Skocz do zawartości
Forum

Listopad 2015


Rekomendowane odpowiedzi

Waska, teraz już wiesz czego możesz się spodziewać i w ogóle jak to wszystko wygląda. Ja póki co nieświadoma i zielona w tym temacie, ale nie powiem-wczorajsza wycieczka po porodówce trochę zmieniła mój pogląd ;)
Dobrze, że uspokoiłaś nerwy, bo naprawdę nie warto się teraz stresować. Wtorek za chwilę, więc pogadasz z lekarzem. Ale sporo kobiet ma dodatni gbs, rodzą i wszystko jest dobrze. Także głowa do góry :)

https://www.suwaczki.com/tickers/oar8skjogprybq74.png
https://www.suwaczki.com/tickers/oar8skjoj8k3k7ns.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny:) jakby mi się codziennie tak dobrze spalo jak dzisiaj to by bylo bosko! Ale taka noc to rzadkość!
Ja na szkole rodzenia nie chodzę bo nie mogę. Porodowke dobrze znam, bo jak dlugo lezalam w szpitalu to go zwiedzilam, personel tez znam wiec mimo pierwszej ciąży to sie nie boje (póki co :D ) a oddychania uczy mnie polozna w domu.
U Was słońce, a u nas deszcz i ponuro...
Wieczorem mam wizyte, tworze listę pytan, bo jak jestem w domu to mam ich dużo, a jak wchodzę do gabinetu to wszystko zapominam :D
Miłego dnia :*

http://www.suwaczek.pl/cache/c3963e8f05.png

Odnośnik do komentarza

Ja teraz nie idę na szkole rodzenia, ale wcześniej chodziłam na taką z NFZ. Uważam, że było warto. Nauczyłam się oddychać do porodu, sposoby łagodzenia bólu (nie wiem na ile działają, ale chyba jak się coś robi to się już ma wrażenie ze o pomaga ;) ) o karmieniu piersią (np. sposoby przystawiania) , zalecane sposoby podnoszenia dziecka itp.

Odnośnik do komentarza

Hej. U mnie noc tragiczna. Nie dość że prawie wcale nie spalam to nad ranem złapał mnie mega skurcz w nodze i to 2 razy w tym samym miejscu.

Co do szkoły rodzenia to ja chodzę na NFZ, więc nieodpłatnie. Też zaliczylismy już temat porodu i wycieczkę po porodówce. Nie dość że zupełnie nie przestraszyło mnie to, to po wszystkim stwierdziłam mężowi że... ja już teraz z marszu mogę iść rodzić. Ale moje podejście do porodu od początku ciaży jest takie samo: zero stresu, wiem że będzie bolało bo musi, ale ja czekam z utęsknieniem na efekt końcowy :-)
Choć tak najbardziej zależało mi na tym żeby zalapać trochę teorii (o karmieniu piersia, jak przetrwać połóg itd) a także wiedzy praktycznej, np przedwczoraj na zajęciach kąpaliśmy i pielęgnowaliśmy bobasa :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5eerjbaj9r.png

Odnośnik do komentarza

Kasia_Ola wlaśnie już wcześniej pytałam czy ktoras coś robi celem przyspieszenia porodu.
Ja pije od tego tygodnia herbatke z malin, zażywam wiesiołek (mam tylko dylemat bo czytam ze trzeba dopochwowo i mam obawy z tymi kapsulkami) a jeśli mi się przypomni to ćwiczę mięsnie kegla.

Odnośnik do komentarza

Czesc, dziewczyny :) kilka dni mnie nie bylo, a tu widzę, ze coraz więcej obaw macie. I te nieszczęsne bakterie... tez sie strasznie balam, ale bylam zapisac sie w szpitalu, w którym chcę rodzić, trochę poogladalam oddzial i poznalam kilka poloznych i lekarzy i sie uspokoilam. Poza tym zapisalam się z góry na znieczulenie, żeby później nie musieć odpowiadać w bólach na te wszystkie pytania. Okazało sie, ze moja Iga waży już 3200g, więc porządny kawał dziecka się urodzi :) widzę, że z tym odwiedzaniem toalety to taka przypadłość kobiet w ciąży, bo ja też czasem nawet 5 razy musze wstawać... no ale jeszcze 20 dni ;)

~Nuala co to jest woombie?

Odnośnik do komentarza

Woombie to otulacz wlasnie, ale taki jakby elastyczny (jak się nie myle) czyli pozwala dziecku na jakies tam ruchy, ale ograniczone podobnie jak u mamy w brzuchu (dziecko ma ciasno, ale od czasu do czasu "wystaje" nam z brzucha to raczka to nozka ;) ) Otulacz natomiast nie daje takich mozliwosci ruchow.

Odnośnik do komentarza

widzę, że kiepskie samopoczucie nie tylko u mnie
niby spałam całą noc ale wstałam mega niewyspana, pól dnia odsypiałam !
macie nawilżacze powietrza? ja mam wrażenie, że odkąd mąż zaczął ogrzewać dom dzień dzień wstaje z bólem głowy i tak się zastanawiam czy to nie od suchego powietrza...

polina 22 zaufaj swojej intuicji, "dobre" rady nie zawsze nam służą ;-)

Odnośnik do komentarza

Nuala wizytę mam dopiero 28 pazdziernika. Moja gin w tej ciazy daje mi wizyty co 4-5tyg. Myślałam,ze na koniec będą częstsze ale nie. Jak leżę to jest w miarę ale jak wstane to boli mnie podbrzusze. W ogóle jeść nie mogę bo co zjem to mi nie dobrze.

Waska uwierz chciała bym być po. Zwłaszcza ze ostatnio mało co córka sie zajmuje bo musiałam leżeć 2tyg żeby szyjka sie nie skracala a jak mogę chodzić to jak biorę mała to brzuch ciągnie.

Anka_krk intuicja mi mówi,ze byłam gotowa na wczoraj;)

Odnośnik do komentarza

Witajcie kobiety, nie pisałam juz wczoraj bo mi się nie chciało. Szyjka skrocila sie do 0,5cm wiec przez 10dni mam leżeć i sie nie ruszać a w skończonym 38tyg ściągną mi szew, czyli po Wszystkich Swietych. Ale w poniedziałek na jednodniowy mam przyjechać :D z malutka wszystko dobrze, rośnie po ojcu :D ma 2826 :) cooooooo tu robic jak spać sie juz nie chce hmm :) miłego weekendu , nie rozpakowywac sie przed czasem :P trzymać do konca! :-)

http://www.suwaczek.pl/cache/c3963e8f05.png

Odnośnik do komentarza

MichaKaro ja tez nie chce meza w punkcie kulminacyjnym :) ale na poczekalni ma byc. Juz mu termos na kawe kupilam :D mam tylko nadzieje ze jak sie zacznie to sama nie zwieje gdzie pieprz rosnie...

Dziewczyny od rana u mnie pada,jezt ponuro..w dodatku przyjechali monterzy do mebli. Wkoncu bd miala juz meble :)) juhuuu. Kolo 11 maja mi przywiezc z mediamarkt lodowke moja wymarzona side by side juz sie nie moge doczekac ;) takze mam pracowity dzisiaj dzien bo oprocz tego wszystkiego sprzatanie weekendowe ehh..
Uwielbiam to :)

http://s10.suwaczek.com/201511097248.png

http://s10.suwaczek.com/20140913610117.png

Odnośnik do komentarza

Polina22,MichaKaro to wy już tuż tuż, będziecie raczej pazdziernikowki :)
Mój mąż będzie przy porodzie,oczywiście jeśli zdąży ;) ale dla nas to nie jest żaden problem. Aczkolwiek moja siostra nie chciała żeby mąż był z nią "w punkcie kulminacyjnym "- miała milion powodów. No i gdy trafili na porodowke to już nie wyobrazala sobie ze może ja zostawić i on tez nie miał zamiaru jej opuszczać, a dziś mówi ze to najpiękniejsza chwila w jego życiu. Wiec może w razie godziny W wam też się zmieni ;)

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny,
wybaczcie, że dopiero teraz "odświeżam" wątek GBS łac. Streptococcus agalactiae, ale nie mogłam się jakoś wczoraj zebrać, bo domyślam się że z wpisu znowu wyjdzie esej ;)

Miałam w czw. wizytę u mojego ginekologa i wypytałam go o kilka rzeczy. Jak wspomniałam, on nie jest przeciwny zwalczenia bakterii jeszcze w ciąży (pod koniec, żeby się nie namnożyla od nowa), ale antybiotyk dostałam na moją prośbę, bo lekarz sam poinformował mnie o stosowanej profilaktyce okołoporodowej, o której pisałam wcześniej.
Na moje pytanie dlaczego nie leczy się GBS w ciąży (zwłaszcza w ostatnich tyg. tak, żeby nie zdążyła się z powrotem namnożyć), mój gin. udzielił mi odpowiedzi, których w zasadzie się spodziewałam:
- wytyczne w Polsce opierają się na dość "starych" badaniach amerykańskich, w których podawano kobietom w ciąży antybiotyk na GBS (nie wiem w którym tyg. ale czytając wnioski z badań domyśliłam się, że we wczesnej ciąży i ta bakteria pewnie do porodu na nowo się mogła namnożyć???) i podawanie antybiotyku w ciąży nie zmniejszyło umieralności na posocznicę wśród noworodków w Stanach - ale należy dodać, że wówczas w badaniach nie odstąpiono od profilaktyki okołoporodowej tzn. nie podawano antybiotyku już podczas porodu!!
-w Polsce temat GBS jest dość nowy (dawniej nie badało się tej bakterii) i pewnie naukowcy pracują na jakąś szczepionką, która byłaby najlepszym rozwiązaniem
- "kasa" - to są dodatkowe koszty dla NFZ - dodatkowe badania u pacjentek z bakterią, pewnie wizyty u gin itp. a to wszystko kosztuje ...
Mój dopisek: Ja drugi posiew na bakterię po skończonej dawce antybiotyku będę robić prywatnie - koszt ok. 80 zł.
- GBS może przedostać się do dróg moczowych powodując infekcję (tu odpowiedź dla Mari-Ann) i wówczas jest leczony antybiotykiem w ciąży.

Ja do mojego wyniku wymazu dostałam antybiogram z którego wynika, że bakteria ta wrażliwa jest na poszczególne grupy antybiotyków:
- penicylina - w tym też wszystkie antybiotyki beta-laktamowe.
- klindamycyna
- nitrofurantoina
- trimetoprom
Kończę brać zapewne znany wszystkim Duomox - tj. antybiotyg z grupy beta-laktamowych i w poniedziałek zrobię drugi raz wymaz - jak nie urodzę do poniedziałku - bo zaczynam miewać skurcze ;)
Mój wniosek z tego wszystkiego jest taki, żeby starać się pozbyć tej bakterii przed porodem, dla SWOJEGO WEWNĘTRZNEGO SPOKOJU oraz żeby mój maluch nie był tym statystycznym odsetkiem u którego antybiotyk podany podczas porodu nie zadziałał lub został podany zbyt późno.
Drogie dziewczyny - piszę to wszystko, nie dlatego żeby którąś nastraszyć, spędzić sen z powiek itp. nie jestem psychopatką heh ;) Robię to dla dobra naszych maluchów.
Po prostu dzielę się wiedzą i doświadczeniem nie tylko wyssanym z pala, lecz skonsultowanym z kompetentnym lekarzem pracującym w szpitalu miejskim na tyle, na ile mogę.
Niejednokrotnie w ciąży - w tym niezwykłym stanie, gdy wszystko dla mnie było i jest nowe i nie do końca oczywiste, zwłaszcza że od 27 tyg. ciąża była zagrożona porodem przedwczesnym robiłam research, żeby porównać moje objawy i obawy z innymi dziewczynami na forum m. inn. na parenting ;) I za te cenne wpisy Wam serdecznie drogie mamusie dziękuję :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...