Skocz do zawartości
Forum

Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)


Rekomendowane odpowiedzi

Oligatorka
Doczytałam Twoje pytanie.
Nie miałam swojego lekarza tylko takiego z dyżuru.
Ale było ok bo miałam badania od ordynatora więc byli grzeczni ;)
Ja ogólnie byłam z porodu zadowolona i z obsługi.
Tam głównie działają położne.
Natomiast na sam poród zleciało się do mnie dwóch lekarzy położników, neonatolog i dwie położne.
Nie wiem czy to standard czy vacum było przyczyną.
Tyle że wtedy to już szybko poszło, zajechał odkurzacz i po chwili mały był na świecie :)))

Odnośnik do komentarza

Mm3
To już tuż tuż :-))) trzymam kciuki już masz wszystko??? Fajnie takie maleństwo w domu.
Tak jak żoo napisała jedz do woli na święta :-)))
Ja starszą urodziłam przed świętami bożego narodzenia i tyle pyszności mnie ominęło za to Milenę w święta 26 grudnia to jeszcze pamiętam mąż mnie wytrząsł w samochodzie i od popołudnia miałam już skurcze, ale żarłam smakołyki ile wlezie jeszcze zjadłam śniadanie i zadzwoniłam do mojej lekarki, a że byliśmy u teściowej to lekarka kazała mi iść do szpitala, a nie wracać do Krakowa ( 100km) i lekarz też mi powiedział, że nie ma czasu i mam zostać u nich w szpitalu bo mi wody się sączyły i całe szczęście że zostałam bo lekarz przy cc powiedział, że wód tyle co kot napłakał więc niewiadomo czy bym zdążyła

http://fajnamama.pl/suwaczki/6mr4ztx.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Kaisuis
Mój głową nie wali, ale jakby tak robił to wkładałabym go do miękkiego kojca np. Też nie mogłabym się odwrócić i tyle. Ciekawe czy są na allegro takie małe piankowe kojce. Mogłabyś wkładać ją tam na chwilę, do uspokojenia, bez słowa, bez emocji, bez kontaktu wzrokowego, dopiero później próbować jej tłumaczyć co się wydarzyło.

Odnośnik do komentarza

żoo
Z tego co mówiła dziewczyna z kadr to dopiero po trzech miesiącach nieprzerywanej jakimikolwiek L4 na nowo naliczają średnią. Ja zrozumiałam że obowiązuje ta sprzed macierzyńskiego bo mi naliczali jak szłam na ciążowe L4 z tej samej podstawy jak potem na macierzyńskim. Skoro miałaś po drodze jeszcze jakieś L4 teraz to ja bym rozumiała że jedziesz wciąż na starej podstawie.
A nie możesz udać głupa i zapytać na jakiej podstawie naliczany masz zasiłek chorobowy teraz na tych krótkich zwolnieniach. Bo chcesz po prostu wiedzieć co liczą? Chyba od razu się nie domyśla co planujesz. Możesz powiedzieć że np myślisz że powinno się mniej za chorobowe odliczać czy inny blef :-)

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Peonia
Z ciążą to już się nie muszę kryć bo i tak mi się to nie uda ;)
Tyle że u nas jak tylko się o coś spytam to zaraz jeden z prezesów zrobi taki zapis abym mniej dostała.
On nawet kasę zusu oszczędza.
A że kadry u nas zewnętrzne to różnie może być.
Wolę nie liczyć na ich przychylność. Zresztą nawet macieżyński mi policzyli za niski potem po konsultacji z kancelarią prawną mi wyrównywali.
Wyślę mamę na zwiady do zusu. Ona się tam dogada bo do mnie to po chińsku gadają ;)

Mama dzisiaj wyszła ze szpitala ale niestety kamienia nie udało się wyciągnąć bo był za duży stan zapalny więc jeszcze raz na endoskopie musi się stawić. Ale to już na spokojnie, bez zagrożenia.

Dobra, idziemy na spacer nad morze. Mam nadzieję, że nie będzie padać bo pada ciągle z małymi przerwami.

Odnośnik do komentarza

Bamcia, masz 100% racji, ze to wygląda jakby ktoś zupełnie nie wiedział o czym pisze.
Ciebie tu nie było (albo sie nie ujawniłaś :)) jak latem to dopiero tu były niezłe rozróby. I teksty o psach juz tu były w temacie o szelkach też, heheh :))
Natomiast ten wpis przypomina mi retorykę jednej z dawnych forumowiczek tej grudniowej grupy, która tu różne niemiłe rzeczy wykonała, jak już opuściła nasze grono. Ale może sie mylę, zreszta co za róznica kto to....

Kaisuis
ja nie potrafię przejść obojętnie, to sie odezwałam. Ale pewnie dziewczyny mają rację, że brak zainteresowania to nurt pt "nie karmić trolla" i może najlepiej zadziałać. pamietaj, ze my jestesmy z Tobą :)))

A co do spania Zosi, to kiedyś te koszmarne noce miną.... Jeszcze kiedyś ja będziesz musiała budzić do przedszkola, czy szkoły :)) Moje dzieci zaczynały lepiej spac po dniach spedzanych w takich placówkach, najmłodszy też. Teraz ma jakis kryzys, ale stawiam na czwórki, bo jedna już jest, druga prawie, az bidulek zawył, jak mu dziąsło nacisnęłam w poszukiwaniu tych ząbków.

mm3
chyba troszkę Ci zazdroszczę kolejnego maluszka za chwilę....
no ale na czwarte dziecko sie nie zdecyduję, poczekam na wnuki..... a może kiedyś zabiorę sie za zajęcie Bamci, jak będe miała tyle energii :))
a dlaczego nie chcesz wracać? myslisz, że nie masz do czego, czy cos Cię zniechęciło?
jak tak czytam, to niewiele osób chce wracać do danej pracy po macierzyńskim.

żoo
takie chytrusy? :)) oj oj... no jeszcze raz jutro dopytam, a Ty wyslij mame na przeszpiegi, może cos uradzimy tu wspólnie.
A jak duże masz juz brzusio? widać, żes mamusia kolejny raz? w pracy wiedzą?

co do Waszych wspominek - ja też z porodów najbardziej wilczy głód po pamiętam, jak żoo. no a przy trzecim tesciowa z dobroci serca mi posiłek wyłaczyła, nigdy jej tego nie zapomnę..... :)))

Oligatorka, okna zagłuszaj.... :)
to Ty dopiero masz świateczne dziecko :)) i obie z grudnia? ale ucelowaliście.
No ja też mam same zimowe dzeci, choć miały byc miesiąc po miesącu od listopada do stycznia, ale młody sie spóźnił i obaj synowie są ze stycznia, a córka z końca listopada.

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Oligatorka
100 km, to niezły dystans! Dobrze, że zostałaś!
Mam wszystko naszykowane w jednej szafie tylko zaklinam rzeczywistość i nie pakuję torby, żeby Małej nie wywołać ;-)

Peonia
Jak zacznę Wam tu marudzić na nieprzespane noce, to proszę mnie doprowadzać do pionu, że miną.
A co do pracy, to wg szefa matki to gorszy sort. Poza tym z dawnej ekipy mało kto został. Powrót tam byłby chyba większym stresem niż pójście do nowej pracy. Także będę chciała zmienić.
Mała tak mi szaleje, że nie mogę spać :-(

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny
Ja ostatnio ciągle mam coś na głowie i brak mi czasu na pisanie. Dzisiaj mam trochę luźniejszy dzień w pracy, połowa osób już na urlopach, więc postanowiłam się odezwać.
Młody cały tydzień przesiedział w domu. Ma wysiękowe zapalenie ucha. Na szczęście nie trzeba na to antybiotyku i nie boli. Za kilka dni mamy powtórzyć badanie słuchu i mam nadzieję, że będzie już dobrze. Po świętach wraca do żłobka.
mm3
Faktycznie termin tuż tuż :) Mała na pewno da się jeszcze najeść mamie :)
żoo
Widzę, że złe myśli odeszły i cieszysz się z maleństwa. Super :)
Dobrze, że z mamą w porządku.
kaisuis
Mój głową nie uderza. Złości się oczywiście i najczęściej rzuca wtedy wszystkim co mu w ręce wpadnie.
peonia
Jak Ignaś radzi sobie z nocnikiem? Kiedyś pisałaś, że sygnalizuje potrzeby. U nas coraz częściej potrzeby załatwiane są na nocniku. Mały często sam przynosi nocnik. Sadzamy go wtedy zawsze i zwykle coś udaje się złapać.

http://www.suwaczki.com/tickers/gg64j44jigxjyf5q.png

Odnośnik do komentarza

Mokka
Ja się od początku cieszyłam tylko usg genetycznego się bałam. A do tego się zbiegło z chorobą mamy.
Ale już ok.

Oby to był ostatni epuzod wysięgu w uszach i już nic więcej się nie działo.

Sukcesów nocnikowych zazdroszczę.
Ja nawet jeszcze nie spróbowałam.

Mm3
To niespanie na końcu ciąży jest straszne. A do tego wszyscy mi życzyli wyspania się na zapas. Uważam, że to były wyrafinowane tortury ;)

My w drodze w okol Bydgoszczy.

Dziś w paszczy młodego odkryłam dwa nowe trzonowce. Nawet nie wiem kiedy wyszły :))))

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry
Sernik upieczony; -)
Najpierw pięknie urósł a później opadł ale i tak wygląda apetycznie.

Mokka
U nas nocnik to marzenie. Za to Zosia po zmianie pieluchy zabiera worek z nią i wyrzuca do kosza;-))

Dziewczyny, naprawdę uważacie, że najlepszą metodą na zwalczanie agresji jest jej ignorowanie?
A jak spotykacie się z taką sytuacją w życiu codziennym, to też przechodzicie obojętnie?
Ja uważam, że na każdą agresję trzeba reagować i bez znaczenia czy dzieje się to w Internecie czy obok nas. Brak reakcji równy jest w tym wypadku akceptacji.
Po prostu nie potrafię chować głowy w piasek jak ktoś z mojego otoczenia jest obrażany. Myślałam, że to normalne ale najwidoczniej nie...
Temat uważam zamknięty.
Peonia
Dziękuję Ci za ten wpis.

Odnośnik do komentarza

żoo
Rozumiem tok myślenia ale nie do końca się z tym zgadzam. Pamiętam historię jak sąsiad szarpał żonę. Mieszkałam wtedy w kamienicy w tzw zakazanej dzielnicy więc wydawałoby się że normalka. Ale społeczność tam była inna niż stereotypy. Więc do owego pana doskoczył sąsiad przez okno, bo awantura była na parterze.
Nigdy więcej nie widziałam i nie słyszałam żeby chlop ją szarpał. I też postawiłam się na jej miejscu. No ja bym wolała żeby ktoś się za mną ujął. Czulabym się bezpieczniej. A chlop juz wiedział że jest pod obserwacją i może oberwać. A policja tu nic by nie zdziałała pewnie.

Oczywiście sytuacja z trollowaniem zupełnie inna jednak pewne podobieństwa są.
W życiu bywa różnie i nasze podejście do tych samych spraw będzie różne.
A temat z biciem żony sama podsunęłaś. :-))

Ja myślę że reagowanie jest potrzebne. Ja też chyba mam to z instynktu obrony bliskich mu ludzi. Jak ktos jest dla nich choćby niemiły to nie potrafię nie reagować. Bo tez jest tu ta druga strona - czyli osoba zaatakowana nieraz po prostu potrzebuje wsparcia w takiej obronie poprzez reakcję innych. No ja to tak czuję.

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Mm3
a może dzidzia Cię zaskoczy i pozwoli spać? Julka od dawna przesypia noce.

Mokka
u nas nocnik w codziennym użyciu i kupa bardzo rzadko jest w pieluszce. I siku też dużo w nocniku. Ale raz nocnik przyniesie a raz nie i nie liczę na niego w tym względzie. :-)
Raczej nocnikujemy aby nam z niego nie uciekał bo to dla niego standard. Może szybciej zacznie sam się odpieluchowywac, skoro juz zajarzył że na nocnik kupka robi się łatwiej?

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

witam

Peonia
Jak zaszłam ze starszą w ciąże to płakać mi się chciało, że termin wypadł na grudzień, ale później zauważyłam dobre strony tego :-) przy Milenie staraliśmy się od stycznia i w maju okazało się, że jestem w ciąży termin miałam na styczeń, ale chyba podróż do teściowej przyspieszyła sprawę :-) w sumie ze starszą miałam podobnie bo pojechaliśmy wtedy na dwa dni do teściowej to był piątek, a w sobotę wracaliśmy i już mnie brało u teściowej czułam hehe wróciliśmy w sobotę poszliśmy jeszcze do znajomych i od nich od razu do szpitala ;-))

Peonia, Kaisuis - macie rację z tym trolowaniem
a jeśli chodzi o sernik to trzy razy go robiłam raz się podniósł i opadł a dwa razy wyszedł prościutko :-))

http://fajnamama.pl/suwaczki/6mr4ztx.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Uff...wreszcie nas spakowałam (też wyruszamy do teściów) a teraz się relaksuje z maseczką na twarzy:-))
Peonia
Przyznam szczerze, że mi ten sernik też się trochę przypalił z jednej strony hehe. No ale zeskrobałam i poratowałam się polewą z czekolady. Teraz zastanawiam się, czy aby nie będzie za słodki.

Parę dobrych lat temu, odwiedziłam mojego chłopaka( byłego) który mieszkał za granicą. Wynajmował wówczas mieszkanie ze znajomymi. Pomiędzy jedną z mieszkajacych tam par doszło do awantury i przepychanek. Przyznam, że słabo ich znałam ale jedyne co mi przyszło do głowy, to iść i zwrócić uwagę temu chłopakowi. No jakoś obeszło się bez policji choć wiadomo, że nie zawsze się tak da. Bandy kiboli bym raczej nie umoralniała;-))

Odnośnik do komentarza

Kaisuis
Ale przypaliłaś trochę a nie spaliłaś. :) tam był sam węgielek.
Ja go raz polalam białą czekoladą i wcale nie był za slodki.

No ja nie jestem mistrzynią wypieków to może slabo ten sernik ogarniam Oligatorka :( mnie zazwyczaj siada co nie zmienia faktu że i tak jest pyszny :-)

Wesołego Alleluja i wszystkiego co najlepsze Mamusie!! A naszym dwupaczkom życzę spokojnego ciążowania i pomyślnych rozwiązań. :-)) mm3 to pierwsza teraz w kolejce. Tobie szczególnie życzę spokojnych Świąt :-)

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Zdrowych i spokojnych Świąt dziewczyny :) Smacznego jajka i mokrego dyngusa ;)

Ps. U nas już trochę lepiej, antybiotyk pomógł i mała zdrowieje :) Ale zaczęła robić się niegrzeczna. Zaczyna pokazywać humorki i ostatnio mamy wieeeeeelki problem ze zmianą pieluchy bo mi poprostu zwiewa i przebieram ja w locie :/ Dziewczyny czy tylko moja panna z forumowych dzieciaczków jeszcze sama nie chodzi? Powinnam się tym martwić?

http://www.suwaczki.com/tickers/klz98u69k0kjj99a.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...