Skocz do zawartości
Forum

Ciąża i poród po konizacji szyjki macicy...


Rekomendowane odpowiedzi

Nadin, gratulacje! Super, że Kacperek jest już z Wami i że mimo tak trudnego porodu, wszystko się dobrze skończyło. Cieszcie się sobą i odpoczywajcie.
Monique, jak się czujesz? Ja też myślę, że jakoś przed świętami nagle się wydaje, że jest tyle do zrobienia, jakaś dziwna ta nasza mentalność :). Ja też non stop ze szmatką biegam a co chwilę jeszcze się coś przypomni :).
Paulina, czy maleństwo już jest na świecie?
Jusiak83, musisz dać sobie czas, bo przy odstawieniu tabletek też nie jest łatwo, ale dasz radę, na pewno, tylko potrzeba cierpliwości i wytrwałości i będzie dobrze.

Odnośnik do komentarza

Wywijaska, u mnie ok, poza tym przeziębieniem dobrze się czuję, męczą mnie trochę spojowki, bo przez te zapchane zatoki, zawsze mi schodzi gdzieś na zatoki. Jak za dużo sprzątam, to czuję się strasznie zmęczona, w 1 ciąży czułam się idealnie, a teraz wiadomo wiek też robi swoje. Oby do lipca :) zaczynam się rozglądać za wyprawką dla małego, szukam wózka i kompletuję już jakieś ciuszki. Nadal się też zastanawiam gdzie będę rodzić, czy w moim rodzinnym mieście czy jednak u mojej ginekolog, jakoś mam większe zaufanie do niej i tamtych lekarzy. Więc chyba jednak wybierzemy Wrocław, ale boję się że jak zaczną się bóle to nie zdążymy przyjechać :)
A u Ciebie, jak? Jak się czujesz? Niedługo będziesz mogła zacząć starania :)

Odnośnik do komentarza
Gość Paulina.16

Nadin gratulacje ;) po porodzie już będzie coraz lepiej, niech rośnie zdrowo.
Ja już jestem 3 dni po terminie. W między czasie się przeprowadziliśmy, już dwie noce w nowym domu za nami. A wiadomo jak to jest przy przeprowadzce dużo roboty sprzątania i w ogóle. Dużo pomogła mi siostra, ale jednak dużo jest jeszcze na mojej głowie. Chodzę sprzątam i układam rzeczy a'mały ani myśli wyjść

Odnośnik do komentarza

Witajcie Kobietki!
Monique, przykro mi, że z tym przeziębieniem się męczysz. Wiem jak to jest z zatokami, bo u mnie zawsze się na tym kończy. Ostatnio przećwiczyłam nowe tabletki - Zatoxin się nazywają, mi pomogły, ale nie wiem (mimo, że są ziołowe) czy można je stosować w ciąży. Chyba też wolałabym rodzić w szpitalu lekarza prowadzącego, z resztą ja jechałam 30 km, bo w swoim szpitalu bałam się rodzić :), ale tak jak mówisz, nie wiadomo jaka będzie sytuacja. Trzymam kciuki, żeby było na spokojnie i żebyś mogła jechać do Wrocławia.
A co do starań, to mąż miał trochę nerwowy czas w pracy ostatnio, więc odłożyliśmy rozmowy o tym na później, mam nadzieję, że w święta uda nam się przegadać wszystko i w końcu coś uzgodnić.
Paulina, myślę, że jeśli wszystko będzie w porządku, to nie zostawią Cię w szpitalu, bo na święta starają się mieć jak najmniej pacjentów. Wytrwały ten Twój maluszek, że mimo nawału pracy przy przeprowadzce, jednak siedzi w miejscu :D. I gratuluję przeprowadzki na swoje!! Życzę Ci jak najszybszego i bezpiecznego rozwiązania :).

A już dzisiaj wszystkim chciałam złożyć życzenia z okazji Świąt Wielkiej Nocy, dużo spokoju i wytrwałości, radości i uśmiechu każdego dnia, jak najwięcej czasu spędzonego z najbliższymi i dużo dużo odpoczynku. Wesołego Alleluja!!

Odnośnik do komentarza
Gość Paulina.16

W poniedziałek mam się zgłosić na oddział i zaczną wywoływać powoli.
A dziękuję ;) roboty przedE mną jeszczE co nie miara żeby resztę domu ogarnąć, ale do poniedziałku się wyrobie ;)
Również życzę spokojnych świąt ;)

Odnośnik do komentarza

Paulinka a może przed Tobą Wielka Noc ? :) jak chcesz to spróbuj mojego pomysłu z olejkiem rycynowym :D podobno na kobiety po 40 tyg nie działa no ale cóż ... Może to przypadek że mnie nie przeczyściło ale Małego obudziło na świat :) Dziękujemy za gratulacje , 3mam za Was wszystkie mocno kciuki , za zdrówko, za zatoki i spojówki i przede wszystkim za szybki i gładki poród! Dziękuję za wspólne oczekiwanie na mój Skarb . Napewno Was nie opuszczam a jak przyjdzie czas na drugie to mam nadzieję na wspólnie spędzony czas :) Wesołych Świąt Kochane ! Podziwiam siłę każdej z Nas ; ) Dawaj znać Paulinka! My wczoraj ważyliśmy Małego w formie na ciasto :D waga ze szpitala przy wypisie 3012 g a wczoraj 3480 g po 5 dniach :)

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, troszkę spóźnione ale jeszcze dzisiaj mamy ostatni dzień Świąt, więc wszystkiego najlepszego na te święta, aby ten czas zadumy napelnił Nas spokojem, miłością i radością.
Ja już się lepiej czuję, przeziębienie mija, a jutro wizyta u lekarza, zobaczymy jak tam mały sobie rośnie.
Paulina, a może Ty już jesteś po i maluszek jest już z Tobą :) Daj znać :)

Odnośnik do komentarza
Gość Paulina.16

Cześć dziewczyny ;) my z maluszkiem prawie tydzień w domu jesteśmy. W poniedziałek wielkanocny zgłosiłam się na wywołanie. Z rana zrobili ktg tylko. I leżała na sali na dalszy rozwój. Na porodówce jeszcze dwie dziewczyny były. Koło 13-14 zaczął mnie boleć brzuch jak na okres. Przed 15 coś mi "strzeliło" i zaczął lecieć śluz jakiś. Lekarz mnie zbadal i nic. Skurcze były A blizna nie chciała puścić. Lekarz stwierdził że spróbuje pomóc jej mechanicznie. Użył jakichś narzędzi i poszło. Od razu odeszły wody i 3 cm rozwarcia. I na porodowke przy kolejnym badaniu 6 cm. Skurcze bardzo bolesne i ten komentarz lekarza że tak to jest jak szybko zachodzi się w ciążę po takiej operacji. Skurcze coraz częściej i zaczęły się parte to położna myślała że ściemniam chyba. Lekarz nagle do niej z końca pomieszczenia ze główkę widać. Bolało cholernie. Wody odeszły koło 15 a o 16.23 mały był już na świecie

Odnośnik do komentarza

Paulina, gratulacje już jesteś po i masz swojego synka na świecie. Swoją drogą, rzeczywiście mały duży, dlatego pewnie tak bolało. Ciekawa jestem jaki będzie duży mój synek, oby nie był aż taki duży jak pierwszy, no ale na to wpływu nie mamy.
U mnie niestety zaczęła się skracać szyjka, także biorę luteinę i mam się oszczędzać, w przyszłym tygodniu kontrola, i jeśli dalej będzie się skracać to mam mieć założony krążek. Obecnie skróciła się o 0,70 cm, a miałam 3,3 cm także prawie o centymetr. Zobaczymy co to będzie, oby teraz już się nie skracała bo do porodu jeszcze ponad 2 msc.

Odnośnik do komentarza
Gość Paulina.16

Dziękuję. Bolało bo dodatkowo główka utknęła w kroczu I ból jak nie z tej ziemi. Ale już zapomniałam ❤
Kurczę nie dobrze. Nam nadzieję że dalej będzie ok i nie będzie się skracać. Ale wiadomo jak trzeba będzie krążek założyć to trzeba. Trzymam kciuki za was abyście wytrzymali jak najdłużej

Odnośnik do komentarza

Cześć Kobietki!
Paulina, gratuluję narodzin maleństwa, ale był duży, ojej, nie zazdroszczę, ale ja też szybko zapomniałam o bólu porodowym :).

Monique jak się czujesz? Jak szyjka? Co mówi lekarz?

Ja trochę w zawieszeniu, bo mąz odkłada rozmowę o powiększeniu rodziny, nie wiem czy za dużo stresu go kosztowały te moje zabiegi i wizyty u lekarzy, ale stwierdziłam, że nie będę naciskać, bo to nic nie da dobrego. Trochę się rozczarowałam, bo niby decyzję podjęliśmy już pół roku temu zanim wyszły mi złe wyniki, ale może potrzebuje czasu. Jeszcze wczoraj mieliśmy kiepski dzień, bo synek spał z krzesła i rozciął głowę z tyłu prawie na 2 cm. Szybka wycieczka na sor,oczywiście musieliśmy czekać na lekarza dobrą godzinę - po prostu porażka, ale na szczęście mały szybko się uspokoił i wszystko dzielnie zniósł. Szczęście w nieszczęściu, że nie było wstrząśnienia mózgu. Moja pierwsza tak poważna akcja w życiu, ale daliśmy radę

Odnośnik do komentarza

Wywijaska, dużo zdrówka dla synka, dobrze że nie stało się nic poważniejszego o skończyło się na strachu. Chociaż wiadomo, lepiej żeby nie działy się takie sytuacje, to niestety nie jesteśmy w stanie ich przewidzieć.
Co do męża, daj mu czas, może faktycznie musi się upewnić że już wszystko jest ok, zwłaszcza z Twoim zdrowiem, dla niego na pewno to jest najważniejsze. A wiesz jak to faceci, tłumią emocje i nie potrafią ich okazywać, ani o nich mówić. Mój mąż jest właśnie taki.
Jeśli chodzi o mnie, wczoraj byłam na kontroli, na szczęście szyjka się nie skraca, ale w posiewie wyszły mi bakterie, więc znowu antybiotyk :(
Mały rośnie, zaczęliśmy 30 tc, wg usg ma już 1600 gram, także rośnie chłopak :) Oby tylko wszystko dobrze było z tą szyjką, ta cholera bakteria po antybiotyku zniknęła i przeżyć poród, no i żeby synek był zdrowy, to będzie wszystko dobrze.

Odnośnik do komentarza

Monique, masz rację, że nie da się takich sytuacji uniknąć, chociaż patrząc na ciągły bieg mojego dziecka, to i tak cud, że to była nasza pierwsza wizyta w szpitalu. Na szczęście tak jak mówisz - skończyło się na strachu.
Przykro mi, że znów masz antybiotyk, ciągle stres, ale na pewno będzie dobrze, trzymam kciuki! 30 tc, to już z górki, jak to mówią, skoro z szyjką się uspokoiło, to teraz musisz na siebie uważać i będzie dobrze.
Mój mąż też tak ma, że nieraz potrzebuje czasu, żeby na jakiś temat porozmawiać, do tego ciągle jakieś nerwy przez jego rodziców, to pewnie go to wszystko przytłoczyło, ale poczekam

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny ! :) jeju.. Paulinka gratuluję z całego serca ! Ale kawał chłopaka Ci się trafił :) Dużo zdrówka dla Was ! Kacperek 11- ego skończył już miesiąc i chyba gdzieś tyle waży co Twój książe :) mam nadzieję, że w miarę spokojny bo Kacper to marzenie niejednej mamy jak czytam o koleżankach , które rodziły w marcu.
Wywijaska, 3mam kciuki za efekty rozmów <3 mam nadzieję, że główka ładnie się zagoiła, dla Was też dużo zdrówka !<br /> Monique82, oby szyjka już wytrwała do porodu :) ale teraz to ostatnia prosta , leż i wypoczywaj = ) nie wiem dlaczego wszyscy mówią , że po porodzie już nie odpoczniesz... Karmić trzeba co chwile to można i na leżąco :D a że sen urywany co chwilę to inna sprawa = ) . Ja niestety mam traumę narazie jak myślę o porodzie. I nie wiem czy dam radę rozważać teraz drugą ciążę. Chciałam raz po raz ale naprawdę narazie to odkładam. Paulinka miałaś znieczulenie ? Ktoś by pomyślał że po naturalnym się szybko do siebie dochodzi a przedwczoraj dopiero wyjęłam resztki szwów i od paru dni normalnie chodzę na dłuższe trasy, siedzę i sikam za przeproszeniem. Jakby ktoś obiecał mi cesarkę to chyba bym była bardziej skłonna. Dobrze , że szybciutko poszło Paulinka :)

Odnośnik do komentarza
Gość Paulina.16

Hej. ;)
Życzę zdrowia dla synka ;) mojemu kiedyś na budowie wpadł styropian do oka co zauważyłam dopiero na drugi dzień. Wiem co czułaś strach jak nie wiem. My też bez chwili zastanowienia do szpitala. Tam tylko'nas odesłali z kwitkiem do innego oddalonego o Ok 70 km. Polska służba zdrowia...eh.

Nie miałam znieczulenia. Nie zdążyli w ogóle. Poród trwał ok 1.5 godziny. Nie spodziewali się że'urodze tak szybko. Ale z drugiej strony nawet nie miałam co liczyć na znieczulenie, tak samo jak podczas pierwszego porodu bo nie było anestezjologa.
Na drugi dzień po porodzie poszłam do łazienki i zaczęło coś ze mnie wystawac. Okazało się że położna zostawiła albo jakieś błony jeszcze albo dodatkowy płat łożyska. Strach pomyśleć co byłoby gdyby to nie wyszło że mnie. Jeszcze mógłabym się przekręcić przez to.
Powiem wam że pomimo tego że mój Nikodem dużo waży to nie jest jakiś mega duży. Jest krótki. Tylko 56 cm miał po porodzie. A wczoraj skończyliśmy 3 tygodnie ;)

Odnośnik do komentarza

Nadin, ale to szybko minęło, Twój synek ma już miesiąc. A nie tak dawno pisałaś, że urodziłaś :)
Powiem Ci, że ja po 1 porodzie też długo nie mogłam normalnie funkcjonować, długo nie mogłam siedzieć normalnie, tylko na boku, nie mówiąc o chodzeniu, bo też tak jakoś dziwnie chodziłam. Synek przy porodzie, z tego co mówił lekarz, mnie dosyć porozrywał, więc miałam dużo szwów, pamiętam że miałam dosyć długi szew sięgający połowy pośladka. Ważył 3620 gram.
Teraz też trochę się boję co to będzie, i żeby mały nie był taki duży. Może ten poród będzie łatwiejszy, w sensie dojścia do siebie po nim. Zobaczymy.
Paulinka, Twój synuś też już duży chłopak, 3 tygodnie kiedy to minęło.
Najważniejsze dziewczyny by Nasze skarby były zdrowe, nie ważne jaka waga, jaka długość, zdrowie najważniejsze. Ja się boję, że przez te wszystkie leki, antybiotyki które biorę, mój mały może być słabszy, ale muszę wierzyć że to tylko takie myśli, i że wszystko będzie w jak najlepszym porządku.

Odnośnik do komentarza

Monique82, Dzieciaczki są silniejsze niż nam się wydaje, nie martw się , będzie dobrze ! ;* Bierzesz leki dla dobra obojga , moment chwila i już będziecie razem :) szwagierka ma termin na 17 czerwca , też będzie wesoło . Długo brzucha nie miała a teraz chodzić nie może , mówiłam żeby się cieszyła , że tak szybko jej nie rośnie bo szczupła jakoś bardzo to też nie jest.
Paulinka ale zazdroszczę tak szybkiego porodu :) super że już po i cieszymy się dzieciaczkami. Ja jestem totalnie zakochana i mam ogólnie zajawkę na uczenie nas jak funkcjonować żeby było wygodnie i narazie jest super a będzie coraz lepiej jak zacznie przesypiać noce i bardziej się cieszyć zabawkami. Dawajcie znać jak u Was ? ;* ;*

Odnośnik do komentarza

Witajcie Kobietki!
Naprawdę ten czas tak szybko biegnie, Wasze maluszki już tak długo są z Wami. Cieszcie się nimi i oby nie dawały Wam w kość :).
Monieque, na kiedy masz termin? Nadin ma rację, że na pewno wszystko będzie dobrze. Wiaomo, że każda mam w ciązy się martwi, tym bardziej jak w międzyczasie działo się coś niepokojącego, ale muszisz być dobrej myśli, bo pozytywne myślenie też ma znaczenie. Najważniejsze, że na wizytach lekarz potwierdza, że wszystko jest w porządku i tym się trzeba cieszyć.
Ja chyba przestanę lubić środy, bo najpierw synek rozciął głowę, a po tygodniu, mi wróciło się porażenie nerwy twarzowego, tyle, że po drugiej stronie. Już wiedziałam jak to się zaczyna i co robić, więc pobiegłam do lekarza, a później od razu do zaprzyjaźnionej lekarki, która robi akupunkturę i na szczęście udało się to zatrzymać. I nic się nie rozwinęło dalej, ale strach był.
Z mężem w końcu porozmawialiśmy, w poniedziałek jedziemy do kontroli po zabiegu, do mojego gina i po rozmowie z nim, może w końcu uda się rozpocząć starania :). Tylko mam chyba problem, bo wydaje mi się, że uczula mnie kwas foliowy. Wcześniej tego nie miałam, ale teraz nic innego nie biorę, nic nowego nie jadłam, nigdy nie byłam na nic uczulona, a codziennie mam jakiś odczyn w 2-3 miejscach na skórze. Wykończę się chyba :).
Monique, koleżanka pojechała na wizytę do tej lekarki we Wrocławiu, na razie czuje się lepiej, zobaczymy co będzie dalej, niestety więcej szczegółów nie znam.
Po porodzie faktycznie jakiś czas jest pewna trauma, ale to mija, przynajmniej u mnie nie został jakiś strach na dłużej. Mi zależało na naturalnym porodzie, a nie cesarce i mimo, że miałam 2 podejścia i w końcu rodziłam ponad 12 godzin, to da się przeżyć :D.

Odnośnik do komentarza

Wywijaska no to super że porozmawialiście ! Mam nadzieję, że po wizycie rozpocznie się najprzyjemniejsza część planowania :D Jejku..a skąd takie porażenie ? Dobrze , że wiedziałaś co robić ! Może spróbuj z innej firmy ten kwas ? Albo od razu Femibion może ale on w sumie na samo planowanie to drogi jest raczej, ale za to ma komplet witamin :)

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny,
Dziękuję za dobre słowa, tego się trzymam co mówicie i wierzę że będzie dobrze.
Byłam w środę na kontroli oraz usg III trymestru, z małym wszystko ok, rośnie chłopak, waży już 1816 gram :)
Szyjka się nie skraca na szczęście, ale... No właśnie, kolejne ale... Dostałam "uczulenie", tak nazwał to lekarz na luteinę. Brałam dopochwowo, a od niedzieli zaczęło mnie strasznie pięć i swędzieć w okolicach intymnych, a zwłaszcza po aplikacji luteiny. Wdała mi się infekcja grzybiczna, także lekarz kazał mi odstawić luteinę, mam brać doustnie duphaston oraz na infekcję dostałam lek macmiror. Podobno często się tak zdarza, zwłaszcza u kobiet w ciąży. Na razie poprawa jest niewielka, ale przynajmniej da się wytrzymać. Za tydzień znowu mam kontrolę.
Wywijaska, mam nadzieję że koleżanka jest zadowolona z lekarza. Ja byłam bardzo. A Ty jak się czujesz? Wiesz, co jest przyczyną takiego porażenia? Co do terminu porodu, to mam na 17 lipca, obecnie zaczęłam 32 tc. Mały ma już coraz mniej miejsca, więc jego ruchy są mocno wyczuwalne, zwłaszcza jak się jakoś dziwnie ułoży. Główką jest już skierowany do dołu, więc szykuje się na świat :)
Cieszę się, że udało Ci się porozmawiać z mężem, pomalutku ale do przodu. A co do uczulenia na kwas foliowy, to jak będziesz u swojego lekarza, to koniecznie mu powiedz, może z innej firmy będzie ok, albo jakiś zamiennik.
Nadin, Paulinka jak Wasze maluszki, mam nadzieję że wszystko w jak najlepszym porządku.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...