Skocz do zawartości
Forum

Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)


Rekomendowane odpowiedzi

Gość peonia z robo

my mamy takie z kettlera i je lubię, cos na wzór z IKEA, to miałam dla starszaków i mi się zwyczajnie znudziło :)))
niby mozna obnizyć nogi, ale jak juz to kupię mu po prostu niskie krzesełko, zamiast kombinować.
a dopóki nie parzy, to korzystam. a swoja drogą Skakanka - jak Julka je posiłki? bo jak młody nie siedzi, to lata z jedzeniem, co dla mnie jest wykluczone. nie mam cierpliwości :)

https://www.google.pl/search?q=kettler+krzese%C5%82ko+do+karmienia&client=firefox-b&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0ahUKEwi9vvfirujVAhXpJZoKHQYUAf8Q_AUICigB&biw=1440&bih=752#imgrc=Yl9SrFH9XFk8VM:

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny!Mieliśmy dziś pojechać do zoo ale tak w nocy lało,że myślałam że świat się kończy. Szkoda bo już od dawna się wybieramy i albo pogoda nie taka ,albo my nie możemy,albo koleżanka która chce z nami pojechać. Zresztą może i dobrze że jesteśmy w domu bo Gabryś ma gorączkę i nocy imprezowa 2 godziny.Tak więc chyba sie coś kluje. Ja mam torbę że skip -hop napewno jest praktyczna ,pojemna,układ kieszeni mi pasuje tym bardziej że nie noszę swojej torebki tylko dzielę ja z małym. Gabryś je w krzesełku ,nawet sam do niego wchodzi.Lubi też jeść siedząc na normalnym krzesełku ,no ale niestety wysokość nie dla niego.Tez się rozglądam za stolikiem i krzesełkiem .Znalazłam dwa rodzaje,takie taboreciki i krzesła z oparciem.No i tak nie wiem które lepsze.Czy Wy dziewczyny też się nad tym zastanawiacie?

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl20mmz58oswmm.png

Odnośnik do komentarza

Żoo
Zazdroszczę gadania, u nas na tapecie tylko bunt :-)

Peonia
Julka je albo na kanapie ( tyle że mamy kanapę z takim rozsuwanym malutkim stolikiem np.pod laptopa), albo na zwykłe krzesło daje jej taką wysoką piankową poduszkę, albo na balkonowych meblach, które są trochę niższe od standardowych. Kanapę zazwyczaj wyścielam podkładami, a i tak jej wiecznie upaprana. No przyznam że od kiedy nie je w wysokim krzesełku, to w domu mam 100 razy więcej sprzątania. Tym bardziej że Julka już wszystko je sama, nawet zupę, i nie pozwala się karmić.

Zielona
Oby nic się nie wykluło. Ja chce kupić krzesełka z oparciem. Po żłobku widzę, że te taboreciki to średnio wygodne dla Julki. Chyba takie zwyklaki z Ikei zamówię.

Mokka
Nasze zakupy ostatnio wyglądają podobnie. A mój mądry mąż przekupuje Julke w sklepie. Kupuje jej jakieś paluszki albo coś, żeby siedziała spokojnie. No masakra.

http://fajnamama.pl/suwaczki/wlc5bpf.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/uek4z02.png

Odnośnik do komentarza

Skakanka
No nie wiem, z gadaniem też jest problem bo mały wszystko kończy słowem "już" i od razu przechodzi do buntu.
Dzisiaj zaliczyliśmy klasyczną aferę.
Zabrałam go po raz pierwszy na spacer po ulicy. Było mokro, latanie po podwórku nie wychodzi w grę bo wypija wodę z rynny, w wózku też już hrabia nie jeździ.
I oczywiście chciał iść w przeciwną stronę czyli w stronę dużej ulicy.
Był klasyczny pad na asfalt razem z waleniem głową o ulicę i biciem mnie.
Nie wiem czy przeżyję tą końcówkę ciąży z takim buntownikiem.
Po spacerze ledwo żyłam i do tego miałam skurcze brzucha.
Jeść też nie chce, słychać tylko "już" i nawiewa.

Ogólnie afera goni aferę a ja nie mam siły z nim walczyć. I do tego jest ostatnio szybszy ode mnie więc czasem nie zdążę z interwencją.

Odnośnik do komentarza

Oj to chyba Renia pisała o tym staniu w wózku przy zakupach :-) ja ostatnio jak jestem sama,to idę jedynie do naszego warzywniaka, gdzie są takie malutkie wózki ciężarówki do pchania przez maluchy. W markecie nie mam szans zrobić zakupów ostatnio.

Żoo
No faktycznie w Twoim stanie buntowniczy i szybki maluch może być problematyczny :-( oby ten okres szybko minął.
Swoją drogą z tym " już" do świetnie sobie wykombinawal :-)

http://fajnamama.pl/suwaczki/wlc5bpf.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/uek4z02.png

Odnośnik do komentarza

eee.....
nie ma to jak wpisy z d..y idące znikąd. szkoda na takie rzeczy czasu. Tola, lepiej zajmij się czymś bardziej pożytecznym.

mój czasami sie buntuje, ale nic to do opisywanych przez Was sytuacji. W sumie żadne z moich dzieci nie było specjalnie buntownicze. Oby tylko mu się nie zmieniło :)))

w wózku jeździ, zakupy da sie zrobić tylko musi w wózku marketowym siedzieć, je w krzesełku - tez próbuje sam, ale pozwala sobie pomagać, na dworze często ma własne ścieżki i próbuje uciekać, ale jakoś daje sie ogarniać. brakowałoby mi cierpliwości i sił do Julci i Tunia... podziwiam Waszą cierpliwość i siły, naprawdę.
ostatnio bywa że nie lubi nocnika, czasami się awanturuje w czasie sadzania ale najczęściej to zwiastuje kupe w nocniku, jakby nie chciał się jej pozbyć :)))

jest w miarę spokojny, za to za nic gadać nie chce :))) a za kilka dni "awans" do starszej grupy w żłobku, ach....kiedy to zleciało.....

Zielona
mnie taboreciki nigdy nie przekonywały, jakoś wolałam krzesełka z oparciem. Starszaki miały z tworzywa, takie na grubych nogach z IKEA, chyba gdzieś je mam zmagazynowane to młodemu wyciagnę.

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

MamoWczesniaka
Już dobrze z tymi skurczami ? Uspokoiły się? Llll

Peonia
Dla poprawienia reputacji Julii na forum pochwalę się że już tydzień nie pije mleka w nocy:-) co prawda pije wodę, ale tylko około 100 ml, wiec mam nadzieję że i to jakoś wyeliminujemy jak nadejdą jesienne temperatury.

Ja z kolei podziwiam dziewczyny w ciąży, że dają radę, bo ja to najwyżej wezmę dziecię pod pachę, zatacham do domu i już:-) Żoo i MamoWczesniaka podejrzewam że macie już okazałe brzuszki, wiec normalnie funkcjonować ciężko, a co dopiero z maluchem u nogi.

Kupiłam kredki:-) Julia siedzi i maluje od 20 minut :-)

http://fajnamama.pl/suwaczki/wlc5bpf.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/uek4z02.png

Odnośnik do komentarza

Ale Wam zazdroszczę tych rysunków. Gratulacje.
Fajnie taki krasnal tworzący dzieło wygląda :)

Cały czas zapominam, że Wasze dzieci budzą się w nocy. Oby już się to skończyło.

MamoWczesniaka
Jak się tak polata cały dzień za starszakiem to w sumie łatwo o skurcze. Ja się cieszę, że 30 tydzień minął i junior już w miarę bezpieczny ale pewnie gdybym miała za sobą takie przeżycia jak Ty to bym bardziej drżała.

Teraz mam na stanie bratanka więc Tunio go małpuje i jak ich widzę to bardzo się cieszę, że będzie dwójeczka.

Tylko trzeba przeżyć jeszcze dwa miesiące a potem pewnie nie jest łatwiej ;)

Odnośnik do komentarza

Racja żoo. Wczoraj byliśmy u córki. Wnuk na środku podwórka wykopał dziurę i napełnił ją wodą. Błotko jak ta lala, szkoda tylko, że ja musiałam latać jak kot z pęcherzem pilnując Rudaska, bo on akurat chciał się bawić tylko w błotku (po całym podwórku poruszał się na czworaka, więc po powrocie nie wiadomo było prać Rudaska, czy kąpać ubranka:))

Odnośnik do komentarza

Peonia
Uderz w stół a nożyce się odezwą hehe
Tola
Mam rozumiem, że Twój wpis był kierowany między innymi do mnie czy jak? Weź, że wytłumacz bo ja z tych mniej bystrych jestem.

Oj, ktoś mnie tu chyba bardzo nie lubi...

U nas spacery głównie bez wózka. Ostatnio Zosia przedreptała na tych swoich małych nóżkach prawie 4 km. W sklepie o dziwo zachowuje się grzecznie. Jedynie nudzi jej się jak jest długa kolejka przy kasie i wtedy ucieka szukać rozrywki między regałami ;-)
Ostatnio zaopatrzyłam się w coś takiego http://allegro.pl/opaska-smycz-na-reke-nadgarstek-dziecka-linka-i6885975935.html
Ten wynalazek doskonale sprawuje się przy małym uciekinierze.
(tak wiem, dziecko to nie pies)
Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

~Kaisuiss
Peonia
Uderz w stół a nożyce się odezwą hehe
Tola
Mam rozumiem, że Twój wpis był kierowany między innymi do mnie czy jak? Weź, że wytłumacz bo ja z tych mniej bystrych jestem.

Oj, ktoś mnie tu chyba bardzo nie lubi...

U nas spacery głównie bez wózka. Ostatnio Zosia przedreptała na tych swoich małych nóżkach prawie 4 km. W sklepie o dziwo zachowuje się grzecznie. Jedynie nudzi jej się jak jest długa kolejka przy kasie i wtedy ucieka szukać rozrywki między regałami ;-)
Ostatnio zaopatrzyłam się w coś takiego http://allegro.pl/opaska-smycz-na-reke-nadgarstek-dziecka-linka-i6885975935.html
Ten wynalazek doskonale sprawuje się przy małym uciekinierze.
(tak wiem, dziecko to nie pies)
Pozdrawiam.

oooo, cześć Kaisuis :))
ta "smyczka" fajna, i do psa jakoś nie pasuje, bo obroża psia to na szyi rezyduje :))))))
mój na szczęście nie ucieka jak dotąd tak na oślep, zresztą w sumie tak na chodniku przy ulicy nie próbowałam... jak teraz sobie pomyslę, że jak starszaki były małe to mieszkałam przy ruchliwej ulicy, to mnie ciarki przechodzą.... no ale nie uciekały jakoś, więc złych wydarzeń nie było :)))

młody lata po ogrodzonym terenie osiedla głównie, więc z wózkiem to jak chcę na drobne zakupy do pobliskich sklepów/straganów wyskoczyć z nim. bo na dłuższa metę tez może nie chciałby tylko w wózku siedzieć.

Bamcia
oj, dla mnie te pory pobudek to w dni wolne normalnie środek nocy :)) nawet minutki by mnie o takiej porze słabo rozśmieszały. te ciagle pobudki wspominam jako istny koszmar, całe szczęście, że nam synek odpuścił.....
tyle, ze on chodzi spac między 20 a 21, może jakby posedł o 19 to i tez wczesniej by wstał :)

To dzidź Cię opuszcza? oby rodzice nim sie dobrze zajmowali. a dobrze z nimi funkcjonuje?

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza
Gość MamaWczesniaka

Skakanka
Ze dwie-trzy godziny trzymaly skurcze, lazilam po mieszkaniu, siedzialam na kibelku, lykalam magntez, w koncu przeszlo. Nie wiem co to bylo, maz caly dzien zajmowal sie dzieckiem, wiec ja odpoczylam dobrze, a tu na noc hoooop. W pt mam wizyte.

W sumie to nie doswiadczylam sie takich porodowych skurczy I nie wiem jak oni wygladaja.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...