Skocz do zawartości
Forum

Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)


Rekomendowane odpowiedzi

Witam!
U nas nocka fatalna plus dwie imprezki. Padam. Do tego doszła gorączka 38-39 i teraz zastanawiam się czy to od wychodzących zębów czy to coś większego się kroi.

Mokka
Gratuluję takiego układu z mężem! Mój niestety ma taką pracę, że nigdy nie wiadomo kiedy wróci, stąd nie mogę nic zaplanować dla siebie. Jemu to bardzo odpowiada bo w tzw. międzyczasie lub tuż po pracy może sobie coś na spokojnie załatwić.

Jajko już od jakiegoś czasu dodaję małej dwa razy w tygodniu do obiadków. Gotuję na twardo i pogniecione dorzucam. Robię też czasami pastę jajeczną i smaruję nią chleb. Nic się po tym nie dzieje.

Kaisuis
Też mam problem z konsekwencją, odgrażam się że wyjdę z domu na dłużej i wszystko zostawię na głowie męża, ale głupia jestem i kiepsko mi to wychodzi.

Żoo
Muszę popracować nad tymi moimi chłopami, ale jest baaardzo ciężko. Pomysł z jednym dniem w tygodniu dla mnie wydaje się dobry! :)

My też mamy grę Dobble, polecam szczególnie dla wieloosobowej rodziny :). Oprócz gier mamy też duże piłkarzyki, które zajmują 1/3 pokoju syna, no może trochę mniej, ale to głośna gra i mała się jej boi, więc ostatnio tylko stoją i się kurzą...

http://www.suwaczki.com/tickers/1usat5od4qknx2m7.png

Odnośnik do komentarza

Jo.
Ilość zębów u Krasnala jest imponująca!!! Szybko poszło :)

Truskawka
Też czasami mam ochotę wręczyć dziecko mężowi po powrocie z pracy i wyjść. Jak się wkurzę to tak zrobię.

Skakanka
Szpinak podaję małej już długo. Moja tak jak Peonii - wszystko co zielone wręcz uwielbia jeść.

Peonia
Ja nie prasuję niczego! To kwestia odpowiedniego rozwieszenia po praniu i ułożenia potem do szafek. Jedyne co prasujemy to koszule i to bezpośrednio przed założenie, raczej to działka męża. Małej też ciuszki prasowałam tylko do 2 miesiąca. Przy takiej ilości ubrań to ja bym się zajechała tym prasowaniem, tym bardziej że moje chłopy często ubrania mają na parę godzin - szkoła, trening, wyjście na podwórko, plamy od obiadu - he he. Ja nie widzę sensu prasowania :)

http://www.suwaczki.com/tickers/1usat5od4qknx2m7.png

Odnośnik do komentarza

czy polecacie jakieś stoliki edukacyjne, a jesli tak to jakie? Nigdy moje starsze nie posiadały, więc nie wiem czy to fajne, czy tak sobie.

Z tego co oglądam, to funkcje powtarzają sie w różnych zabawkach, nie wiem, czy warto takie stoidło do domu ściągać?
To, że jedni sa zwolennikami zabawek plastikowo-grających a inni nie - to rozumiem, pytam, czy to zajmuje malucha czy nie bardzo.

A wolę przygotować jednak jakąś listę bo za chwile jakieś pytania padną, albo teściowa np. woli przekazac gotówkę i prosi o zakup od nich dla młodego. A grudzień idzie i urodziny w styczniu....

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Ja właśnie wczoraj jak się kąpałam, to sobie tak pomyślałam patrząc na siebie, że w sumie waże tyle co przed ciążą ale brzuch dalej jakbym była w 5 msc. Póki Zosia nie raczkowała, to jeszcze byłam w stanie coś tam poćwiczyć. Teraz nie ma szans. Jak śpi, to ogarniam mieszkanie i robie obiad. Zresztą ostatnio w dzień śpi 30/40 min.

W ciąży też przytyłam 10 kg i w miare szybko zgubiłam ale teraz jestem taka bardziej rozlazła. Brak mi ruchu i tyle. Chociaż mój mąż twierdzi, że tyle co biegam za Zoska, to już powinnam mieć figurę modelki - no ale nie mam☺

Skakanka,

Mój pierwszy endokrynolog stwierdził, że tyje to się od bułek z masłem a nie od chorej tarczycy. Burak☺

Odnośnik do komentarza

Jagoda
ja nie potrafię odpuścić prasowania...
Wieszam równiutko, składam też... Jednak mam zboczenie i tyle.
Porządek w szafach u mnie to już chodzi wśród wtajemniczonych jako przykładowy. Nic mnie tak nie wkurza jak brudna podłoga i nieład w szafie....
Mąz, jak ostatnio odsunął moją szufladę ze skarpetkami, to klął.... Ale dzieci starsze składają swoje skarpetki i gatki tak samo porządnie jak ja, no i jakoś zyją :)

Ale męża obsługiwać w prasowaniu nie będę i koniec. W szafie u siebie tez sam składa, ja tam nie zaglądam. Tylko mnie w tym utwierdzacie.

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Peonia
No moja właśnie "repeci" stolik od 15 minut, ale szczerze mówiąc mam go, żeby wspomóc motorykę małej, a nie dlatego, że są tam jakieś super funkcje. U nas mała w dzień bawi się w salonie, i szczerze mówiąc wku#wia mnie niesamowicie, jak muszę go gdzieś upychać, za każdym razem jak chce zmyć podłogę, albo po prostu posprzątać tak, żeby żadne zabawki nie plątały mi się pod nogami. No ale Julka nie ma swojego pokoju, dlatego mamy ten problem. Wydaje mi się że jak masz do wyboru dostać stolik, albo getry na 126, to wybrałabym stolik :), ale jak masz inne pomysły na prezenty, to stolik wcale nie jest konieczny.

Ja właśnie nie ufam koncernom produkującym słoiczki, no ale ja generalnie mam na nich uczulenie- pisałam Wam kiedyś, że nasza pediatra bardziej sprawdziła by się jako przedstawiciel handlowy BoboVity, niż jako lekarz, pewnie dlatego tak negatywnie do nich podchodzę.

http://fajnamama.pl/suwaczki/wlc5bpf.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/uek4z02.png

Odnośnik do komentarza

Peonia
Ja myślę, że zamiast jednego dużego stolika lepiej mieć dwa lub trzy średniaki. Jak zbierzesz je do kupy to funkcję bedą takie same i wtedy można je podmieniać tak aby się nieopatrzyły.

Zabawki super, siłą rzeczy mały trochę podejrzał i jak zobaczył Scouta to banan od ucha do ucha.
Zła matka jednak zabrała.
Cieszę się, że padło na Scouta bo są bardzo fajne aranże piosenek, dużo przeszkadzajek a mimo wszystko nie jest to tak krzykliwe jak w uczniaczku.
Jeszcze zobaczymy jak wygląda personalizacja ale tym się pewnie zajmę bliżej urodzin. Chyba że małżonek podpuści:))))

Kostka muzyczna faktycznie taka perkusyjna.

Smartfon fp znacie.

Rekin za 13 zł wygląda na 20 zł. Bardzo terkocze bo w kółku są dwie kulki. I paszcza się otwiera. Dość cienki patyk.

Odnośnik do komentarza

Żoo
No to się pobawiłaś:)
Kaisius
U mnie to nie od bułek z masłem, ale od czekoladek. Niestety czasem wolę zjeść kawałek ciasta, zamiast obiadu... No ale od kiedy wiem o Hashimoto to się pilnuję, bo wiem że później ciężko było by zrzucić.
U mnie też brzuch straszny, biodra rozlezione, no i do tego wiszące cycki... masakra normalnie...
Nie wiem czy to kiedykolwiek wróci do normy, a ćwiczyć okropnie mi się nie chce.

http://fajnamama.pl/suwaczki/wlc5bpf.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/uek4z02.png

Odnośnik do komentarza

Skakanka
dzięki za recenzję stolika. No właśnie mnie też rozmiar takiej przeszkadzajki nie cieszy.
Jednak nie licz na to, ze jak mała miałaby swój pokój, to tam byłyby zabawki :)) Dopiero niedawno rzeczy starszaków wreszcie są w ich pokojach, a mają je od 5 lat.

Młody ma swój pokój, ale tam śpi lub jest "oprawiany", a wszystko ma (zabawki) praktycznie w salonie, tu sie bawi, bo ja mam go na oku jak coś robię w kuchni albo do Was stukam. Zresztą żadne dziecko nie siedziałoby w tym wieku same w swoim pokoju.
I myslę, że przekładać tam zabawek tez by Ci sie nie chciało. No mnie sie nie chce, bo za chwile i tak wylądują jakieś w salonie, albo tam, gdzie coś robię i mam go przy sobie.

No ja nie mam "uczuleń" na producentów baby food to i mnie Bobovita nie zniechęca :))
A jak nie mam czasu albo weny ugotowac, to słoik mnie jednak ratuje.
Choć obiadki podgrzewam..... :)))

żoo
no tak tez myslałam, zeby raczej w średniaki zainwestować. Zawsze coś mozna schować.
Choć niektóre mają odłączane elementy, dlatego w ogóle o stoliku myślałam.
Przyznam, ze moje dzieci bardzo lubiły wielkiego klamota w postaci krzesełka uczydełka FP.

Co do FP. Nich oni sie zajmą zabawkami, po co jeszcze produkują ubranka??
Zachęciła mnie promocja w Smyku i kupiłam dwie sztuki. Jednak nie polecam. Ładne, ale jakość chyba gorsza niż w Pepco, przynajmniej tego co ja nabyłam.

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Peonia
Jest strasznie dużo modeli stolików ten co my mamy jest mało świecidełek i uważam, że na teraz jest ok moja stsrsza dostała na roczek bawiła się chwilę a później schowałam pod łóżeczko Milsny teraz wyciągnęłam dla i bawi się, ale tak jak skakanka[/b napisała trzeba mieć miejsce, żeby nie przenosić cały czas my mamy dwa pokoje, ale dzieci bawią się u nas

http://fajnamama.pl/suwaczki/6mr4ztx.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Skakanka
no te listy do wymiany to niezły pomysł. zawsze coś sie znajdzie.
Tu sa zwolennicy różności, od braku zabawek przez Montessori, zwolenników tradycyjnych do tych plastikowo-wrzeszczących. Można sie powymieniać poglądami.
A dzieci lubią chyba wszystkie...

Kaisuis
no burak :))
Mnie jakoś trudno sie zmusić do ćwiczeń, choc powinnam, bo jestem szczupła, a tylko luźny brzuch wystaje. Głupio to wygląda. Choć to tez konsekwencja rozstępu mięśni...

Poprzednia ekipa na forum tu była bardzo motywująca do ćwiczeń, większość dziewczyn relacjonowała swoje dokonania - ale mnie i tak sie to jakoś nie udzieliło, chyba sobie jednak odpuszczę...

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Młody śpi to może coś dłużej napiszę.

Mój mąż został przetresowany przez rodziców, matkę egoistkę i bardzo leniwą osobę, którą teściu nosił na rękach i teścia bardzo wymagającego.
Ja przy nich to od małżonka wymagam niewiele. Więc wydało się, miałam na starcie łatwo ale i tak wymagał regulacji.
Niestety nigdy nie prasował, chodził w pogniecionym. Ja mam alergię na nieuprasowane więc padło na mnie.
Mój małżonek to by chodził w pogniecionych koszulach do pracy.

Waga mi zjechała do 2 kg mniej niż przed ciążą bo nie mam kiedy zjeść. Przy małym się nie da bo wszystko by zabrał albo się drze.
Robiłam 6 weidera bo mnie wkurzał luźny brzuch ale jakoś zmienił nam się rozkład dnia i teraz już nie robię. Tyle dobrego, że brzuch wygląda ok.
Cycki to nawet strach pomyśleć. Ja mam duży biust i wisi na potęgę. Nie sądzę aby ta skóra się jakoś wciagnęła. Trudno. Najwyżej zoperuję:)))

Odnośnik do komentarza

Hej
U nas coś się Myszak poprzestawiał ze spaniem.
Jakoś mu nie wychodzą drzemki w ciągu dnia.
Na początku to tylko przesuwał godzinę snu, ale teraz całkowicie zrezygnował z porannej i popołudniowej drzemki.
Tak więc na caly dzień spi tylko ok. 40 minut.
Mam nadzieję, że wróci chociaż poranna drzemka, bo tak to ja nic już nie będę w stanie zrobić w domu.

Co do prasowania, ja prasuję wszystko i mężowi i Myszakowi.
Jakoś nie mogłabym wyjść w nieuprasowanej bluzce.
Nawet ciuchy domowe prasuję.
No ale ja od małego tak mam.
Odkąd pamiętam to zawsze sobie prasowałam ubrania.
I tak jak Peonia, w garderobie mam porządeczek. Majtki mam poukładane w kostkę:)
Co do wagi to ja w ciąży przytyłam 20 kg, a teraz ważę o 3 kg mniej niż przed ciążą. Jestem szczupla, wręcz wszyscy mówią, że aż za chuda, ale brzuch jednak jest.
I tu pytanie do Peonii.
Byłaś może z tą diastazą u fizjoterapeuty?
Niestety ja też mam rozstęp m. prostego brzucha i jeszcze sie za to nie zabrałam, zeby go jakoś zniwelować.
Szukałam w necie przykładowych ćwiczeń, ale jakoś nic mnie nie satysfakcjonuje.
Poza tym widzę, ze moje ciało potrzebuje ujędrnienia.
Muszę się za siebie wziąć, bo tylko narzekam, a nic z tym nie robię...

Jeśli chodzi o przemywanie oka to proponuję sól fizjologiczną.
My mieliśmy problem z zatkanym kanalikiem łzowym i okulistka nam kazała przemywać tylko solą. Żadne rumianki, herbatki.

http://www.suwaczki.com/tickers/tb739vvjbl2ukhim.png

Odnośnik do komentarza

Jak to jest, że jedne dzieci śpią ładnie w dzień i w nocy a inne ani w dzień ani w nocy.
Zosia znowu dziś spała tylko 30 min.
Zdążyłam umyć butelki, obrać ziemniaki i odgrzać sobie jedzenie. No zjeść już nie zdazylam☺

Jeszcze mi na samą złość znowu opryszczka wyszła i to tym razem w nosie.
Dobijcie mnie!

Odnośnik do komentarza

Kaisuis
Sobota już niedługo. Wytrzymaj. A jak już wyjdziesz z domu to nie wracaj za szybko.
Idź do kina na jakąś komedię romantyczną. Przeciągaj ten czas w nieskończoność.
Zdecydowanie potrzebujesz złapać oddech a tym samym dystans.

Małżonek sobie świetnie poradzi a jak nie to jego problem. Zośka na pewno przeżyje tą sobotę cała i zdrowa.

Odnośnik do komentarza

Kaisuis
my Ci tu raczej w kwestii dobijania nie pomożemy :) Trzymaj się do soboty, odetchniesz to się lepiej zrobi.

Daises
całe szczęście że nie tylko ja mam majtki w kostkę a skarpetki kolorami ułożone...

Co do mięśni brzucha to od pierwszej ciąży mam rozstęp stwierdzony kiedyś przez ortopedę potem fizjoterapeutę. Wtedy jednak skupiłam się na ukszodzonym kolanie...

Sprawa co ciążę tylko się pogłębia. Miałam w planach plastykę brzucha, bo jest też nadmiar skóry. Całe szczęście nigdy się nie zdecydowałam, bo byłoby to przez ostatnią ciążę psu na budę....
No i cc zdecydowanie wyleczyło mnie z ochoty na jakąkolwiek operację w obrębie brzucha. Na razie zajmuję się zębami i usuwaniem znamion. Fizjoterapeuta musi poczekac.

Dodam,że kiedyś miałam serię elektrostymulacji na partie brzuszne. Efekt był wyjątkowo dobry, więc mobilizacja do ćwiczeń byłaby wskazana....
Ujędrniająco na mnie najlepiej działał zestaw: drenaż limfatyczny, masaż bańką, dieta cukrzycowa, basen i picie dużych ilosci wody.

Jak dzieci rezygnują z drzemek, to raczej rzadko do nich wracają. Ja przynajmniej tak obserwuję u mojej trójki.

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...