Skocz do zawartości
Forum

Ciąża i poród po konizacji szyjki macicy...


Rekomendowane odpowiedzi

Kasia.29 gratuluję :-D widać po konizacji bliźniaki to normalne :-D. Kasia tylko prowadź oszczędny tryb życia, bo ciąża blizniacza jest bardzo wyczerpująca dla organizmu, a Ty masz dodatkowe obciążenie, w postaci skróconej szyjki.

Ola a co u ciebie?

Ja miałam cin3. Teraz po ciąży miałam robiona cytologie i moja ginekolog stwierdziła, że nic nie widać, że coś mi dolegalo ;-). Najważniejsze, żeby wszystko wycieli. Wirus utrzymywał się jeszcze po zabiegu ale po jakimś roku zginął..więc dziewczyny głowa do góry będzie wszystko dobrze.

Odnośnik do komentarza

Hej Monis! Dla mnie to ogromne zaskoczenie :) ale bardzo sie ciesze. Oszczedzam sie, wierz mi. W domu nie robie nic przez duze N ;) mam prace biurowa, i obijam sie na ile tylko moge. Planuje pracowac do konca roku, to bedzie polowa ciazy, ale jak bedzie trzeba to i wczesniej. A jak to bylo u Ciebie? Czy musialas lezec? Czy szyjka dala rade? I w ktorym tyg urodzilas? Przepraszam za taki atak pytaniami, ale bardzo mnie to teraz interesuje :)
Ola miala na dniach planowane cc :)

Odnośnik do komentarza

Kasia podziwiam Cię, że tak długo chcesz pracować. Moj ginekolog jak zobaczył, że ciąża blizniacza od razu wysłał mnie na zwolnienie. Myślałam, że tylko na tydzień..a tu zdziwienie od razu miesiąc ;-). Może jestem już stara ;-). Dodam, że też pracowałam w biurze, tylko niestety jestem typem pracusia ;-).
Początki były ciężkie czułam się jakbym miała cztery miesiące grypę żołądkowa. Całą ciążę musiałam się oszczędzać. Na szczęście szyjka trzymała. Chociaż koło 20 tc widniało nade mną ryzyko szpitala ale przybrałam jeszcze bardziej pozycję horyzontalna, robiłam to co muszę i wytrwalismy w domku do 35 tc. A jak pojechaliśmy do szpitala to już na porodówkę ;-), zaczęła się akcja porodowa. Chłopcy urodzili się przez cc, ale tylko dlatego, że byli nieprawidłowo ułożeni. Jakbyś miała jakieś pytania do służę pomocą, radą ;-). A jakbyś miała ochotę to zapraszam Cię na forum Bliźniaki 2014 2015 jest nas tam więcej dubeltowych mam już rozpakowanych jak również jeszcze w trojpaku ;-).

Odnośnik do komentarza

Kasia bardzo się cieszę z twojego szczęścia i fajnie ze tak szybko się udało:-) dbaj o siebie bo wywiad nasz obciążony a tu jeszcze bliźnięta więc ryzyko większe...ja właśnie leże na patologii badania porobione wszystko ok jutro cc doczekać się nie mogę aż zobaczę moja kruszenkę:-)pozdrawiam was dziewczyny i trzymajcie za nas kciuki jutro ;-)

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczyny też jestem po konizacji szyjki cinIII w 2012 r. W tej chwili jestem w 17 tc. U mnie sutuacja jest bardzo trudna z szyjki po konizacji nic nie zostalo tylko 8mm.wiec nie ma co sie skracac jak cos to bedzie odrau rozwarcie. Jestem zalamana, leze w domu i placze tak sie boje. Najgorzej jak bylm w szpitalu 14tc to lekarze przy badaniu czy przy usg patrzyli namnie z politowaniem ze niema szans donosic.napiszcie

Odnośnik do komentarza

Kinia, stres niczemu dobremu nie sluzy. Domyslam sie, ze sie martwisz, ja tez sie obawiam. Ale jesli nie mamy na cos wplywu to musimy miec nadzieje. Gdzies na tym forum (chyba w watku o pessarze) czytalam historie dziewczyny, ktorej zalozono szew na zero szyjki i 4cm rozwarcia, historia zakonczyla sie happy endem. Ja tez sie obawiam co bedzie z moja szyjka jak moja dwojka zacznie przybierac na wadze, ale staram sie odganiac negatywne mysli. A co mowi Twoj lek?

Odnośnik do komentarza

Moj lekarza uwaza ze szyjka jest zakrotka na pesser czy szef. Zreszta taka sama opinie wyrazilo 3 innych lekarzy ktorzy badali mnie w szpitalu. Wiem, ze jest mozliwosc zakladania szfu przez powloki brzuszne ale to robia tylkk w Łodzi i jest ryzykowne. Caly czas staram sie myslec pozytywnie ale lezenie plackiem i patrzenie sie w sufit temu nie spryja.Bardzo sie ciesze ze znalazlam to forum bo niby tyle kobiet jest po konizacji a tak malo inf. komu sie udalo donosic ciaze.Moja Pani doktor mnie pociesza ze miala identyczna pacjetke jak ja i urodzila 2 po terminie.

Odnośnik do komentarza

Kinia musisz myśleć pozytywnie mi lekarze też nie dawali żadnych szans mimo to zaryzykowalam,twierdzili że mam tak obciążony wywiad ginekologiczny że nie donosze ciąży.Jestem po 2 poronieniach z czyszczeniem ciąży bliźniaczej donoszonej na szczęście,szwie na szyjce i konizacji moja szyjka to podobno jedna wielka blizna,ale nie dałam się mam dobrego lekarza który bardzo o mnie dbał tabletki miałam przez całą ciążę badań masa na każdej wizycie usg i mierzenie szyjki...ciężko było też się bardzo byłam ale się udało moja kruszynka ma już 2,5 tyg u jest przecudowna...Kinia uda ci się tylko się oszczędzaj wiem ze ciężko ale będzie za to cudowna nagroda ściskam Cie mocno i trzymam kciuki :-)

Odnośnik do komentarza

Olu29 bardzo dziękuje za słowa otuchy. Leże w domku i nic nie robie. Pierwszy raz w życiu tak się lenie. Staram się myśleć pozytywnie, ale z drugiej strony staram się przygotować psychicznie na najgorsze. To chyba jednak nie jet możliwe.
Bardzo dziękuje za to ,że sie dziewczyny odezwałyście do mnie. Będe pisać co u mnie słychać.

Odnośnik do komentarza

Ola, spróbuj jeszcze raz ze zdjęciem! jak to szybko zleciało..wspaniale, że już Malutka jest z Wami :)

Ja dziś zaczynam 14tc. Planowałam pracować do końca roku, ale jak byłam w czwartek u lek to powiedział, że od następnej wizyty (10.12.) widzi mnie na L4. Ogólnie jest ok, szyjka nie jest zbyt długa, ale ponoć dobrze trzyma, ale to jednak bliźniaki. Nie będę protestować :) Mam pracę biurową więc jakoś specjalnie się nie męczę, a mam dodatkową korzyść - przynajmniej przez kilka godzin w pracy myślę o czymś innym niż tylko o tym czy wszystko jest ok. Staram się odganiać negatywne myśli, ale wiadomo - głowy nie da się wyłączyć. Kinia, w którym jestes tc? Jak często jesteś u lek? Pisz co u Ciebie. Zaglądam tu regularnie, może razem będzie nam raźniej, pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

Kasiu zaczynam 19tc. Do tej pory miałam wizyty co 3 tygodnie, ale niewiem jak teraz bedzie.Poniewaz od 20 tc moga zaczac sie problemy z szyjka. Ze wzgledu na rosnaca dzidzie. Ide 24 lisopada to sie dowiem . Bedziemy sie wspierac : ) Ja mam jakis strach przed 22 tc bo naczytalm sie o tylu poronieniach w tym tygodniu. Twoja szyjka jakiej jest dlugosci? Planuja ci zalozyc szef albo pessar?

Odnośnik do komentarza

witam, jestem po konizacji 4 lata temu. starania trwały równiutko rok. Jestem w 32 tyg. ciąży, mała tydzień temu ważyła 1700g, w ciągu tygodnia przybrała prawie 300g, więc całkiem dużo. Ale są tez problemy, przez tydzień szyjka z 4cm skróciła się więcej niż o połowę i skurcze, które są coraz bardziej dokuczliwe. Dostałam luteinę dopochwową, ale może pomóc ale nie musi :-( Oszczędzam się żeby jeszcze 3 tyg. wytrwać. syn urodził się w 35 tyg. i nigdy nie było problemów, więc teraz tez chcę dotrzymać, chyba że Mała się pospieszy. Od 3 tyg. jest głową w dół i to bardzo nisko. A zapomniałam dodać ,że ma w sumie już dwoje dzieci i to dużych, syn ma 15 lat, a córa prawie 21, a teraz takie małe szczęście, nie mogę się już doczekać. Po konizacji jak już mogliśmy się starać miałam problemy z prolaktyną.Jestem przeszczęśliwa, mężuś również, a dzieciaki nie mogą sie doczekać Maleństwa. pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Kinia, w sumie to nie wiem jakiej dł jest moja szyjka. Czy jak w karcie ciąży mam wpisane 2/0/0 to znaczy, że 2cm? Byłam w poniedziałek u lek i powiedziała, że trzyma. Ale utwierdziła mnie tylko w przekonaniu, że 10 grudnia idę na zwolnienie, w sumie to już nie mogę się doczekać :) ciężko mi w pracy, źle śpię i jestem zmęczona. Chyba ostatnio spadła mi hemoglobina. Jak robiłam pierwsze wyniki to miałam 13,9, a teraz 8,3, to możliwe??
Póki co, nie rozmawiałyśmy o pessarze, ale lek powiedziała mi o takiej opcji na samym początku ciąży, i jakoś czuję widmo pessara nad sobą :/ powiedziała, że po 14stym tyg będziemy się bardziej martwić czyli już :/
a jak Ci idzie leżenie?

Gosia, Ty to masz już "z górki" :) lubię czytać o ciężarnych po konizacji, które już są po 30 tyg, takie historie napawają mnie optymizmem :)

Odnośnik do komentarza

kasia, niby już z górki, ale od kilku dni skurcze są ciągnące i trochę bolą, jakbym w szyjce je czuła, takie napięcie. Ostatnio byłam z mężem na zakupach jak mnie złapało przy wysiadniu z samochodu to aż się wystraszyłam, nawet wyprostować się nie mogłam :-( Rozmawiałam z dwiema połoznymi, ja jestem po elektrokonizacji,i być może szyjka się nie rozwiera bo blizna ja trzyma. Ta blizna może spowodować brak rozwarcia przy porodzie i pęknięcie szyjki :-( tego się boję i to bardzo. A po zabiegu miałam zakładana wkładkę i trzeba było rozszerzyć kanał szyjki bo doktor stwierdził że jest tak ciasna jakbym nie rodziła, i bardzo bolała. Stąd moje obawy że blizna ściska szyjkę. A co do hemoglobiny, w 2 ciąży też mi poleciała, teraz przed ciążą miałam 14 z hakiem a teraz mam 11, w przyszłym tyg. robię wyniki i zobaczymy. Biorę żelazo, bo miałam częste krwawienia z nosa, od 1,5 tyg. spokój.

Odnośnik do komentarza

Gosiu, ja słyszałam od jednego lekarza, że właśnie po konizacji ta blizna może być na tyle twarda, że może dobrze trzymać. Ja szczerze mówiąc mam na to ogromną nadzieję. w związku z tym, że mam dwójkę maluszków to chyba nie potrzebuję żeby w ogóle się rozwierała(?) bo porób naturalny nie wchodzi w grę. Ciebie rozumiem czeka poród naturalny?

Kinia, czy Twoja szyjka była od razu taka krótka czy skróciła się w czasie ciąży? Zastanawiam się czy są jakiekolwiek objawy tego, że szyjka się skraca? czy dowiem się tego ewentualnie na badaniu?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...