Skocz do zawartości
Forum

Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)


Rekomendowane odpowiedzi

Mamodwojki
Moja córka jak miała 11 msc to robiła akcje w nocy ze nie spała 2-2.5h czasami budziła sie z histeria i nie mozna było ja uspokoić przez 30 minut tak wrzeszczała. Spanie razem tez nie dawało rezultatów. Nie było na nia sposobu. Dopiero zabranie smoczka i nauka samodzielnego zasypiania zmieniły sytuacje. Teraz nawet jak obudzi sie w nocy to leży albo siedzi ale zaraz kładzie sie i zasypia.
Dziewczyny jesteście super! Duzo od Was czerpie ale moje dziecko mniejsze, dopiero 20 msc. Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza

MamoDwójki
a może to co isze IIja to dobry pomysł?
W sumie nasza corka też zaczeła zdecydowanie lepiej spać sama. Mielismy wtedy gorsze warunki lokalowe i musielismy wynieść się z sypialni na sofe do salony, żeby ona spała tam sam, ale naprawde sie opłaciło.
Myslę, że synek po akcji ze zmęczenia może juz zasnąc nie potrafi, no i tak w kółko. Spróbujcie mu stworzyc komfortowe warunki w osobnym pokoju, jesli macie taką mozliwości nauczyć go spać samemu. Parę nocy pewnie będzie trudnych, ale potem zacznie być lepiej.

IIja
te róznice wiekowe juz sie zacierają, z uwagi na rózne tempo rozwoju maluchów. Zapraszamy do udziału w naszych dyskusjach :)

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Żoo
U mnie ze sprzątaniem w miarę łatwo poszło, uśpiłam Julkę
sposobem wcześniej, a sama złapałam za szmatę. Chociaż teraz jak mały grandziarz szaleje, to tego sprzątania wcale nie widać :)
Karuzela- my mieliśmy taką
https://www.smyk.com/fisher-price-karuzela-z-misiami.html
Niby ma projektor, ale bardzo rzadko z niego korzystaliśmy. Dodatkowo, równocześnie z projektorem włączała się muzyka, albo białe szumy, bez możliwości wyłączania.
Chwaliłam sobie w tej karuzeli tylko opcję pilota, bo jak Julka się przebudzała rano, to bez wstawania z łóżka mogłam ją włączyć.
No i uważam, że cena mocno przesadzona.

http://fajnamama.pl/suwaczki/wlc5bpf.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/uek4z02.png

Odnośnik do komentarza

żoo
no i przypomniałas mi, ze musze wreszcie pozbyc sie karuzelek :))) do tej pory w ramach ozdoby na ramie łóżeczka wisi książeczka Tiny Love....

Ja i moje dzieci akurat lubilismy takie ustrojstwa typu karuzelki. Wgl lubię tę markę - Tiny Love, jakos do mnie przemawia, choc fakt, że dawne wzory wolałam od obecnych.Wiem, jedno - nakręcana karuzelke przeklinałam, szybko zamieniłam na włączaną. Pilota nie było, ale potem młody miał zabawe właczając sam sobie przyciskami te muzykę.

My mielismy taka Tiny Love i przez swa mobilność było uzywana bardzo długo, podwieszona na półeczce pod przewijakiem:

http://www.pinkorblue.pl/tiny-love-karuzela-take-along-2-0-a109974.html?c=aw&a=b&pred=PLRP002&adword=Google/PLA_DBIII_Penner&refid=PLA_PL0000_PLA_DBIII_Penner&gclid=CjwKCAiA47DTBRAUEiwA4luU2e8xbzGgt4T3rSZSVMWGi33qk3QcdqCADSwWJWwq5mCkvhFyXk_9zRoCMAwQAvD_BwE

miałam taką juz przy starszych i zgapiłam siebie samą, kupiłam ponownie dla młodego.

do łóżeczka miałam taką:
http://www.empik.com/tiny-love-karuzela-klasyczna-tiny-love,p1084376993,zabawki-p?gclid=CjwKCAiA47DTBRAUEiwA4luU2fRZ3gJdBIxtOv-nnBU_wcS-htIbns_N_CNXm_QcYZiKZoUY-dhcqhoCB8oQAvD_BwE&gclsrc=aw.ds

i była bardzo fajna, poza jednym elementem - zdemontowałam na początku te koraliki na ramionach wysięgnikach zabawek, bo wg mnie za bardzo "tłukły", potem wróciły na miejsce, bo intrygowały młodego. Ramię pozytywki jest demontowalne, potem mozna zostawić samo "radyjko" :)

Projektora nie miałam, podobno synek mojej koleżanki lubił taką atrakcję.
Jest tak duży wybór tego typu gadżetów, że można sie zagubić....

ogarnianie mieszkania z maluchami - koszmar, który trwa dośc długo. na dodatek trudno przy nich porządek utrzymac, więc takie koło...
w wieku przedszkolnym było juz lepiej.
żoo, a Ty nie możez sobie jakiejś niani zatrudnić, chocby na chwile, jak ja miałam?

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

żoo
z perspektywy paru chwil wolnych bez konieczności wdzięczności np. babci, bo po prostu za nie płacisz - charaktery dzieci łatwiej przyjąć. po odpoczynku wszytsko wygląda inaczej.

natomiast nawyki to juz może zmienić :)) mojego złobek zdecydowanie uspokoił i usamodzielnił.

niania cycka dawac nie musi, po co? a jak zabierze Tunia na spacer, to nie będzie Ci lżej?
poza tym z reguły dzieci potrafia niewykle łatwo manipulowac matkami, nieraz można się zdziwić, jak inne potrafią być pod opieka innych osób.

chyba szukasz negatywów, zamiast pozytywów, ale ja nie namawiam :)) mnie to pomogło to służę własnym doświadczeniem, bo jak mogłam wyjśc nawet na dwie godziny bez maluchów, to po powrocie było mi łatwiej.
wybierzesz, co sama uznasz za stosowne.

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Peonia
Niania niewiele mi zmieni. To już bym wolała kogoś do sprzątania. Tunio 3 razy w tygodniu jest w klubiku. Tyle że maluch do mnie non stop przypięty. Do tego nałożył się nasilony bunt Tunia. Obaj płaczą naraz. I pojawiła się totalna mamoza.

Akurat wyjść mam już kilka na koncie w tym imprezę z ludźmi z pracy i pogrzeb.

Jedyne czego mi brakuje to jakaś przewidywalność ale na to nie mam co liczyć. I ciągłe Tuniowe "nie" mnie dobija. Nic miłego jak ganiasz za dwulatkiem aby mu zmienić pieluchę.
I niestety w klubiku też się chyba już poczuł zbyt pewnie bo ostatnio usłyszałam, że był rozbrykany a zazwyczaj jest grzeczny.

Żywiołowy typ i tyle, trzeba przetrwać ;)

MamoDwojki
Współczuję nieprzespanych nocy. A starszakowi wymieniliście już łóżko na większe? Może poczuje się "dorosły".

Odnośnik do komentarza

Cześć!
U mnie armagedon. Walczę jak oszalała z .... wszami. Ludzie 21 wiek, a tego badziewia tak trudno się pozbyć. Mam w nosie poobcinam włosy, bo z takich do pół pleców nie daje rady ściągać. Jestem tak wściekła, ze chyba zacznę gryźć. To cholerstwo obrzydza mnie do granic wytrzymałości do tego samo wspomnienie powoduje taki świąd, że sama delacetem już 3 razy myłam włosy. Na szczęście z my nie złapaliśmy od nich., ąle dwa tygodnie z tym dziadostwem to dla mnie już za dużo. brrrr

Odnośnik do komentarza
Gość MamaDwojki

Viburcol przerabialiszmy jak byl mlodszy, tez od was zmapowalam ten srodek. Niestety nic go nie uspokaja...

O osobnym pokoju nam mowil psycholog, ale poki co nie mamy takiej mozliwosci, ale powaznie nad tym sie zastanawiamy. Poki co spi z nami w sypialni obok naszego lozka na dostawce. Smoczka nie znal nigdy. Moze go wyprowadzimy do salonu za kilka dni. Bedziemy kombinowac,bo juz normalnie nie mamy sil.

No a mlodszy to istny aniolek. Czasami z dwojka jest mi lzej jakz jednym. A, I rozwazamy zlobek od wiosny, jak zarazek bedzie mniej.

Dzis kupilam sobie bielizne w "normalnym" sklepie, a nie jak zawsze w chinskim I okazalo sie ze mam miseczke C-D. A zawsze myszlalam ze B)))))).

I przedluzylam rzesy. Nie wiem po co mi to, skoro nikt oproc dzieci na mnie nie zwraca uwagi I nawet malowalam sie trzy razy do roku. Starszak pieknie odreagowal: mamusia ma dluge czarne oczy. Kocham ta mala istotke.

Odnośnik do komentarza

Bamcia
Brrr! Mnie też wszy okrutnie brzydzą. Jak dzieciaczki? Zaaklimatyzowaly się trochę? One wogole mają jakikolwiek kontakt z rodzicami?

MamoDwojki
Fiu, fiu , fiu :) fajnie ze miałaś trochę czasu dla siebie:))
My czasem się wprowadzamy na noc do salonu, Julka zostaje sama w sypialni. Czasem faktycznie przespi ładnie noc, a czasem w środku nocy przeprowadzamy się spowrotem, bo się budzi, a mi się nie chce kursować pomiędzy pokojami. U nas nie ma reguły, ale jak u innych dziewczyn się sprawdzilo, to oby i u Was:)

MamaColin
Znam przypadek, że dzieciątko miało bardzo podobna blokadę, po tym jak zobaczył swoją kupę w nocniku. Chłopczyk bardzo się wtedy przestraszyl i potem kilka miesięcy robił kupę tylko w pieluchy. Chyba tez miał powyżej trzech latek, jak się nauczył załatwiać normalnie. Rodzice też byli podłamani, ale wszystko samo przyszlo :)

http://fajnamama.pl/suwaczki/wlc5bpf.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/uek4z02.png

Odnośnik do komentarza

Jutro ruszamy na krótkie wakacje, obawiam się, ze dla mnie to raczej orka będzie… No ale zobaczymy :))

MamoDwójki
Super, że znalazłaś czas dla siebie, nieważne kto to zauważy (choć starszak pięknie powiedział ) ale może Twoje samopoczucie zyska :
Z drugiej strony podziwiam cierpliwośc, bo ja nie mogłam wyleżeć, po dwóch razach podarowałam sobie :)

Spróbujcie z tym osobnym spaniem, my tez musieliśmy poświęcić wtedy sypialnię, ale się opłaciło :))
sen to ważna sprawa, wtedy wszystko wygląda inaczej….
Moje dziecko dziś spało ponad 12 godzin, wstał dopiero o 9.20, tak się wczoraj u dziadków wyszalał. Oddaje to, co zabrał, jak był malutki i mi zupełnie spać nie dawał....

MamoCollins
Coś jest w tym, co pisze Skakanka, podobno dzieci kupę traktują jako część siebie i niektóre nie potrafią znieść jej widoku, w sensie, że cos musza „oddać”.
Podobnie było u córki mojej znajomej, moja siostra to inny przypadek, bo blokada związana był z chorobą… Chyba trzeba przeczekać, może po czasie na nowo zacząc rozmowy?

żoo
To czemu nie zatrudnisz kogoś do pomocy? Od czasów malutkich starszaków do nas ktoś przychodzi, mąz się nie bardzo garnął do pomocy, to musi zapłacić pani Iwonce… Nie uważam, żeby to był tylko mój obowiązek, skoro nie chciało mu się , to zlecenie jego działki komus innemu uznałam za sprawiedliwe :)))
Niech płaci :))

Pani przychodzi raz na dwa tygodnie na gruntowne porządki, a na bieżąco ogarniam ja ze starszakami. Odkurzanie i kurze to przecież trzeba i tak przy takie ilości osób w domu na bieżąco, one układają z małym albo same jego zabawki, awaryjne przetarcie łazienek tez dam radę – ale jakbym miała sama sprzątać, a mąż na kanapie, o to już nie…. A tak bywało.

Zresztą sprzątanie przy latającym maluchy bywa trudne, a ono to robi, jak nas w domu nie ma. Wracam wtedy do czystego domu, ach jak miło :))

Bamcia
Moja córka zeszłego roku przyniosła wszy ze szkoły, makabra… Niestety ni było nas w domu, a babcia i ciocia ślepowate, ogarnęłam to dopiero po powrocie, kiedy wysyp był już gigantyczny…. Ona ma gęste włosy, wyczesywanie gnid to był koszmar, mnie też od razu głowa swędział, mimo, ze wszy nie złapałam….

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

A my właśnie wracamy z zoo. Desperaci w taką pogodę jeżdzą ;))))
Było fajnie, tylko jedna afera przy wsiadaniu do samochodu już po więc super.
Teraz chłopaki śpią :)

Peonia
Bo ja mam wieczne sinusoidy nastroju. Na bieżąco to głównie ogarnia małżonek. Albo szybko we dwoje. A co do gruntownych porządków to ja lubię czasem sprzątnąć do dna ale wtedy robię też przesort. Okna myć lubię.
Nie wiem czy pani lub pan ogarnie mi w taki sposób. A do tego musiałabym wyjść z domu bo inaczej to bez sensu.

Odnośnik do komentarza

Peonia
Na narty z całą ferajną jedziesz? :)
Żoo
Chyba nie było tłumów w zoo? ;)

W temacie porządków, czy możecie polecić jakiś środek taki trochę odkarżyjący do kuchni? Taki żeby przejechać silikony, fugi, blaty. Kiedyś używałam aktywnego tlenu, ale teraz jak mała wiecznie siedzi na blatach i " gotuje" ze mną, to szukam czegoś bardziej eko :)

http://fajnamama.pl/suwaczki/wlc5bpf.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/uek4z02.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny,

Problem z cyckiem (odpukać) chyba już ogarnięty, bo dziś prawie nie boli, ale te dwa ostatnie dni były ciężkie.

Peonia - super, że zakup lokówko- suszarki się udał. Ja się wczoraj śmiałam, że chyba się dorobię robota kuchennego, bo lubemu się zachciało babki ziemniaczanej (przyjazd mamy, smaki dzieciństwa i te sprawy ;) ). A że babcia ręka w gipsie, ja obolała to jemu przypadła rola tarkowania 2kg ziemniaków. Zanim zaczął to zażartowałam, że po dwóch sztukach pewnie splajtuje i poleci do sklepu po robota. No i prawie tak się stało. Nawkurzał się, pokaleczył, ale starkował :D

MamoDwójki - rzeczywiście ciężko z tymi nocami u Was. My też śpimy razem w sypialni, ale od dwóch dni Rysiek ma swoje łóżko zamiast łóżeczka i od dwóch dni noce przesypia w nim. Budzi się, jak Leon zapłacze, siada rozgląda się i się ponownie kładzie i zasypia.

Bardzo dobrze, że zrobiłaś coś dla siebie :). Ja bym też chciała, ale jeszcze trochę muszę poczekać :). A komplement od synka przepiękny :)

W końcu przekonałam lubego ( z pomocą teściowej) i przy okazji wyjazdu do Gdańska kupił w Ikei łóżko. Co prawda malutkie, bo 75x160, ale tylko takie nam się zmieściło. Rysiek zadowolony, poczuł się dorosły, czekam aż zacznie wołać, że chce kupy ;)

Żoo - ja projektora nie używałam przy Ryśku, a na Leona biały szum nie działa, bo od tygodnia w nocy kombinuje, jak zrobić, żeby spał a nie ciągle domagał się cyca. Położna ostatnio mówiła, że dzieci w tym wieku mają takie zmiany neurologiczne w organizmie niczym skok z wieżowca, więc czekam kiedy przejdzie

Odnośnik do komentarza

Zakropkowana
2 kg ziemniaków rzeczywiście mogą zaowocować kupnem robota :) ja uwielbiam placki ziemniaczane, ale nie robie, bo właśnie ścierania niecierpie :)
Dobrze ze biust wrócil do normy :)

Żoo
W sumie fajnie tak pusto w zoo. Można rzeczywiście poobserwowac zwierzaki na spokojnie, tyle że niektore śpią w zimie.
Może rzeczywiście kwaskiem poprobuje, za zapachem octu nie przepadam. Ja mam okropną schize z myciem wszystkiego po surowym miesie i surowych jajach, a moj mąż bardzy lubi np. klepac sznycle czy sprawiać ryby na blacie, albo drewnianej desce.
W zasadzie to ostatnio podejrzewam, że Julka juz się zaraziła jakimś tasiemcem, je czasem więcej niż ja. Naprawdę czasem trudno mi uwierzyć ile ta mała istotka jest w stanie pochłonąć. 7 pierogów czy 3 naleśniki to standard. W żłobku tez Panie się śmieją, że wciaga wszystko do ostatniego wiórka kapusty, a po żłobku w domu je drugi obiad z nami. Najlepsze ze od 10 miesięcy niezmiennie waży 11 kg, ale co ja się dziwię, jak przecież nie usiedzi zbyt długo na miejscu, tylko ciągle biega :)

http://fajnamama.pl/suwaczki/wlc5bpf.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/uek4z02.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...