Skocz do zawartości
Forum

Ciąża i poród po konizacji szyjki macicy...


Rekomendowane odpowiedzi

Kochana pewnie go nie masz :) cytologie wychodza ok? Nasz organizm sam zwalcza wirusa u mnie sie pojawil kilka razy i teraz cisza. Hpv w infekcje przetrwala baaardzo rzadko przechodzi. Najczęściej narobi szkód i znika. Zalezy to od naszej odpornosci. U mnie pojawiał się najczęściej w okresie jesiennym kiedy odporność spada teraz w ciąży cytologia ok więc nastawiam sie że go nie ma. Moja córka ma 9 lat i na jej szczepienie też się nie zdecyduje.

Odnośnik do komentarza

Oj chciałabym abyś miała rację :) Ja mam syna 8 letniego, ale wtedy nie miałam hpv, mam go od 3 lat i chyba właśnie jest już przetrwały :( Zobaczę jak wyjdzie kolejna cytologia, zrobię ją w kwietniu/maju. Zastanawiam się nad zrobieniem badania na hpv ale trochę się boję.. nie chcę się znowu stresować.
Cytologia na początku ciąży w pazdzierniku wyszła dobra :)

Miłego dnia dziewczyny!

Odnośnik do komentarza

Hey dziewczyny, ja miałam konizacje 3lata temu, teraz jestem w 27tc i jak narazie wszystko idzie bez problemowo, poprzednie 3 ciąże przed konizacja miałam ciągle jakieś problemy a teraz wcale, choć po poczytaniu trochę o ciąży z krótką szyjka się wystraszylam ale jestem dobrej myśli i wam też radzę się nie denerwować na zapas... Moja gin mówi że tak 2 lata po zabiegu już na tyle blizna się robi ze może trzymać do końca a jak u was?

Odnośnik do komentarza

~Aci
Hey dziewczyny, ja miałam konizacje 3lata temu, teraz jestem w 27tc i jak narazie wszystko idzie bez problemowo, poprzednie 3 ciąże przed konizacja miałam ciągle jakieś problemy a teraz wcale, choć po poczytaniu trochę o ciąży z krótką szyjka się wystraszylam ale jestem dobrej myśli i wam też radzę się nie denerwować na zapas... Moja gin mówi że tak 2 lata po zabiegu już na tyle blizna się robi ze może trzymać do końca a jak u was?

Aci jakie problemy miałaś w ciąży przed konizacją?
Rodziłaś naturalnie czy cc? Ja teraz jestem właśnie przed konizacją, tzn. mam hpv choć cytologia ostatnia była dobra. Za miesiąc czeka mnie kolejna kontrolna. Też obecnie jestem w 27 tygodniu :) Jeśli wszystko ładnie u Ciebie trzyma to dobrze i nic już nie powinno się dziać, przynajmniej nie związanego z krótszą szyjką. To już dość wysoka ciąża i oby wytrzymać spokojnie do tego 35 tygodnia :)
Ja biorę magnez i luteine dopochwowo właśnie przeciw skracaniu szyjki (mimo że nie było ucinana).

Odnośnik do komentarza

W pierwszej ciąży odklejalo się łożysko, później przez jakiś czas ciąża była zagrożona a na koniec miałam problemy z nerkami, i po tej pierwszej ciąży wyszła mi nadzerka, w drugiej ciąży do połowy ciąża zagrożona i moja gin mówiła że po porodzie ta nadzerka może się wchlonac bo jest mała, później nie miałam kiedy iść na wypalanke cytologia wychodziła ciągle 2, zaszłam w 3 ciąże 3 ciąża była od początku do końca zagrożona na początku koło 7tyg krew zaczela się zbierać koło dziecka co mogło się skończyć poronieniem brałam luteine do około 20tyg po 20tyg mogłam odstawić ale koło 26-27tyg ciąża znowu zagrożona przedwczesnyn porodem więc już byłam położona do szpitala by podawali mi sterydy na przyspieszenie rozwoju płuc... Ale córka i tak urodziła się w terminie... Po 3ciazy nadzerka okropnie szybko zaczęła rosnąć i podobno ze względu że nie miała już miejsca w szyjce zaczęła się rozwijać na boki zajmując większą część szyjki już było za późno na wypalanki miałam zabieg i tak po 3latach od zabiegu zaszłam w ciążę w której teraz jestem i od początku jeszcze żadnych problemów no poza infekcjami pochwy, gin mówiła że tak obym donosila tak do 32-33tc już później w razie porodu wczesnego będzie bezpiecznie dla malucha, na kiedy masz termin?

Odnośnik do komentarza

Ulisek, pierwsze CC miał prawie 7 lat temu, wtedy jeszcze niby nie miałam niby zmian na szyjce, CC było dlatego że syn miał ułożenie twarzyczkowe i trzeba było robić CC ważył 4kg więc to i lepiej jak na mój wzrost i wagę i tak dziwiłam się że lekarze każą mi rodzić, no i tak po 9 h męczarni skończyło sie cc...

Odnośnik do komentarza

cześć dziewczyny. Wczoraj urodziłam syna Antoni z waga 4270 i 59 cm przyszedł na świat przez cesarskie cięcie- ustalenia mojego lekarza i ordynatora po przyjeciu na oddział 5 dni po terminie. Szyjka nie chciała się otwierac poza tym przy cukrzycy ciazowej to 4200 jest juz duzo. Cesarka szybka ale juz bym nie chciała 2 raz najgorsza historia w moim życiu . co do szyjki bylysmy dwie po terminie obie po skracanii szyjki i zadnej z nas nie chciala się rozwierac. Także konizacja nie oznacza nie donoszenia ciazy wręcz przeciwnie jak widac. Poprzednie moje ciążę zakonczyly sie w 38 i 36 tyg

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny. Jestem tu nowa, a przyprowadziła mnie tu moja ciąża po konizacji ( amputacji) i bardzo krótka szyjka 1.6 bez możliwości założenia szwu. Jestem w 19 tygodniu, po konsultacjach, i po spojrzeniach typu... (jezu dziewczyno po co ci to było, coś ty wymyśliła, wiedziałaś a mimo to takie coś... mniej więcej). Po szpitalu wróciłam z mega dołem i wiarą absolutną w moją nieograniczoną głupotę. W szpitalu byłam na konsultacji a nie dlatego, że coś się działo. Nie biorę żadnych leków. Czy gdyby było tak tragicznie to czy ja byłabym dziś w domu czy na oddziale. Może się pocieszam ale do cholery muszę to robić sama z mężem, bo reszta traktuje mnie jak wariatkę.

Odnośnik do komentarza

Kasia1988
Serdeczne gratulacje.
Milka39
Wez Ty się kobieto nie przejmuj bo wszystko będzie dobrze, a stres nie jest Ci potrzebny.
Tu chyba żadna z dziewczyn nie miała problemu z doniszeniem ciąży. A prawda jest taka, że blizna mocno trzyma i szyjka się nie skraca.
Ja po konizacji byłam u 3 różnych lekarzy i każdy z nich mnie zapewniał, że ciążę na pewno będę musiała przeleżeć. Nie wiem czemu tak straszą, może z braku doświadczenia w prowadzeniu takich ciąż, albo to takie gadanie bardziej na w razie czego.
Nie martw się i ciesz się ciążą, dbaj o siebie a wszystko będzie dobrze.

Odnośnik do komentarza

Kasia gratuluję :)
Czemu mówisz że już więcej byś nie chciała? Ja też się nastawiam na cc choć poprzednio rodziłam naturalnie więc zupełnie nie wiem czego się spodziewać. Ponoć masakra jest ze wstaniem z łóżka i bólem rany :/ Tego się boję.
Póki co moja gin nie widzi przeciwskazań do porodu naturalnego :/ a ja się panicznie boję ze względu na hpv 16 na szyjce :(
Jeszcze w maju zrobię kontrolną cyto i może badanie na dna hpv ale wątpię by coś się zmieniło.

Milka gratuluję :) Myślę że lekarze za bardzo nie znają tematu hpv i w ogóle panikują :/ znam wiele kobiet po konizacji które normalnie donoszą ciążę, koleżanka po dużej konizacji miała mniej niż 1 cm szyjki i urodziła zdrową córeczkę (ale fakt, leżała - jednak szyjka była króciutka).
Nie bój się bo strach jest najgorszym doradcą (oj sama bym chciała się nie bać choć ja mam inne obawy bo jestem przed konizacją). Połowa ciąży za Tobą, oszczędzaj się, nie dźwigaj, dużo odpoczywaj (to akurat fajne, ja przy szyjce 4 cm też muszę dużo wypoczywać ze względu na skurcze i twardnienia brzucha). Będzie dobrze

Odnośnik do komentarza

katarzyna1988
No co Ty :) mogłam byc aktywna, uprawialam seks, żadnych dolegliwości ze strony szyjki. Nic :) ciaza książkowa, duże dziecko i przenoszona na dodatek

U mnie było podobnie, dużo spacerowałam, jezdziłam rowerem a w 8 miesiacu myłam okna, choć to akurat nie było zbyt mądre. Żadnych problemów z szyjką. Lekarze jak widać boją się tego tematu.
Ulisek, a czemu czeka Cię konizacja?
Odnośnik do komentarza

Rodzilam 2 razy sn i teraz ta cc nigdy bym nie zamienila porodu sn na cc. Nie wiem jak można płacić za cc na życzenie. Sama cesarka ok bo znieczulenie ale po...mialam bole krzyza jak przy porodzie bo sie macica szybciej kurczy, plakalam z bólu wstawanie okropne, moj narzeczony szedl mnie myc bo nie bylam w stanie sie rozebrać. Nigdy więcej zamykam warsztat i chce zapomniec o tym cc. Najgorsze co mnie spotkało w życiu jeżeli chodzi o fizyczne aspekty

Odnośnik do komentarza

Hejka. Czy któraś z was dziewczyny jest po konizacji i ma tak krótką szyjkę, a mimo to była w ciąży, szczęśliwie donosiła bez większych komplikacji (lub z komplikacjami). Pytam po prostu bo ja nikogo nie znam takiego, a straszą mnie okropnie. Przypomnę moja szyjka ma 1.6 cm bez możliwości założenia szwu. Ja w tej ciąży (a jest ona trzecia) czuję się najlepiej i fizycznie i psychicznie (lekarze skutecznie chcą zaburzyć mój spokój psychiczny). Z pierwszym synem miałam leżeć i byłam od początku na luteinie, z drugim to samo...a teraz gdzie z medycznego punktu widzenia( tak mi się wydaje) mam najgorszą sytuację bo nie mam tej nieszczęsnej szyjki to...NIC absolutnie nic, żadnych leków, żadnych specjalnych zaleceń(ciekawe jak długo), oprócz leżenia z możliwością odbycia podróży do toalety. Teraz jestem w 20 tyg. i zastanawiam się kiedy faktycznie może zacząć się jakiś dym z tym związany. Za wszystkie odpowiedzi z góry bardzo dzięki. Milka.

Odnośnik do komentarza

Hej ja się kulam 33 tydz. bez większych komplikacji. Szyjka moja ma centymetr w USG a badaniu gin w ogóle jest niewyczowalna także u mnie trzyma blizna. Normalnie funkcjonuje nie oszczędzam się przesadnie. To że strony technicznej, zaś że strony układu pokarmowego to wykryto u mnie cukrzycę ciążową i od 28 tyg jestem na diecie, a żeby tego było mało to jeszcze od wczoraj mam chlestaze i na te okoliczność jestem w szpitalu. Ale to już finisz więc w ogóle nie mam zamiaru narzekać

Odnośnik do komentarza

Hej metodą Lip Łup. Jeśli chodzi o poród to nie nam pojęcia jaki, ponieważ sami lekarze nie wiedzą. Ale w szpitalu rozmawiałam o tym z położonymi i one twierdzą, że będzie cesarka, że ta blizna na 99 proc się nie rozejdzie. Zobaczymy. Zabieg miałam w 2012 roku (styczeń) czyli trochę lat minęło. Ale wyobraź sobie, że do soboty zeszłej było elegancko, a tu nagle pękł mi pęcherz płodowy i do dziś leżę w szpitalu i tu zostanę już do rozwiązania nie mam pojęcia ile. Jestem pod ścisłym monitoringiem i Nikodem też. Zaskoczyło mnie to strasznie a za sprawą takich komplikacji stoi najprawdopodobniej cholestaza u mnie wykryta. Dziś mamy 33+2. Wody się sączą i leżę plackiem... czyli robię to co mi groziło od połowy ciąży a spotkało mnie na szczęście na samym jej końcu.

Odnośnik do komentarza

hej dziewczyny ja miałam zabieg amputacji szyjki macicy w serpniu zeszłego roku teraz w maju zobaczyłam 2 kreseczki na teście niestety nie skończy się to już szczęśliwie 03.07.2018 stracilam moja fasolke serduszko się zatrzymalo w 8 tyg. nie miałam zadnych lekow ani nic. wywoływali mi poronienie bo samo nie chciało ruszyc

"Jak wielki skarb kryje ten grób wie tylko mama tata rodzeństwo i Bóg"

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny, nie wiem czy mnie jeszcze pamiętacie bondzwbo mnie tutaj nie było, więc się przypomnę trochę, miałam w grudniu 2015 rokunkonizacje szyjki, w Lipsku 2016 roku zaszłam w ciążę w kwietniu 2017r urodziłam córeczkę siłami natury mimo że w 2011 miałam CC, córa ma już 15 miesięcy i znowu jestem w ciąży 13tydzien mam nadzieję że wszystko znowu będzie Dobrze, pozdrawiam wszystkie serdecznie

Odnośnik do komentarza

Ewcia89
Hej dziewczyny, nie wiem czy mnie jeszcze pamiętacie bo dawno mnie tutaj nie było, więc się przypomnę trochę, miałam w grudniu 2015 roku konizacje szyjki, w Lipcu 2016 roku zaszłam w ciążę w kwietniu 2017r urodziłam córeczkę siłami natury mimo że w 2011 miałam CC, córa ma już 15 miesięcy i znowu jestem w ciąży 13tydzien mam nadzieję że wszystko znowu będzie Dobrze, pozdrawiam wszystkie serdecznie
Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...