Skocz do zawartości
Forum

Listopad 2015


Rekomendowane odpowiedzi

Oficjalnie mogę uznać święta za zakończone :) teraz zaczyna się dla nas tydzień urlopu, a potem trzeba powrócić do szarej niemieckiej rzeczywistości. Moja królewna zachowywała się całe święta jak na damę przystało :) tylko niestety wieczorami kolki. Dziś udało nam się uniknąć kolki, nie wiem czy Sab zaczyna działać, czy po prostu nic ciężkiego nie zjadłam. Mam nadzieję, ze to pierwsze. Uwielbiam święta i gości, ale teraz przy dziecku jestem jeszcze bardziej zmęczona tym zamieszaniem. Iga dostała tyle prezentów, ze wychodzi na to, iż mimo moich narzekań była bardzo grzeczna :D właśnie dopiero usyoia, bo u teściów każdy ja nosił i lulal, a oczywiście ja sie teraz muszę męczyć. Mąż mi trochę zaniemogl, wiec zostałam sama na placu boju :D jak tam Wam minęły święta? I jak tam prezenty? Jadlyscie wszystko?

Odnośnik do komentarza

Katusia911 ja nie jadłam nic wzdymajacego ale za to tak popłynęłam ze słodyczami ze cały miesiąc mojej diety w d... ;) musze się znowu wziąć w garść. A moja Maja w Wigilię zrobiła nam taki prezent ze przespała cały dzień i całą noc prawie non stop jakby w śpiączke zapadła,na kolacji nie wiedzieliśmy ze mamy niemowlaka :) A jakie Was dziewczyny po świętach?

Odnośnik do komentarza

No i po świetach. Było fajnie, ale w sumie ciesze sie że dzisiaj już poniedziałek, starszy do przedszkola i zero odwiedzin czy gosci.. błogi spokój :)
Jadłam po troche wszystkiego, choć tych potraw z kapustą starałam sie mało. Synek chyba troche momentami miał problemy gazowo/kupkowe, ale nie jakieś duże.
Prezentów mały dostal trochę, ale kazalam wszystkim nie przesadzać, bo wiele rzeczy mamy po starszym, wiec tylko jakies tam rzeczy ktore dalam znać ze sie przydadza.

Waska oby tak zostało z tym spaniem :) Widać Maja po prostj lubj imprezy :D

Ogolnie to synuś rośnie i się zmienia. Już coraz częsciej jest aktywny, lubi pogladać czarno-białe książeczki. Uwielbiam na niego patrzeć jao kn mi sie przyglada. Dużo cudnych uśmiechów i prob gużenia. Cieszy mnie to bardzo, ale z drugiej strony... szkoda mi że już nie ma takiego maluszka ;)

Odnośnik do komentarza

My do wczoraj włącznie odwiedziliśmy rodzinę. Codziennie w rozjadach, 2 wigilie zaliczone, bo u jednych i u drugich dziadków. Dwie prababcie odwiedzone i zachwycone oczywiście najmłodszą prawnuczką :)
A Nadia aniołeczek praktycznie wszystkie wizyty w całości przespała, budziła się tylko na karmienie.
Ja jadłam wszystko oprócz grzybów, bo ich nie znoszę. A tak to i pierogi i gołąbki, bigos... I mała przyjęła całe świąteczne jedzenie bez problemu z czego jestem niesamowicie zadowolona :) zresztą ja od początku jadam praktycznie wszystko oprócz cytrusów, fasoli i kalafiora. Ale powoli to też będę wprowadzała.

http://www.suwaczek.pl/cache/61ec0069ec.png

Odnośnik do komentarza

Ja w wigilię to tylko barszcz i krokiet z pieczarkami i serem, który mama zrobiła specjalnie dla mnie i rybkę:) a tak wielki brat czuwał (czytaj. mój mąż) bym nie zjadła nic wzdymającego:D opychałam się sernikiem za to bez ograniczeń:) i po kryjomu pociągnęłam parę łyczków coli :D
Złapało mnie zapalenie piersi... Bolało okropnie, miałam ponad 39 stopni gorączki ale paracetamol i kapusta pomogły. Dzisiaj jest już dobrze:)

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny, i już po świętach!!! Zleciało strasznie !
Waska ale boska twoja księżniczka! I cudnie ją wystroiłaś ! Do schrupania :)
Kasia7989 Maks przystojniak ! Huhi i widzę moda na reniferki w te święta:D
Czytam i czytam że te nasze bobasy to jak jeden mąż zamieniły się w święta w grzeczne aniołki! Myśmy byli w gościach w wigilię, bylo 15 osób a Max pól wigilii przespal a pól byl noszony przez wszystkie ciotki więc tylko się rozglądał i podziwiał. Oczywiście najwięcej prezentów dostał najmłodszy w rodzinie ;D ale jeszcze za bardziej świadom tego szczęścia nie był.
Odnośnie jedzenia wsuwałam wszystko jak leci...lacznie z kapustą z grzybami i grochem, ale ja od początku nie stosuję żadnej diety i też nie widzę żeby cokolwiek małemu szkodzilo...jem wszystko łącznie z kapustą, cytrusami a mały je i śpi mi podręcznikowo, kupki kilka razy na dzień, żadnych wzdęć, alergii czy wyprysków...mocno wątpię w to że to co jemy ma bezpośredni wpływ na nasze maluszki...chyba bardziej chodzi o to by matka zdrowo i regularnie się odżywiała by produkcja mleka byla ok. Poradka ja colę niestety ale codziennie podpijam, tak ze szklaneczkę...nie potrafię sobie odmówić...no ale jak mówię żadnego wpływu na Maxa nie widzę.
A Sylwestra co robicie dziewczyny? Większość pewnie tak jak my , kanapa i tv :D bo ciężko wyjść na jakąś sylwestrową imprezę z noworodkiem :D ale może macie jakies ciekawe pomysły?

Odnośnik do komentarza

Oj dziewczyny ja teraz poki jestem w Polsce mam całą masę spraw do załatwienia także ciągle gdzieś biegam. Tez jadłam wszystko i nie stosuję od początku żadnej diety. Na cole i kawę też sobie pozwalam w zasadzie bez większych ograniczeń i nie chce przechwalac Igi, ale zaczyna mi lepiej spać w ciągu dnia, a to za sprawą zbawiennego prezentu, jakim okazała się huśtawka hybrydowa. Boże, jaki ja mam teraz spokój!!! Chyba ozloce wynalazce tego urządzenia :D Sab Simplex też spisuje nam się na medal i od 3 dni Iga nie ma kolek. Jedynie martwi mnie, że 3 dni nie robiła kupki. Mam nadzieję, że jutro zwali się po pachy :) a jesli chodzi o Sylwestra to my organizujemy wielkie ognisko koło domu. Moi rodzice niedawno wybudowali dom w szczerym polu i jeszcze sąsiadów brak a obok biegają zwawo sarenki także jest cudnie. Wpadnie kilka osób, więc pewnie będzie wesoło, a kanał w tv wybierzemy poprzez głosowanie :D

Odnośnik do komentarza

Katusia właśnie, ja mam leżaczek z bright starsa, ale się lekko wkurw... jak go wylicytowalam bo on się nie ma funkcji huśtania tylko wibruje. Maly w sumie chetnie tam leży ale czasem nie wiem czy mu te wibracje przeszkadzają czy mu się podobają. Z jakiej firmy masz huśtawkę? Bo ja chyba to sprzedam i kupie właśnie huśtawkę

Odnośnik do komentarza
Gość Kasiaa7989

Hej.
U nas po Swietach tez b.dobrze;) Wogole jak dla mnie to szybko przyszly i szybko sie skonczyly...moze dlatego ze bylam tak zajeta Maksem i to wszystko dzialo sie tak jakby obok mnie:)
Ja nie jadlam kapusty ani pierogow z kapusta i grzybami..za to jadlam ryby nawet te usmazone no i b.duzo slodyczy i ciast nie moglam sie oprzec jak je widzialam tak sie do mnie usmiechaly hehe ,no i maly troszke to odczuwal:/ W nocy sie prezyl puszczal baki,wybudzal,wiec od wczoraj juz slodycze out..
Maksio dostal m.in misia szumisia i powiem Wam ,ze fajna rzecz:) juz ze dwa razy mi przy nim odplynal:)
Co do sylwestra to do Nas przyjezdzaja bracia i siostry z osobami towarzyszacymi ,mezami,kochankami hehe itp:D bedzie z 16osob lacznie ze mna i mezem:) juz sie nie moge doczekac ,bo bardzo ich wszystkich lubie.Zapewne bedzie smiesznie;)
Maksio spedzi pierwszego sylwestra,i na ta noc zapodamy mu nianie ,bo bedzie na pietrze w pokoju.
Znajac siebie to i tak bede do niego co chwile zagladac.

Odnośnik do komentarza
Gość Kasiaa7989

Katusia suuuper pomysl z tym ogniskiem :D zazdroszcze..
Szkoda,ze sniegu nie zapowiadaja bo wtedy to bylby jeszcze lepszy klimat:) ale i tak zapowiada Wam sie fajnie .
Mala masz zamiar brac ze soba czy w tym czasie jak Wy przy ognisku to ona w domu?

Odnośnik do komentarza

evires ja mam tez huśtawkę z bright starts ingenuity ta z biedronka. Dlatego wlasnie nie chcialam lezaczka, bo nie ma on funkcji bujania, a tutaj masz chyba 5 lub 6 prędkości, melodyjki, szumy, a wibracja tez jest. Jak dla mnie cud i zbawienie moich obolalych rąk, bo wczesniej bujalam ją tylko w foteliku.

Kasiaa7989 my to robimy ma dzialce takze jesli mala nie bedzid spala to wsadze ja w spiworek i pojdzie z nami jeść kiełbasę :) mamy w domu dwoje malutkich dzieci, wiec ewentualnie będziemy się jakoś wymieniać dogladaniem ich :) też się ciesze na to ognisko, bo już myślałam, ze czeka nas tylko Sylwester z Polsatem :D i Ciebie tez ciekawie. Tyle ludzi to na pewno tańce do białego rana się szykują. Oby nasze dzieciaczki dały potańczyć, ale jestem dobrej myśli :)

Odnośnik do komentarza

Dziewuszki potrzebuję pomocy. Jesteśmy dziś po wizycie u pediatry i wyszłam załamana i zapłakana. Pierwsza rzecz: mała dużo ulewa więc dostaliśmy zalecenie przed każdym karmieniem dawać jej zagęszczacz bebilon nutriton. Doktor kazała przed karmieniem rozrobić z mlekiem i na łyżeczce podawać, potem karmić. Z kolei aptekarka odciągnąć cały pokarm i rozrabiać, ale to się równa z końcem przystawiania do piersi i karmieniem z butelki. Na opakowaniu z kolei też na łyżeczce tylko rozrabianie z wodą. Zglupiałam totalnie. Wiecie może coś na ten temat? No i oczywiście absolutnie dzieci nie powinny leżeć na płasko. Czy ulewają czy nie, muszą być pod kątem 30 stopni podniesione, czyli inaczej jak mówiła nam położna ( można dostać świra)
Druga rzecz: asymetrycznie trzyma główkę, podejrzenie skrócenia mięśnia szyji z jednej strony. Pilne skierowanie do poradni rehabilitacyjnej, leczenie laserowe.
Trzecie: przepuklina pępka, kłaść na brzuchu ( mała tego nienawidzi) jak się nie wchłonie to jakiś plaster...
Jestem załamana, patrzę na nią i płaczę. Do tej pory byłam przekonana, że dziecko w pełni zdrowe, zadowolone, ładnie przybiera a tu nagle strzał w twarz i wszystko do góry nogami. ;(

http://www.suwaczek.pl/cache/61ec0069ec.png

Odnośnik do komentarza

Katusia Kasia7989 super sylwester się wam szykuje !! U mnie też niespodziewanie będą goście, nie tak liczne jak u was bo 6 osób ale i tak super bo wesoło będzie:)
Dzisiaj jak Max trochę marudzil i do końca nie wie czego chce , przypomniało mi się że kupiliśmy nosidełko z chicco (jeszcze długo przed porodem) , włożyłam tam małego i super! Zaciekawiony rozglądał się wokoło a ja w tym czasie całą kuchnię oporządziłam. Tylko zastanawiam się czy to jest takie dobre dla jego kręgosłupa...niby to można używać od urodzenia, ale mam wrażenie że dziecko nie jest do konca stabilne w tym nosidelku. Malemu się bardzo spodobalo i na koniec zasnął mi w tym nosidełku, nawet jak się tłukłam garnkami mu nie przeszkadzało. Macie jakieś doświadczenia co do nosidełek? Może lepsza byłaby chusta? Nie mam zamiaru godzinami go w tym nosić, ale tak jak sama w domu jestem, to maly zadowolony bo ma mnie blisko a ja mogę cos w domu porobić.
Macie jakieś doświadczenia i rady co do nosidełek czy chust ?

Odnośnik do komentarza

Katusia
Ahh, jakie plany! Jestem chyba najwiekszą fanką ognisk na świecie, więc zazdroszcze Ci przeogromnie! Nawet nie chodzi o kiełbaski z patyka, a sam widok płonącego ognia i ludzi w okół... Aż mi ciepło na sercu jak o tym pomyśle :-)

U nas plany Sylwestrowe są bardzo niepewne... Mamy zaproszenie do dobrych znajomych ale z uwagi na Marysie troszke się wahamy. Nie wiem czy słusznie, ale martwi mnie fakt, że nie była jeszcze szczepiona a tam będzie sporo ludzi i moze złapać jakąs infekcje. Może wariuje... Jak myślicie?

Evires, z tego co ja wiem, to pomimo oznaczeń producentów nosidełek, powinno się raczej ostrożnie podchodzić do ich użytkowania dopóki dziecko nie potrafi w miare samodzielnie trzymać główki. Ja sama mam chustę i polecam ją z całego serca! Super podtrzymuje kręgosłup i materiał idealnie otula ciałko Mani. No i można w niej karmić :-) Bardzo dużo czytałam na ten te mat i po prostu wygrały opinie na rzecz chust. Ale tak jak mówie: nosidełka nigdy nie miałam.

Linka09
Ja mając trzy różne opinie wybrałabym tą, którą wydał lekarz. Ulewanie to częsta przypadłosc i na pewno wie co mówi. A czy rozrobisz z wodą czy z mlekiem nie ma chyba znaczenia... Ja podaje Marysi troszkę przegotowanej wody po podaniu witaminy D lub gdy ma czkawkę a nie chce mleka.

A co do leżenia na brzuszku- może spróbuj kupić Małej taką mate ze specjalnym podwyższeniem na brzuszek? Dziecko wtedy patrzy na obrazki i lustereczka. Marysia ma taką i bardzo lubi spędzać na niej czas.

http://www.suwaczki.com/tickers/cb7wol2av797j5ec.png

Odnośnik do komentarza

Fajnie ze macie plany na sylwestra :) U nas przez chwile tez byl pomysl ze moze do nas przyjda znajomi, ale jednak nie bo starszy syna w domu maz w pracy, wiec nie miala bym szans na posprzatanie, przygotowanie jedzenia itp. Trudno.

Linka spokojnie dziewczyno. Po pierwsze czy mala przybrala na wadze? Ile ulewa? Mojemu synowi prawie zawsze cos tam sie uleje. Pierwszy syn wymiotowal nawet, nie ulewal. Doslownie chlusniecia byly i to mialam czasem wrazenie ze caly zoladek oprozni!! Przybieral na wadze ok i absolutnie nie dawalam zadnych zageszczaczy. Ulewanie to normalna przypadlosc tak malych dzieci! Jesli chcesz dawaj jak mowila lekarka, a juz na pewno nie rezygnuj z karmienia piersia!!

Co do lezenia kup sobie klin (taka pochyla trojkatna gabka) U mnie syn lezy na tym w lozeczku, na kanapie itp. Ewentualnie pod materac cos podloz (cienki segregator, ksiazke dluzsza i krotsza itp) To troche ma swoj minus bo dziecko sie lekko osuwa czasem ale to malo uciazliwe :)

Co do asymetrycznosci. To tez sie dziecikm zdarza, ale pierwsze slysze o laserze. W poradni Ci pewnie d9kladnie sprawdza ja i powiedza co i jak. Jak co zaleca rehabilitacje i tyle.

A lezenie na brzuszku kladz czesto choc na chwile, tak sie powinna moze szybciej przyzwyczaic. U nas tez brzuszkowanie nie jest najulubienszym zajeciem.

Odnośnik do komentarza

Mari-Ann dziecko jest szczepione na takie choroby, których raczej ot tak nie załapie.

Chusta fajna sprawa myslalam o niej, ale w domu na pewno nie używalabym. A na zewnatrz to dopiero na wiosne. Z tego co czytalam to na zime trzeba by mieć specjalna kurtke zeby ogrzewac dzieckó swoim cialem dodatkowo, a nie chce na takie coś wydawac ekstra kasy.

Odnośnik do komentarza

Mari-Ann a jak się główka malucha zachowuje na takiej macie? Nie opada? Bo podparcia nie widzę, a aż tak silna jeszcze nie jest, żeby utrzymać ją na tyle, aby się zainteresować obrazkami poniżej.

Nualaa wg położnej przybiera ponad normę, a według pediatry za mało, taka "drobna" różnica zdań. naszym zdaniem przybiera ładnie, bo waga urodzeniowa 2980g, najniższy spadek to 2770g. Dziś skończyła miesiąc i waży dokładnie 3780g. A różnica w opinii polega na tym, że położna liczy od wagi najniższej, a pediatra od urodzeniowej (z czym się nie do końca zgadzam, bo przybieranie to przybieranie, a nie przybieranie ze spadkiem).
A ulewa praktycznie po każdym karmieniu, czasem nawet ze 3 razy.
Pod materac narazie polozylismy zwiniety koc, ale ta poduszka klin fajna rzecz.

http://www.suwaczek.pl/cache/61ec0069ec.png

Odnośnik do komentarza

Czytam od dawna,a teraz dorzuce swoje trzy grosze.
Jestem mamą Ignasia,małego patrioty ur.11.11
Mały miał stwierdzona przepukline pepkowa i skierowanie do chirurga na konsultacje.
W poradni nic nie kpnsultowano tylko od razu założono plaster na całą długość brzucha robiąc falde na wysokości pepka.i tak go nosił przez 2tyg,potem zdjęlismy ((15min to trwało),chwila odpoczynku dla skóry i znow zalozono.
Zdjął go Przedwczoraj w Szpitalu (anemia,ale to już inna historia) pediatra nazywając plaster zupełnie zbędnym zadawanie bólu dziecku.mówił,ze przepuklina pepkowa jest niegroźna,powinna z wiekiem i wzmocnieniem mięśni ustąpić,a jesli nie to zabieg jest raczej dla estetyki,a nie zdrowia.
Ale bez plastra Ignas mniej ulewa,a i baki dużo łatwiej idą..
To tak w ramach przestrogi.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Ostatni dzień roku!! Szampan już się chłodzi? Oczywiście dla nas Piccolo :D

Linka09 bardzo dobry duży przyrost wagi!! Moj tez przybral 1 kg w miesiąc. Zawsze liczy sie od wyjsciowej, bo sprawdza sie wlasnie przyrost! Ja na Twoim miejscu nic bym małej nie dawala.

Odnośnik do komentarza

linka09 nie wiem czemu Twój lekarz uważa, że to niewystarczający przyrost wagi. Moja Iga przez miesiąc przybrala tylko 600 g i zarówno lekarz jak i polozna powiedzieli, że to jest ok. Z tym ulewaniem to ja też bym jednak posluchala lekarza i podawała to na łyżeczce przed karmieniem tym bardziej jeśli chcesz nadal karmic piersią. Na brzuszku ukladaj nawet na 2 minuty, moja Iga tez średnio to lubi, ale każda chwila jest dobra. Nie zalamuj się. Może to wszystko okaże się do przejscia bez większych przebojów. Oby...

Malgosiabo gratulacje. Kolejny piękny forumowu bobas i kolejna mama do podziału doświadczeń :)

evires ja tez ciagle myślę o tym nosidelku albo chuście i nie mogę się zdecydować. Widzę na ulicach często ludzie noszą takie maluszki w nosidelkach, więc chyba są na tyle bezpieczne. Chusta mnie trochę przeraza jeśli chodzi o wiązanie.

Mari-Ann moja Iga też jeszcze nie miała żadnych szczepień, ale bez względu na to nie chcemy jej od samego początku izolować. Hartowanie dziecka w każdym stopniu jest ważne, w koncu nie wybierasz się na koncert tylko do grupy znajomych :)

Nuala najlepiej było ustalić tak jak ja przy pierwszym dziecku na Sylwestra. Każda para przynosiła jedno danie na ciepło i jedną przekąskę, więc ja nie bylam w ogole obciążona gotowaniem, a jakies tam sprzątanie dzień wcześniej i już. Przecież nie musisz froterowac parkietu dla tańczących gości :D

Odnośnik do komentarza

Linka09
Głowka Marysi opiera się na tej podstawce, często też podkłada sobie pod bródke rączki jak przy pozycji "do odbicia".

Przemyślalam sprawę i nie ma co panikować: idziemy się bawić :-) Szampan kupiony, kiecka wyprasowana i tylko czekamy na północ.

Dziewczuszki, już teraz składam Wam najserdeczniejsze życzenia noworoczne. Aby ten nadchodzący rok pełen był dobrych nowin, radości i sukcesow - szczególnie tych rodzielskich. Oby nasze pociechy zdrowo się chowały i rosły w siłę! :D

http://www.suwaczki.com/tickers/cb7wol2av797j5ec.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...