Skocz do zawartości
Forum

Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)


Rekomendowane odpowiedzi

Kaisuis byłam na bańce kilka razy. Są napiszę dyplomatycznie przyjemniejsze zabiegi. Nie wiem jak masz ustawione zabiegi ale po pierwszym lepiej zrobić kilka dni przerwy bo ja miałam siniaki.
Potem już jest lepiej, skóra się przyzwyczaja.

Teraz wolę przyjemniejsze zabiegi.
Skoro płacę.
Bańki sobie kupiłam za 20 zł i czasem uzyję. Czasem oznacza raz lub dwa razy w roku raczej jednorazowo:)

Odnośnik do komentarza

Oligatorka
posty ucina z telefonu, jeśli wstawisz emotikon - przynajmniej u mnie. Częściej piszę z "lapka". Tam nic nie tnie, ale wczoraj sama sobie skasowałam tekst jakąś niezamierzoną kombinacją klawiszy.

Mam nadzieje, że córka czuje sie dobrze?

Skakanka
gratulacje, fajnie, że są postępy :) Właśnie miałam pytac, jak mała znosi "tejpy", mnie bardzo pomogły w rehabilitacji. Ale nie sądziłam, że takie maluszki też się klei.

Mój synek z kolei był na kontroli, bo pediatra podejrzewała wzmożone napięcie mięśniowe - bo chłopak w wieku 3 miesięcy jak tylko złapał ręce to wstawał, zamiast usiąść. Ale wszystko w porządku, jednak teraz jest leniem i sam nie siada (jak go posadzisz, to siedzi ale chwiejnie), słabo u niego z przemieszczaniem. Wciąż chciałby stać, ale sam wstać nie potrafi, więc mu nie pozwalam i tak sie "boksujemy".... męczące to trochę.

Co do fb to bardzo się cieszę, że intuicyjnie dałam sobie czas na oddech, przemyślenie za i przeciw no i zaobserwowanie rozwoju sytuacji. Jeszcze nawet nie spróbowałam dołączyć do tej grupy. Jakbym była zmuszona do brania udziału w takim wykluczaniu kogokolwiek, to pewnie sama bym się od razu też wykluczyła.... A tak to oszczędziłam sobie takich zbędnych, nieprzyjemnych emocji.
Przywiązałam się do koleżanek, ale niestety nie potrafiłabym w takiej formie funkcjonować, więc pozostało mi tylko się odzwyczaić i tyle... One dokonały wyboru zgodnie z własnymi przekonaniami, ja mam inne i na tym trzeba poprzestać.

Niewątpliwie dobrym efektem jest otwarcie się forum na nowe osoby. Podczas tego exodusu wyraziłam zdanie, że właśnie w forum mi się między innymi podoba pojawianie się nowych osób i zostałam nawet zganiona za to, że internet nie jest miejscem do poznawania nowych ludzi. No ale przecież nasze koleżanki też właśnie w necie się poznały, na tym forum każda kiedyś była nowa, więc nie rozumiem ...

żoo
u nas pchacze były ulubionymi zabawkami starszaków.
Też czasami chciałabym nie chrzcić, ale jednak nie potrafię z tego zrezygnować. No to mam takie kłopociki :)

Fajny ten Twój ranking. Tym razem używam/zamierzam używać, ale taka wymiana doświadczeń - dobra sprawa.
Niestety muszę się zdecydować na fotelik przodem do kierunku jazdy, bo od jakiegoś czasu jeżdżenie tyłem nie wchodzi w grę... Jeśli książę nie śpi, to syrena alarmowa pewna, trudno wtedy o skupienie i bezpieczną jazdę...

Kaisusis
potwierdzam słowa żoo w kwestii bańki. Nieprzyjemne to, moja skóra akurat wcale się nie przyzwyczaiła i zwyczajnie mnie to bolało, zwłaszcza na udach. Chodziłam trzy lata temu na zabiegi połączone - brzuch i nogi: elektrostymulacja, masaż drenujący i chińska bańka. Niewątpliwie efekty były widoczne, ubyło tłuszczu i skóra była nieporównywalnie jędrna, nie zbierała wody. Ale na samą myśl o tych zabiegach byłam już w stresie...

Zielona
gratulacje za nowe umiejętności :) nie przejmuj się więcej takim "równaniem z ziemią", we mnie jest silne przekonanie, ze mama która dba o malucha krzywdy mu nie zrobi - więc lepiej wierzyć w to co sie dla własnego dziecka robi. A co ludzie, to opinia.
Juz tu wcześniej temat słoików na forum się przewijał. Na pewno nie jest to złe karmienie, a czy gotujesz, czy kupujesz gotowe - to już kwestia wyboru. Czasami dziecko samo wybiera co woli. W słoikach przekonuje mnie oszczędność czasu i przebadany surowiec. Sama nie zawsze wiesz, co za warzywa kupujesz. Fakt, nie uchronimy się na dłuższa metę przed szkodliwymi substancjami, ale maluszki są na nie wyjątkowo wrażliwe. Sama raz gotuję, raz dam gotowe...

Wiecie, co absurdalnego wykonałam wczoraj??? Chciałam spróbować podać młodemu kaszkę na mm. Sama jem dużo nabiału i młody nigdy na to źle nie reagował, więc nie wiem dlaczego produktów mlecznych i mm nie toleruje. No to postanowiłam wypróbować mleko Hippa dla alergików do kaszki bezmlecznej. Zjadł dosłownie trzy łyżeczki. Potem był jakiś "wymyszony", po dwóch godzinach torsje... No i patrzę potem do szafki, a ja durna dosypałam kaszki MLECZNEJ do mm..... Miałam w szafce dwie, bo starsza córka lubi te niemowlęce kaszki, obie nieotwarte, ze zmęczenia chyba je pomyliłam.... No i wciąż nie wiem, co na niego w efekcie źle działa....

Daises
to super, że pogoda lepsza. Mój jest straaasznie ciepłolubny, pogardziła nawet basenem, jeśli mu nie wlałam cieplej wody. Więc do jeziora go nie wlokłam, bo bałam sie syreny alarmowej :(

Jo_
to świetnie, że Krasnal odpowiedział pozytywnie na potrzeby podróży :)

No i świetnie, że ktoś kolejny przyznaje się do gadulstwa, łatwej w towarzystwie, mnie nieraz własne zawstydza, a w "kupie" lepiej :)
Bardzo poprawiłaś mi humor informacją, że nie tylko ja mam słabośc do dopracowanych tekstów, robię tak jak Ty - przed zatwierdzeniem sprawdzam tekst.... Trochę to moja natura, trochę nawyk z pracy. Ale w gaduleniu na forum bywa dla mnie uciążliwy....
Tutaj pewnie nikt nie wymaga bezbłędnej pisowni. Nie jestem polonistą, ale raczej bardziej technicznym umysłem - inżynierem, tez popełniam błędy, ale razi mnie taki zupełnie niechlujny tekst. No po prostu trudno było czytać posty pisane tekstem ciągłym, z zerową ilością akapitów, interpunkcji i poprzestawianymi literkami - czasami nie doczytałam nawet do końca, bo trudno było nieraz znaleźć sens takiej wypowiedzi. Teraz takich tu już takich postów nie ma.

A błędy ortograficzne w dobie wszechobecnych edytorów tekstowych - masz rację, to już trudne do zniesienia.
Tutaj to jeszcze nic takiego, ale mi nieraz jeden z pracowników takie projekty dokumentów przynosi do podpisania. Urzędnik z ortografią na bakier to już maskara....Przecież ja takiej decyzji nie podpiszę.... A jaka obraza, że tekst do poprawy wraca :)

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Żoo,
Podobno te 3 dni dostępu muszą być ze względu na siniaki, przed którymi już zostałam ostrzeżona. Nie bardzo mi się to podoba, bo jakieś 3 lata temu miałam zabiegi żelazkiem antycellulitowym i też cholernie bolało no a siniaki jako efekt uboczny obowiazkowe.
A powiedz chociaż czy widziałś efekty po tych bańkach?

Skakanka,
Synek mojej koleżanki obecnie ma 3 lata i też miał obniżone napięcie mięśniowe. Siadł jak miał 9 msc, teraz jest taki rozbrykany łobuziak, że szok i ruchowo zupełnie nie odbiega od rówieśników.

Odnośnik do komentarza

Peonia,
Dzięki za informację odnośnie tych baniek. Dobrze wiedzieć, że przynajmniej efekty są. Trudno, może jakoś zniose ten ból, zobaczymy.

U nas znowu zarwana nocka. Zoska standarnowo obudziła się o 3.00 gotowa do zabawy i tak bujałam się z nią do 5.00 a o 6.00 już pobudka na dobre. Masakra!

Odnośnik do komentarza

Kaisuis,
Ciężko u mnie mówić o efektach bo i całej serii nigdy nie przeszłam. Zresztą jąa mam tendencje do zylakow. Pierwsze mi się zrobiły jak miałam 20 lat. Te mam zoperowane.
Po ciąży mnie oszczędziło.
Bańką po ciąży masowałam brzuch. I skóra na brzuchu teraz ok ale czy po bańce czy genetycznie to nie wiem.
Ale za to mam koleżankę, która co roku wiosną bierze serię bańki bo wg. Niej super doprowadzają nogi do porządku.

Teraz moja kosmetyczka namawia mnie na falę uderzeniową w połączeniu z drenażem limfatycznym.
Któraś próbowała?
Sam masaż nawet przyjemny ale z falą to jeszcze nie miałam.

Peonia,
Klocki też mam, tylko ja je nazywałam przeźroczystymi sześcianami:)
Ale faktycznie jak je zgarnę do kupy to mogę wybudować wieżę....

Odnośnik do komentarza

Kaisuis
ból znośny, tylko nieprzyjemny. Zresztą każdy ma inny próg bólu, może dla Ciebie wcale to nie będzie takie nieprzyjemne.

żoo
ja przeszlam dwa razy serie 10 zaiegów. Pomagało.

Co do mleka - zafiksowałam się na skazie białkowej, bo sama miałam jak byłam mała. Może i chodzi o laktazę.
Przetwory toleruje lepiej, ale nie jest ok, bo tez są efekty. Nie tak spektakularne jednak, jak po mm.

No patrz, też chciałam kupić ten zestaw :)

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny, my myjemy/masujemy dziąsła silikonową nakładką na palec. Mały różnie na to reaguje, zależy od dnia.

Muszę się pochwalić, że byliśmy dziś pierwszy raz w bawialni. To taki klub dla dzieci i rodziców. Jest wielka sala do zabawy, kilka stolików i kanap i taras. Dzieci się bawią, a rodzice piją kawkę:) mały na prawdę super się bawił. Spędziliśmy tam dwie godziny i prawie cały czas zajmował się sam sobą. Oglądał zabawki i obserwował dzieci. Wszedł nawet w jakieś interakcje :) także super i polecam.

http://www.suwaczki.com/tickers/gg64j44jigxjyf5q.png

Odnośnik do komentarza

Bamcia
ale fajne skojarzenie:) No to ja mam zatyczkę do cycka;)

Mokka
u mnie widziałam tylko takie bawialnie dla starszych dzieci, a szkoda bo to chyba fajna sprawa.

My dziś najstarszego powieźliśmy do cioci to mam w domu ciut mniej klientów do obslugi...

Czy ktoś ma zabawkę typu hula-kula? Podobno to fajne, ja takiej na żywo nie widziałam i chciałabym wiedzieć czy warto zakupić.

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Peonia jakby to była czyjakolwiek sprawa gdzie sobie szukasz znajomych. Ja przez internet poznałam mnóstwo ludzi, z niektórymi nawet mam wciąż kontakt "w realu" mimo, że to już z 10 lat będzie.

Co do huli kuli to osobiście nie mamy ale ma bratanica i jak kiedyś poszłyśmy w odwiedziny to Krasnal był zafascynowany nią.

W UK jest mnóstwo miejsc gdzie rodzice mogą się wybrać nawet z najmłodszym pociechami. Są przeróżne zajęcia sensoryczne, masaże dla niemowląt, spotkania mam karmiących piersią, chustujących i masa innych. Niektóre są płatne ale i sporo zupełnie za darmochę.
W mieście, w którym mieszkam jest też specjalny program aktywizacji społeczeństwa jeśli chodzi o uprawianie sportu i po wyrobieniu karty można nieodpłatnie korzystać z basenów czy innych atrakcji.

http://www.suwaczki.com/tickers/qdkkupjy3uak6uyu.png

Odnośnik do komentarza

Jo_
masz suwaczek :) Super, bo zawsze zastawiałam się ile Krasnal jest starszy od Ignasia.

Tak mi się wydawało, że malec taka kulą może być zafascynowany. Tylko na jak długo....
Przy starszakach miałam taką interaktywną "piłkę" z Tiny Love, długo sie nią bawiły. Ale to zupełnie inna zabawka, takich jak teraz wtedy nie było.

He he, no pewnie, że niczyja sprawa, ale jak widać są osoby, które są "wszystkowiedzące najlepiej na świecie", którym się wydaje, że mogą pouczać innych. Wolę prawdziwą wymianę doświadczeń, jak tutaj. Posłucham chętnie, przeanalizuję, ale przecież robię "swoje" :)

Tu też są różne spotkania dla młodych mam, ale ja zwyczajnie nie mam na to czasu przy moich obowiązkach. No i zwyczajnie mnie tam nie ciągnie, jakoś za staro się czuję w otoczeniu tych naprawdę młodych mam.

Mokka
je tez nie widziałam... Allegro mi taką kulę-hulę "pokazało", jak szukałam czegoś innego, to się dowiedziałam :)

Bawialnie, w jakich byłam u nas z okazji jakichś urodzin dzieci nie wydawały mi się za fajne dla niemowlaka. Ale fakt, że byłam tylko w dwóch.

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

O jak Cię Peonia rozumiem. Wczoraj wieczorem pojechalam do koleżanki po pchacza. 40 min. w jedną stronę. Akurat leciała w radiu punkowa lista przebojów. Poczułam się młodo.

A co do pchacza to zmontowałam tak, że stał na nozkach a nie kółkach aby było bezpieczniej.
I co? Moje dziecko złapało rączkę z boku i się przewrócił prosto na stolik kawowy.
Całe szczęście był zabezpieczony i skończyło się na strachu i płaczu.

Polecam do zabezpieczenia kantów osłony do ocieplania rur. Są gabkowe, przecięte wzdłuż, dość grube i długie.

Odnośnik do komentarza

żoo
łoBoziu... Punkowa lista przebojów... No tak.
Tzw. muzyka alternatywna w Polce i jej początki to moja młodość, przełom podstawówki i liceum, chodziłam do słynnej Hali Stoczni w Gdańsku na koncerty, zanim tragicznie spłonęła... Czy ktoś teraz jeszcze pamięta Sztywny Pal Azji, czy Formację Nieżywych Schabuff z tamtych czasów :)
Nosiłam wtedy czarne swetry ze sklepów Ars Christiana, bo w normalnych sklepach nic nie było, a księży w takie zaopatrywano, no i obowiązkowo natapirowane, rozczochrane włosy a'la Robert Smith z the Cure :) Moja matka odwracała oczy.... A do tego samego liceum co ja chodził wtedy Skiba czy Koniu...

Stara sie robię, skoro tyle wspominam chyba :(
No ale dziecko mnie odmładza, mam nadzieję :)

U nas na pchacza jeszcze nie czas. starszaki miały dwa rodzaje, każdemu inny sie podobał... Ale nad ta kulą pomyslę, może mojego leniuszka do ruchu zachęci, to mi odpuści, bo widac wyraźnie się nudzi uziemiony.

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Witam dziewczyny

Peonia
My mamy laptopa tzn stacjonarnego bo większy monitor jest do niego podpięty i nie jest tak "mobilny" ( a starsza córa " nie pozwala mi przy nim siedzieć" pisze przeważnie z telefonu ale tam źle się pisze i mało przejrzyście mam jeszcze tablet kupiłam sobie nawet klawiaturę do niego aby lepiej pisało mi się posty na forum no ale cóż za każdym razem ucina mi posty i mnie to wkurza

jeśli chodzi o hula kula widziałam i nawet zastanawiałam się czy czasem Milenie nie kupić _ starsza nie potrzebowała wspomagaczy:))

u nas też są bawialnie fajna sprawa ale rzadko tam jesteśmy ewentualnie weekendowo jak brzydko na zewnątrz

Sztywny Pal Azji tak ja pamiętam może nie cały repertuar ale na dyskotekach grali ( ja raczej dziewczyną dyskotekową byłam)

Zazdroszczę chwili oddechu ja odkąd starsza mi się urodziła to może byłam ze trzy razy sama w domu :)

co do fb nie komentuje ale to co Kasia napisała to racja jak dla mnie "żenua"

Kaisusis
Chińskiej bańki nie miałam nawet nie wiem co to :)

My od wczoraj w domku( przyjechalismy od teściów ale było super dużo powietrza i luzu a teraz znowu wszystko na głowie ) Milenia gorączkuje choć dziś już lepiej nie wiem od czego robiliśmy mocz i wyszły leukocyty więc może to to :) albo ta nieszczęsna trzydniówka no zobaczymy

muszę kończyć bo Milena daje o sobie znać

http://fajnamama.pl/suwaczki/6mr4ztx.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Najstarszy i cioci. Średna u koleżanki. Najmłodszy "kibluje" jeszcze u dziadków, babcia miała w zamrażarce mój pokarm no i z lubością ugotowała mu zupkę :)
Mąż śpi a kot nie miauczy....
Nie pamiętam już, kiedy miałam taką chwilę spokoju.... Chyba w ciąży ostatni raz :)

Oligatorka
jakby mi wciąż cięło posty to bym się wkurzyła.
A na fb podobno nie tnie wpisów :))))
Za to koleżanki "wycinają"... :)

Skoro pamiętasz Sztywny Pal Azji to jesteśmy z tego samego pokolenia, nieważne już, czy dyskoteki, czy alternatywa :)

Zdrówka dla córeczki !!

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...