Skocz do zawartości
Forum

Lutówki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Nika32
Niunia olej te gołąbki, ja od dłuższego czasu mam na nie ochotę, ale samo myślenie o przygotowaniu brytfanki gołębi robi mi się słabo. ..
Oj Klaudix ja Ci dziś nic nie poradzę, miałam jechać do urzędu i banku, a od godziny leżę i zastanawiam się co by tu zjeść - oczywiście coś co nie wymaga dużo pracy, najchętniej poprzestalabym na rosole z wczoraj, ale głodomory będą chcieli coś jeszcze. .. takiego mam dziś lenia
Leniwiec a Ty chcesz rodzic sn? Fajnie, że nie masz przeciwwskazań, osobiście uważam, że poród sn jest lepszy , a rodziłam i tak, i tak. Niestety teraz czeka mnie znów cc :-(

Przyznam, ze tak egoistycznie, wolalabym cc, bo naczytalam sie ile dziewczyny dochodza do siebie po nacieciu krocza itd:-/ ale jednoczesnie obiecalam sobie, ze jesli wg lekarza, porod sn bedzie ok, to urodze(przynajmniej sprobuje) naturalnie... Tylko, ze boje sie najbardziej nie bolu itd, ale tego, ze bede sie meczyc pare godzin a po tym i tak zdecyduja o cc...tak bylo w przypadku dwoch bliskich kolezanek- jedna utknela na rozwar iu 4cm i dalej ani drgnelo, a druga przy 8cm dostala strasznie wysokiego cisnienia, przez co tetno maluszkowi lecialo w dol, a do tego zielone wody...:-/ wszytsko ok teraz ale... Nacierpialy sie po nic bo i tak je pocieli...
Ja z samochodem dopiero zaczne przygode (wlasnie skonczylam kurs i czeka mnie egzamin) ale tez jestem przerazona. Szczegolnie jak widze wymijanie z naprzeciwka przy120km/h albo i wiecej....straszne...trzeba uwazac, tylko najgorsze, ze na innych wplywu nie mamy i nawet super kierowca moze zginac przez nieuwage jakiegos ****************
A co do chandry, to ja, na razie ok... Od kwietnia nie pracuje (przeprowadzilismy sie z Wawy do Torunia ze wzgledu na prace mojego partnera). Propozycje pracy dostawalam tylko z Bydgoszczy, a to na codzienne wyprawy za daleko. Wiec pomyslelismy, ze moze "chociaz" ciaza;) bedziemy tu jeszcze poltora roku a pozniej, kto wie!:) na poczatku tez mi bylo ciezko-zawsze pracowalam, nie mowiac o samodzielnym utrzymywaniu sie:) no i przyszlo mi stawic czola dwum rzeczom- calym dniom w domu i zaleznosci finansowej. Na pczatku wylam prawie codziennie, juz nawet myslalalm ze mam depresje!;) az nagle pojawila sie ciaza:)
Od tego czasu, mniej koncentruje sie na tym ze jestem sama (bo juz nie jestem;)) tylko na tym, ze mam komfortowa sytuacje i moge sobie polenichowac. Korzystam z tego, nie przemeczam sie, funkcjonuje na zwolnionych obrotach. Ale na razie nie dobija mnie to;) planuje rozpoczac nauke jakiegos jezyka a w przyszlym tyg joge dla ciezarnych :)) no i zaczelam robic na drutach;)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5scwa1654n41yi.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny
Nika my bardzo byliśmy zadowoleni z tej ekipy budowlanej, solidni nie było mowy o żadnym alkoholu czy przestojach ( jak były to byliśmy na bieżąco informowani).
Ja połówkowe mam 2.10, ale wykona mi je inny lekarz niż ten który prowadzi moją ciążę( takie mają zasady w tej Klinice...)Oczywiście bardzo się stresuję, ale oczywiście mam nadzieje że Esterka jest zdrowa....Ostatnio bardzo jest aktywna i obdarza mnie mnóstwem kopniaczków.. Mój młodszy 3 letni synek ostatnio przytulił się do mojego brzucha i powiedział ,, cześć dziewczynko ....kocham cię dziewczynko ,,, a do mnie ,, Mamo już nie mogę się doczekać dzidziusia,, jak jeszcze nie wiedziałam że jestem w ciąży to Gniewko podbiegał do wózków i mówił ,, Ja też będę miał taką siostrę ,,...No i proszę mówisz i masz...
Pozdrawiam Was i miłego dnia

Odnośnik do komentarza

Już jest ok największe przerażenie było zaraz po fakcie. Wyruszyliśmy dalej gdy maz wychodzi do klientów ja mam chwilkę na pisanie z Wami bo w samochodzie nudnawo ;-)
Co do rodzenia to ja znowu nasluchalam się negatywnie o cesarskiej cieciach że się długo dochodzi że ciągną szwy i do tego problem z pokarmem.. raczej wolałbym rodzic naturalnie chyba że będą powody ku cc. Przy naturalnym najbardziej boję się że lekarze beda zwlekac i ze dojdzie do niedotlenienia dziecka jakby wystąpiły jakieś problemy zatrzymanie w kanale rodnym albo brak skurczy czy parcia.

Leniwiec_leniwiec doskonale cie rozumiem po 6 latach przeprowadziliśmy się z Warszawy do rodzinnego miasta - Radom. I też wtedy przeszłam na zwolnienie. Do grudnia mieszkamy u moich rodziców a w tym czasie kończymy wykańczanie naszego domu. Dziele swoją ciążę z wybieraniem płytek, paneli drzwi itd. Ale chociaż mam co robić na tym L4 ;-)

Kocham Cię Krolewno :*http://www.suwaczek.pl/cache/2b92a62998.png

Odnośnik do komentarza

Powiem Wam z własnego doświadczenia jak u mnie było z sn i cc. Będzie długi post, więc możecie od razu przejść na drugą stronę :-)
Ze starszym synem wylądowałam w Krk na patologii, polezalam 3 tyg i wyszłam z rozwarciem na 4cm 4tyg przed planowanym terminem na własne żądanie. Nabawiłam się na oddziale świądu i nasłuchałam tylu opowieści, że po prostu uciekłam. Miałam wtedy dopiero 21 lat i stwierdziliśmy z mężem, że na czas porodu i połogu wrócę do Lbl do rodziców. Pojechaliśmy w weekend, w poniedziałek badanie u gin mojej mamy i kazała przyjść we wtorek na patologie - znowu... położyłam się we wtorek, a w środę rano dokładnie o 5.30 myślałam, że posikałam się na szpitalne łóżko. Dopiero położna mnie uświadomiła, że to wody mi odeszły. ... poszłam się umyć, powoli pokazywały się skurcze, dostałam królowie z oksy i o 13.30 na moim brzuchu był już Szymek. Wyrobilam się w 8 godzin, tak jakbym byka w pracy :-) krocze miałam nacięte i zszywane, potem przez dwa tyg korzystałam z kółka ratunkowego do siedzenia, ale szybko wstałam i mogłam się zająć sobą i synkiem. Bardzo dobrze wspominam ten poród, nawet bólu nie pamiętam ;-)

http://www.suwaczki.com/tickers/rolo3e5ezp5zik75.png

Odnośnik do komentarza

Zapomniałam dodać , że synek ważył 4100g i miał 58cm, więc trochę go było :-)
Trzy i pół roku później przyszło mi urodzić Kubę. 9 dni po terminie pojechałam do szpitala gdzie pracował mi gin i powiedziałam, że kategorycznie musze dziś urodzić, bo jeżdżę co chwile na ip na kto a tu nic
.... wiec przyjął mnie na oddział co chwilę byłam badana, postępu nie ma, rozwarciem nie ma, to dostałam kroplowke, po niej ok. 18 zaczęły się skurcze, podczas badania przebieg mi pęcherz i wody zalały pół fotela, aż się śmiałam i to wzmożyło skurcze. Pamiętam, że bolało mnie strasznie, ani piłka ani mąż nie pomagali, tylko się na niego darłam, że sam może być cicho jak mu tak zależy. Po 3,5 godz moje męki lekarz i położna zdecydowali o cc. Skurcze miałam co minutę wiec trzy razy próbowano wbić mi się w kręgosłup zanim się udało i nawet nie myślałam wtedy, że mogę mieć uszkodzony rdzeń, tylko cieszyłam się, że nie boli "-) o 22.22 13 czerwca w piątek przyszedł na świat Kubuś - całe 4700g i 60cm. Nic dziwnego, że nie mógł wyjść sam, bo zaklinowal się rączką "-) pokazali mi go i zabrali na noworodki a ja 2 godz przelezalam na sali pooperacyjnej czekając aż mi czucie w nogach wróci - wtedy zaczęłam się bać :-/ na szczęście czucie w nogach wróciło, odwieźli mnie na oddział, gdzie cały czas mój mąż nosił na rękach młodego. Od razu przystawilismy go do cycki i bez problemu jadł. Wstałam rano ok. 10, zdjęcie cenią i spacer do łazienki. Prysznic wzięłam dopiero wieczorem następnego dnia czyli w niedzielę, bo nie miałam na nic siły. Szew mnie ciągnął i bardziej krwawilam niż po sn. W środę wypuścili nas do domu a w czwartek szew mi zaczął ropieć. Głowa mnie bolała jeszcze tydzień po cesarce, macica słabo się obkurczala mimo że karmiłam piersią generalnie nie miałam na nic siły. Na szczęście moi rodzice zabrali do siebie starszego syna na 2 tyg wakacje , a mąż wziął na mnie opiekę w pracy i mogłam powoli dochodzić do siebie...

http://www.suwaczki.com/tickers/rolo3e5ezp5zik75.png

Odnośnik do komentarza

Witam ponownie
Ja tak jak pisalam poprzednio mialam dwa cc, teraz tez bedzie cesarka. Boli porodowych posmakowalam przy drugim porodzie....Z karmieniem piersia nie mialam zadnych problemow (obu synow karmilam ponad 3 lata), moze dlatego ze obie cesarki byly robione na ,,cieplo,, Fakt ze po cesarce samopoczucie jest fatalne, ale nie mam porownania jak to jest po naturalnym porodzie...
Wczoraj mialam taki dziwny bol brzucha, tak jakby mi ktos obrecz zaciskal na brzuchu trwalo to kilka godzin moze ktoras z was tak ma ?

Odnośnik do komentarza

Nika dzięki za relcje :) jako nie doświadczona mama teraz wiem na pewno, że chce spróbować sn. Kiedyś myślałam, że jak będę w ciąży to może cc nie będzie takie złe. teraz patrze na to zupełnie inaczej.
Co do tych dziwnych bóli to kłocie pojawiało się u mnie wcześniej. Ostatnio raczej nie.
Kapuczino bólu jaki opisujesz chyba jeszcze nie doświadczyłam.
Wróciłam właśnie ze spaceru i lodów z moim mężczyzną i humor od razu lepszy :) To chyba to przebywanie w domu tak na mnie działa.


 

 

Odnośnik do komentarza

Nika32
Pewnie tak, dziś siedziałam długo przed komputerem, stąd może to kłucie :-/ musze za tydzień e czwartek gina spytać, powinnam chyba listę zrobić o co mam go pytać, bo potem na wizycie o połowie zapominam :-)

Ja liste zawsze mam ze soba ;) Ostatnio nawet dalam ja bezposrednio ginowi bo schodzilo mi troche z tym zadawaniem pytan, poprzedzajac kazde "A mam jeszcze jedno pytanie";)) A tak, dalam mu liste odpowiedzial szybko - to normalne, to normalne, to zobaczymy przy kolejnej morfologii; to do neurochirurga i poszlo sprawnie :)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5scwa1654n41yi.png

Odnośnik do komentarza
Gość Carolajna32

Ja też notuje bo zapominam ;)

Co do porodu to rodziłam SN i 3h po biegałam po oddziale. Wiadomo, poród to nie DaySpa, nie oszukujmy się ale da się przeżyć i ja wolę urodzić naturalnie. Może tym razem ze znieczulenie się uda :) ;)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...