Skocz do zawartości
Forum

Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)


Rekomendowane odpowiedzi

Hej:)
W ogóle to zapomniałam Wam napisać, że jestem w szoku ile Wasze dzieci jedzą... Julka to może 1/3 tego zjada, w sumie teraz to się nie dziwię, że dojada w nocy. Kurde, pół dnia mi mija żeby wcisnąć jej coś do jedzonka ostatecznie w brzuszku ląduje niewiele.

Jagoda
Sukieneczki sweetaśne :) Też bym się nie mogła powstrzymać :)
Ja do zabezpieczenia mebli, mam zwykła taśmę piankową i to tylko na ostre kanty.
O taką http://allegro.pl/tasma-piankowa-zabezpieczajaca-do-kantow-mebli-2m-i6098878874.html?reco_id=e16bae97-a7f7-11e6-b9be-0282ffdcfb68&ars_rule_id=201&ars_source=ars&ars_socket_id=9

Wiadomo, Julka ją próbuje demontować, ale ogólnie spełnia swoją funkcje. Do kontaktów, też mamy pepcowe.

Kaisius
Zawsze wiedziałam że Zosia to mała spryciula :)

Zielona
U nas wczorajsza cisza, okazała się zabawą w wyjadanie ziemi z kwiatka. Normanie 20 sekund było cicho, ja podchodzę, a Julka ma całą buźke czarną...
Szkoda mi wywalać kwiatki, zwłaszcza takie duże, które muszą stać na ziemi, ale nie wiem, czy tak to właśnie się nie skończy. Chyba że Wy macie jakieś pomysły, jak je zabezpieczyć, przed małym ogrodnikiem?

Peonia
Wow, nauczyciel z powołania... nie ma co...
No mnie się wydaje, że tak tego zostawić nie można, może trzeba z wychowawcą pogadać, jak się realnie odbywa taka zmiana nauczyciela. Dobrze że nie jesteś w tym sama, tylko też inni rodzice widzą problem, a teraz także i dyrekcja.
Pewnie w środku roku nauczyciela nie zmienią, ale o przyszły rok warto powalczyć. A ocenami ja bym się nie przejmowała, jeżeli zna materiał. Wiadomo że to niesprawiedliwe, tylko nauczyciele czasem złośliwie dręczą dziecko, tylko dlatego że rodzic śmiał coś powiedzieć. No chyba że już macie otwartą wojnę, to wtedy bym nie odpuściła.

Żoo
Ja zabawek nawet nie oglądam, mamy tyle że nie zamierzam nic kupować. Do tego za chwile urodziny, mikołajki, święta, puki co nikt mnie o nic nie zapytał, czy coś konkretnego potrzebujemy, wiec pewnie Julka dostanie kolejne pudło niekonsultowanych zabawek..

http://fajnamama.pl/suwaczki/wlc5bpf.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/uek4z02.png

Odnośnik do komentarza

Skakanka
Na dzieci nie znam sposobu ale znam na koty.
Można doniczki przykryć tekturą. Wycinasz dziurę na kwiatka i nacięcie w poprzek przez które zakładasz łodygę czy tam kępę. W wersji na dziecia to może to być chyba pudełko.

Mi wyszło że gdybym jadła tak jak moje dziecko to musiało by to być ponad 6kg jedzenia:)

Kaisuis
Ja tam podejrzewałam, że jak Zosia czegoś nie umie to tylko dlatego, że doskonali inną czynność:)))

Peonia
Najwyraźniej podstawówka to nie na tej pani ambicję. Nie daj się.
My też w liceum pogoniliśmy anglistkę. Tyle, że w mniej wyrafinowany sposób. Na lekcjach była żywa kura i płonące krzesełko.

Odnośnik do komentarza

Skakanka
no mam ten sam problem z kwiatkami. Tylko u nas mniej chodzi o ziemie, a bardziej o szarpanie liści...
Kot tez w sumie gryzie liście (zwłaszcza juki) a w ziemi nie grzebie.
U nas jedna duża jukka juz wylądowała na korytarzu, ale mamy bardzo duże okno ( z zasadzie przeszklona cała ściana półpietra) i chyba jeje tam lepiej, niż w mieszkaniu, Żaden kwiat na podłodze teraz nie jest bezpieczny :(

Dziewczyny, w kwestii szanownej pani nauczycielki to fakt, że i ambicje ma nie na podstawówke, no i że brak tu powołania. Widać, że dzieci ją irytują.
żoo, no byliście świetni :) Płonące krzesełko??? Jakie? A kura skąd? :))

No maluchy nie poradzą sobie tak łatwo. Tu niestety muszą rodzice pomagać.
Nie ma na razie otwartej wojny i chciałabym uniknąć stresowania dzieciaka, bo po jej wystepach mogę byc prawie pewna, że może sie to na córce odbić, mimo, że próbowałam załagodzić sytuację. jednak człowiek wredny nagle aniołem nie będzie.
na razie czekam na rozwój wypadków i szlifujemy z młoda wiedze, żeby nie dawac pretekstów do idiotycznych triumfów Pani.

Skakanka, z tymi nieciekawymi ocenami to nie do końca jest tak, ze można sie tym nie przejmować. Córka już w 3 klasie, widząc co ma brat w szkole, zaczeła sie niepokoić. Widzę, że jej trudno przychodzi aklimatyzacja w tej diametralnej zmianie, w stosunku do klas 1-3. Jest od lata pod opieka psychologa, głownie z powodu niskiej samooceny swych mozliwości w szkole, bo to typ osobowości, który panikuje, ma trudności z wiarą w siebie i to ją mocno blokuje. My nie potrafimy jej utwierdzić w poczuciu, że mam duże mozliwości, nie wierzy w siebie - w przeciwieństwie do swojego brata.
Niskie oceny niestety ją bardzo deprymuja i potwierdzają lęki, ze jest słaba :( Więc nie mogę sobie i jej pozwolić na hocki klocki tej baby.

I tak po tych blisko 3 miesiacach juz jakoś wchodzi w rytm nowych warunków w szkole, ale niezbyt łatwo.

Tak sobie myślę, ze na początek pobudzę do działania dyrekcję. Wtykać kija w mrowisko nie będę, bo baba od angielskiego wredna (juz jak zobaczyłam jej gębe, to było widać), na razie poczekam na rozwój wydarzeń, będę zbierac fakty i z wymianą nauczyciela powalczymy od nowego roku szkolnego.
Ale planuje wystosować na pierwsze pismo do dyrekcji z prośba o wskazanie metod i drogi kontaktu z nauczycielem przedmiotu, z którym dziecko ma kłopot, celem nawiązania współpracy, zapytam na co powinnam liczyć zgodnie z ustawą etc... w nawiązania do agresywnego zachowania jednego z nauczycieli. Bo "drzwi otwarte" nie odnoszą skutku w kontaktach z nauczycielami :)
Jak będzie sie musiała gimnastykować z odpowiedziami, to i zastanowi się trochę jak ujarzmić nauczycieli. Poza tym będe miała docelowo podkładkę, jak i kiedy mam prawo rozmawiac z nauczycielami.
Zbyć mnie nie może, bo ma świadomość, że to może trafić i do kuratorium i Wydziału Oświaty UM. Nawet jak skończy sie na niczym, to zawsze ma smród.
Ja nie odpuszczam, z reguły uprzejmie i drobnymi krokami podążam do celu, po drodze zbierając odpowiednie "poddupniki" i dowody.
Maja pecha, bo trafili na osobę, która wie, jak działa administracja samorządowa, a szkoły jej podlegają.

I pomysleć, ze tylko poszłam prosić o pomoc....
Koszmar jakiś.
Nie potrafię zrozumieć, jak ktoś, kto pracuje na tak delikatnej tkance jak dzieci, może być tak skrajnie pozbawiony empatii....

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

W klasie maturalnej ktoś wymyślił nam zajęcia z native speakerem. I to była bodajże polka z paragwaju. I ona nie znała ani polskiego ani angielskiego. Np. Przepisywaliśmy od siebie wypracowania a ona w każdym inaczej poprawiała błędy.
Prosiliśmy o zmianę nauczyciela ale to nie pomagało.
A że w mojej klasie było mnóstwo ambitnych indywidualistów to nie było opcji, żeby nas nie posluchali.
I tak na lekcji pojawiła się kura z targu, zapłonęło chyba ostatnie w szkole wysciełane krzesełko. Też masowo wychodziliśmy do wc i schodziliśmy na stołówkę bo nie chcieliśmy się kryć bo protest był jawny. I kiedyś przyszła tam do nas,wychowawczyni jak pojedynczo wyszła cała klasa.
Potem zmienili nam nauczyciela. Wychowawczyni ściągnęła do szkoły swoją bylą uczennicę. Tylko poprosili nas aby nie mówić innym klasom bo szkoła nie ma kasy na dobrego lektora.

Peonia
Dobrze, że walczysz bo to utwierdza Twoją córkę, że stoisz za nią murem a poza tym chamstwo trzeba tępić.

Odnośnik do komentarza

Peonia
Jak już dotarłaś do kryteriów oceniania z jęz. angielskiego, to dokładnie sprawdzaj, przynajmniej to co możesz, czy jest całkowicie zgodne z kryteriami. Nawet najdrobniejsze uchybienie punktuj. Musisz uświadomić pani, że kryteria obowiązują nie tylko dzieci. Z każdą niepokojącą Cię sytuacją na jej lekcjach dziel się z wychowawcą i dyrekcją. Musisz być upierdliwa, bo walczysz o własne dziecko. W ekstremalnych sytuacjach każdego i w każdej chwili można zwolnić. Tyle, że dyrektorzy boją się takich sytuacji i zamiatają sprawy pod dywan lub starają sie je marginalizować. Kuratorium i jednostka prowadząca mają obowiązek wysłuchania i w razie potrzeby pomocy rodzicielom, bo bez ich dzieci placówki by nie istniały. Szkołę dziecku zawsze można zmienić podając powód zmiany w innej placówce, a to chluby nie przynosi

Odnośnik do komentarza

Bamcia, dzięki za podpowiedzi, widzę, ze chyba obrałam dobry tok rozumowania. co prawda ja tam zwalniać nikogo nie chciałabym, mnie wystarczyłoby, jakby pani zajarzyła kto jesttu dla kogo i sie naprostowała, najchetniej doprowadziłabym jednak do zmiany nauczyciela.

Przeprowadziłam wywiad ze znanymi mi pracownikami szkoły (nie tylko nauczycielami) na jej temat. Nikt nie wypowiedział chocby jednego dobrego słowa. To znamienne.

Rozmawiałam z dziećmi z klasy i innymi mamami. jest sporo osób zainteresowanych interwencją, nawet pomimo tego, ze niektóre dzieci mają dobre oceny - ale po prostu boją sie tej kobiety. Pierwsze starcie jest zaplanowane na wywiadówce, bo musimy w to włączyć wychowawcę.

Zasięgnęłam opinii dwóch niezaleznych nauczycieli języków obcych. taki sposób sprawdzania wiedzy, jaki stosuje ta Pani zaczyna sie najwczesniej w wyższych klasach gimnazjum i jest niezgodny z przyjętymi standardami nauczania. Nie mam co prawda opinii, ale to pomoże mi sformułować pismo do kuratorium i Wydz. Oświaty.

To 3 godziny w tygodniu, wiec duzo stresu z takim nauczycielem.

W przyszłym tygodniu idę do szkoły w czasie angielskiego posłuchać, co sie dzieje na lekcji, bo nawet pracownicy szkoły twierdzą, ze ona wciąż krzyczy.
Za ciut ponad tydzien sa kolejne drzwi otwarte. wtedy nauczyciel nie ma prawa odmówić omówienia problemów uczniów i rodziców. Zobaczymy, jaki będzie efekt. Ja wciąz tylko będę zbierać dowody. Potem pójda pisma.
Myslę, ze okres świąteczny może byc dla Pani mniej miły, niż co roku. Ale trzeba byc odpowiedzialnym za swoje zachowanie, tym bardziej w takim zawodzie.

Bamcia, czy ja mam prawo uzyskać informacje o kwalifikacjach tej Pani i jej osiągnięciach zawodowych? Bo pierwsze co, to zasłaniała sie swoim wielkim doświadczeniem i wieloletnia pracą, a na moje oko nie ma do tej pracy zupełnie serca.

Napisz, co u Was i co u chłopców. Jak Kapsel czuje sie w nowej rodzinie?

żoo
Bamcia to fachowiec :) Praca w zawodzie daje efekty :)
Ja tylko pracownik samorządowy, ale przynajmniej z tego płynie jakaś swada w poruszaniu sie po urzędniczych zawiłościach postępowania.

A wracając do głównego nurtu forum...
Eeee.... dziecko takie podjarane ruchem, że spać nie bardzo może. I zęby w drodze... No trudno, trzeba przetrzymać :(
grunt, ze przestał tak marudzić przy jedzenie, jak w zeszłym tygodniu.

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Witam

Peonia
Ty to masz głowę na karku :-)) trzymam kciuki aby baba zmądrzała :-))

U nas oczywiście kiepska noc, ale już nic z tego nie rozumiem o 19.30 miała Milena cyca, a później spała niespokojnie i do 22 kręciła się byłam u niej ze 4 razy w końcu o 22 dałam cyca już o 23 znów się przebudziła, a o 12 chciała cyca no taka już byłam zła, że jej nie dałam zrobiłam w butelkę owsiankę oczywiście nie chciała i w końcu bez cyca usnęła o 2 w nocy i spała do 7 raz jej dałam cyca o 5 rano no, ale dało się wytrzymać od 22 do 5 rano bez cyca?? no dało i w cale za nim bardzo nie płakała jej chyba potrzebny jest do zaśnięcia ehhh bądź tu człowieku mądry

http://fajnamama.pl/suwaczki/6mr4ztx.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Witam :)
U nas wyszła kolejna jedynka górna, co jednak nie spowodowało poprawy w spaniu....
a to wzrosłą potrzeba ogryzanie mebli....

Ruch kompletnie wytrąca dziecko z równowagi, w nocy ledwo go coś przebudzi, to rusza do raczkowania, a ja mam go już dość...

jednak nic poza przetrzymaniem tego tu nie zadziała :(

Oligatorka
mnie sie wydaje, ze ta kobieta to typ, który nigdy nie zmądrzeje. Będę dązyć do zmiany nauczyciela. Jeden taki skutecznie potrafi obrzydzić przedmiot na całe lata, a język to jednak istotna sprawa.

nasze dzieci już nie potrzebuja mleka w nocy, to własnie o przytulenie, przyzywczajenie do cycania raczej chodzi. Mój nawet jak sie przysysa, to na króciutko, to nie jest zaspokajanie głodu czy pragnienia.
Wolałabym, aby sie po prostu odzwyczaił :)

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Witam,

Oligatorka,

U nas w nocy też niezliczona ilość pobudek mimo, że wieczorem podalismy Nurofen. Więc raczej wykluczam zęby.
Ja cycka staram się nie dawać jak się budzi, chyba że płacze tak, że nie potrafię jej uspokoić.
Najwcześniej karmię Zosie o 4.00.

Peonia,

Współczuję przepychanek z anglistką. Mam nadzieję, że uda się sprawę pozytywnie rozwiązać bo szkoda dzieciaków.
Baba jeśli ma odrobinę oleju w głowie, to raczej nie będzie się czepiać Twojej córki, bo chyba zrozumiała, że przegieła i że zadarła z niewłaściwą osobą. No chyba, w czuje się aż tak pewnie ale to tylko świadczy o jej totalnej głupocie.

W sobotę byłam na dwugodzinnym zabiegu na twarz, a później jeszcze poszłam na zakupy i w sumie nie było mnie prawie 5 godz. Mąż miał szczęście bo w tym czasie Zosia ( jak nigdy, bo zwykle śpi godzine) spała mu 3 godziny i nawet on w międzyczasie też się zdrzemnął.

Za moich czasów też byli tacy nauczyciele z "powołania". Normalne było, że uczniów się zwyczajnie biło. Bynajmniej w mojej klasie od 1-3 panowały takie zwyczaje, że np. za brak pracy domowej dostawało się grubym kijem po dłoniach albo klęczało w kącie z podniesionymi rękoma. Jakoś mi do głowy nie przyszło, żeby się poskarżyc rodzicom, dlatego trzeba być bardzo czujnym.
Gdyby coś takiego spotkało moje dziecko, to rozszarpałabym babe na strzępy.

Mój brat natomiast dostawał rano gorączki ze stresu jak miał iść do szkoły.
Dopiero po jakimś czasie, któryś z kolegów wyglądał, że Pani wyzywa brata od debili i ciągnie za uszy. Rodzice co prawda interweniowali ale na niewiele się to zdało. Tyle, że to były zupełnie inne czasy. Teraz by to nie przeszło.

Żoo,

Daj znać co u Ciebie.

Odnośnik do komentarza

Peonia

Moja Milena właśniew nocy dużo jadła i często - jak ją tylko brałam na ręce to od razu kierowała głowę do piersi, a jak nie chciałam dać to płakała no i na prawdę doiła długo i tak co 1,5 godz co dwie, a wczoraj o 12 w nocy zrobiłam owsiankę i nie chciała i cyca nie dałam przytuliła się do mnie, ale dopiero twardo usnęła o 2 no albo ja :-) i jej nie słyszałam

http://fajnamama.pl/suwaczki/6mr4ztx.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Peonia, Oligatorka

Ja już zachodzę w głowę jak moją Zoske odzwyczaić od tak częstych pobudek. Dziś budziła się najpierw co godzinę a później już co pół.
Niekiedy wystarczy, że ją wyciagne z łóżeczka, przytule i ona w dwie minuty zasypia. To właśnie tak wygląda, że ona się przebudzi i nie potrafi już sama zasnąć. Może było by inaczej gdyby zasypiała sama w łóżeczku a nie na cycku. No ale jak już uśnie, to nie będę jej przecież budzić żeby mogła sama zasnąć. Bez sensu;-)

Odnośnik do komentarza

Coś szwankuje mi forum

Dziewczyny no zaczęłam sięe martwić bo wczoraj w nocy jak wspomniałam to nie karemiłam w nocy i obie piersi mnie bolą, ale to nic starsza córa jest chora zaraziła mnie i Milenę wczoraj na wieczór miałam tylko 37 i łamało w kościacch dziś mam 38 i boję się że przez piersi nie wiem nigdy nie miałam zapalenia piersi i czasami miałam grudki w kilku miejscach i luz, a teraz czuję, że są gorące, ale może to zbieg okoliczności

http://fajnamama.pl/suwaczki/6mr4ztx.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Hej :)
U nas ostatnio też straszne noce. Julka budzi się codziennie między 22-23 i drze się jakby ją ze skory obdzierali. Lulamy ją na zmianę po 2-3 godziny po czym zasypia. Nie mam pojęcia co się dzieje. Dziś dałam jej paracetamol, wysmarowałam zęby, przebrałam, zmieniłam pościel, i nic to nie dało. Nie wiem, może ona się czegoś boi?
Dodatkowo od nikogo innego nie chce jeść, tylko ode mnie. Może czuje zbliżającą się rozłąkę i żłobek... Czy to możliwe?

Oligatorka
Może rzeczywiście to reakcja piersi, na niekarmienie. Zapalenie okropnie boli, czasem robią się plamy ma piersiach, no i ja miałam gorączkę i faktycznie były gorące..
Ale nie wiem czy to możliwe, żeby po jednej nocy niekarmienia od razu zrobiło się zapalenie... Może jakiś zastój...
Nie wiem co doradzić, ja zawsze w takich stanach, brałam długi ciepły prysznic ( żeby ułatwić wypływ pokarmu), potem sesyjka z laktatorem, i na koniec chłodny okład. Do tego pigułeczka ibuprofenu.

http://fajnamama.pl/suwaczki/wlc5bpf.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/uek4z02.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...