Skocz do zawartości
Forum

Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)


Rekomendowane odpowiedzi

Peonia.

Tu mam przepis na przepyszne ciasteczka czekoladowe. Polecam!!! U mnie w domu znikają bardzo szybko. Są dosyć słodkie więc ja nigdy nie robiłam ich z polewą, ale gdyby dodać mniej cukru to dziewczynki mogłyby pobawić się z polewą i ozdabianiem. Trzebat je wyciągać z piekarnika gdy są jeszcze lekko miękkie, bo twardnieją podczas stygnięcia. No i oczywiście nie są zdrowe i mają miliony kalorii, ale raz nie zawsze ;)

http://kuchnia.wp.pl/id,11014,title,Ciasteczka-czekoladowe,przepis.html?ticaid=1181c8&_ticrsn=3

http://www.suwaczki.com/tickers/1usat5od4qknx2m7.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny!
U nas trochę kiepsko. Przeziębienie okazało się podstępne i wróciło ze zdwojoną siłą. Wczoraj tak mi siadło na gardło, że nie mogłam mówić. Byłam dzisiaj u lekarza i dostałam antybiotyk. Na dodatek mąż nadal połamany. Żeby jakoś funkcjonować spał dzisiaj na podłodze, bo jak poleży na twardym to mu lepiej. wizytę u ortopedy ma w poniedziałek. Za tydzień w sobotę mamy organizować roczek. Goście zaproszeni, a tu zonk. Nie wiem jak to zrobimy :(
peonia
Fajny pomysł z pieczeniem.
bamcia
Trzymam kciuki za chłopaków. A tak z ciekawości, to będziesz się jeszcze mogła spotykać z Kapslem?

http://www.suwaczki.com/tickers/gg64j44jigxjyf5q.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny ☺ u nas nic nowego się nie dzieje, Gabryś od kiedy nauczył się mówić nie to ciągle tylko to słyszę, przy ubieraniu,zmienianiu pieluszki,zasypianiu.Dzisiaj taki przytulak był przez cały dzień. Chyba chciał mi wynagrodzić noc bo imprezowal przez dwie godziny.Nie płakał ale kręcił się i nie spał a ja razem z nim.Czasami sobie myślę że ja chyba za lekki sen mam,tylko się ruszy a ja już obudzona.Mokka życzę szybkiego powrotu do zdrowia,jak to kiedyś widziałam w jakiejś reklamie "mamy nie biorą zawolnienia".Ciężko samemu a tu jeszcze dzieckiem się trzeba zająć ,do tego mąz chory.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl20mmz58oswmm.png

Odnośnik do komentarza

Melduję się a tu cisza:)

Anegdota
Miałam małe spięcie z małżonekiem bo miałam dosyć ogarniania logistyki. A małżonek chciał abym wydawała mu polecenia bo to zwalniało go z myślenia.
W samolocie przed nami siedziało małżeństwo na oko ok 70 latków i pierwsze co usłyszałam to było zdanie, które mąż powiedział do żony "bo ty zawsze wydajesz polecenia"
I w tym momencie zacząłam się śmiać...

Nie ma szans się dogadać, jak się nie obrócić tak d.... zawsze z tyłu:)))

Odnośnik do komentarza

Mokka
Zdrówka życzę bo nieźle Was połamało:(
A Mikuś coraz bardziej mobilny więc pewnie daje nieźle w kość.

Kaisuis, Mokka
U Was coraz bliżej pierwszych urodzin. Kiedy to zleciało.
Potem chyba Julka Skakanki.

A ja sobie nieświadomie zmniejszyłam rozdzielczość w aparacie do najmniejszej więc teraz właściwie nie mam zdjęć. Mam nadzieję, że u znajomych jakaś fajna fotka synala się znajdzie bo widoczki pal licho...

Odnośnik do komentarza

Witam.
Ale mnie wczoraj te małe kucharki umęczyły, ale one za to były szczęśliwe :))
Wszyscy panowie sie wynieśli i byłyśmy same. Jak one pracowały - aż miło patrzeć, a potem jeszcze jakie szczęście, jak te łupy poniosły do domu....

zauważyłam przy okazji, że moje dziecko pracowało spokojnie i metodycznie, w sensie - szła na jakość, nie ilość. Bo pozostałe kucharki to własnie na mase poszły głownie.
Bywała pełna podziwu dla niej, estetycznie mnie naprawdę zaskoczyła.

hehehe, moje dziecko w piątek wróciło z.... dwiema 6 z angielskiego :))) coz za przewrót??

Jagoda, dziękuje za przepis :) Zrobiłam prawie tak samo, tylko dodałam jeszcze rozpuszczoną gorzką czekoladę ze skórką pomarańczową. Były 3 blachy. A dwie kolejne kruchych, takich naprawde rozpływających sie w ustach. A w kwestii ciastek to ja debiutowałam, kiedyś raz tylko piekłam pierniki.Raczej typowe robiłam.
O dziwo dom w całości. Ale byłam ledwie żywa....
Pieczenie i zdobienie ciastek na długo je zajęło, potem same sie organizowały. Staralam sie tylko nie przeszkadzac i ogarniac jakieś co bardziej głupie pomysły.

Co do sąsiadki, to ja ostatnio jakoś boję sie tam bywac. Przeraża mnie ten brak konkretnych postepów, jakoś mam chyba gorszy okres... :(

żoo
tu cisza bo weekend i Ciebie mało :))
dobrze, ze juz jesteś :)

Twój mąz pewnie chciał sobie odpocząc, a Ty mu planowac każesz.... Eeee, niedobra Ty :)))

Mokka
duzo zdrowia dla wszystkich :))
Ja jestem pocerowana jak skarpetka, juz kilka dziur mam na ciele (kolano po kontuzji i operacji, pośladek, teraz grzbiet no i blizna po cc), ale chyba jednak mam większa odporność na ból niz mąż....

I jak sie organizujecie na roczek?

Bamcia, niezmiennie kibicujemy chłopakom :))

Zielona
a to kicha, u nas przez telefon możesz zgłosić infekcję i szczepienie przełożą. Przeciez z przeziębieniem nie trzeba latać do przychodni, dodaj tez goraczke np. 38,3 , moze cos takiego zadziała?

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Dobry:)
Moje dziecię dziś po raz pierwszy w życiu wypiło mm! W ilości 20 ml, ale wypiło! Oczywiście w nocy, na pół śpiąco, w dzień pluła. Nie powinien to być dla mnie powód do radości, ale jest, bo teraz wiem, że jeżeli mi siądzie laktacja po powrocie do pracy, to Julka nie będzie głodować.

Czy Wasze dzieciaczki, też zrywają z siebie śliniaki? Julka namiętnie od kilku dni, ściąga. Nie wiem o co chodzi, foliowe, materiałowe, gumowe, wiązane, na rzepy, krótkie, długie, wszystkie są be... Znacie jakiś sposób na to? Bo zapas wanisha mi się kończy;)

Peonia
Bardzo fajny pomysł z tymi urodzinami. Fajnie, że dziewczynom się podobało:) Ja wczoraj postanowiłam sprawdzić, czy będę w stanie upiec sama tort na roczek, więc zrobiłam pierwsza w życiu próbę z masą cukrową :) Próba wyszła pozytywnie, więc zrobię :)

Żoo
No właśnie, kiedy to zleciało... Dzieci stanowczo za szybko rosną... Mój mąż wczoraj cały dzień namawiał mnie na dziecko numer dwa, bo przecież tak super jest mieć maluszka w domu, a Julka już taaaaaaka duża:)

Mokka
Zdrówka! Jak nie wydobrzejecie, to imprezę można przełożyć, przecież goście zrozumieją. Jak nie- to nastrasz że ich pozarażasz :)

http://fajnamama.pl/suwaczki/wlc5bpf.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/uek4z02.png

Odnośnik do komentarza

Witam

U nas trzecia noc z rzędu z imprezką.
Zosia poszła spać o 20.00 i do 23.30 obudziła się 3 razy. No a później się zaczęło. Zasneła dopiero o 3.00 i spała do 7.00 ale w między czasie obudziła się jeszcze 7 razy. Masakra.
Próbowałam ją zostawić w łóżeczku ale jak jej nie wyciagałam przez dłuższą chwilę, to uderzała głową z pozycji na czworaka, o ścianę łóżeczka. Nie wiem co o tym myśleć bo trochę mnie takie zachowanie przeraża. Liczę, że to reakcja na bolesne ząbkowanie a nie objaw np. autyzmu.

Żoo,

Dobrze, że już jesteś. Bardzo Cię tu brakowało.
My roczek mamy w czwartek ale świętujemy w sobotę :-)

Peonia,

Fajny pomysł miałaś z tymi urodzinami. Wiadomo, gotowanie jest dziś modne;-)

Za moich czasów były kółka kulinarne i ja właśnie na takie uczęszczałam. Pani prowadząca była z tych nauczycieli z "powołania" Zupełnie nie miała do nas cierpliwosci. Ciągle się darła, przez co zajęcia stały się koszmarem. Pamiętam, jak uczyłyśmy się lepić pierogi i jedna z koleżanek schowała surowego do fartuszka bo wyszedł jej mało foremny a bała się go pokazac Pani. Później w toalecie wyjadała farsz z tego surowego pieroga:-)

Z tą anglistką bądź czujna, bo jędza pewnie coś kombinuje.

Skakanka,

My w ogóle nie używamy śliniaka. Od samego początku Zosia sciagała więc jej odpusciłam. Czasami jak je taką rzadką zupkę, to uda mi się jej założyć na chwilę foliowy fartuszek.
A Ty co sądzisz o planach męża. Widzisz się już w roli podwójnej mamy?

Mokka,

Nic się nie martw, do soboty będziesz już jak "Młody Bóg"

Odnośnik do komentarza

Wtajcie.
U nas też koszmarna noc, mam niby otwarte oczy, a czuję się, jakbym spała, na jakim "standby-ju" funkcjonuję...

Więc wasze "imprezki" mnie troche pocieszaja, ze nie jestem sama. nawet mąz sie zapytał, jak inne maluchy :))
Ja stawiam na 3 zęby wychodzace jednocześnie oraz fascynację ruchem... Co nie zmienia faktu, ze mam dość :(

No fakt, czas leci... Rok temu kończyłam remont pokoju młodego go urzadzałam, czuje, jakby to wczoraj było... a on już łazi po domu....
U nas roczek jeden z późniejszych, bo dopiero po Sylwestrze będzie :)

Kaisuis
no zaraz autyzm :) No nie :)
Dla spokoju rozeznaj, kiedy i jak diagnozowac, ale ona chyba z tych maluchów, które muszą dojrzeć do spania. Bo chyba w takim tylko własnym świecie nie funkcjonuje, nawiązuje z Wami kontakt? No ja nie jestem specjalistą, koleżanka pracująca z autystykami opowiada, ze objawy sa naprawdę przerózne, wiec nie będe sie mądrzyć, ale to musiałby być chyba zestaw róznych objawów, a nie tylko kłopoty ze spaniem?

A tak, jestem czujna, bo babsko jest z leniwych i nieprzewidywalnych, więc tropię, co sie dzieje.
W ostatniej rozmowie z dyrekcją też zaznaczyłam, ze bacznie obserwuję co sie dzieje, a w razie czego przestanę rozmawiać, a zacznę pisac, a to już nie bedzie takie fajne dla nich. W sumie to ja współczuję takiemu dyrektorowi, niewiele moze z takim nauczycielem zrobić, niestety.

Wszystkie te dziewczynki z urodzin chodza razem na warsztaty kulinarne, więc były zachwycone. Na szczęście te zajęcia u nas prowadzi pani, która świetnie je organizuje i prowadzi w bardzo ciekawy i przyjazny dla dzieciaków sposób.

No a jak sie udała wizyta? zakupy zrobione? :))

Skakanka
u nas to ja byłam przekonana jeszcze przed porodem, że będzie kolejne, a mąz nie bardzo :)
Jednak jak postanowiłam, tak forowałam, mąz szybko przyjął ten scenariusz. Ja akurat polecam posiadanie dzieci z małą róznica wieku, ale róznie bywa :)
A Ty jak w tej materii sie odnajdujesz?

Młody raz na jakiś czas też walczy ze śliniakami, ale to przypadki, Raczej je z nim spokojnie.
Może spróbuj takich wciaganych przez głowę - fakt, nie zdejmie, ale moze i tak sie wkurzać.

Ale mój za to ostatnio wciąz miauczy przy jedzeniu, to wkurzające, bo otwiera gębę i je, bo wyraźnie jest głodny, ale wciąz jęczy.... Chyba szkoda mu czasu na siedzenie w krzesełku podczas karmienia, no ale biegać z łyżeczka za nim nie będę...
No i zaczał sie okres żebractwa, wiec musze go sadzać np. podczas obiady z nami i coś do dzioba wtykać.

Musze znów powrócic do prób kaszek z mm. Wczoraj zjadł pół mojego jogurtu w ramach żebractwa i nie był czerwony, to moze mu minęło?

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

żoo
no wolę Twoje "kataklizmy" :) i spanie w nocy do kompletu....
no może nie tylko to, ze wszytsko razem...
ale czajnik ciekł rok temu i uległ wymianie, miesiąc temu zmywarka odmówiła współpracy i musiliśmy kupic nowa, pralka była naprawiania trzy razy a ma 5 lat.

no dziś to nic mi sie nie chce.... ciekawe czy spacer mnie otrzeźwi trochę...

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Peonia
Fajnie, że dziewczyny zadowolone:)

Anglistka na moje oko coś knuje. Pilnuj aby te słabsze oceny z początku semestru nie miały wpływu na ocenę końcową bo będzie to bardzo niesprawiedliwe.

Skakanka
U nas też sliniak jest zdejmowany a potem macha zdobyczą nad głową.
Kupiłam w ikei taką pelerynę zakładaną od przodu na ręce, rękawki są wykończone gumką i na plecach się zapina. Tego nie zdejmie. Potem posłuży do malowania farbą.

To do roboty... I tak planowaliście a mała różnica wieku to moim zdaniem zaleta.
A tak wrócisz na sekundę do pracy. Chwilę odpoczniesz od domowego kołchozu i spowrotem na zwolnienie:)

Kaisuis
U nas też jak młody się w łóżku nudzi to wymyśla takie głupoty.
Teraz ma wrzucone mnóstwo zabawek ale i tak ciągle coś nowego kombinuje.

Zastanawiam się nad tortem. Mam obok fajną lukiernię gdzie robią torty z masy cukrowej. Ładne ale niesmaczne i drogie od 150 zł.
Pieczenie mnie chyba przerośnie.
My jeżeli jemy jakiś tort kupny to tylko schwardzwaldzki a ten mi jakoś na pierwszy roczek nie pasuje.

A w ogóle to młody się na wyjeździe rozgadał i do bababa doszły mamama, tatata, tititu, dadada i inne:)

Odnośnik do komentarza

A może podeślecie jakieś pomysły na ozdobienie tortu? Bo w sumie wszystko jedno co w środku ważne aby na zdjęciach dobrze wypadł:))))
U nas i tak tortu nikt nie lubi więc można upiec cokolwiek.
Tylko że chciałabym aby ładnie wyglądał bo mały z tej imprezy będzie miał tyle co później na zdjęciach.
A widzę, że mój 10 letni bratanek dużą wagę przykłada do tego co było wcześniej. I bardzo dokładnie ogląda zdjęcia z czasów jak był niemowlakiem.

Odnośnik do komentarza

żoo
do pieczenia tortu to mnie nikt by nie zagnał. Wole kupić. Cos innego to mogę upiec :)
Zmywarka kupiona razem z pralka, a czajnik miał jakieś 6 lat. Teraz sprzety takie jednorazowe. A zapomniałam o odkurzaczu, który popsuł sie dwa dni po gwarancji.... Na zawsze od Elektroluxa sie wyleczyłam kupiłam jeden z najwyższych modeli i to był bład....

ja tez obstawiam, ze anglistka coś knuje. podobno sprawdzała ćwiczenia, a ja tam znalzłam 3 błedy. nie wiem, czy córka ściemę wali, ze pani to dokładnie sprawdzała, czy ona utwierdza dziecko w błędach, bo brak śladów takiej działalności, a potem na sprawdzianie te błedy znajdzie....

no nic, w środę test, więc sie uczymy :))
kurcze, wszędzie sie jakaś czarna owca znajdzie...
w sumie ja tez od dłuższego czasu gdybam, jak wydłubac z mojego zespołu osobę, która mi psuje krew i wszytscy sie na nią skarżą...
jest uparta, nieterminowa, pomysły z księzyca i klapki na oczach. zero elastyczności i skrajny brak poczucia rzeczywistości. potrafi np. przynieśc dokument podpisany z wsteczną datą i obrażona, ze nie uznaję takich cudów. a niby dlaczego ja mam za takie rzeczy potem odpowiadac, wyszłoby, że ja to przetrzymałam, no nie rozumiem....
a reszta zespołu zazwyczaj robi wszystko, aby z nia nie wspólpracowac, trudna ososba...

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Peonia
U nas na takie osoby zbiera się papiery i potem proponuje zwolnienie za porozumieniem stron albo dyscyplinarne. Niestety tylko ten się nie myli co nic nie robi i na każdego coś się znajdzie.

Ja kupuję sprzęty jak najprostsze. Im mniej elektroniki tym mniej szansy na zaprogramowanie krótszego czasu działania.
Mój brat ostatnio chciał kupić 20 letnią pralkę po renowacji.

Odnośnik do komentarza

żoo
u nas to tak niestety nie działa. Mogę tylko liczyć na to, z zechce przejśc na inne stanowisko, nie u mnie, które jej sie spodoba.

Każdy sie myli, to normalne, jednak raczej nie notorycznie. Stosuję "zasadę 10-tki" - jeżeli w ciągu roku ponad 10 osób/jednostek zgłasza skargi i zastrzeżenia, to zaczynam sie przyglądać, co sie dzieje. Czasami to moze być zbieg dziwnych okoliczności, a osoba jest jak najbardziej w porządku, a czasami po prostu brak zdolności/chęci do realizowania sensownie powierzanych zadań.

A w tym konkretnym przypadki skargi sa notoryczne od lat.... To niestety kwestia tej osoby, bo niejednokrotnie musze interweniowac już w trakcie prowadzenia sprawy, nie tylko w razie skargi po jej rozpatrzeniu :(

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Dzięki za pomysły ze śliniakiem, będę polować na pelerynę:)
Co do macierzyństwa, to w sumie praca mnie trochę powstrzymuje. Tym bardziej że moja zastępczyni jest teraz w 7 tyg. ciąży. No i, wiem że to głupie, ale chcę się nacieszyć Julką na maksa, a przy dwójce, to już wiadomo że więcej czasu trzeba poświęcić na obowiązki. Ale za rok czy dwa, to liczę na kolejnego bąbla. Ja to chyba w ogóle chciałabym mieć permanentnie małego ludka w domu:)
Żoo
U nas AGD pada mniej więc po dwóch latach i jednym dniu :) W tym roku ekspres do kawy, pralka, piekarnik... No taki badziew robią, że aż strach kupować, byle do gwarancji dociągnął, a potem się psuje. Najgorsze to, że wszystko tak naszpikowane elektroniką, że nie opłaca się naprawiać, bo koszty czasem są kosmiczne, i nowy sprzęt bardziej opłaca się kupić.
Tort robię taki
http://obrazkowo.com/i/tort-na-chrzest-z-bucikami-NAGInrn.jpg ( rzecz jasna Tadzia zamienię :P). Ale nie dlatego że jakoś wybitnie mi się podoba, ale po prostu mierzę siły na zamiary.

Kaisius
Ale wymyśliłaś z tym autyzmem... Zosia na pewno jest zdrową, mądrą dziewczynką :) Nie martw się, a przy okazji po prostu podpytaj lekarza. Julka uderza tak głową o kaloryfer, w pozycji siedzącej, wybitnie lubi ten dźwięk:)

Peonia
U nas też się włączył sęp. Ostatnio łapie się na tym, że wszędzie mam pochowane coś do jedzenia dla niej, w wózku, torebce, sypialni, szlafroku:) Ale w sumie to się cieszę, bo Julka z tych mało jedzących.
A czarnej owcy nie można wysłać na delegację do Bytomia? Albo chociaż oddelegować do pracy w archiwum, w najgłębszej piwnicy?

http://fajnamama.pl/suwaczki/wlc5bpf.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/uek4z02.png

Odnośnik do komentarza

Hej, dzięki za zainteresowanie:)
U mnie po antybiotyku lepiej. Kaszel mnie jeszcze strasznie męczy, ale mam nadzieję, że do weekendu przejdzie. Mąż na lekach przeciwbólowych też jako tako. Dzisiaj ma wizytę u ortopedy to zobaczymy co dalej.
W ramach odciążenia odwiedził nas dzisiaj mój ojciec żeby zająć się trochę młodym. Zabrał go właśnie na spacer. U nas ciepło i słoneczne, a ja nie bardzo mogę wychodzić.
Roczek planujemy w sobotę. Zaprosiliśmy tylko 6 osób, więc chyba damy radę. Tort zamówiłam. Pieczenie to nie moja bajka.
Noce u nas różnie. Zęby idą i wyjść nie mogą.
W czwartek z okazji urodzin zbieramy młodego do fryzjera :) nie mogę już patrzeć na włosy sterczące we wszystkie strony.

http://www.suwaczki.com/tickers/gg64j44jigxjyf5q.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...