Skocz do zawartości
Forum

Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)


Rekomendowane odpowiedzi

A próbowałyście przed praniem mydełka galasowego? Mi farbki zeszły, tylko trzeba tym galasem namoczyć parę razy i to przed praniem. Po praniu już nic raczej nie pomoże. Dobre są też celowane na różne plamy odplamiacze dr Beckmanna.

Mm3
Z latami zmienia się podejście do stosowania leków. Pojawiają się nowe leki, procedury... Pewnie raz lepsze, raz nietrafione. Mnie faszerowano antybiotykami zamiast wyeliminować dym papierosowy i leczyć alergię. Matka nabawiła mnie krzywicy bo nie karmiła piersią a ówczesne mleko nie miało dodatków, a zaleceń do ciągłego podawania wit. D nie było...

Nebulizatory od czasów, kiedy moje starszaki byly malutkie są na topie. I chyba to lepsze, niż ta szarża antybiotykowa z naszych czasów. Mój mąż jako dziecko notorycznie dusił się podczas stanów zapalnych krtani, matka spala z nim na kolanach w fotelu. Syn jego siostry miał taką samą skłonność do tej krtani, ale nebulizator plus odpowiednie leki pozwoliły na normalny sen, likwidację problemu w zarodku. Jednak chyba wolę tak, niż za czasów mojego dzieciństwa.

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Zakropkowana
Mnie w drugiej i trzeciej ciąży od siódmego mca wciąż ktoś podejrzewał o poród za chwilę... Jeszcze wczoraj w pracy wspominali mój przeogromny brzuch. Córkę urodziłam tydzień po terminie, młody zmusił lekarzy do cc bo w ogóle miał gdzieś wychodzenie na świat.
Także może być różnie, no ale na wszelki wypadek bądź przygotowana :-))

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Bamcia
ojej, czwóreczka, plus wnuk i seniorka... Skąd tyle sił w Tobie?? Podziwiam :))

ostatnio dowiedziałam się, że jedna z Pań u nas prowadzi rodzinę zastepczą.... tzn ona pracuje, dziećmi opiekuje sie jej mąż. niestety daleko im do Twojego ciepełka... jak słyszę, co wygaduje i jak z tego wychodzi obraz zarabiania pieniędzy na tych dzieciakach, to ja wymiękam.

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Co do sterydow do nosa, to Tosi raz laryngolog zapisala, po przeczytaniu ulitki uznalam ze tego nie kupie. Tego samego mialam z nia jeszcze isc di pediatry i ona takze odradzila, twierdzac ze takim malym dzieciom sterydiw sie nie podaje, ze jest jeden steryd id 3 rz. Tosia muala ledwo skoncziny rok, a steryd ktory dostala byl od 6rz. Przy czym w ulotce byla informacja, aby przy dlugotrwalym stosowaniu kontrolowac wzrost dziecka bo moze dojsc do zaburzen.
Po tej info uznalam ze jakos z tym katarem damy rade bez sterydu. W koncu to tylko katar.

Bo wiadomo sa rozne sytuacje i jak dziecko ma dusznosci to sie bierze pod uwage inne aspekty. Z katarem uznalam ze damy rade bez sterydu.

Odnośnik do komentarza

Peonia
Co do świąt/; potrawy: śałatka śledziowa, jarzynowa, ryba po grecku, śledź z jabłkami, pierogi, barszcz z uszkami, albo ucha (zależy od zamówienia rodziny)
ciasta: babka gotowana, królewicz (składane ciasto góra i dół takie na miodzie, środek biszkopt, a przełożone takim kremem budyniowym, makowiec (albo upieczony przez teściową dla synka, albo kupiony) czasami jak się (nudzę) to jeszcze szarlotka z jabłkami

Odnośnik do komentarza

Peonia
U nas też nic nowoczesnego. Kapuśnica lub barszcz z uszkami, kasza z sosem grzybowym, ryba, groch z kapustą, kompot z suszu, a z ciast to makowiec, sernik, piernik. Ja nic nie robię więc świąt nadal nie czuję. Może mama da sobie pomóc w niedzielę, to trochę je poczuję.

Bamcia
Oj to będzie roboty. Czwórka na raz, nie wiedziałam że tak może być żeby w jednym czasie aż czwórka. Myślałam, że musi być jakiś odstęp na aklimatyzację. Trzymam kciuki. Od razu sobie myślę jak i gdzie te dzieciaki spędzą święta i tak ciężko się na sercu robi.

Odnośnik do komentarza

Ja mam dzisiaj goowniany dzień.
Najpierw maluch produkował kupę od 4 do 12, popłakując, a potem prężąc się i rycząc. Później niby już po kupie gigancie, która nie zmieściła się w pieluchę dalej mu bąki szły i nie dały spać. Aż do 14.
W tym czasie Tunio powinien mieć drzemkę ale nie zasnął. Aż zadzwoniłam po mamę bo leżałam z maluchem i nie mogłam się ruszyć bo natychmiast był ryk.
Okazało się, że Tunio też zrobił kupę giganta. Ta za to nie zmieściła się w śpiworze.
Kurcze niby te kupy normalne tylko wielkie......
Teraz starszy poszedł z babcią na spacer, młodszy w końcu śpi a ja walczę ze smrodem.
Pralka też dostała robotę ;))))

Skakanka
Ha, ha jak widać ogarnianie ich to nie jest praca dla jednej osoby.
Mąż zazwyczaj jest w domu wieczorem. A jak go nie ma (ostatnio ma dużo imprez świątecznych) to wzywam posiłki.
Resztę dnia mam jakoś zorganizowaną ale rodzice mi pomagają przy wyjściu na spacer. Przejmują na chwilę Tunia a ja mogę w tym czasie spokojnie wyszykować malucha. Tyle że to czasem jest 5 minut a czasem godzina. Potem maluch stoi pod domem z niańką elektryczną i zabieram go jak Tunio już ma drzemkę.

Czasem sobie myślę o MamieDwojki bo ja zawsze mogę wezwać pomoc ale dwójeczkę ogarniać cały dzień w pojedynkę to wyzwanie.

Odnośnik do komentarza

Bamcia
Gratulacje dla nowej mamy ;)

Ale jak zwykle nóż się w kieszeni otwiera jak sobie pomyślę, że te dzieci nie mogą zostać w domu..

Z potrawami wigilijnymi nic nie pomogę. Z nietypowych to teściu robi pasztet z łososia.
Ja z wigilijnych potraw jem tylko barszcz, grzybową i pierogi. Ryb nie tykam.
Jak chciałam kiedyś coś zrobić na wigilię to usłyszałam "a kto by to jadł" ;)
Więc już się nie wcinam w pojedynek mojej mamy z teściową mojego brata. A w tym roku dołącza do nich mój teść.
Bo niby ma być miło i sympatycznie ale czuć rywalizacje kulinarną ;))))

Odnośnik do komentarza

Żoo
A co z teściową??
Oby dalsza część dnia była lepsza :-)))
U mnie Julka jedt bardzo wymagająca co 1 min mnie woła natomiadt jak jest sama Milena to mam relaks :-) z nią nie ma problemu najgorzej jak są dwie bo muszę je pilnować bo starsza lubi rządzić i dyryguje Mileną, a jak Milena nie chce robić to ją bije :-(

Bamcia
Fajnie, że rodzeństwo razem będzie oby wszystko dobrze się skończyło :-))

http://fajnamama.pl/suwaczki/6mr4ztx.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Skakanka
Przypomniałaś mi, że mam viburcol.
Niestety nie działa, windi trochę pomaga ale słabo.

On urósł taki wielki (to duże 68, które rzekomo było takie wielkie już jest akurat), że chyba jelita nie nadążają.
Mamy chyba apogeum kolki.
A że smoka nie uznaje to znowu leżymy.
Ciekawe czy tak będzie wyglądać moja wigilia.

Oligatorka
Teściowa jak zwykle nie robi nic. I to dosłownie, nic tzn nic. ;)

Odnośnik do komentarza
Gość MamaDwojki

Moj starszy odpieluchowany, zalatwia sie na sedes z nakladka, wiec mam przy nim mniej pracy niz Zoo. Nadal jest mamisynkiem I chce zawsze byc ze mna, no ale cos

A mlodszy jest odpukac sto razy spokojniejszy od starszego. Zassal smoczka, potrafi sam zasnac, niema zadnych kolek. Czasami marudzi mi, ale w porownaniu do starszaka w tym wieku, a nawet teraz to niebo I ziemia. Starszy mi ryczal, spal tylko przy piersi, spacery tylko w chuscie, klasyczne kolki do 4 m.z.

Mam takie dni, ze nadal zastanawiam sie, po co mi drugie dziecko, no ale coraz bardziej jestem zakochana w tym malym spokojnym czlowieczku.

Ja na wigilije wszystko od was mapuje. W zeszlym roku od Peonii zmapowalam rybe w sosie beszamelowym I tak nam zasmakowala, ze przwie cotydzien jemy

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...