło 350zł. Pościel do łóżeczka itp kolejne 300zł a resztę mam po synku albo z drugiej ręki. Jutro zaczynam 32 tydzień i idę do lekarza na wizytę zobaczę co słychać u mojego maleństwa. Dziewczyny leżące trzymam kciuki będzie dobrze już bliżej niż dalej. Dobranoc

Odnośnik do komentarza

U nas dzisiaj 33 tydzień się zaczął :)
Siolcia właśnie też mam taką nadzieję boje się tego bo córcia właśnie od tego się zaczęło aczkolwiek ciąże są całkowicie inne.. poprzednio nie miałam takich boli jak teraz...
Ostatnio i tak mniej robie bo nie mam już tyle siły i każdy ruch to mega wyczyn no ale będąc prawie całymi dniami samej z 4 latka nie wypoczne..
Właśnie pozarlam się z mężem o ta jego prace.. wie ze nie znoszę jak jeździ ale on nie chce nic innego:/ nigdy nie wie kiedy gdzie i na ile pojedzie a mnie na to szlak trafia.. nic nie da się zaplanować... do tego jeszcze nie dostał nic kasy a na paliwo cały czas musi wydać... ja obolała a nie mam nic do szpitala w razie czego i dziś już pękłam i mu nagadalam. Mam zrobić mu listę co mi trzeba jakby sam nie wiedział ale ok zaraz mu napiszę może coś się ruszy..:)
Bardzo współczuję leżącym mam nadzieję że szczesliwie dotrwacie do końca.. trzymam kciuki :**
Chciałam dodać Wam zdjęcie swojego mega brzucha ale coś mi to nie wychodzi :/
Ja ostatnio tylam 4kg na 4 tyg ale teraz póki co waga stoi.. mam nadzieję że nie nadrobie w ostatnich dniach bo lekarz straci cierpliwość a słowo honoru nie jem dużo i nie wiem co mogłabym jeszcze zrobić żeby nie tyć...:/

https://www.suwaczki.com/tickers/m3sx0dw4fdkoafyo.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie.Jestem pod wrazenirm waszych zdjęć ,jesteście takie zgrabne ,aż pozazdrościć.Ja wyglądam jak slonica a co najgorsze tak się czuje ,przeszkadza mi brzuch i nie raz łapie się na tym że gorzej mi się oddycha.U nas początek 30tygodnia ,wizytę mam za tydzień :) i wtedy najprawdopodobniej ostatnie badania płodu pod względem wad .
Dziś byliśmy z mężem w szkole rodzenia.Jakos nie nastroily mnie te wykłady zbyt dobrze.Może dlatego że ogólnie dziś nań wisielczy nastrój.Nasluchalam się tyle o połogu ze w moich notatkach napisałam "*Ogólnie masakra !".Oczywiście położna wcale nas nie straszyla ale ja chyba z każdym słowem się bardziej nakrecalam.Zaczynam się bać szczerze mówiąc jak to będzie..czy dam rady ,czy dany radę jako rodzice i małżeństwo ,czy nie dopadnie nas kryzys ,czy poradzę sobie sama cały dzień z noworodkiem kiedy mąż będzie w pracy i jeszcze milion innych pytań..Przerazajace...
Solcia ,cieszę się że u Ciebie w porządku.Masz rację musimy się oszczędzać nawet wtedy kiedy będziemy czuły turbo doładowanie energią..
Mam pytanie do dziewczyn ,które już mają dzieci.Czy któraś z Was miała może kota w domu jak przyszło na świat wasze dzieciątko ?.Ja mam zarówno psa Goldena i kota i powiem szczerze że obawiam się najbardziej ze kot wyskoczy mi do łóżeczka jak dziecko będzie spało i coś mu zrobi :( Nie chciałabym mieć wyrzutów sumienia wtedy
Oboje z mężem kochamy nasze zwierzaki i chcemy to wszystko razem pogodzić.Mam nadzieje,że to nie takie trudne.Macie jakieś rady ?

Odnośnik do komentarza

Chocovanilla mam nadzieję, że coś ugrasz z mężem. Może właśnie ma niego właśnie taka Twoja ostrość zadziała. Oby... Kurcze ale w końcu musi się otrząsnąć, będzie ojcem. A to raczej oznacza wzięcie odpowiedzialności za tą małą istotkę. Bo Ty nie zamierzasz mieć trójki dzieci....

O mojej wadze to raczej staram się nie myśleć. Tydzień temu byłam 8kg do przodu. Co prawda chcę żeby mi trochę po ciąży zostało, bo byłam wręcz kościotrupem... ale też nie chciałabym być większa o 25kg.... W pierwszej ciąży przytyłam 10kg a teraz będzie więcej. Ale nie przejmuje się tym.

Tez czekam na kasę. ZUS mi się spóźnia juz 1,5 tygodnia. Nie wiem czy to listopad tak na nich działa. Oby w grudniu się nie spoznili. Jutro mam mieć na koncie (tak mi oznajmiła "przemiła" pani z zusu) wiec chyba coś powoli zacznę kupować dla synusia.

Solcia i Tina trzymajcie się dziewczyny. Przesyłam Wam pozytywną energię, choć macie jej duzo. Tak trzymać. Będzie dobrze.

Odnośnik do komentarza

Sonia88 - ja mam w domu dwa budrysy tj.koty. Na początku ciąży dużo myślałam jak to będzie i postanowiliśmy ostatecznie zaufać naszemu instynktowi. Podczas pobytu w szpitalu mąż przywiezie do domu tetrową lub flanelową pieluchę z moim zapachem i synka, aby się oswajali. Po powrocie postanowiliśmy postawić synka zaraz po wejściu do domu w foteliku w przedpokoju. My będziemy mieli czas się rozebrać a budrysy obwąchać nowego przybysza. Liczymy też na to, że jeden jest bardzo uczuciowy i wszystko i wszystkich ratuje, więc pewnie będzie chciał uwalnić dziecko z zapięcia. Na dodatek wszystko co uratowane jest przez niego zaadoptowane. Tak uwalniał młodszego kota za klatki jak pierwszy raz przyszliśmy do domu.
Też najbardziej martwiłam się o noce i wchodzenie do łóżeczka: ale przez szczebelki się nie przecisną, bo jeden waży ponad 9 kg a drugi ponad 7 kg; z góry nie wskoczą bo łóżeczko tak ustawiamy aby nie mieli takiej możliwości a poza tym są nielotami. Gdyby jednak coś wykąbinowali to mamy przygotowaną zamykaną kratkę dla dzieci zakupioną w Biedronce do zamontowania w pokoju tam gdzie będzie łóżeczko. Czyli w razie niesubordynacji oglądają młodego przez kraty. No i oczywiście dopieścić i wgłaskać będzie trzeba całą trójkę po równo, aby nie byli zazdrośni.
Na pewno damy radę, bo sobie życia bez nich nie wyobrażamy jeden jest z nami 12 lat a drugi 8.
Nasze koty są mocna socjalizowane, nie wychodzą na zewnątrz i wykonują polecenia - stąd nasze pomysły. Ale pomiętać trzeba, że każde zwierze jest inne i niestety może różnie reagować.
Ja na początku też bardzo się bałam, czy przypadkiem synek nie będzie miał alergii na budrysy, ale okazało się to mała prawdopodobne, ponieważ ani ja ani mąż nie jesteśmy alergikami, a poza tym ja przez cały czas przebywam wśród "alergenów".

Odnośnik do komentarza

Maloyb szkoda słów na ludzi... Choć przyznam, ze ja czasem aż wątpię czy moja ciąża jest widoczna, bo sądząc po zachowaniu ludzi to poprostu nic nie widać!:/
Siolcia trzymaj się tam, zobaczysz że tygodnie zaczną ci uciekać jak szalone:)
Dziewczyny wierzę że wasze kociambry przystosują się do nowej sytuacji, a przecież koty to takie mądre stworzenia :D uwielbiam oglądać na youtube psy i koty z niemowlętami, przesłodkie! Ja mam pieska i też się trochę obawiam, ale wierze w moja sunie :) ona generalnie kocha wszystkich ludzi, tylko nieraz zbyt namolnie tą miłość pokazuje... Ale damy radę :)
A mnie niestety znowu rozłożyło przeziębienie, boli gardło, kaszel i generalnie masakra :/ brała któraś z was ten prenatan na przeziębienie, pomogą to choć trochę?

http://www.suwaczki.com/tickers/8p3oskjoreeriec4.png

Odnośnik do komentarza

maloy ja na początku się przejmowałam tym, że mi nie ustępują, było mi po prostu przykro. Teraz szczerze mam ich ,,łaskę'' w d.... Ja sobie jakoś poradzę bez ich przepuszczania w kolejkach, bez ustępowania miejsc w autobusach. Wszytko się kiedyś odwróci wcześniej czy później

dziewczyny wyglądacie kwitnąco ;) naprawdę same laseczki na tym forum są :)

andzik1978 ja nie kupuje. Będzie potrzebne to mąż przejdzie się do supermarketu. Jest tego teraz tyle i ogólnodostępne, że nie ma sensu robić zapasu

dziewczyny ja wczoraj miałam USG. Na 100% jest Natalką :) waży 1280 gram, wszytko jest ok ;) szyjna nawet milimetra się nie skróciła od sierpnia (36 mm). Za tydzień w piątek jadę po wyprawkę ubraniową ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/1usaio4plrj5rn1r.png

Odnośnik do komentarza

Sonia88 doświadczenia z kotami nie mam, ale mam z psami. Sama mam dwa psy - jeden kundel 7 letni, drugi wyżeł weimarski 2 letni.
Też obawiałam się co będzie jak dziecko się urodzi. Mam koleżankę, która jest treserką psów i trochę mi podpowiedziała. Otóż psy poznają człowieka po zapachu - moczu. Dlatego ze szpitala mąż przywiozł pieluszkę córeczki. Psy obwąchiwały.
Po przyjeździe do domu przywitałam się z psami. Ale też dałam im do obwąchania dziecko. Chciały je wylizać.
Jak karmiłam małą, to psy nie były wyganiane z pokoju, tylko drugą ręką głaskałam je. W ten sposób nie czuły się odtrącone.
I nie było żadnej zazdrości. Psy traktowały małą jak szczeniaka. Jak zaczeła raczkować, to wszędzie łaziły za nią jak cień. Tak jest do tej pory.
A z alergią na sierść jest podobno niestety tak, że jak rodzice nie mają, to nie znaczy, że dziecko jej nie będzie miało.
Ja natomiast nie brałam w ogóle tego pod uwagę, że moje dziecko może mieć alergię i na szczęście nie miało.
Mam nadzieję, że drugie też nie będzie jej mieć.

Odnośnik do komentarza

Sonia88 i nie przejmuj się tak i nie nakręcaj. Jak się maluszek pojawi, będziesz wiele rzeczy wiedziała i robiła intuicyjnie. A intuicja matki jest najlepszym doradcą, największą wartością i z nią się nie dyskutuje.
Spokojnie dasz radę, dziecko też będzie miało swoje rytmy dnia, więc będziesz mogła również coś zaplanować. Dasz radę, tak jak wszystkie damy.

Welka, mi też wiele razy zżerało posty, albo wstawiało pierwsze zdanie, a całą resztę szlag trafiał. I też odechciewało mi się pisać. Chyba mają jakieś słabe serwery, albo jest to już tak popularne, że serwery nie wyrabiają :)

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny zastanawiałam się ostatnio co kupujecie w tej aptece że tyle musicie płacić. Sprawdziłam dzisiaj ile mi wyjdzie za moje zamówienie i mam tam już 350 zł :) uzbierało się, ale zamówiłam m.in witaminy, 2 balsamy palmers, nawet pieluchy tetrowe i myjki kąpielowe. Aha dziewczyny jak cenowo wychodzą u nich pampersy?

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c4z17lqncj105.png
http://www.suwaczki.com/tickers/klz9df9hqw46db0j.png

Odnośnik do komentarza

Madzia02 też wiele razy tak miałam, ale wczoraj to już jakieś przegięcie. Jeśli chodzi o to przepuszczanie w kolejce to też zauważyłam ten uciekający wzrok, masakra. Takie czasy nikt się nikim nie przejmuję.
Siolcia masz 100% rację. Nie ma co szaleć. Bałagan itak się zrobi. ;) A tak na serio są rzeczy ważne i ważniejsze. Według tych prognoz spora ta twoja córeczka będzie, nie wiem po kim bo ty prawie nic nie przybrałaś :) pozazdrościć u mnie już 11 kg na plusie. Ale cóż w pierwszej było 18 i się zgubiło więc teraz też dam radę.
Maloy mnie najbardziej śmieszy że część ludzi często młodych koło 20-stki patrzy na mnie jak na ufoludka, a reszta się do mnie głupkowato uśmiecha :) Gratuluję sukcesów synka :) Obrazek zaje...
Andzik1978 ja też kupię najmniejszą paczkę bebilonu.
Chocovanilla wiem co czujesz. Ja po każdej wizycie na której słyszę że szyjka jest ok jestem w siódmym niebie. Boję się trochę tego co usłyszę w czwartek, bo ostatnio boli mnie coraz bardziej. A jak dzisiaj się czujesz?
Sonia88 połóg nie jest taki straszny. Zleci. A z maleństwem dacie radę. Nie napisze Ci że będzie łatwo, bo nie będzie. Czasem będzie super a czasem trudno. Ale uwierz mi że po czasie będziesz te wszystkie problemy wspominać z uśmiechem. Kryzys małżeński też może się pojawić, u nas był ale daliśmy radę. Jakby coś zawsze możesz do nas napisać może coś poradzimy, a jak nie to przynajmniej się wygadasz.
Mycha-ar moja lekarka poleciła mi te saszetki do rozpuszczania. Mam w domu. Narazie nie zażywałam bo przeszło. Tabletki na gardło pomogły. Spróbuj też świeży imbir.
Monka89 super wieści. Gratuluję :)

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c4z17lqncj105.png
http://www.suwaczki.com/tickers/klz9df9hqw46db0j.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny kochane mam pytanie. Lekarz kazał mi liczyć ruchy trzy razy dziennie w ciągu godziny i ma ich być 10. Kurcze ale to nie jest takie proste wbrew pozorom. Czasem mała się nie rusza pół dnia tylko jakieś nerwowe drgniecia albo delikatne musniecia. Martwi mnie to bo piszecie że Wasze dzieciaczki kopia i są bardzo aktywne.

Odnośnik do komentarza

Witajcie ja dzisiaj dobrze się czuję ale jeszcze nie wstałam na dobre tyle co córci śniadanie zrobiłam i ja przebrała a tak to leniuchuje bo i tak same siedzimy, mąż jeździ potem pewnie na siłownię pójdzie i tak o... Myślałam że już jutro będzie spokojniej i posiedzimy trojeczka w domku ale szykuje mu się szkolenie wiec zostaje tylko niedziela...
Ja pierwszą ciążą sporo przytyłam przed ciążą jeszcze jak się staraliśmy no i potem ciąża i w sumie 30 kg ale potem wszystko zrzucilam z nawiązką.... do tej pory u mnie było u mnie 17 na plusie ale coś zaczyna spadać i juz jest 15/16.. Myślałam że że względu na zimę teraz będzie dużo szlo ale idzie tak samo jak w poprzedniej ciąży ze końcówka staje i dobrze ale co tu się dziwić jak po 17 juz nie jem bo tak zgaga pali :/
Mam tyle prania ze aż mi się odechciewa wszystkiego :/ zaraz rusze 4 litery i się wezmę za robotę bo wstyd.
Co do piesków jak rodziłam corcie była w domu kundelka, nie przynosilismy jej pieluchy ani nic a ona przywitała dziecko jak raczej dziwaka nie z tego świata.. powachala i uciekła.. z czasem jak mała plakala to biegła zobaczyć co się dzieje.. była bardzo opiekuncza pomimo że mała potem jej dokuczala.. niestety piesek został uśpiony rok temu z powodu choroby:/
Jeśli chodzi o Gemini to jak to jest cenowo? Faktycznie jest taniej? Długo czeka się na paczkę? Musze zacząć szykować rzeczy no i torbę do szpitala :) we wtorek usg i ciekawa jestem ile synek może ważyć... wasze dzieci wagowe bardzo rozbieznie bo od 1250 do ponad 2kg u nas 33 tydzień wiec ciekawostka :) ostatnie usg miałam w 19 tygodniu wiec nawet nie mam porównania ile może teraz ważyć...
Ja pomimo że mam corcie tez bardzo się boję jak to będzie jak będzie drugie.. czy sprostam obowiązkom wobec synka? Do polowy ciąży nastawieni byliśmy na drugą corcie a tu synek i bardzo się boję... na pomoc raczej nie mam u kogo liczyć bo z mamą jest jak jest.. niby szuka kontaktu ale tylko wtedy kiedy nie ma tego faceta przy niej wiec dla mnie to nie jest żadna próba pojednania.
Teściowa ostatnio jak się wyniosłam od męża nie znając sytuacji ani mojego stanowiska zaczęła mi pisać że jak mogę tak nie szanować jej syna, że kocham tylko siebie i w ogóle... po prostu kobieta przegiela. Wszystkie ich sprawy rodzinne są obmawiane w tajemnicy przede mną. Zamykają się w pokoju i sobie gadają a ja siedzę sama to jest szacunek męża? Ciągle sprzątam piore i prasuje, nigdzie nie wychodzę, nie spotykam się z koleżankami, nie biegam po sklepach za ubraniami.. zawsze potrzeby dziecka i męża są najważniejsze a ona mi gada ze ja kocham tylko siebie?
Moje dziecko chodzi pachnące, codziennie ma świeże wyprasowane ubrania, najedzone, wykapane i uczesane.. ma w domu córkę która nie robi nic przy swoim dziecku.. one obie w sumie robią mniej przy tamtej niż ja sama przy swojej jak tak można w ogóle oceniać? Nigdy nie pyta tak szczerze jak u nas w związku.. jak jej mowie coś na synka to udaje że nie słyszy albo go usprawiedliwia.. nie chce jej widzieć juz.. tylko mnie denerwuje w ciąży głupimi smsami jak gowno wie. Niech się trzyma z daleka. I tak pożytku z niej bym nie miała bo córcia za każdym razem jak od niej wracała to z odparzeniami bo babcia pupy nie wytarla albo brzuch ja bolał bo jedzenie inne..
Mój mąż też mógłby przejrzeć na oczy bo wiecznie wydzwania narzeka do niego na swoją córkę a dalej olewa nas i nasza córkę bo musi wyręczać swoją corunie przy jej dziecku.. oczywiście od conajmniej 5 lat mąż jej doradza, chce dla niej dobrze ale jej postępowanie nic się nie zmieniło.. to już jest wręcz irytujące...
Rozpisałam się a robota czeka:/
Miłego dnia dziewczyny :)

https://www.suwaczki.com/tickers/m3sx0dw4fdkoafyo.png

Odnośnik do komentarza

Cześć z rana:)
Jak ja chodzę do sklepu i jest duża kolejka to staję przed kasą "dla uprzywilejowanych", podchodzę do samej kasy grzecznie przepraszając i mówiąc że jestem uprzywilejowana:) Najczęściej czuję wtedy na plecach prawdziwe sztylety spojrzeń ale ludzie boją się protestować :)) W autobusie też się nie patyczkuję. Mam kurczę prawo. Podchodzę do miejsca dla uprzywilejowanych i proszę grzecznie o ustąpienie. Grunt to pewność siebie, tego się nauczyłam :) Ale powiem wam, że w Warszawie o dziwo dużo ludzi ustępuje miejsca bez wezwania. Najczęściej kobiety, bo młodzi mężczyźni rzadziej a już najgorzej ze starymi babami....

Welka, ja patrzyłam na Gemini Pampki ale chyba przez Allegro taniej można kupić. Ja na razie nie kupuję dużych ilości, może paczkę "newborn" czy "jedynek". Zobaczymy jak duże się "małe" urodzi. Potem zamówię większą ilość. Tetrówki i flenele kupiłam u mnie na osiedlu w sklepie dziecięcym i jestem zadowolona. Po 2,90szt ale duże 80x80 i z grubej bawełny.

monka89 ja też nie kupuję mleka, nastawiam się na naturalne karmienie a jak coś będzie potrzeba to sklep za rogiem. Nie ma sensu robić zapasów. Super że u Ciebie Natalka i wszystko ok:)

mycha-ar na mnie Prenalen nie działa. Za to zrobiłam sobie syrop z cebuli na miodzie i piję gorące mleko z miodem. Rewelacja:)

sonia88 nie przejmuj się na wyrost tym połogiem, będzie co ma być, każda kobieta która rodzi przez to przechodzi. Ja też przy 1 ciąży się tego obwiałam ale potem byłam tak zaabsorbowana noworodkiem że się nie przejmowałam tymi niewygodami. Też byłam sama z dzieckiem. I szybko minął ten miesiąc.
Jeśli chodzi o zwierzęta to ja całe życie miałam jakieś w domu. Nie wyobrażam sobie nie mieć psa, kota czy chociażby chomiczka czy świnki :) Obecnie mam kota-rudasa, który jest na etapie stawania się kotem zimowym czyli więcej spania w domu niż na dworze :) Nie przepada za dziećmi a wręcz się boi mojego ADHD jak ten wpada z krzykiem:) ale za to jak jest spokój i cisza to uwielbia spać w nogach łóżka albo na moim brzuchu:) Jak Grześ był mały miałam przygarnięte dwa dachowce i nic dziecku nie robiły. Co do alergii to uważam, że najlepszym sposobem jej uniknięcia jest przebywanie w rejonie alergenów od wczesnego dzieciństwa.... Grześ od niemowlęcia był zawsze z psami, kotami i końmi i nie jest na nic uczulony.

chocovanilla rzeczywiście, każda ciąża inna. Ja w pierwszej w ogóle nie odczuwałam że jestem w ciąży. Do 4 mca basen, ścianka wspinaczkowa... nic mnie nie bolało, tylko brzuch się powiększał. A teraz? Ehhh....

siolcia, fajnie że się zdecydowałaś na szpital, oby ten czas szybko ci zleciał :)

Teraz muszę ruszyć tyłek i jechać do Urzędu Skarbowego bo jakieś pismo przyszło że źle obliczyłam PITy, grrrr. A baba przez telefon nic nie chciała powiedzieć.... Lecę, pa, miłego dnia!

Odnośnik do komentarza

Dziękuję kochane za Wasze odpowiedzi !:)Trochę mi ulzylo.Nasz kocur to autostradowa znajda,jest z nami od roku ,aktywny skoczek ,który słucha się bardziej niż pies ;).Może faktycznie nie będzie tak źle .A co do goldenka ,oj on ma 4,5 roku ale mentalnie takie dziecko ,cieszy się całym ciałem i czasem zapomina że waży ponad 35kg:).Z tą pieluszka to fajny pomysł ,na pewno na początki będzie trochę wariactwa ale będziemy z mężem razem więc musimy dac radę :).Ja na początku tygodnia kończe kupować wyprawkę i ostatnia porcja prasowania została a potem to już tylko takie dopieszczanie wszystkiego :)
Życzę Wam spokojnego dnia :)

Odnośnik do komentarza

No i leże, kupiłam sobie prenalen do ssania, miód, cytrynę i zobaczymy co będzie.... A miałam dziś prac pierwsze ubranka albo pieluszki, a tu przyjemności się odwleką...
Jeśli chodzi o karmienie sztucznym mlekiem to ja nie mam absolutnie nic, ani mleka, ani nawet butelki, no zakładam kamienie cyckiem, a w razie czego to zawsze jakaś apteka ma dyżur, wiec nie problem doskoczyć :)
Co do alergii to mi od dziecka wychodzi na testach reakcja na psy a na koty to juz masakra, a w praktyce zawsze miałam jakiegoś sierściucha i nigdy nie było problemów... Za to zdarzały mu się alergie po rzeczach po których teoretycznie powinny być ok. Tak wiec to jest skomplikowana sprawa, ale myślę za najgorsza jest izolacja dziecka od wszelkich możliwych zagrożeń...
Aha i jeszcze pytalam swojego lekarza właśnie o liczenie ruchów i on mi odradził. Mówi ze najważniejsze to ruchy czuć codziennie, jak jest zupełną cisza to działamy, a jak ruchy są to jest ok i nie ma co się stresować liczeniem :)

http://www.suwaczki.com/tickers/8p3oskjoreeriec4.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...