Skocz do zawartości
Forum

GAMETA RZGÓW porodówka Łódź


Gość ewabon

Rekomendowane odpowiedzi

Gość czarnakawa

Ja rodziłam w Gamecie :-) możesz tam spokojnie iść. dobrze wspominam, wszystko było jak należy - plan porodu, pomoc położnych, znieczulenie, a wszystko w bardzo intymnej atmosferze. Pani Magda bardzo o mnie dbała, była możliwość żeby wzięła Bartusia na noc, ale nie było potrzeby. Była też pani Ewa od laktacji. Sama jestem zaskoczona jak gładko wszystko poszło, a byłam strasznie nakręcona jak się wcześniej naczytałam o bólu, złych szpitalach i traktowaniu pacjentki. a tu proszę, taka niespodzianka :P także polecam :)

Odnośnik do komentarza

Ja rodziłam w Gamecie w grudniu i mogę polecić. Małe sale z łazienką, wszystko nowe i schludne. Co do najważniejszego tj. opieki to czułam się bezpiecznie mimo trudnego porodu. Cały personel kompetentny i miły, bez problemu pomagają przy dziecku, karmieniu czy innych kryzysach.

Odnośnik do komentarza

~czarnakawa dziękuje za odpowiedź. Mój mąż raczej sceptyczny jest co do szkoły rodzenia, ale stwierdził,że jeśli przyniesie mi to komfort i spokój psychiczny to pójdzie :)
Mam jeszcze jedno pytanie. Mogłabyś powiedzieć czy rodzilaś w Gamecie na NFZ czy prywatnie? Ponieważ zastanawia mnie jeszcze czy maja tam podobna politykę jak w Salve Medica. Moja siostra rok temu była zakwalifikowana w Salve do cc w ramach NFZ. Gdy zgłosiła sie do szpitala w wyznaczonym terminie, to usłyszała,ze nie maja miejsca i musi pojechać do jakiegokolwiek szpitala państwowego ( urodziła w Madurowiczu i była bardzo zadowolona). Stad moja obawa czy w Gamecie nie zostanę podobnie odprawiona? Nie wiem jeszcze jak będę rodziła, to zależy jak dzidzia sie ułoży.
Pozdrawiam (przepraszam za tak długie wypociny)

Odnośnik do komentarza
Gość czarnakawa

Mosa, rodziłam na nfz, ale siłami natury. Gameta nie ma chyba ograniczeń co do ilości porodów, więc nie powinni Cię odesłać, tym bardziej, że na CC jesteś umówiona na konkretny termin, nie wiem czy to możliwe żeby akurat tego dnia wypadło tyle nagłych porodów SN żeby zabrakło miejsca :D. Z tego, co czytałam na forach przed porodem, to jeszcze nikogo nie odesłali, także myśl pozytywnie :) na kiedy masz termin??

Odnośnik do komentarza

Mosa, to prawie w dzień ojca! :-) ja niedługo umówię się na wizytę kwalifikującą. Okazało się, że jedna koleżanka w końcu wybrała Gametę, choć planowała gdzie indziej rodzić. tak zachwala, że chyba i ja się skuszę. jednak nie chciałabym zostać sama po porodzie, to moje pierwsze dziecko, więc trochę panikuję. a Dora mówi, że położne były na każde zawołanie (lub płacz dziecka), więc trochę mnie to uspokaja.
Mosa, Ty też się denerwujesz jak ja??

Odnośnik do komentarza

~ewabon do tej pory byłam dość spokojna jeśli chodzi o poród (chyba dlatego, że było do niego jeszcze np.4 m-c) ale od wczoraj dopadł mnie stres ,że w poniedziałek zostanie juz tylko 9tyg. i 5dni do porodu. Ale staram sie myśleć pozytywnie. Nie ma co sie nakręcać na zapas. W sumie jedyna obawę jaką mam,to czy zdążę dojechać do Gamety. Bo dla mnie to około 30min jazdy autem.
Na rozmowę kwalifikacyjna bede umawiała się telefonicznie za jakieś 2 tyg. Tak radziła mi pani w rejestracji.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Mam jeszcze jedno pytanie do szczęśliwych mam ,które już rodziły w Gamecie. Czy w szpitalu dostałyście jakiekolwiek elementy wyprawki? Czy to dla siebie czy dzidzi? Wiem ,że szpital przedstawia na swojej stronie www ,co należy ze sobą zabrać, ale nie ma na niej np. podkładów czy podpasek poporodowych i nie wiem czy i tak je zakupić, czy jednak dostanę w szpitalu?
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Jestem 3 dni po porodzie, miałam CC. Jestem bardzo zadowolona z warunków i opieki. Sam poród przebiega sprawnie, tato dostaje maluszka do kangurowania w 5 minut po porodzie, do mnie trafiła mala po około 30 minutach i już była dostawiana do piersi. Jest ze mną na moje zyczenie cały czas a wszystkie czynnosci jakie są przyniej robione odbywać się mogą z moim lub męża udziałem. Polecam dziewczyny ten szpital.

Odnośnik do komentarza

Są podkłady, choć jeśli masz swoje, to na sali poporodowej pytają czy masz. ale jak nie będziesz miała, to przecież Cię nie zostawią bez :) ja też rodziłam w Gamecie. co mogę napisać z pewnością to to, że opieka jest dobra. Położne są bardzo pomocne, w każdej chwili. sale i w ogóle wygląd szpitala super, ja wiem, że to niby nie o to chodzi żeby w hotelu rodzić, ale ja chciałam z tego skorzystać i nie żałuję, bo przy całej tej powierzchowności również opieka była dobra. jak widać da się połączyć jedno z drugim, państwowe szpitale powinny brać przykład z tych prywatnych, nawet nie tyle w kwestii wyglądu, bo na to zawsze kasy brakuje, ale co do zachowania personelu. na razie nie planuję drugiego dziecka, ale jeśli miałabym znów rodzić to tylko w Gamecie. pozdrawiam mamusie

Odnośnik do komentarza

jak byłam oglądać porodówkę kilka tygodni temu to pani prosiła, że jeśli jest taka możliwość to dobrze mieć własne podkłady ale jak nie będzie to nic nie szkodzi.
O podpaski nie pytałam ale ja nie pakuję ich ze sobą.
Wczoraj byłam na kwalifikacji i miałam po raz kolejny pozytywne odczucia co do szpitala. Zostałam oprowadzona, odpowiedziano na wszystkie moje pytania czy wątpliwości z uśmiechem na twarzy, który na pewno nie był wymuszony.
Tylko jak szykujecie się oglądać porodówkę, to nie zdziwcie się jeśli będziecie długo czekać :) ja za każdym razem czekałam po 30 min.
No ale wiadomo, pacjenci na miejscu ważniejsi i to całkowicie rozumiem.
Ja tylko liczę w duchu, że prędzej czy później otworzą neonatologię. Wiem, że MP jest rzut beretem ale nie mam dobrego zdania o tej placówce- nie chodzi o kwalifikacje lekarzy czy sprzęt al podejście do pacjenta.

pozdrawiam
Edyta

Odnośnik do komentarza

Dokładnie Edyta, masz rację. To nie chodzi nawet o wygody dla matki, ale o podejście do pacjentki. Nasze zdenerwowanie na personel wcale nie wspomoże porodu... Ja się bardzo stresowałam przed zostaniem z dzieckiem sam na sam pierwszy raz. Teraz to wydaje mi się trochę śmieszne, ale wtedy, jadąc na porodówkę to był mój główny problem, zaraz po bólu :P Na szczęście położne przychodziły jak tylko mały zapłakał i pomagały mi. pokazały też podstawy pielęgnacji, co dla świeżo upieczonej mamuśki wcale nie jest takie oczywiste ;-) teraz ogarniam to niemal z zamkniętymi oczyma, ale tuż po porodzie te położne były dla mnie prawdziwym zbawieniem :D

Odnośnik do komentarza

Wiesz co nie mam pojęcia. Najlepiej będzie jeśli zadzwonisz i dowiesz się u źródła.
Co do ukończonego 37 tygodnia to już też nie jestem pewna ponieważ lekarz na kwalifikacji powiedział, że musi być minimum 37 tygodni a położna, że nie i już od 37 tygodnia mogę przyjeżdżać.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...