Skocz do zawartości
Forum

Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)


Rekomendowane odpowiedzi

Jo
No właśnie z tym odparzeniem, ja już nawet nie pamiętam kiedy ostatnio to mieliśmy, dlatego się zdziwiłam. No ale każda dupka inna.
Daises
Super przepis. Postaram się jutro sprawdzić u nas.

Od siebie mogę podesłać przepis na budyń. Budyń bez mleka, ale ja tam robię na mleku.
Dobrze, że piszecie jak wygląda u Was dieta maluchów. Ja coś ostatnio załapałam lenia w tym temacie. I to jest tak:
Na śniadanie mamy kaszę bez mleka (ryżową, owsiankę lub wielozbożową) z musem owocowym. Podwieczorek to jogurt z owocem albo sam owoc. Od paru dni jabłko w kawałku jest hitem i Młoda się w nie wbija zębami jak wampir. Obiady sama gotuję. Wszystkie obiadki są na bazie bulionu (na wiejskiej kurze) lub bezmięsne. No i do tego warzywo: ziemniak, brokuły, groszek, burak, cukinia, pomidor. Na zagrychę w ciągu dnia to buła albo kawałek chleba.

Odnośnik do komentarza

wrz
używam Lidl'owych pieluch od dłuższego czasu. Poczatkowo jeszcze z Pampersami na noc, ale teraz juz tylko Toujours. U nas nic sie nie dzieje.
Używałam na początku tylko Pampers Premium, bo młody robił kupki ciagle po prostu, noca tez i w tych sie najmniej odparzał, praktycznie wcale. Potem był zielony Pampers. Odkąd jest jedna kupa to był Lidl w dzień z krótkim epizodem Rosmanna Active - fakt, były troche bardziej miękkie ale za to siknięte wisiały w kroku.
Może ten Toujours lekko bardziej sztywny, ale przynajmniej sie nie deformuje, kula nie wisi w kroku, a nie zauwazyłam jakiejkolwiek niewygody czy tym bardziej innych nieciekawych "efektów". Każde dziecko inne, prawda. w każdym razie ja moge polecić. Nawet "szata graficzna" mi sie podoba :)

Budyń mi sie bardzo podoba. Ja właśnie nie moge na mleku i od jakiegoś czasu już rozmyślałam, jak by tu z jakims takim nietypowym "mlekiem" zawalczyć dla urozmaicenia.

To zamiast drugiej porcji warzyw z mięsem/żółtkiem dziennie dostanie czasem coś innego.
Bo na razie jemy 2 x jakaś kaszka ok 150- 200 g w zalezności od zapotrzebowania (różne + Sinlac) z musem owocowym, lub owocami swiezymi, 2 razy zupka (raz porcja 190 g, raz 125 g), a pomiędzy tymi 4 posiłkami - trochę jogurtu naturalnego/serka Bielucha z bananem (tylko z bananem w ogóle zje....) - bo takie rzeczy tylko w mikro ilościach zje, typu kilka łyżeczek, więc nie traktuję tego za bardzo jako posiłek, bo głodny po tym i marudzi, a więcej nie zje.

żoo
no bajka super :))

jeszcze wiele innych kolezanek znikneło, ciekawe czy na dobre. Może się jeszcze tez pare "czytelniczek" pewnie znalazło :)

Kaisuis i żoo
interwencja na razie połowicznie udana. Dziś chciałam wzbudzić zaniepokojenie i właczyc proces myslowy.
A na rezultaty, muszę poczekać do poniedziałku, bo wtedy jest spotkanie z osobą prowadząca zajęcia. Niemniej miny Pań z szkolnego sekretariatu i MDK (jest w naszej szkole) bezcenne po moich uprzejmych pytaniach o zasady, przejrzystość/jasność kryteriów, głośnym zastanawianiu, dlaczego jedne dzieci z identycznymi kryteriami są na liście, inne nie....
A jako, że nijak sie wszystko w sensowną całość mi nie poskładało się, to zażądałam uprzejmie od Pań przedstawienia logicznych powodów wpisania na listę rezerwową mojej córki. Nie dały rady.... Bo to, że dużo dzieci to jakoś mało dla mnie. Ja mam naturę dociekliwą :) Jeżeli nie jestem przekonana co do argumentów, to drążę. A z doświadczenia w pracy wiem, że "klient upierdliwy jest załatwiony" szybko i skutecznie.
A tak serio to myslę, że na liście znalazły sie głównie dzieci kontynuujące zajęcia i dzieci znajomych rodziców, stąd moje pytania wzbudziły widoczne zaniepokojenie. To nie pierwszy raz takie rzeczy, więc juz wiem, jak to działa.
Zobaczymy, co sie zadzieje w poniedziałek. Jesli nawet nie znajdzie się miejsce, to ja będe miała poczucie, że zrobiłam co mogłam, a córka, że mama jej chciała pomóc - a to juz też duzo :)

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

żoo w dodatku pogoda tego lenia pogłębiała bo upały ostatnio aż normalnie żyć się odechciewało. Za stara już jestem na takie temperatury i mnie to po prostu męczy. Może jakbym zamiast dźwigania prawie 10kg Krasnala mogła sobie poleżeć tyłkiem do góry na jakiejś plaży to takie temperatury byłyby wskazane.

Też ostatnio kupiłam w Lidlu kilka ciuszków dla małej bo akurat był "baby week". Rozmiarówka trochę bezsensu (np. 6-12 74/80, 12-24 86-92) i musiałam drugi raz się pofatygować bo najpierw wzięłam te większe i był duuuuuuuużo za duże. Rozmiar mniejszy i tak jest ciut za duży, np. body na długości to spory zapas mają ale w przypadku sweterka już tak się to nie rzuca w oczy. Krasnal dostał też dwie pary butów :) Wszystko z bawełny organicznej, przyjemne w dotyku. Co się chyba rzadko zdarza, nawet skarpetki to aż 95% bawełny (grube, frotte, w sam raz na zimę).

Daises może zamiast cukru jakieś inne słodziwo można by dać. Zblendowane daktyle, miód (ale to dopiero po 1 rż.) albo syrop klonowy.
Ze słodyczy to Krasnal dostaje wafle ryżowe hehe. Ostatnio poczęstowałam ją ciasteczkiem owsianym dla dzieci to więcej wylądowało w wózku niż w buzi. W sumie to kupiłam je awaryjnie (nie było w sklepie akurat wafli ryżowych bez żadnych dodatków) żeby dotrwała do domu więc chyba zjem je teraz sama :)

Kaisuis Krasnal uwielbia mymlać wszelkie sznurki i pasek od moich spodni a i buty też chętnie by zjadła jak już dostanie się do przedsionka.

http://www.suwaczki.com/tickers/qdkkupjy3uak6uyu.png

Odnośnik do komentarza

Dzieki za pomysły jedzonkowe:-)
Jo
Zastanawiałam się ostatnio gdzie się podziewasz. Twój Krasnal ma już super urozmaicone menu, już widzę jak moja by jadła pulpeciki, pewnie byłyby rozplute wszedzie:-) ale leczo to myślę ze wypróbuje, tylko napisz czy Ty duszisz warzywka, czy jakos na parze robisz?

Wrz
U mnie pieluchy lidlowe super się sprawdziły, nic mi w nich nie przeszkadza, ale fakt że dupinka Julci nie ma wielkich wymagań.
Peonia
Myślę że po takiej interwencji to i miejsce może się nagle znaleźć.

Zastanawiaja mnie Wrz, ten bulion, czy reszta dziewczyn też już daje? Bo ja jak zwykle w tyle z wprowadzaniem smakołyków:-)

Aaaa... No i najważniejsze, moje dziecie dziś usiadło! Samo, bez pomocy, bawiła się na ogródku, a tu nagle patrzę, a ona siedzi, no normalnie szok!! Cieszę się jak głupia, tym bardziej że wczoraj terapeutka mnie zdołowała.

http://fajnamama.pl/suwaczki/wlc5bpf.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/uek4z02.png

Odnośnik do komentarza

Jo, właśnie miód dopiero po roku, ale bez cukru też dobrze smakują.
Też myślałam o daktylach i syropie:)

Skakanka, ja nie daję Myszakowi wywaru z mięsa. Jak gotuję zupę to warzywa oddzielnie i mięso wtedy tylko dokładam bez bulionu.
Nie powinno się podawać rosołu i wywaru z mięsa malym dzieciom, bo za bardzo obciążają przewód pokarmowy.
Gratulacje dla Dziecia!

http://www.suwaczki.com/tickers/tb739vvjbl2ukhim.png

Odnośnik do komentarza

skakanka z pulpetami to historia taka, że najpierw je rozmemlała w rękach a jak już wszystko było rozniesione w drobny mak to stwierdziła, że wypadałoby jednak trochę zjeść. No i zaczęła się zabawa z łapaniem małych kawałeczków i trafianiem nimi do paszczy jak również inne, alternatywne metody napełnienia buzi (załączam zdjęcie poglądowe).

Co do leczo to duszę w pomidorach (takich z kartonika niestety)

monthly_2016_09/grudnioweczki-2015-czyli-ostatnie-dwupaczki-tego-roku_51003.jpg

http://www.suwaczki.com/tickers/qdkkupjy3uak6uyu.png

Odnośnik do komentarza

Co Wy spać nie możecie? Pisać w takich porach?

Jo
Mój też tak wcina jak mu coś bardzo smakuje.
Z łódka miałam kilka ubranek, które dostałam i są faktycznie przyjemne w dotyku i mało się wyciągają. Rozmiarówka zawyżona i wiem o tym bo mamy body 74/80 i jest w nim jeszcze luz ale w sklepie było tylko jedno ubranie jeden rozmiar.

Skakanka
Mi też standardy sanitarne spadły.

Ja jeszcze daję do jedzenia w miarę rozsądne rzeczy z naszego stołu. Kopytka są pyszne, wczoraj dostał na grilu tzazyki, wcinał z chlebkiem.
Jak się nie da to słychać uuuuu, bardzo złe

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny!
Padam na nos. Trzecia nocka tylko drzemki, bo obaj moi faceci mają katarek. Kapsel ma pierwszego ząbka, górna jedynka. Dobra a gdzie te zdjęcia, ja też chcę zobaczyć a u Bamci nie widać ich, buuu (muszę poryczeć). A jeszcze jeden nius z podwórka Kapsla już szczebiocze tata , mimi, dada i daj. Kurcze gadatliwy po mnie. Niestety jego czas u nas coraz krótszy . Rusza machina adopcyjna

Odnośnik do komentarza

bamcia
ja to podziwiam Cię za siły. ja miewam naprawdę dośc z jednym takim maluchem a Ciebie ich więcej.
No pewnie bardzo będziecie za Kapslem tęsknić.

Mój też sie rozgadał, "kłóci się" z zabawkami - jest wtedy prześmieszny, czasem gada też "tata" - ale raczej nieświadomie. Cokolwiek podobnego do "mama" brak, choć "mamozę" ma totalną, jak tylko mnie widzi to ręce wyciąga.
Rozumie, jak mu sie powie zdecydowanie"nie" i wtedy tak zabawnie kwiczy "he" - jakby negocjować chciał :)

Skakanka
a dlaczego terapeutka Cię zdołowała? jak widze to córcia sobie świetnie radzi :)
U nas trawka tez bardzo smaczna, uwielbia ją zrywac i wkładać do buzi, może na kota sie zapatrzył...

Kurcze, moje dziecko chyba czuje, że cokolwiek z mlekiem mu nie służy, bo i przetworów mlecznych nie bardzo chce jeść. A mleka coraz mniej pije i co ja mu dam? Pediatra gada tylko o hydrolizatach, a to mi nie bardzo pasuje. No nic, na razie niech jeszcze sie nie odsysa, jakoś przezyję, że przez to nic innego do picia mu nie wchodzi.

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Peonia! Kapsel Też z mleczkiem nie najlepiej, ale wszystko inne jest super. Teraz zrobił się z niego niezły żebrak. Jak tylko koś je, to mały jest zaraz przy nim i skomli am, niam i tak przezabawnie mlaska. I jak to się kończy? Ano i mąż, i syn obowiązkowo dzielą się posiłkiem, a ja zgrzytam zębami nie gorzej od waszych maluchów.

Odnośnik do komentarza

Witam,

Wrz,

Dla mnie te pieluchy Lidlowe są ok. Używam ich na zmiane z Pampersami i nie widzę jakiejś znaczącej różnicy, poza tym że Pampersy są ciut lepiej chłonne.
Ostatnio, mąż kupił Dady Premium i muszę przyznać, że też dają radę. U nas jest straszny przemiał tych pieluch więc już szukam tańszych alternatyw. Zoska robi 3/4 kupy i to zazwyczaj trafi się tak, że akurat jak założę jej czystą pieluszke☺

Daises,

Dzięki za przepis. Już od dawna nosiłam się z zamiarem wypieku własnego biszkoptu tylko właśnie tego przepisu mi brakowało☺
Podobno właśnie biszkopty są najlepsze do nauki jedzenia bo są miękkie. Muszę jeszcze dobre jajka kupić. A akurat mamy taki sklep eko, gdzie po jajka ludziska z sąsiedniego miasta przyjeżdżają.

Jo,

Zdjęcie Krasnala wymiata. Fajny masz ten stolik do karmienia. Moja jak dostanie coś (zazwyczaj chrupka) do ręki, to tak "rozmemła", że już na pewno do jedzenia się nie nadaje☺

Bamcia,

Wyobrażam sobie jak fatalnie musisz się czuć, wiedząc, że wkrótce Kapsel Was opuści.

Peonia,

Ja z doświadczeniem też wiem, klient upierdliwy jest szybciej załatwiony. Każdy chce mieć z głowy takiego delikwenta, co tylko zawraca cztery litery a jeszcze nie wiadomo jakich problemów może narobić☺

Żoo,

Ja bardzo lubię ubranka z Lidla. Co by nie mówić, są naprawdę dobrej jakości. Ostatnio teściowa kupiła mi takie body "eko". Też będą na przyszłość bo strasznie duże☺

Odnośnik do komentarza

Bamcia
To Kapsel ladnie prosi o jedzenie. Nie to co ten mój wyjec.
Fajnie aby Kapsel trafił jakąś miłą rodzinę.

U nas mały zaczął mnie testować. Co chwilę coś mu nie pasuje i się wije i krzyczy.
Teraz goni kota rozebrany bo nie dałam rady go ubrać.
Chciałby tylko być na podłodze lub trawie. Ani na rękach, ani na placu zabaw, ani w trampolinie mu nie pasuje.
Zrobiłam mu kisiel z soku wyciśniętego z winogron. Smakował ale nie miał czasu zjeść.
Ale mi się wiercipięta trafił.

Odnośnik do komentarza

Zoska też jakaś maruda. Wreszcie zasneła choć strasznie sie awanturowała przy usypianiu.
My dziś zaczęliśmy dzień o 5.00 a w nocy cztery pobudki. W sumie już drugą noc z rzędu, przeciekła jej pielucha. Niezmiennie na noc zakladam Pampersy i nigdy nie było problemu. Nie wiem o co chodzi.

Z Zoski to niezły gagatek jest. Wszędzie musi zajrzeć. Ostatnio upodobała sobie łazienkę i jak drzwi są lekko uchylone, to je sobie otworzy i wejdzie nawet jak jest ciemno i buszuje. Zazwyczaj pilnuje żeby je jednak zamykać ale rożnie to wychodzi.

Ulubioną zabawą jest też targanie gazet i jedzenie ich. Wczoraj mąż wyciagał jej z buzi kawałek kartki. No i jak dorwie pudełko z chusteczkami higienicznymi, to obowiązkowo wszystkie musi wyciągać i porwać na strzępki. Jak już to zrobi, to zostawia ten bajzel i idzie dalej☺

Ja idę dziś do dentysty. Po raz setny chyba z tym samym zębem który mnie ciągle boli. Już nawet dentyste zmieniałm i nic. Wydałam już tyle kasy na leczenie, że normalnie wstawiłabym sobie chyba złotego zęba w to miejsce.

Odnośnik do komentarza

Kaisuis
Zdecydowanie tak. U nas stałym punktem jest rozwalanie koszyka z rzeczami do przewijania i bieżącej obsługi.
Pieluchomajtki stosuję wymiennie z pieluchami w zależności od tego jak Syncio współpracuje a raczej na ile nie współpracuje:)
A ulubionym zajęciem jest walenie we wszystko. Mam nadzieję, że zwiastuje to dobry słuch bo jest bardzo wrażliwy na dźwięki, lubi tańczyć do rytmu.

Tyle że mój egzemplarz śpi w nocy. Wyobrażam sobie jak musisz funkcjonować po nieprzespanej nocy. Zresztą niewyspana Zosia też.

U nas odparzenie były tylko po pampersach i białych i zielonych
To po co przepłacać?

Z lidlem jest tak, że jest on u mnie w bardzo zakorkowanym miejscu i nie lubię tam jeździć bo tracę mnóstwo czasu. A tam fajne rzeczy trzeba trafić. Nie wiem czy tak jest we wszystkich ale u nas dla dzieci był wczoraj każdy fason tylko w jednym rozmiarze.

Odnośnik do komentarza

O,właśnie mi się przypomniało Kaisuis, że pytałaś o zgrzytanie. Na szczęście już jej przeszło jakiś czas temu. Co do zębów to jak już wspominałam, widać że czwórki wychodzą więc nocki różne mamy. Czasem jest spokój a czasem po kilka razy wierci się i jęczy i tylko cycek pomaga.

Krasnal otwiera sobie w kuchni szufladę i grzebie w przyprawach a w salonie najlepszą zabawą jest ciągłe włączanie i wyłączanie Xboxa.

Peonia Krasnal w końcu załapał o co chodzi z wodą i jak jej dam to nawet trochę sobie popije przez słomkę ale inna sprawa, że podaję jej wodę dość rzadko bo zależy mi, żeby jak najwięcej mojego mleka piła i chcę utrzymać laktację najmniej jeszcze te 3 miesiące. A czemu aż tak Ci zależy na przetworach mlecznych?

http://www.suwaczki.com/tickers/qdkkupjy3uak6uyu.png

Odnośnik do komentarza

Peonia
Zdołowała mnie bo twierdziła, że po pół roku ćwiczeń, to powinno być lepiej, no i pytała o neurologa- co mówi, jakie badania Mała miała, kiedy, czy była badana pod kątem miopatii i chorób metabolicznych. No przestraszyłam się, że może rzeczywiście coś jest na rzeczy, i że powinnam bardziej dręczyć lekarzy o kolejne badania. Na szczęście następnego dnia Julcia siadła, co świadczy o tym, że znacząco wzmocniła sobie mięśnie. Mam nadzieję, że teraz pójdzie za ciosem :)

Bamcia
Mam nadzieję, że Kapsel trafi na tak kochający dom jak Wasz.
Kaisius, Żoo
Zawsze z rozdziawioną gębą, czytam o wyczynach Waszych dzieciaczków. Ja to cieszę się jak durna, że moje dziecię usiadło na de, a Wasze już od dawna przeszukują dom. Chociaż domyślam się, że chwilami musi to być dosyć męczące, zwłaszcza dla Ciebie Kaisius. No my też się nadal borykamy z pobudkami nocnymi i rannym wstawaniem.

http://fajnamama.pl/suwaczki/wlc5bpf.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/uek4z02.png

Odnośnik do komentarza

Skakanka,

Nic się nie martw, jeszcze zatęsknisz za tym jak Twoja mała leżała/siedziała☺
Ja natomiast zazdroszczę mamą ktorych dzieci już coś mówią. Moja dalej tylko buczy albo piszczy i nie zapowiada się na jakąkolwiek zmianę.
Wiem, że każde dziecko idzie swoim tempem ale ja to z tych niecierpliwych jestem☺

Odnośnik do komentarza

Skakanka
czasami mam wrażenie, że niektórzy specjaliści z zakresu słuzby zdrowia mają tendencje do gadania za dużo, jakby chcieli sie pochwalić, ze mają dużą wiedzę. A zupełnie nie biorą pod uwage, że kogos to może wprowadzić w pęd poszukiwań problemów, których niema, ze zwykłego strachu - wcale Ci sie nie dziwi, że po takim gadaniu byłas zaniepokojona. Nieraz trzeba o czyms poinformować, ale czasami to chyba bez sensu, jesli komus tylko "tak się wydaje".

Jo_
mnie nie zależy szczególnie na tych przetworach mlecznych. Jednak z tego co mówi pediatra i z informacji jakie sama posiadam mleko lub choć przetwory u tak małych dzieci są jeszcze istotnym elementem diety.
Mój syn źle reaguje na każde mm, krowiego mleka mu przeciez tez nie podam, a wykazuje symptomy, że jest na prostej do odessania się od cycka. I boję się, że jak nie będzie pił mojego mleka, to juz żadnego. Pisałam juz o tym tu kilka razy, ale może Ci to umknęło.
Chciałabym utrzymać laktację do około roku, ale mój syn, mam wrażenie, ma inny pomysł. Dlatego nawet nie bardzo go uczę picia czegokolwiek innego, bo wtedy odsysanie poszłoby mu chyba piorunem.

Kaisuis
ja często tu powtarzam, ze czasami mnie niepokoi, że młody jest leniuszek ruchowo, ale z drugiej strony za wszędobylskim maluchem jakos tez nie tęsknie, bo wiem doskonale, czym to pachnie :)
Ale to moje trzecie dziecko. Przy pierwszym jest jednak zupełnie inaczej, więc wiem, co masz na mysli :)

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Kaisuis
Mogę się podpisać pod Twoimi słowami.
Mój tylko abababa ma w repertuarze.

Kiedyś byłam na weselu gdzie było dwóch rocznych chłopców, było między nimi 6 dni różnicy.
Jeden tańczył, drugi opowiadał. Razem nie szło
Chyba musimy się uzbroić w cierpliwość.

A z nowości to mały dziś pierwszy raz się oderwał od mebla. Chyba muszę ponownie założyć zabezpieczenia.

Skakanka
Teraz już pewnie szybko pójdzie. Obniżyłaś już łóżeczko?

Odnośnik do komentarza

Skakanka,
Wyobrażam jak się musiałaś czuć słysząc takie słowa szczególnie od specjalisty...
Chrześniakowi mojego męża wyrosła taka niewielka gulaka na nadgarstku. Rodzice udali się więc do specjalisty a ten bez żadnych dodatkowych badań stwierdził, że wygląda mu to na raka kości. Mały miał wtedy ponad rok. Nadchodzili się z nim po lekarzach aż wreszcie jakiś mądry orzekł, że to zwykły ganglion.
Niekiedy tak jest, że lekarze szukaj problemu którego nie ma.

Odnośnik do komentarza

Peonia
Też czasem tak mi się wydaje. Ile ja nocy przewyłam przez naszą pediatrę, której wiecznie się coś wydawało albo gadała coś bez sensu. Julce wróżyła np. fenyloketonurie i kazała się nastawić na odstawienie od mojego mleka, tylko dlatego że zauważyła że jest wiotka... No do takiej diagnozy to daleka droga, ale matce, która się martwi o dziecko, naprawdę nie wiele trzeba, żeby sobie nabrać do głowy.

Żoo
Wow:) Czy to Twoje dziecko to aby na pewno jest z grudnia?
Tak obniżyłam łóżeczko :) Już odkąd zaczęła podnosić głowę leżąc na boku, to obniżyłam do środkowego poziomu.

http://fajnamama.pl/suwaczki/wlc5bpf.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/uek4z02.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...