Skocz do zawartości
Forum

Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)


Rekomendowane odpowiedzi

Mały nam zagorączkował w nocy. Miał 38,7. Mąż był z nim rano u lekarza, który stwierdził że młody ma na gardle jakieś pęcherzyki wirusowe. Kazał psikać tantum verde i podawać ibuprofen jakby gorączkował. Jak nie przejdzie wrócić za trzy dni. Ktoś ma pomysł co to za cholerstwo? Pierwszy raz słyszę o czymś takim.

http://www.suwaczki.com/tickers/gg64j44jigxjyf5q.png

Odnośnik do komentarza

Mokka
Ja też pomyślałam o tej nieszczęsnej bostonce.

Żoo
Z tym spaniem to nie wiem czy Cię pocieszę. Z Jasiem pierwszy i trzeci trymestr przespałam. I w dzień i w nocy spało mi się cudownie. Zwłaszcza, że nie biegałam w nocy do toalety. Teraz w pierwszym chodziłam wcześniej spać i kładłam się z Małym do południa. W trzecim nie miałam tak. Raz kiedyś byłam bardziej śpiąca. Ale za to po urodzeniu Małej najchętniej codziennie bym się kładła w dzień. Teraz też Maluchy śpią i ja też mam taki zamiar.
Także mnie się z trzeciego trymestru przeniosło na później ;)

Odnośnik do komentarza

Mokka, Tosia miała w zeszłym tyg., podejrzenie ospy lub bostonki. Tyle, że miała na rękach dwie krosty wirusowe i bez gorączki. Nie rozwinęło się z tego nic. Ale dostaliśmy groprinosin baby, to syrop przeciwwirusowy (nie wiem czy jest bez recepty). Jakby miał coś więcej na skórze, to dobrze jest psikać octaniseptem i kąpać nawet dwa razy dziennie w nadmanganianie potasu. Na buzie nie mam pomysłu. Też mi się w buzi kojarzy z bostonką lub opryszczką.

A i jeszcze jedno, przy ospie nie podaje się ibuprofenu, zastanawia mnie czy przy innych chorobach z wysypką wirusową też jest takie zalecenie?

Odnośnik do komentarza

Kurde tak to jest jak się chłopa do lekarza wyśle. Mąż nie wypytał się dokładnie i w sumie to nic nie wiemy. Ibuprofen kazała podawać jakby gorączkował. Póki co podaliśmy raz o 3 w nocy i do tej pory nie gorączkuje. Co do tych pęcherzyków to mąż mówi, że nie padła nazwa żadnej konkretnej choroby. Podobno powiedziała tylko, że jak za 3 dni nie minie to może być konieczny antybiotyk.

http://www.suwaczki.com/tickers/gg64j44jigxjyf5q.png

Odnośnik do komentarza
Gość peonia z robo

z moich doświadczeń z pediatrami wynika, ze o ile nie są w stanie wskazać jasno, jaki wirus, to mówią "infekcja wirusowa". A że ona osłabia organizm i nieraz powoduje to w konsekwencji nadkażenie bakteryjne i rozwój kolejnej infekcji, to każą do siebie wracać po antybiotyk po kilku dniach. Zresztą tak miałam w w lutym w młodym, zaczęło sie od wirusa, skończyło na silnym zakażeniu bakteryjnym.

rzadka chłop u lekarza coś załatwi... znam to... a jak załatwi, to dalej musze sama wielu rzeczy dociekać i dorabiać :(

żoo
zobaczymy, co wyniknie w diagnozowania na dalszych etapach. wiek kostny opóźniony o dwa lata, co sugeruje, ze jeszcze rośnie, może w wieku pokwitania ruszy, jak ojciec...
reszta wyników ok, vit. D, białko regulujące wydzielanie hormonu też....no nic, jutro idę po skierowanie i załaduję na kolejne dwa - trzy dni do szpitala.

Odnośnik do komentarza
Gość peonia z robo

żoo
nawet jak ruszy sam to i tak nie będzie za wysoki. mąz podrósł w szkole średniej, ma tylko 173 cm.
poza tym przez ostatni rok przybyło mu tylko około 4 cm, teraz od maja nagle 2,5 cm podrósł, wiec już coś.... no wolę czuwać.

ten od dwa lata cofnięty wiek kostny zgadza sie z "cofnięciem" jego rozmiaru ubrań... nosi 134/140, czy na około 10 lat...

wczoraj miałam ochotę zamordowac teściową... jak opisywalismy wyniki, to puściła tekstem " jak wam mówiłam, że on jest za mały, to mnie nie słuchaliście"... no nie wyrobiłam i zapytałam, czy zadbała o własnego syna, zeby tak gadać na mnie. mąz wielkoludem nie jest, i zawsze był najniższy w klasie....
a prawda taka, ze ja od około roczku pilnuję jego siatki centylowej... jak był pod 3 centylem, brałam skierowanie do poradni i najczęściej wtedy dorastał nagle do normy... ale teraz zbyt długo nie rósł, to poszliśmy. i to jest brak dbałości.
jej wytłumaczeniem było, ze "wtedy lekarze nie kierowali". no.... teraz tez nie, sama o to zawsze proszę i pilnuję jego wzrostu :)))

Odnośnik do komentarza

Peonia
Niestety z genetyką ciężko wygrać.
My w sumie z bratem mieliśmy trochę farta bo miałam malutkich dziadków (babcia 150, dziadek 160 druga babcia też niewysoka). Całe szczęście wzrost wzięliśmy po wyższym dziadku.

Ale wiadomo jeżeli do tego dojdą jeszcze problemy hormonalne to już jest źle.
Dobrze że kontrolujesz.

A teściowa jak to teściowa. Zawsze coś jej się palnie.
Ja już nawet nie mam złudzeń, że można być dobrą teściową ;)

Odnośnik do komentarza

haha, no to ja wam zapowiadam, ze jak Tosia miałaby mieć za teściową którąś z was, to jak nie będziecie dla niej dobre to się osobiście pofatyguje, naprowadzić was na dobre tory :D no

skakanka, z tego co wyczytałam to zwiększa ryzyko nadkażenia bakteryjnego krost, dlatego lepiej stosować paracetamol w wypadku ospy.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...