Skocz do zawartości
Forum

Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)


Rekomendowane odpowiedzi

AnnaMaria31
Ja tez nie chciałam żeby to zabrzmiało jakoś tak uszczypliwie:p wiesz ze przy pisaniu łatwo o inne zrozumienie kontekstu;) oczywiste jest to ze nieważne kto ile skoro i tak wszystko(zazwyczaj)idzie do wspólnego budżetu domowego.
To prawda że teraz my kobiety jesteśmy już inne niż wiele lat temu i coraz częściej zarabiamy więcej lub właśnie to faceci są w domu z dziećmi i to jest super choć wiele ludzi dalej nie może się z tym oswoić z tym i pamiętam jak mój siedział parę miesięcy z córką w domu i te komentarze wkoło ze co żona teraz spodnie nosi itp wiec jeszcze długo minie aż to się stanie normą,ja bym chciała żeby taki balans został żebyśmy dalej jednak były to słabszą i delikatniejszą płcią ale jednak silną i niezależną Hehe.

A mam pytanko jakie witaminki dalej podajecie maluchą?

Odnośnik do komentarza

Podaję Cebion multi i Vigantol w kroplach.

Niby czasy inne, ale facet niezbyt ciekawie się czuje jak zarabia mniej. Wciąż w świadomości większości społeczeństwa jednak panuje przekonanie, że to mężczyzna jest łowcą i zapewnia byt rodzinie.
Więc co by nie gadać, to jednak oni funkcjonują lepiej, jak to oni lepiej zarabiają, a nie kobieta... Jeszcze pewnie dwa pokolenia i może byłoby lepiej:-))

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny. Wracam po prawie 3 latach. Jejku... Nie sądziłam, że ktoś tu jeszcze jest. Bardzo się zdziwiłam. Pozytywnie :).
Nie wiem czy ktoś z was mnie pamięta. Peonia... Najbardziej Ciebie sobie przypominam. :)

Przypomnę się. Jestem mamą grudniowe Oliwki z 2015 roku.
A już w każdej chwili mogę zostać mamusią po raz drugi. :) Termin z OM 9 października, z usg 2 października.
Jestem na forum padziernikowych mam tego roku i tak... jest tam nas mało, mało piszemy. Tu było inaczej. Byłyśmy jakoś bardziej ze sobą związane. Przestałam pisać bo miałam problemy zdrowotne. Pół roku połogu. Masakra :( kiedyś już o tym wspomniałam Wam.
Córcia jest strasznym łobuzem. Miała już iść do przedszkola, ale w lutym dowiedziałam się, że jestem w ciąży, więc jej nie zapisywalam, bo i tak będę musiała siedzieć w domu.
Ona też już się nie może doczekać brata. Będzie Oskarek. Już jest w sumie :) już każdy tak na niego mówi. Jeszcze chciałam zmienić na Adasia, ale Oliwka się nie zgadza.
Mam nadzieję, że jak dziewczyny przypadkiem wpadną na forum i zobaczą, że ktoś się odzywa to po stanowią się odezwać tak jak ja. Buziaczki dla Was. :*

https://www.suwaczek.pl/cache/82ca9c3b5f.png

Odnośnik do komentarza

Natka
gratulacje :)))
Pewnie juz Oskarek z Wami.Powodzenia!

ze starej grupy tylko ja tu zaglądam, przetrwałam dwa exodusy stąd na fb (ale to nie moja bajka), grupa sie tu odbudowywała z nowych mam, "stare" chyba nie zaglądają, bo nic nie piszą. Maaadziulka sie na chwilę pokazała na marcówkach 2019, ale już też na fb sie chyba przeniosła, tu nie zajrzała.

prawda, od października 2015 to tu normalnie buzowało, jak mało gdzie :)) fajne czasy.

ostatnia tutejsza grupa jest na forum prywatnym, z róznych powodów zdecydowałyśmy się na takie rozwiązanie, choć bardzo długo tu trwałyśmy :) dołączyły do nas tam marcówki 2016, obie grupy już wcześniej się zżyły.

Może ktoś jeszcze tu zajrzy :)

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

natka95
Peonia Oskar jest już z nami :) od wczoraj. Jest taki malutki i kochany. :)
Też mi się tęskni za 2015. Jakoś tak pusto na tym forum. Moja córcia już taka duża, mądra. Mogłybyśmy się powymieniać wrażeniami, ale nie ma bardzo z kim.

Gratulacje!!
Fajnie mieć przy sobie taką kruszynkę:-))

No przełom 2015/2016 to był tu fajny czas, życie tętniło :-))
Niestety z grupy mam, które tu pamiętasz od daaaawna żadna tu nie zagląda. Po tej pierwszej, która wybiórczo odeszła pojawiły się nowe mamy, ale też większością odeszły. Taka tu była rotacja. Z tych od czasów ciąży nie zniknęłam tylko ja do tej pory.

A co się stało, że tak trudny połóg miałaś przy córci? Teraz to już duża panna.
Oby teraz było lepiej i szybko wrócisz do formy.

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Peonia, żoo niestety na telefonie nie mogę wejść w wiadomość a narazie nie mam kiedy uruchomić laptopa... Dużo obowiązków przy dwójce dzieci i mężu głodomorze :). Ale jak będę miała chwilę to zajrzę.

Połóg miałam taki długi i straszny prawdopodobnie przez źle przeprowadzony poród. Straciłam dużo krwi, rodziłam 11 godzin w wielkich bólach, dopiero pod koniec dostałam zzo, ale to była taka dawka że wgl nie czułam partych i rodziłam bez czucia, parłam bez skurcza bo po prostu ich nie miałam. 2 tygodnie po porodzie byłam w szpitalu z bardzo wysokim CRP w krwi i moczu.. Czyli jakieś zakażenie. Miałam żółty śluz z pochwy o bardzo brzydkim zapachu. Prawdopodobnie nie zostałam też doleczona. Później krwawilam dzień w dzień przez dluuuugi czas, dostałam strasznej anemii, nie miałam siły wstawać z łóżka. O tych błędach przy porodzie i leczeniu dowiedziałam się od lekarza, do którego odważyłam się po 5 miesiącach pójść. Macicę miałam w strasznym stanie, jakiś płyn w zatoce Douglasa, musiałam przestać karmić piersią dla swojego zdrowia albo nawet życia. Dopiero teraz uświadamiam sobie, że mogłabym pozwać szpital, ale nie stać mnie na prawników, z resztą nie chce już do tego wracać. Na szczęście drugi poród trwał tylko 3 godziny po podaniu oksytocyny z racji granicznej ilości wód plodowych i minięcia terminu porodu. Tym razem czułam parte i to dopiero one mnie bolały, skurcze w 1 fazie porodu były do wytrzymania, nie tak jak poprzednio. Jak już rodziłam synka to bolało najbardziej. I jak położna robiła nacięcie (chyba dlatego tak bardzo bolało bo mówiła że będzie nacinać i widziałam te straszne nożyczki. Jednak poród wspominam dobrze.

Witaj bzyk. Jak wcześniej się zwałaś?

https://www.suwaczek.pl/cache/82ca9c3b5f.png

Odnośnik do komentarza

Natka, Zielona
Jak znajdziecie czas to zajrzyjcie do nas na prywatne forum. Tam wciąż się dzieje, raz więcej wpisów raz mniej, ale mimo wielu zajęć wciąż jesteśmy razem.

Natka
To co opisujesz o pierwszym porodzie to jakiś koszmar, długo czekałaś z interwencją, dobrze, że wszystko się szczęśliwie skończyło. I drugi bobas jest :-))
Też nie chciałabym wracać do takich spraw i sądzić się ze szpitalem.
Moja koleżanka przez błędy przy porodzie jest w śpiączce, w kwietniu będzie 3 lata. Sprawa w prokuraturze. I nic. Wszystko odpowiednio zamiecione pod dywan. A u nich prawdziwa tragedia. Widzę, że ona zapada się w sobie i już raczej do nas nie wróci.

Bzyk
Witaj! A jaki miałaś tu nick? Jesteś z pierwszej czy drugiej grupy która wyprowadziła się na fb?

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Kaisuis
Już straciłam nadzieję, że się odezwiesz, od dawna i priv i email cicho. A tu taka niespodzianka :-))
Może to nowe konto wykorzystasz, jako nowe otwarcie :-)) tęskniłam za Tobą, co u Zosi? Wszystkiego co najlepsze dla Malutkiej! Mam też nadzieję, że z mężem już wszystko ok.
Dołącz do grupy na prywatnym, jak dziewczyny piszą, tam jest spokojnie:-)

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...