Skocz do zawartości
Forum

Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)


Rekomendowane odpowiedzi

Moje dziecko nie choruje, ale jak juz to konkretnie...
Ma zapalenie płuc.
Podobno panuje w żłobkach/przedszkolach u nas w mieście. Na szczęście możemy leczyć się w w domu, a nie w szpitalu.

Wczoraj była jego impreza urodzinowa, fakt, że kaszlał i był niewyraźny, no ale nie aż tak, bo bym z nim nie poszła...Odwołać już sie nie dało (było w lokalu) a dziś wyglądał już lepiej i gorączka spadła, więc tym bardziej zaskoczenie dla mnie. Poszłam do lekarza, aby sprawdzić, bo niby infekcja wyglądała jak na zakończenie, ale coś mi nie grało, okazuje sie, że intuicja zadziałała. Nasza lekarka mówiła, ze ostatnio często takie zapalnia płuc, że dzieci nawet mało co kaszlą, trudno rodzicowi nawet uwierzyć, że taki stan zapalany u malucha sie toczy.
U nas nikt na zapalenie płuc nie chorował dotąd.

Wczoraj mocno kaszlał, zrobiłam wieczorem inną inhalację (wczesniej pokasływał i dawałam mucosolvan) i dzięki temu pospał, az do 9.30 bo po poprzedniej nocy był zmęczony kaszel go wybudzał. jak wstał i zobaczył co rusz nowe zabawki, to wciąz bylo "łał" i "łał", on tak śmiesznie to z takim zadziwionym zaśpiewem robi :)))

Mamo Dwójki
nie udaje sie z mężem przegadac tematu? mężczyźni jak chłodem wieją, to najczęsciej z przerażenia albo cos ich gryzie... ech, mam nadzieję, że jakos u Was z czasem sytuacja sie wyklaruje.

świetne dzieciaczki na fotkach macie mamusie :))) podeslę Wam moją trójkę potem.

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Renia, Skakanka dzięki:-))
Sposób leczenia trafiony, bo temperatura po spaniu (po tych wszystkich lekach, zastrzyku, inhalacjach spal ponad trzy godziny) juz w normie, nawet coś zaczął jeść i mało kaszle. Nos odetkany i nie sapie, wcześniej pokazywał na nosek i wołał "ala". Na szczęście mamy antybiotyk podawany raz dziennie, inhalacje łatwiej idą niż wtykanie syropku do pyszczka.
Wkurzył mnie dyrektor bo próbował mnie w poczucie winy wbijać, oczekiwał że mu zastępstwo na jutrzejsze spotkanie zorganizuję ... To przecież on jest od organizacji pracy, a nie ja na opiece. Noż kurczę, zapalenie płuc to nie katarek... Jakby sam włożył więcej energii i pracę a mniej w spychanie zadan na innych to by w popłoch nie musiał wpadać przy absencjach pracowników....
Ale fakt, że dziś wyjątkowy pomór, bo z 7 osób mojego zespołu były tylko trzy w pracy.

Skakanka
Julcia znów chora, biedactwo :-((

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Peonia
Zdrówka, faktycznie z grubej rury i do tego chory na imprezie. A jak wyjazd? Niezagrożony?

Mnie znowu dopadła niechęć do otwartego forum. Na październik wpadły trolle i sobie nawzajem nawtykały oczywiście wbijając szpile stale piszącym.

U nas jest bratanek na ferie. Ale jest fajnie. Dużo mi pomaga bo bawi się z Tuniem. Przynajmniej nie mam wyrzutów sumienia, że zaniedbuję starszaka. Szkoda że będzie tylko 3 dni.

W niedzielę byliśmy na światełku do nieba. Sipek został z dziadkami. Myślałam, że będzie ryczał a on poszedł spać i spał od 20 do 3. Czyli umie tylko mnie tresuje.
Tunio fajerwerkami zachwycony :))))

Ogólnie malych śpi coraz lepiej. Zasypia ostatnio ok 20.30 i śpi do 3, raz mu się zdarzyło do 5. Czyli wszystko idzie w dobrym kierunku.
Tylko spanie w dzień idzie mu słabo. I do tego cały czas wymaga uwagi bo a to cyc, a to trzeba z nim gadać.
Fajnie by było połączyć zabawy chłopaków bo ciężko mi się rozdwoić ale chyba idzie wszystko w dobrą stronę.

Bamcia
Fajnie, że dzieciaki znajdują u Ciebie ciepło i troskę.

Odnośnik do komentarza

żoo
Wyjeżdżamy dopiero za 2 tyg więc nawet ok, bo będzie miał ponad 3 tyg przerwy od żłobka. I ten wyjazd to lepsze niż siedzenia u babci, a ja tylko ten tydzień mogłam wziąć opiekę.

Widziałam te trolle u Was, szkoda na to czasu i nerwow, w sumie. Jakoś bliźniaczo podobny styl pisania do jednej z dawnych koleżanek :-)) może niektórym się po prostu nudzi...

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Dzień Dobry,
My z Julka dziś urzedujemy w domu, wlasnie zaliczyłam 45 minutowa drzemke, Julka śpi dalej :)
Tak to można działać :)))

Julka juz lepiej, w zasadzie wszystko minęło, tylko pozostał brak apetytu, ale to zrozumiałe, bo wczorajszych rewolucjach.

Żoo
Może poproś czasem dziadków o usypianie Małego :)) On Ciebie sposobem, to Ty jego też :p
Mysmy w tym roku załatwili Owsiaka przelewem, bo tak wiało, że nie byliśmy nigdzie. Zresztą myślałam że jak co roku, będzie mnóstwo ludzi, a potem jak widziałam w tv relacje, to wcale nie było tak źle, i żałowalam. Zwłaszcza że młoda fanka strażaka Sama, miałaby możliwość spenetrowania wozu strazackiego :)

Tunio to twardziel, że się petard nie przestraszyl:)

http://fajnamama.pl/suwaczki/wlc5bpf.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/uek4z02.png

Odnośnik do komentarza
Gość MamaDwojki

Moj mlodzieniec tez ostatnie nocy spi fajnie. Coprawda kolo mamusi, ale nie jest zle.

A starszy dalej daje w kosc. Co on wyprawia w nocy... matko.... dzis przez ok. 4 godziny nie spal, gadal, marudzil, wybudzal sie, plakal. Jestesmy z mezem zdenerwowani. Przeryczalam pol nocy. Zaraz zobaczymy czy po powrocie z pracy mazmbedzie bedzie ze mna gadac.
Byl przezzebiony, ale byliszmy u lekarza I juz wszystko z nim ok oprocz niewielkiego katarku. Pasozyty wytrawiliszmy. Zeby sie nie zapowiadaja, a on kilka nocek z rzedu nam tak swiruje.

Odnośnik do komentarza

MamoDwojki
Współczuję tych nocek. Nie wiem jak dajesz radę. Niezła z Ciebie twardzielka :)

Stało się. Tunio przyniósł z klubiku przekleństwa. My nie jesteśmy purystami językowymi ale akurat tego najpopularniejszego przecinka nie używamy.
Najgorsze jest to, że używa w prawidłowych sytuacjach. K... mać skończyły się kołysanki.

A do tego chłopaki zaliczyli dziś regularną bójkę z waleniem głową i gryzieniem.

Odnośnik do komentarza

MamoWczesniaka
Współczuję :( u nas z nockani było kilka dni jakby lepiej, a wczoraj znowu z 5 pobudek.A u Ciebie jeszcze Maluszek, naprawdę jesteś dzielna ;)

Żoo
No każdy by się wkurzył jakby kołysanki się zbyt szybko skończyły, co sie dziecku dziwisz :)))) U nas było ostatnio " kulde faken", dobrze że w miarę niewyraźne :/ Nie wiem jak reagować, wiec nie reaguje wogole, narazie działa.

http://fajnamama.pl/suwaczki/wlc5bpf.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/uek4z02.png

Odnośnik do komentarza

żoo
MamoDwojki
U nas przy nocnych pobudkach świetnie sprawdza się mąż. Mnie Tunio dobrze wie, że urobi. A mąż z kamienną twarzą siedzi koło niego i czeka aż zaśnie. Dużo krócej to trwa. Zazwyczaj proponujemy książeczkę a potem już tylko siedzenie bez kontaktu wzrokowego.

Mam pytanie techniczne ; jak sprawiacie by w tym łóżku pozostał ? Nie wychodzi czy jak próbuje to go z powrotem kładziecie i tak do zaśnięcia ?
Odnośnik do komentarza
Gość MamaDwojki

No I ani slowa ani polslowa ze strony meza. Jak mi sie nie chce zyc z nim jak z sasiadom. Marzylam o piekniej rodzinie a teraz marze zeby zostac sie samej z dziecmi, a on niech spada. Wiem ze bardzo kocha dzieci, ale zupelnie nie widzi zony... gdyby nie znalam jego dobrze, to bym powiedziala ze ma inna kobiete na stronie. Ale ufam mu.

No a z dobrego: mlodszy jest istnym aniolkiem. Gdyby nie rzygal, byl by bajecznym dzieckiem. Moja mala kochana niespodzianka.

Odnośnik do komentarza

MamoDwojki
Albo czegoś nie rozumiem albo za mało danych. Kurczę, wygląda jakby mąż się obraził na Ciebie bo dziecko daje Wam w kość. Przecież sama sobie ich nie zmajstrowałaś.

Dzieci jak dorośli mają różną wrażliwość. Może starszak wyczuwa złe emocje między Wami i tak je odreagowuje? Też nie potrafiłabym żyć obok siebie, ja Cię rozumiem. U nas czasem małżonek znaczą z dobrego kursu, jako pierwsza idzie gadka, jak nie działa wkraczają represje, rzadko sprawa idzie na ostrza, ale w zeszłym roku prawie go z domu wywaliłam. Jak on widzi, że za chwilę nie będzie odwrotu i wraca na kurs.

Mówiłaś mężowi, jak bardzo Twoje oczekiwania odbiegają od rzeczywistości? Mężczyznę czasami trzeba obuchem w łeb, to prosta konstrukcja. Nawet, jeśli usłyszysz nie to, czego byś chciała, to przynajmniej będziesz wiedziała o co kaman i na czym stoisz.

żoo
U nas przez chorobę teraz zdarzają się nocne pobudki. Dziecko chyba jest wkurzone, że coś mu przerywa sen i z gruntu jest wrzask "nieeee". Działa tylko huknięcie na niego zdecydowanym tonem że jest noc i pora spać. Dziwoląg normalnie, żadne tam głaskanie itp nie odnosi skutku....

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza
Gość MamaDwojki

Nie rozmawia ze mna ze niby sie obrazil. A jak prosze go wybaczyc, to mi mowi ze niema za co mnie wybaczac, ze nic zlego nie zrobilam. To napewno nie sa problemy w pracy, tylko w naszym zyciu. Mowilam mu wprost czego potrzebuje, dlaczego czesto placze i sie denerwuje. Mowilam, czego od niego oczekuje. Nie narzekam, starszakiem ladnie sie zajmuje, tyle ze pozdniej caly jest w sobie/komputerze I ani slowa nie powie. A mi sie chce z kims pogadac oprocz dzieci(. Mam jedna kolezanke, ktorej moge ponarzekac, no I Was, a on jej nienawidzi. Chcilam, zeby ona chrszcila mlodszego, a maz kategorycznie sie nie zgadza...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...