Skocz do zawartości
Forum

Listopad 2015


Rekomendowane odpowiedzi

Katie zazdroszczę samopoczucia :D Ja dostałam też skierowanie na glukozę :(

Dokładnie, żaden lekarz nie przewidzi kiedy się dziecko urodzi, tzn może sobie gdybać ale to musiałby przewidzieć teraz żeby bilet rezerwować :)
Na początku dziecko je i śpi, a pomoc przydaje się przy obiedzie czy prasowaniu :) Zawsze to coś, taka mama pomoże, da się wykąpać i chwilę odpocząć :)

Odnośnik do komentarza

Katie1115 - Napisz jak będziesz po? Pragnienie doskwiera? Ja to nie mogę takich mega słodkich bez popijania.
_Alfa_ - Jak dla mnie na zdjęciu to one prawie identyczne w tych wszystkich linkach a potem na żywo jak oglądałam u koleżanki różych firm to widziałam ogromną różnicę, zwłaszcza w dotyku. Po zdjęciu trudno ocenić dlatego wziełam tylko 5. :)
Co zrobiłaś ze swoimi? Trzymas czy oddałaś komuś?

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdy73sbt5qthy3z.png
https://www.suwaczki.com/tickers/6sutgywls7knbkel.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny bede bronic chlopakow z kurierki. Za kazda paczke maja placone. Jakies tam grosze ale paczek sredno w dniu jest 80. Jak dostarcza wszystkie to jest ok. Ale jak zwioza jakies to maja przesrane bo sie cholerna statystyka grupy psuje a wtedy odstawiaja od trasy albo wpieprzaja noty karne. Chlopaki musza obdzwaniac jak sortuja paczki bo czesto klienci akurat wyjezdzaja, albo nawet nie chca z jakichs powodow tej paczki. Powiem wam ze to jest ciezki kawelek chleba. A dodam jeszcze ze czesto pracuja od 7 rano do 21. Wiem cos o tym bo mam firme transportowa i miedzy innymi mam podpisana umowe jako podwykonawca firmy kurierskiej. Pracodawca jedneho chlopaka zwolnil go bo ten zwiozl 20 przesylek. Rozpisalam sie ale to dlatego ze zanim zaczelam wstawiac tam auta to tez ciahle wkurzali mjie kurierzy. Dopiero pozniej zobaczylam jaka jest druga strona medalu. Teraz jak jakis cos do mnie przywiezie zawsze daje mu napiwek :)

http://emaluszki.pl/suwaczek8-20151007.jpg
http://suwaczki.maluchy.pl/li-72025.png

Odnośnik do komentarza

Wiolinka, ja tu troszkę bym poprawiła, ze nie wspaniale mieć mamę, która chce pomagać, ale ms taką możliwość. Moja niestety nie. I chodzisz kochamy się ogromnie i chciałaby to po prostu nie ma jak przyjechać. Pewnie na dzień i wieczorem do domciu to powinno się udać. Dobrze, że M. obiecał mi tydzień wolnego dla nas :D wiadomo jak to na działalności - noe pracujesz nie zarabiasz - ale może ten tydzień nie da nam popalić za bardzo po kieszeni :P
Katie, cieszę się, ze tak dobrze poszło badanie. Strach przed nim jest totalnie przereklamowany ;)
Aha, zapomniałam napisać, że piękne kolejne brzuszki! Uwielbiam oglądać Wasze fotki!

Odnośnik do komentarza

Wiolinka i ja jestem zdania że najrozsądniej byłoby zabookować mamie bilet na koniec listopada. Będzie gwarancja że babcia zobaczy się na pewno z wnuczką, a jeśli urodzisz troszkę wcześniej to mąż Ci pomoże :D
A z tymi tterminami porodu to wątpie żeby lekarz miał możliwość określić dokładnie. 22asia u Twojej kuzynki to pewnie był fart. Tak jak już wspominałam podczytuję forum czerwcówek, lipcówek i sierpniówek i szczerze mówiąc po 1. lekarze bardzo często mylą się w kwestii porodu (no chyba że planowane cc), po 2. zauwazylam tendencję że większość dzieciaków woli być przeterminowana niż wyjść przed terminem. Choć nikt nigdy nie da gwaracji czy Ty Wiolinka znajdziesz się w grupie przed, punkt czy po :D

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5eerjbaj9r.png

Odnośnik do komentarza

Silvara - Rozumiem cię i już się poprawiam. Życie bywa różne i z pewnych względów jedne mamy mogą i chcą a inne bardzo chcą pomóc a niestety nie mogą. Proste przykłady - mama nie może bo dużo pracuje i nie dadzą wolnego albo np jest poważnie chora i nie da rady itd. Ile ludzi tyle przypadków. Życie. Pewnie znajdzie się tysiące innych przyczyn. Mama mojej kuzynki jej nie pomagała bo jej sie nie chciało,nie miała ochoty bo była zajeta nowym partnerem - druga młodość.Mojej kuzynce było przykro. Bywa i tak...
Dla mojej mamy to będzie duży wyczyn bo ona nigdy nie leciała samolotem a jest panikarą straszną. To będzie hardkor!! Mam nadzieję, że doleci w jednym kawałku,nic ie zgubi i nie dostanie zawału.

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdy73sbt5qthy3z.png
https://www.suwaczki.com/tickers/6sutgywls7knbkel.png

Odnośnik do komentarza

A jeszcze co do pomocy po porodzie to moja mamcia na pewno będzie do mnie wpadać po pracy. A jeśli chodzi o mojego męża to należą mu się 2 dni urlopu za urodzenie dziecka, postaramy się o 2 tyg zwolnienia opieki na żonę po porodzie, 2 tyg urlopu tatusiowego i reszta urlopu. Przy dobrych wiatrach jak urodzę w polowie listopada to mąż dopiero po nowym roku wróci do pracy :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5eerjbaj9r.png

Odnośnik do komentarza

Wiolinka to mogę lecieć z Twoją mamą! :D we dwie tak odwaznw i takie panikary, że musieliby pewnie przez nas lot odwołać! ;) leciałam tylko raz w zyciu (tam i z powrotem Kraków - Dortmund) i mi wystarczy !!! trzęsłam się jak galareta i dobrze, że mogłam na bezcłowej wypic kilka drinków, bo inaczej zawał murowany hahhah

Odnośnik do komentarza

Silvara - Ciekaw kto bardziej by panikował. Ty czy moja mama?? ;) hehehehe. Ona to się tak stresuje moimi lotami, ze jak ja lecę to ona dostaje rozwolnienia i nie wychodzi z kibelka!! Dam jej zakaz jedzenia na dobę przed lotem!! ;) Dobra myśl z tymi drinkami - może powiem żeby sobie kupiła z jednego na relaks. Dzieki za pomysł. :)
Są jeszcze busy ale to się jedzie ze dwa dni.Zgodziła się na samlot.Kiedyś musi być ten pierwszy raz.

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdy73sbt5qthy3z.png
https://www.suwaczki.com/tickers/6sutgywls7knbkel.png

Odnośnik do komentarza

MartynkaG - Super że twój mąż może tyle wolnego wziąść. Masz szczęście.Znajomi tak zrobili - wykorzystali całe wolne i też im wyszło chyba z półtorej miesiaca z urlpami itd.jak u ciebie. Koleąznka była bardzo szczęsliwa, ze jej mąż tyle siedział z dzieckiem i nią. Teraz mały ma już półtorej roku. :) Jejku jak to leci.

Wczoraj mie nie było to was dziś zamęczę postami. :p Zacznijcie się bać.

Mali - Masz rację.Każdą prace trzeba doceniać a taki przewoźnik to jak listonosz ma dużą odpowiedzialność.A jak coś zgubi? Przekichane.

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdy73sbt5qthy3z.png
https://www.suwaczki.com/tickers/6sutgywls7knbkel.png

Odnośnik do komentarza

Ja pierwszego urodzilam 5 dni przed terminem. Lekarka w 38 tc poodstawiala mi leki i powiedziala ze juz mozemy rodzic bo rozwarcie na 2 cm mialam juz 8 miesiacu. Ale jej zdaniem urodze gdzies za tydzien do dwoch. No i tak bylo. Bo jeszcze 6 listopada bylam u niej na badaniu i wtedy rozmasowala mi szyjke. A 8 listopada przywitalam na swiecie synka :) Moj pierwszy termin byl na 13 listopada a w tej ciazy mam na 5 :) Jak widac ja mam samych zimowych chopakow. Malzonek z grudnia :)

http://emaluszki.pl/suwaczek8-20151007.jpg
http://suwaczki.maluchy.pl/li-72025.png

Odnośnik do komentarza

Niestety z nadrobieniem ponad dwutygodniowej nieobecności się poddałam, chyba z tydzień czytałabym zaległe wpisy i na nowe nie miałabym czasu:P
Wiolinka to jeszcze ja swoje 3 grosze dodam;) ja zaprosiłabym mamę po terminie, mniej więcej tydzień. U mnie w rodzinie/wśród znajomych dzieci rodzone naturalnie najczęściej przychodziły na świat max półtora tygodnia przed terminem (a większość właściwie 3/4dni przed) a pierwsze dwa dni będziesz pewnie w szpitalu, potem mąż pomoże i mama by Wam chyba bardziej przeszkadzała niż pomagała;) przynajmniej ja chciałabym, żeby czas gdy wrócę z malutką do domu był przeznaczony na początku tylko dla naszej 3.
A co do tego, że lekarz jest w stanie powiedzieć czy poród się zbliża to tak trochę nie bardzo, moja szwagierka przy 3 dziecku po 36tyg. na każdej wizycie słyszała "może Pani urodzić dziś, a może też za dwa tygodnie" od kilku lekarzy bo w tym czasie była też w szpitalu, więc mimo ktg i szczegółowych badań zbyt dużo konkretów nie usłyszała;)
Martynka też już mężowi rozpisałam ile czego ma wziąć by do nowego roku ze mną zostać;) to jeszcze dolicz sobie to, że przysługuje mu jeszcze dwa dni na opiekę nad dzieckiem które są do wykorzystania do 31.12 .
Mali a jak właściwie jest z tym masażem szyjki? Ja byłabym nawet za gdybym źle znosiła koniec ciąży i chciała przyspieszyć poród, ale jak moja mama to usłyszała to myślałam, że zaraz zemdleje:P Stwierdziła, że to niepotrzebnie duży ból przed porodem i lepiej sobie go darować.

https://www.suwaczki.com/tickers/oar890bv170x3e89.png
https://www.suwaczki.com/tickers/f2wlj44jy2ak5h0b.png
https://www.suwaczki.com/tickers/iv098rib2uua2rqv.png

Odnośnik do komentarza

Ani z doswiadczenia wiem ze pomoc po porodzie jest bezcenna. I zgadzam sie w 100% z Alfa ze malym czlowieczkiem jestesmy w satnie zajac sie zupelnie same. No ale juz zrobic cos przy sobie to czasami graniczy z cudem. Ja po porodzie miesiac mieszkalam u rodzicow. A jak kolezanaka urodzila i byla sama bo maz nie dostal urlopu to przychodzilam do niej zeby ona mogla wyskoczyc zakupy szybkie zrobic czy chocby w mieszkaniu ogarnac.
Teraz sie juz nie boje. Bo po pierwsze moj syn juz jest duzy i wiem ze jest moja podpora. A pozatym dwie klatki dalej mieszka moja mama. A moj M oczywiscie chce wolne. Ale mu nie dam :) Moze z dwa dni. Ktos musi zarobic na pieluchy ;) Juz i tak wymyslil sobie ze jak bede w dzien rodzic to on zjezdza z trasy. Dlugo mu tlumaczylam ze to drugi porod i pewnie bedzie ekspresowy :)

http://emaluszki.pl/suwaczek8-20151007.jpg
http://suwaczki.maluchy.pl/li-72025.png

Odnośnik do komentarza

Paaie - Nie przejmuj się , mnie nie było miesiąc a forum i niewiele nadrobiłam po powrocie.Tylko część.To było niewykonale aby przeczytać miesiąc waszego pisania.
Dzieki za twoje 3 grosze Paaie. :)

Czytam dokładnie wszytkie wasze sugestie co do lotu mojej mamy. Jestem bardzo wdzięczna za tyle odpowiedzi. Naprawde jesteście super! Z każdym dniem coraz bardziej się cieszę, że zapisałam się na to forum. I takie fajne kobitki się trafiły. :)

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdy73sbt5qthy3z.png
https://www.suwaczki.com/tickers/6sutgywls7knbkel.png

Odnośnik do komentarza

Paaie ten masaz szyjki to nic przyjemnego. Ale ja nie mialam zadnej akcji porodowej i dzieki niemu juz wieczorem po wizycie odszedl mi czop i w nocy zaczely sie skorcze. Na drugi dzien rano juz zaczal sie porod. Tyle ze ja trafilam na fatalna zmiane w szpitalu i niepotrzebnie meczyli mnie jeszcze wiele godzin. Dopiero jak przebili pęcherz plodowy to akcja ruszyla jak z kopyta. Teraz jak bede mogla to tez bede chciala ten masaz. Chwila bolu i akcja sie zaczyna :)

http://emaluszki.pl/suwaczek8-20151007.jpg
http://suwaczki.maluchy.pl/li-72025.png

Odnośnik do komentarza

Wczoraj usmialam sie z mojej mamy. Bo mowie jej ze jak wychodze z psem czy na przeviwko do sklepu to nie biore telefonu bo nie mam go gdzie wlozyc. Na to mama mowi ze w moim stanie powinnam miec telefon stale przy sobie bo moge np.zaslabnac. No tak ale skoro zaslabne to i tak nie zaszwonie ;)
Dzisiaj bede musia poprosic ja zeby ze mna poszla na taki spacer bo od rana jakos kreci mi sie w glowie. Chyba cos z cisnieniem sie dzieje.

http://emaluszki.pl/suwaczek8-20151007.jpg
http://suwaczki.maluchy.pl/li-72025.png

Odnośnik do komentarza

Wiolinka dopiero doczytalam ze pytalas o moja przyjaciolke :) Ona tak jak ja mieszkala w Olsztynie i niestety zabrali ze soba tylko jedna corke. Bo starsza za jic w swiecie nie chciala pojechac. A w tym roku obchodzi chyba 18 ( jakos co roku coraz gorzej mi zapamietac ile ma lat ). Takze przyjaciolka chce przyjechac na 2 tygodnie i zahaczyc o jej urodziny i moze moj porod. Ale jeszcze nie wiadomo jak tam z praca im wyjdzie.

http://emaluszki.pl/suwaczek8-20151007.jpg
http://suwaczki.maluchy.pl/li-72025.png

Odnośnik do komentarza

dzień dobry. mni8e wymeczyło w nocy, żygałam za przeproszeniem jak kot i było mi słabo w pozycji pionowej....toteż dopiero się zwlekam z łóżka...ale ciśnienie mam 102/60 więc kawa koniecznie bo dalej lece...

zaraz zrobie fotki pieluch i napisze o nich wiecej...

a co do mam...moja mieszka niby 200km od nas ale ja jestem taka zosia samosia że nie wyobrażam sobie że miałaby u przyjechać po porodzie-więcej bym sie chyba denerwowała...bo musi być po mojemu w każdym calu-i nie lubie nadopiekunczości...ale moze jeszcze zmiekne.....
coprawda tesciowa jest pietro niżej ale już powiedziałam mężowi że ma ja neutralizować....:)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...