Skocz do zawartości
Forum

Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)


Rekomendowane odpowiedzi

Hey, a jak mam pytanie o seks w ciąży. Czy współżyjecie rzadziej, częściej, a może wcale? Macie więcej przyjemności lub mniej? U mnie zmiennie. Na początku to mnie bardziej nosiło i w sypialni się działy cuda, ale od pewnego czasu jestem bardziej oziębła i nie wiem czy to normalne czy nie, ale zaczynam się niepokoić. Ciężko mi na przykład osiągnąć orgazm, a mój facet może zacząć popadać w kompleksy.

Odnośnik do komentarza

Właśnie ja mam podobnie. Też czuję się drętwa jak kłoda albo czuję ból. Niby coś tam czytałam o seksie w ciąży, ale pisali, że niektóre kobiety w ogóle nie chcą, a inne bardzo. Byłam ciekawa jak u was. Ja orgazm podczas stosunku też miewam rzadko, ale mój mnie zaspokaja innymi sposobami, a teraz to nawet nie działa za bardzo.

Odnośnik do komentarza

Hej kobietki
u mnie znów mega duchota we Wrocku. Odebrałam badania TSH spadło 2.21 :) , glukoza na czczo 77:) reszta chyba też ok choć to już w czwartek się dowiem.

Kołyska cudna... . Uwielbiam takie rzeczy.

Co do piersi mi w żadnej ciąży nie leciało nic przed urodzeniem i tym razem jest tak samo. Za to mam tak nadwrażliwe sutki ze masakra.
Co do wygody karmienia piersią mam zupełnie inne odczucia bo dla mnie był to w obu ciałach stres - jeśli chodzi o karmienie w miejscach publicznych. Szybko ustawiłam karmienia tak żeby dzieci jadły co 3 godz żeby móc coś zaplanować i nie musieć karmić poza domem.chylę czoła u podziwiam mamy które nie mają z tym problemu .
Ja w ogóle tego nie lubię jest to dla mnie coś co trzeba zrobić ale żadna .przyjemność. Tak już mam ale nie czuje się przez to gorsza mama :)

Co do sexu u mnie teraz lepiej po 3,5 miesiaca ozieblosci wreszcie zmiany na plus.

http://kobietaintymnie.pl/suwaczek/cache/d3fd7e8a.gif
Szaymon 10 lat
Franio 5 lat

Odnośnik do komentarza

Ja co prawda jeszcze nigdy nie karmiłam, ale czuje, ze w miejscach publicznych na pewno nie bedzie to dla mnie łatwy temat ;)
A co do seksu, to u mnie pierwszy trymestr był tragiczny, wieczne mdłości powodowały, ze wieczorem to juz na nic nie miałam ochoty, teraz sie wszystko zmieniło, wręcz bym powiedziała, ze ma większa ochotę niż przed ciąża ;) hehe

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpri09koy054c8q.png

https://www.suwaczek.pl/cache/38dc74f0c1.png

Odnośnik do komentarza

Seks jakze bliski a jalze daleki zadko mam ochote a jak mam to jestem tak zmczona ze nie mam sil. Po za tym pierwsY trymestr spalam tylko usiadlam i juz spie potem ze 3 tyg bylo lepiej teraz znow moge spac bez opamietania. Czasem to juz maz zacYna podpytywac ... :) tak dzielnie znosi te suche dni az jestem z niego dumna .

Synuś czekamy na Ciebie
http://www.suwaczek.pl/cache/d0e8f46e2b.png

GABRIELKA ♡ lat 4♡

Odnośnik do komentarza

A ja byłam wczoraj na glukozie... i nie wytrzymałam... :/ po 15 minutach wszystko zwymiotowałam. Potem poszłam od razu do mojej lekarki i powiedziała, że widocznie nie toleruję takiej dawki glukozy i do niczego zmuszać mnie nie będzie.

Potem zgłosiłam, że coś zrobiło mi się na nodze. Mam to już jakieś 3 tygodnie. Najpierw była to czerwona plama- wyglądała jak jakieś otarcie, a teraz zrobił się rumień!!!!! W środku blady (ta czerwona plama zniknęła), ale na zewnątrz czerwony pierścień!!! Wygląda tak samo jak rumień wędrujący przy boleriozie po ukąszeniu kleszcza!!! Tylko, że ja żadnego kleszcza tam nie miałam, nic nie zauważyłam... tak byłaby jakaś plamka po ukąszeniu, albo jeśli bym go zdrapała to jego część zostałaby mi w środku, a tam nic.
Byłam dzisiaj na badaniach boleriozy na przeciwciała... jutro późnym popołudniem mam dostać wyniki na maila...
Jestem załamana... ;( Naczytałam się w internecie jaki może mieć wpływ bolerioza na dziecko.... Ja się zabiję... :( :( :(

Julka :*
http://www.suwaczek.pl/cache/ee1cc9b42d.png

Odnośnik do komentarza

Co do karmienia ja osoboscie tez zawsze mowilam ze mozna to zrobic w domu ale pozniej mimo ze sama nie karmilam to odczucia sie Zmienily pod warunkiem ze mama sie okryje I znajdzie jakis kawelek bardziej ustronnego miejsca. Jest to wygoda I mama karmiaca ma prawo z niego kozystac.

Znam mame co karmila do 2.5 lat I to juz bylo fuj maly wskakiwal na kolano wuciagal sobie cyca nie wazne gdzie I przy kim. Do roku jesli mama chce dla mnie ok pozniej jest noe smacznie ale to moje zdanie

Synuś czekamy na Ciebie
http://www.suwaczek.pl/cache/d0e8f46e2b.png

GABRIELKA ♡ lat 4♡

Odnośnik do komentarza

Ja też myślę, że trzeba mieć umiar jak we wszystkim. Nie mam nic przeciw karmieniu piersią w miejscach publicznych, ale mama powinna się choćby zakryć pieluszką, to przecież bardzo intymna czynność.
Z długością karmienia też uważam że bardzo dużo kobiet przesadza. 2 lata wg. mnie to stanowczo za długo. Pokarm wcale nie jest już tak odżywczy, jak na początku. Organizm matki też potrzebuje czasu na regeneracje.

Odnośnik do komentarza

Ja bym się wstydziła karmić w miejscu publicznym. Gdyby już była taka konieczność to musiałabym się zakryć pieluszką. W tej chwili nie wyobrażam sobie za bardzo nawet karmić przy rodzinie. Może to się zmieni jak karmienie stanie się rutyną. Co do seksu to na początku było trochę rzadziej z powodu mdłości i okropnej senności.Teraz jest jak zawsze. Jedynie trochę brzuch zaczyna przeszkadzać, od razu się duszę. Ale ochota jest tak jak przed ciążą

Hanusia przyszła na świat 18grudnia :-)

Odnośnik do komentarza

Jak najbardziej popieram kobiety karmiące piersią w miejscach publicznych. Zawsze widzę, że kobiety robią to bardzo dyskretnie i same są zażenowane, po prostu nie patrzmy na nie. Wkurzają mnie akcje, kiedy słyszę, że kolejna kobieta została wyproszona z restauracji lub poproszona o nakarmienie niemowlaka w toalecie, gdzie nie ma ku temu warunków. Pamiętam super akcję w Teksasie " table for two" z obrazkiem matki karmiącej dziecko na kibelku. Po tej kampanii naprawdę wiele sieciówek, sklepów zaczęło w Stanach tworzyć kąciki intymne dla kobiet karmiących (chociaż tam kobiety ledwo karmią do 3 miesiąca). Niech ten świat stanie się trochę bardziej przyjazny i tolerancyjny.
Co do karmienia po roku, chylę czoło tym matkom. Mleko jest może mniej niż na początku, ale także wartościowe. Jak słyszę, że kobieta karmiła około 2 lat (przecież wiadomo, że to karmienie odbywa się pewnie raz, dwa razy dziennie, bo dziecko papusia prawie już wszystko) jestem pełna podziwu, bo ja ledwo rok dałam radę.
Jesteśmy ssakami, jedynie wyższego rzędu i te nasze piersi przede wszystkim do tego celu zostały stworzone, a pozostałe cele..hmm, fajnie że też są :)

Odnośnik do komentarza

Szczerze Wam Dziewczyny powiem, ze na początku bardzo się krępowałam karmiąc w miejscach publicznych. W restauracjach wychodziłam do toalety kiedy mój synek chciał jeść. Dziś- czyli 3 mc od porodu mam to w nosie czy ktoś się na mnie patrzy czy nie. Idąc do restauracji moje dziecko ma takie samo prawo zjeść posiłek przy stole ;) jak inni goście restauracji. Jasne, że nie wywalam całego cyca na wierzch. Zawsze wychodząc staram się ubierać rozpinane koszule żeby dyskretnie nakarmić Malucha. Zawsze można dodatkowo zakryć się szalem, apaszką :)

Odnośnik do komentarza

W poprzednich ciążach starszego karmiłam krótko ,bo miał skazę białkową ,a młodszego dłużej.I powiem Wam ,że nigdy nie spotkałam się z jakimiś nieżyczliwymi uwagami ,gdy robiłam to w miejscu publicznym.Oczywiście robiłam to tak ,żeby inni nie czuli zażenowania.Było to 15 lat temu .Z małym dzieckiem przecież jeździlam na zakupy ,potem nad wodę czy na jakieś wypady i pierś okazała się cudownym wynalazkiem :).Teraz w marketach są pokoiki do karmienia i przewijania ,co prawda nigdy nie byłam w środku ,ale to jest ok.

http://s8.suwaczek.com/201512161565.png

Odnośnik do komentarza

Jeżeli chodzi o mnie uważam za skandaliczne wyrzucenie karmiącej matki z lokalu lub nakazanie robienia tego w toalecie. Ale, tak jak nie popieram obsciskiwania i wymieniania płynów ustrojowych (żeby nie było nie o zwykłym całusie myślę) tak nie popieram mam, a są takie, wywalających cały biust na wierzch, lub przewijających niemowlaka przy restauracyjnym stoliku. Kultura w miejscach publicznych to szerokie pojęcie dla mnie sprowadzające się do "zachowuj się tak jakbyś chciała by inni się zachowywali"

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...