Skocz do zawartości
Forum

Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)


Rekomendowane odpowiedzi

Moja córcia obudziła się dziś o 3.30 i już więcej spać nie chciała, a zademonstrowała mi to w taki sposób, że mnie też od razu odechciało się spać. Zostawiła odcisk swoich pięknych 8 ząbków na mojej piersi! Myślałam, że z bólu oczy wyjdą mi z orbit :-), ale na razie z karmienia piersią nie zamierzam rezygnować bo bardzo to lubię, no chyba że takie ekstremalne sytuacje będą powtarzać się częściej... Teraz wariujemy razem w łóżku, ciekawe która z nas prędzej padnie? :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/1usat5od4qknx2m7.png

Odnośnik do komentarza

Po kawie i śniadaniu lepiej... :)

Wracając do kp. Sama wcale nie byłam karmiona piersią. Matka chyba na to zbyt nerwowa była, a poza tym to wtedy nie było żadnego doradztwa laktacyjnego, źle przystawiała (wiem, bo widziałam, jak potem fatalnie karmiła moją młodszą siostrę - i też bardzo krótko) i szybko było zapalenie piersi, które wtedy leczono tylko antybiotykiem wykluczającym karmienie. Jakoś żyję :)
Tylko ortodonta mi powiedział, ze moje problemy ze zbyt małymi łukami szczęki w stosunku do wielkości zębów to tez brak ssania. podobno butelki tez nie lubiłam....

Znam jeszcze jedno dziecko w otoczeniu, które samo zrezygnowało około 10 miesiąca życia. Więc to sie zdarza. Myślę, ze może dzieci rzadko się same odatwiaja, bo dla maluchów istotne jest to co znane, a pierś była zazwyczaj od początku?

żoo
no rozumiem to wkurzenie. Jak coś zalezy od nas, to można próbować coś zrobić. A jak nie to można - to tylko zaakceptować....albo sie wkurzać.

U mnie w szpitalu była świetna pani doradczyni laktacyjna z ponad 20 stażem. Fajna, ciepła babka. Widziałam, jak "walczyła" o mleko z babką obok, mamą wcześniaka, gdzie poza wczesniactwem i maleńką buźką była specyficzna budowa piersi, bardzo utrudniająca karmienie. Ale udało się :)
Pani powiedziała, ze w swojej karierze zawodowej spotkała zaledwie kilka kobiet, którym nie udało sie karmic z powodów fizycznych - budowy piersi czy własności organizmu. Pozostałe to zazwyczaj był ukryty brak chęci karmienia. Tyle, że kobiety nieraz bardzo chcą kp, a nie ma nikogo, kto rzeczywiście by im pomógł, jak same tu piszecie.

Dwoje swoich starszych dzieci wykarmiłam bez praktycznie żadnych problemów i pomocy. Tylko w szpitalu połozna przy pierwszym karmieniu pokazała mi w czym rzecz, potem juz nic nie trzeba było pomagać.
A najmłodsze.... hmmmm.... niby doświadczona matka, a o mało co bym poległa... Mały miał syndrom określany w USA mianem barakudy. Strasznie zaciskał szczęki zamiast po prostu ssać. Każde karmienie obarczone stresem, bo bardzo bolało, więc mleka coraz mniej.... Pomogła mi owa Pani ciut inaczej go przystawiać, musiałam przez jakiś czas używać silikonowych kapturków... do czasu, kiedy młody jak tylko je poczuł, to przygryzał bardziej. Odłożyłam je i zaczął wreszcie normalnie ssać.

A na zakończenie anegdota szpitalna :) Dzień po porodzie przyszła zbadać moje dziecko Pani neonatolog. Patrzy na mnie, na niego i wypaliła: "pani taka drobna, syn taki duży, trzeba go od razu dokarmiać, bo kp nie da Pani rady"....
No zonk. Nie dokarmiałam. Mnie uczono, ze każda rezygnacja ze ssania dziecka powoduje zmniejszenie produkcji mleka i tego się trzymałam. No to "produkował" sobie. Rósł jak na drożdżach, tyle, ze często wstawał w nocy na cycka. Ale do tej pory wstaje, mimo, że na kolacje jada tyle (poza mlekiem), że sama byłabym syta....

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Peonia
Po śniadanku i kawce zawsze lepiej :-) niestety na każdym kroku przekonujemy się o jakości polskiej służby zdrowia... no cóż trzeba sobie radzić samemu...
Odnośnie mleka modyfikowanego, moja malutka też chyba nie toleruję, bo gdy miałam kryzysy laktacyjne kupiłam dwie puszki po obydwu wymiotowała, aktualnie w szafce mam 3 kaszki na mleku modyfikowanym również po nich wymiotowała, także obawiam się, że też będzie mi ciężko znaleźć jakieś mleko które zastąpi moje.
Mokka
ja sama śpię gorzej gdy jest pełnia:-)

U nas dzisiaj w nocy całkiem OK w sumie 4 pobudki ale tylko na jedzonko i malutka z powrotem poszła spać. Rano mąż pozwolił mi odespać także dzisiaj milutko zaczęłam dzień.
Dziewczyny czym spieracie plamy z gerberów jak już nawet mydełko galasowe nie daje rady?
Czy Wy dajecie już swoim pociechom takie smakołyki typu jajeczniczka na parze, jogurty naturalne, serki twarożkowe? bo ja się właśnie nad tym zastanawiam żeby jej już coś urozmaicić

http://fajnamama.pl/suwaczki/wlc5bpf.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/uek4z02.png

Odnośnik do komentarza

Skakanka
u mnie z mm i kaszkami tak jak u Ciebie. A starsze bez problemu jadły kaszki na mm....
Po jogurtach i twarozkach ulewa, więc na razie jeszcze odpuszczam. Jesteśmy jeszcze na etapie żółtek w zupie, bo na razie białka jajka nie zdecydowałam się podawać.

żoo
a ja jakoś myslałam, ze Twój synek to pierwsze dziecko, ten 10 letni brat to mnie zaskoczył :)
U nas też dziś dwie małe niańki młodego zabawiały, bo miałam go az nadto po nocy. Wszyscy dobrze sie bawili, mogłam się dobudzić, w spokoju zjeść i odetchnąć, napisac do Was.... O dziwo sami sie za to zabrali....

No nie ma to jak straszyć dzieci lekarzem... Eeeee... Gratulacje dla owej Pani.

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Skakanka
właśnie zerknęłam, że Twoje dziecko miesiąc starsze od mojego. To już chyba czas na takie dania. No to spróbuj delikatnie. Przyznam, ze mój najmniej reagował ulewaniem na jogurty i twarozki z owocami z Hippa.

U mnie wszystko schodzi po mydełku, tylko czasem potrę nim i odkładam na dłuższy czas. A jak nie rusza, to stosuję takie odplamiacze na owoce z Dr. Beckmanna - takie malutkie seledynowe buteleczki z proszkiem rozrabianym w gorącej wodzie, kupuję a Auchan.

żoo
też Cię natchnęło do zmiany suwaczka? :))

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Ja też zastanawiałam się już wcześniej czy fazy księżyca nie mają przypadkiem wpływu na sen małej, generalnie nie wierzę w takie rzeczy, ale w tym przypadku by się sprawdziło...

A na plamy także używam Vanisha, tyle że ja go leję bezpośrednio na plamę, czekam parę godzin i dopiero piorę. Jesli plama nie zejdzie to po wyschnięciu powtarzam to samo. Jeszcze mnie nie zawiódł.

http://www.suwaczki.com/tickers/1usat5od4qknx2m7.png

Odnośnik do komentarza

skakanka
Mój mały je często jogurt naturalny z owocami. A z serków to daję mu serek wiejski jak sama jem, ale małe ilości.
U nas podczas pełni jest masakra ze spaniem. Już któryś raz z kolei to zauważyłam. Chyba będę młodego dziadkowi przekazywać w takie noce. Teść jest myśliwym i podczas pełni jeździ na polowania. To sobie razem pojadą:)

http://www.suwaczki.com/tickers/gg64j44jigxjyf5q.png

Odnośnik do komentarza

Zazdroszczę Wam tych serków i jogurtów, kaszek mlecznych - bo ja wciąż sie zastanawiam co młodemu dawać. Domaga się ewidentnie kolejnego posiłku z tych treściwych (na razie jada dwa w ciągu dnia), a moge mu w sumie zaproponować wszelkie warzywa, mięsko i kaszki z owocami.
Na tym by było :(
Dziś popił mleka, ale dalej maruda, wydaje się głodny - no i tak, zaspokoiła go ryba z warzywami.
Spróbuję zwykły jogurt naturalny, może te dla dzieci mu nie służą?

żoo
uspokoić suwaczek? :) ale co mu dolegało?

Mokka
no niemowlak na polowaniu, rzeczywiście oryginalne atrakcje chcesz proponowac dzieciowi :)

Ja nie wiem, może i pełnia, bo sama wtedy tez gorzej sypiam i zdarzają mi sie sny - ale tez widze totalne szaleństwo w gryzieniu dosłownie wszystkiego - stawiam więc na zęby. Dzis poszedł spać na Viburcolu bo już nie wyrabiam...

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...