Skocz do zawartości
Forum

Ciąża i poród po konizacji szyjki macicy...


Rekomendowane odpowiedzi

Ulisek nie miałam zabiegu skrócenia szyjki chociaż mnie tym straszono...tyle, że na wyrost. Miałam dwukrotnie pobierane wycinki. Nie wiem jak jest po usunięciu części szyjki ale u mnie po tych dwóch zabiegach przez ok 2 lata utrzymywały się skutki uboczne w postaci bardzo obfitych wręcz krwotocznych miesiączek i krwawień podczas stosunków.
Jeśli chodzi o antybiotyki to nie twierdzę, że one wyleczyły hpv ale z całą pewnością pomogły w stanie zapalnym szyjki w wyniku czego poprawiła mi się grupa cytologiczna na II. Natomiast co do samego wirusa to wiem, że często samoistnie ustępuje w ciągu pierwszych dwóch lat od zarażenia i w moim przypadku tak się stało. Przynajmniej tak tłumaczył mi to lekarz.
W obecną ciążę zaszłam za trzecim razem po dwóch poprzedzających poronieniach w 5 i 6 tygodniu. Nie miałam problemu z zajściem w ciąże tylko z jej utrzymaniem. W tej chwili od samego początku biorę cały zestaw leków : letrox na tarczycę z powodu wysokiego tsh, acard na zakrzepy, duphaston w pierwszych trzech miesiącach zamieniony teraz na luteinę, magnez, oczywiście standardowo kwas foliowy i dha.
34 lata to absolutnie nie jest jeszcze wiek w którym trzeba się martwić o zajście w ciążę-oczywiście jeśli kobieta jest zdrowa-jeśli nie trzeba znaleźć dobrego ginekologa , który odpowiednimi badaniami a następnie odpowiednim doborem leków i terapii sprawi, że ciąża będzie możliwa. Pomijam tu temat bezpłodności .
Trzymam kciuki za wszystkie kobiety tutaj starające się o dziecko i te, które szczęśliwie są już w jej trakcie.
Pozdrawiam :)

https://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5ebw02vbho.png

Odnośnik do komentarza

Dzięki za odpowiedź :)
To dziwne, że po wycinkach miałaś takie skutki uboczne. Ale najważniejsze że już jest ok. Czy wiesz jaki miałaś typ wirusa hpv?
Racja, u Ciebie mógł się wycofać.
Ja mam niestety już w formie przewlekłej no i stan zapalny który leczę antybiotykami. Jedną bakterie udało mi się wyleczyć, teraz brałam lek na drugą i mam nadzieję że to zmniejszy stan zapalny szyjki i pomoże pozbyć się wirusa.

Odnośnik do komentarza

Niestety nie określono mi typu wirusa i nie robiono badań w tym kierunku-w pierwszej niedobrej cytologii i dwóch kolejnych była informacja : grupa III LSIL i podejrzenie wirusa HPV. Mój lekarz wybrał drogę leczenia poprzez kolposkopię i wycinki . Natomiast gdzieś tam w rozmowie zalecał zrobienie prywatnych badań w kierunku diagnozowania wirusa. Nie zdecydowałam się jednak na to. Na moje szczęście wszystko wróciło do normy a grupa I w ciąży mnie mocno zaskoczyła :)

https://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5ebw02vbho.png

Odnośnik do komentarza

Możliwe więc że miałaś szczęście i miałaś jakiś typ nieonkogenny :) Dziewczyny po konizacji niestety miały typy onkogenne. One niestety są bardziej zjadliwe, trudniej się ich pozbyć no i częściej tworzą wysokie dysplazje :/ Ech. A ja nadal liczę na lepszą cytologię bez konieczności zabiegu.
Póki co jednak czekam na owulacje.

Dziewczyny starające się i w ciąży - wybaczcie idiotyczne pytanie :P Mam już jedno dziecko więc wiem jak to się robi ;) ale poradźcie, czy starając się współżyłyście głównie w dni płodne czy cały czas? Np: co drugi dzien przez cały cykl?

Odnośnik do komentarza

Ulisek
Możliwe więc że miałaś szczęście i miałaś jakiś typ nieonkogenny :) Dziewczyny po konizacji niestety miały typy onkogenne. One niestety są bardziej zjadliwe, trudniej się ich pozbyć no i częściej tworzą wysokie dysplazje :/ Ech. A ja nadal liczę na lepszą cytologię bez konieczności zabiegu.
Póki co jednak czekam na owulacje.

Dziewczyny starające się i w ciąży - wybaczcie idiotyczne pytanie :P Mam już jedno dziecko więc wiem jak to się robi ;) ale poradźcie, czy starając się współżyłyście głównie w dni płodne czy cały czas? Np: co drugi dzien przez cały cykl?

Nawet typy nieonkogenne mogą wywowałać dysplazję i raka szyjki.

Ja się staram już 6 ms i nic :( mam wyciętą prawie calą szyjkę, mam jajeczkowania i nic. Ja uprawiam seks i w płodne i niepłodne i na razie bez skutku, a mam 2 dzieci "ustrzelonych" za 1 razem

Odnośnik do komentarza

Witam
Katarzyna1988
Ja rok po konizacji (cin 3)zaszłam w ciążę. W zasadzie przed spodziewaną miesiączką bolał mnie jak zwykle brzuch dlatego byłam zaskoczona kiedy zrobiłam test. Początkom ciąży również towarzyszło to charakterystyczne ciągnięcie w dole brzucha. Może i u Ciebie jest podobnie;-)))

Dziewczyny po konizacji nieciążowe, a czy Wy też na ok. 3 przed miesiaczką macie plamienia?

Odnośnik do komentarza

Katarzyna1988
Haha, to dobre wieści. Gratuluje!
A wytrzymasz do poniedziałku?
Ja test robiłam w niedziele, w poniedziałek wzięłam urlop w pracy i rano poleciałam robić bete:-))

Ja przed konizacją nie miałam tych plamień. Dopiero po zabiegu mi się zaczęło. W ciążę zaszłam bez problemu więc może to nie jest niedomoga. W sumie nie wiem...
Katarzyna, a Ty masz tą przypadłość zdiagnozowaną?

Odnośnik do komentarza

Yasumi mam na 9 do pracy to zdążę na bete :D ale nie chce sie nakrecac

Co do plamien mialam to samo dopiero po operacji sie zaczęły i trwalo to 2 lata teraz tez zaczyna sie od plamien ale juz tylko dzień przed. Sama wyczytalam, że może niedomoga może to coś innego taka uroda np. A powiedz mi jeszcze jak przeszlas ciążę? Musiałas leżeć? A poród? Ja mam dwójkę dzieci sprzed konizacji, mialam cin3 i prawie cala szyjka odcieta (metodą sturmdorfa).

Odnośnik do komentarza

Katarzyna
Ciążę przeszłam dobrze tyle, że od 8 tygodnia byłam na zwolnieniu.
Na pierwszej wizycie (5 t) dostałam duphaston który przez jakiś czas zażywałam.
Wszyscy lekarze mnie straszyli, że na pewno całą ciążę będę musiała leżeć a ja do 8 msc jeździłam na rowerze stacjonarnym i bardzo dużo spacerowałam. Tyle, że miałam cukrzycę i to był sposób na zbicie wysokiego cukru po posiłku.
I prawda jest taka, że u mnie szyjke trzymała blizna po konizacji. Była dość twarda i gruba. Mam niestety(choć w tym wypadku dobrze) tendencje do tworzenia się bliznowców.
W okolicach 20 tyg. ujawnił mi się krwawiący polip, nic groźnego więc jakby co to nie panikuj;-))
A w jakim szpitalu miałaś robioną konizacje?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chodzi o poród, to miałam cc ale wskazaniem akurat nie było to, że przeszłam konizacje. W 36 tyg. nie miałam już wód plodowych, mała była ułożona posladkowo i podejrzewali tachykardie wiec ją szybko wyjeli. Wszystko naszczęscie skonczyło się dobrze;-))
Musisz być dobrej myśli.

Odnośnik do komentarza

Kasia, bedziemy trzymac kciuki za dobre wiadomosci :-) obys niedlugo zobaczyla bijace serduszko !!!

Nie boj sie nic. Napewno Cie nastrasza, ze ryzyko, ze szyjka na starcie krotka itp itd. Nie martw sie na zapas.
Moja gin poczatkowo nie mierzyla mi szyjki, nie kazala brac dodatkowo progesteronu, kwas foliowy mialam na recepte.
W 22 tc ciazy wyladowalam w szpitalu na obserwacji, ale nie z powodu szyjki, wtedy tez mialam ja pierwszy raz zmierzona, miala 33mm. dostalam luteine dopochwowo 2x dziennie.
Potem chyba w 29 tc poprosilam o zmierzenie szyjki,bo mialam wrazenie, ze mi zaraz dolem wypadnie wszystko :-/ okazalo sie, ze szyjka sie skrocila do 25 mm. Oszczedny tryb zycia i magnez dodatkowo.
Po 2 tyg kontrola. Szyjka wrocila do 30 mm :-) Mloda tak cisnela, ze automatycznie szyjka sie skrocila.
Teraz mam 36 tc :-) nie mialam pessara, szwu ani nic takiego.. :-)
Konizacja nie oznacza konca swiata i mozna przejsc ciaze bez komplikacji :-)

Odnośnik do komentarza

Katarzyna
Mama_2014 ma rację. Konizacja to nie wyrok. Zobacz ile w tym wątku jest mam, które niemal bezproblemowo przeszły ciążę. Wiadomo, że lepiej jest się oszczędzać ale nie jest powiedziane, że jesteś skazana na leżenie plackiem. Aczkolwiek rozumiem Cię bo miałam podobne obawy.
Myśl pozytywnie a na pewno będzie dobrze:-)))

Odnośnik do komentarza

Ja konizacje miałam w Rudzie Śl i też jestem zadowolona. Każdy lekarz który mnie oglądał mówił, że bardzo dobrze to wygląda.
A ja jeszcze na sali operacyjnej kilka razy podkreślałam, że mają mi jak najwięcej oszczędzić tej szyjki bo jeszcze nie rodziłam;-)))

Odnośnik do komentarza

Yasumi, witaj i na tym watku :)
Ja jak lezalam w szpitalu przed konizacja to kazdemu lekarzowi mowilam, ze chce miec jeszcze dzieci.
Pani dr jeszcze na sali operacyjnej mi mowila, ze ma na uwadze to, ze chce miec drugie dziecko :)
Nie sądzilam, ze tak to szybko nam wyjdzie :) w sierpniu 2016 mialam konizacje, a w sierpniu 2017 bede miala druga corcie :)

Kasia, powodzenia !! Badz dobrej mysli :)
Daj znac jak cos bedziesz wiedziala :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...