Skocz do zawartości
Forum

Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)


Rekomendowane odpowiedzi

Jak goliła położna to do zera, ale przed drugą cesarką też do zera się goliłam.Mimo wszystko potem w tym szpitalu łatwiejsza jest higiena jak nie ma tych włosków.
Jakoś mi słabo jak myślę o tym wszystkim - niby nic, niby 3 raz.....najbardziej to nie lubię tego znieczulenia, to czekanie potem aż wróci czucie w nogach. I ta rana co ciągnie niemiłosiernie a trzeba wstawać , chodzić bo potem jest jeszcze gorzej jak tak się tylko leży.

http://kobietaintymnie.pl/suwaczek/cache/d3fd7e8a.gif
Szaymon 10 lat
Franio 5 lat

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny. U mnie w łódzkim dziś pierwszy dzień chłodniejszy od jakiegoś miesiąca. Jest 27stopni ale powietrze bez porównania chłodniejsze. W weekend idę na festyn. W sobotę będzie Mesajah a w niedzielę Akcent :-) Będziemy z Hanią hulały pod sceną :-) Wczoraj byłam na zakupach i w C&A jest dużo promocji -70%. Kupiłam sobie dwie bluzki i klapki. Zapłaciłam 48zł

Hanusia przyszła na świat 18grudnia :-)

Odnośnik do komentarza

Niezapominjaka to ja mam pytanie,ponieważ też miałaś cesarkę tak jak ja. Tylko ja miałam w narkozie a Ty jak zrozumiałam w znieczuleniu zewnątrzoponowym. Wiadomo sama rana ciągnie i boli tak samo ale jak po tym znieczuleniu się czułaś ? Długo musiałaś leżeć? Miałaś cewnik i czy samo wkłucie bolało ? I czy też masz obawy jak teraz ten szew się zachowa jak brzuch się coraz bardziej rozciągnie ?

http://s8.suwaczek.com/201512161565.png

Odnośnik do komentarza

Muszę się wybrać na zakupy, teraz w "sezonie budowlanym" wyciągnąć mojego do galerii handlowej graniczy z cudem.
Dalej mnie to golenie zastanawia, bo jak cesarka to masz termin i sie przygotujesz w domu, ale jak sn to kurcze trzeba wczesniej o tym pomysleć i powtarzac regularnie co by szanowna nie zarosła w niepożądanym momencie :)

Odnośnik do komentarza

Ignesse dokładnie tak przecież nie znamy dnia i godziny porodu przy naturalnym. Chyba ,że po prostu jak się pojawią oznaki typu skurcze ,czy czop śluzowy no nie wiem może wtedy golić i czekać . Ja mam problem z głowy ,bo po pierwsze mam mieć cesarkę a po drugie i tak golę już od dawna:). Swoją drogą z tą planową cesarką też różnie bywa ,bo malenstwo może zechcieć wyjść jeszcze wcześniej i wtedy plany biorą w łeb.

http://s8.suwaczek.com/201512161565.png

Odnośnik do komentarza

Witam dziewczyny zazdroszczę 27 C bo u mnie 32 w cieniu a za chwilę zbieram się do żłobka po córę :)

Renata może ja Ci też odpowiem odnośnie cesarki bo też miałam i w sumie jestem na świeżo bo grudzień 2013 :) Ja miałam wskazania termin porodu miałam na 20 grudnia a do szpitala miałam zgłosić się 17 grudnia teraz to trzymają do końca ale mnie wzięło wcześniej w nocy się zaczęło między 13/ a 14 grudnia i cały dzień chodziłam z kurczami bo byłam poza Krakowem u teściowej wracaliśmy pod wieczór i jeszcze znajomych obskoczylismy ( ja z tymi skurczami miałam co 6 min) koło 22 pojechaliśmy od razu na IP przebadali i na odział zapisali i cięli mnie dopiero o 3.40 bo na imprezie jadłam ile się dało a skurcze miałam co 3 min :) jeśli chodzi o znieczulenie to nic nie boli mhm tylko ze ja się chyba ruszyłam i nie podziałało na mnie zewnatrz oponowe więc usypiali jesli chodzi o cewnik to zakładają na sali porodowej nic nie boli :) teraz to w tym samym dniu stawiają do pionu ja tzn ja jak w nocy rodziłam z 14 na 15 to pod wieczór już na nogach byłam mnie rana nie bolała ja miałam podawaną morfinę :) ale inne dziewczyny to tam krzywiły się po cesarce to zależy od progu bólowego i póżniej jak zeszłam na oddział to dziecko dostałam i tyle rana bolała przy śnianiu się :) a tak to nawet dobrze wspominam :)

http://fajnamama.pl/suwaczki/6mr4ztx.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

To bedzie tez moja pierwsza dzidzia..i oczywiscie sie boje bolu porodu i wszystkiego z nim zwiazanego,
Ale staram sie myslec ze juz potem bedzie sama radosc, pozatym doczekac sie juz nie moge momentu az dzidzia bedzie na swiecie bo nie trzeba bedzie tak nasluchiwac swojego ciala objawow roznych i tak za dwoje suemmaartwic. Tylko o tee maluszli kochane bedziemy sie troszczyv juz na swiecie !! :)

http://www.suwaczki.com/tickers/74di4z17hazlb81h.png

Odnośnik do komentarza

eehehe Megi przepraszam ale ubawiłam się twoim wpisem :D jako mama jednego juz podrostka wyprowadzam cię z błędu - nie będzie sama radość, bo nie raz przeklniesz i będziesz sie zastanawiać czy dasz rade jeszcze 5 minut wytrzymać, a denerwowac to się dopiero zaczniesz, bo teraz czujesz co nie działa, czy jestes głodna i zmeczona, a jak to małe sie od ciebie oddzieli, to czeka cie długi czas zgadywania, czy dobrze interpretujesz to co widzisz i słyszysz :D owszem radośc, ale nie nastawiaj sie na sama słodycz, bo będziesz zaskoczona - mnóstwo satysfakcji, radości i dumy, ale i frustracji, zmęczenia i błędów też ;) na pociechę - najnowsze trendy w psychologii dziecięcej donoszą, że najlepsi są rodzice dostatecznie dobrzy, którzy maja swoje wady, a nie ci idealni, którym dziecko za to nigdy nie zdoła dorosnać

Odnośnik do komentarza

Hej :-)
Milak dobrze mowisz, tez z doswiadczenia wiem, ze czasem zmeczenie wygrywa z troską i jasna krew zalewa. Pamietam jak usilowalam ululac corke, nie chciala spac, a ja bylam wsciekla ze zmeczenia, bo nie spala wcale a byla juz 2 w nocy. Plakac mi sie chcialo, w koncu wstal moj maz i mi ja z rak zabral, nawrzeszczal, ze ona czuje moje zdenerwowanie i zebym spierd...spac. No grubo bylo, ale jakie ja mialam wyrzuty sumienia, jak wyszlo czemu ona nie spi: maz zauwazyl, ze mala ma zapchany nos i nie moze oddychac. Pojechalismy na pogotowie i Zuza lezala 3 dni na antybiotyku. Nie macie pojecia jak ja wylam, ze jestem do dupy, jak moglam niezauwazyc. Prawda jest taka, ze wtedy poszlam do nowej pracy(dokladnie pierwszy tydz.)- zwykly stres i zmeczenie wystarczylo...Takze wychowywanie brzdaca to nie tylko szczescie-jestesmy ludzmi.Róznie bywa...

Natan http://www.suwaczek.pl/cache/6991f9d060.png

Odnośnik do komentarza

Oligatorka dziękuje za info cc w narkozie też miałam tylko 15-ście lat temu ,ale też szybko stanęłąm na nogi .Cięcie miałam ok 22 a rano już wstałam i karmiłam synka. Ja mam termin na 25.12 ale Pani doktor chce mnie ciąć 16.12. tak żebym nawet gdyby maleństwo miało żółtaczkę na święta była w domu. Dla dziewczyn ,które boją się bólu przy porodzie sn będzie oki ,ja pierwszego tak urodziłam ważył prawie 4,5 kg. Także dajemy radę i wcale nie wspominam tego jako bolesne przeżycie. Oczywiście cała opieka potem karmienia ,kolki różnie bywa jesteśmy tylko ludźmi. Teraz ma 18 lat i tak potrafi dać czasem w kość ,że ręce opadają ale cóż mama musi dać radę.

http://s8.suwaczek.com/201512161565.png

Odnośnik do komentarza

ja w plazowe plenery jednak wolę mieć brzuszek solidnie nasmarowany, ale bez odzienia - łatwo schłodzic sie wodą, wiaterkiem itp, w czasie posiedzenia zacienic czy okryc jakąś apaszka, a w jakieśc nylonowej kostiumowej zbroi będzie upiornie sie pocić i to uczucie przyklejenia do ciała blee
to pocieszające że inne kobiety też ciągle analizuja dostepnośc toalet hihi to zgroza jak często muszę tam biegać!! a czasem trzeba się naszukac ech

Odnośnik do komentarza

Ehh... tak czytam wasze wpisy i mnie również czeka pierwszy poród i oczywiście odczuwam jakiś niepokój przed nieznanym ale to jest "tylko" jakies kilkanaście godzin wiec trza zacisnąć zeby i się zmierzyć po prostu... ale mnie przeraża wręcz wizja tego co będzie później... tzn dla mnie koszmarem w tej chwili jest połog - ja obolala z malutkim dzieckiem w domu... boje się cholernie ze nie będę potrafiła się zająć córeczką i ogarnąć normalnych obowiązków domowych, że mała będzie płakać a ja nie będę wiedziała dlaczego i nie będę umiała jej uspokoić... przy tym wszystkim poród jest dla mnie niczym na ta chwile... uważam że po nim będzie gorzej przez jakiś miesiąc czy dwa

http://fajnamama.pl/suwaczki/v4v2i13.png
http://s5.suwaczek.com/201512036847.png
http://s8.suwaczek.com/20150926580416.png

Odnośnik do komentarza

Ja też, tak jak rybka zdecydowanie bardziej boje się fazy połogu. Na szczescie ma przyjechac mama i wesprzec mnie w tych pierwszych dniach.
Obawiam sie tylko, ze moze nie dostac wolnego w pracy. I ze troche nie rozumie mojego strachu, mowi ze bym nie panikowala, ale jej to latwo dwojke odchowala :) w dodatku jest przedszkolanka wiec ogolnie na czasie ze wszystkimi nowinkami wychowawczymi, pedagogicznymi itd.

Odnośnik do komentarza

Niezapominajkaa
Renata1976
Niezapominjaka to ja mam pytanie,ponieważ też miałaś cesarkę tak jak ja. Tylko ja miałam w narkozie a Ty jak zrozumiałam w znieczuleniu zewnątrzoponowym. Wiadomo sama rana ciągnie i boli tak samo ale jak po tym znieczuleniu się czułaś ? Długo musiałaś leżeć? Miałaś cewnik i czy samo wkłucie bolało ? I czy też masz obawy jak teraz ten szew się zachowa jak brzuch się coraz bardziej rozciągnie ?

Tak miałam zewnątrzoponowe. Samo wkłucie u mnie luzik, nic nie czułam. Przy obu cesarkach miałam natomiast bardzo duży spadek ciśnienia, oczywiście podają leki, ale uczucie jest koszmarne.
Cewnik miałam. Po znieczuleniu leżałam plackiem 12 godzin, nie wolno w ogóle głowy podnosić. I dopiero wtedy dostajesz dziecko jak już wstaniesz. Oczywiście po cesarce jak Cię zszyją przynoszą na pierwsze karmienie.Przynajmniej tak jest w tym szpitalu gdzie ja rodziłam. Potem chyba dokarmiają,do momentu aż minie 12 godz i wtedy przywożą Ci już malucha.
Co do szwów, już miałam problem w drugiej ciąży bo szwy były na granicy rozejścia, więc moja ginekolog twierdzi ze małe szanse są żebym dotrwała do 38 tyg, raczej będę cięta 36/37 tydz dla bezpieczeństwa.Wierzę ze wszystko będzie ok.

http://kobietaintymnie.pl/suwaczek/cache/d3fd7e8a.gif
Szaymon 10 lat
Franio 5 lat

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...