Skocz do zawartości
Forum

Listopad 2015


Rekomendowane odpowiedzi

Burcia 100% racja. Nagle okazuje się, że kąpanie, przewijanie nie jest trudne, w nocy wstaje się automatycznie, rano okazuje się, że zmęczenie nie istnieje. Wiadomo, są gorsze dni ale jak zawsze w nowej sytuacji trzeba się wszystkiego nauczyć. Ważne żeby dziecko było czyste i nakarmione a wszyscy będą szczęśliwi :)

Mali[/b jak dziś? Też u mnie nie było zawsze ciekawie. Wiem jedno - spokój nas uratuje... ;)

Iza dasz radę. Zaraz przejdzie Ci.

Azsa co za chłop... Zdrowia dla taty :*

Ja się dziś nie wyspałam. Młoda wieczorem zasnąć nie chciała, płakała, potem jak co weekend ludzie po ulicy biegali (mieszkam w centrum), ach co za dzień!

Odnośnik do komentarza

Azsa wszystko się ułoży zdrówka dla tatusia: )
Equendi dzieki za pomysł na obiad.:)
Ja dziś też na zakupkach
byłam: )kupilam sobie wielka piżame na targu taka biala w niebieskie kwiatki no babcina calkiem rozpinana do brzucha: )
Ogarnelam mieszkanie po zalaniU. Wczoraj byłam tym wykonczona. Dopada mnie jakaś depresja w zwiazku z tą pogoda i juz dwa razy zdążyło mi się płakać z bezsilności Mieszkanie tak mi się nagrzewa w ciagu dnia mam tu 30° już teraz jest 27;( siedzę przy wiatraku Pryskam się wodą: (nie mam działki a po za tym nawet jakbym miala to nikt by mnie tam nie zawiózł bo mąż w pracy na rodzicow nie liczę Raz.w.miesiacu jakis telefon I tyle I po porodzie też się to.nie zmieni.
Tak bardzo tę biodra mnie bola i poducha nie pomaga ,zapytam się mojej gin w czwartek czy coś z tym można zrobić bo przecież nie bede kulała. Kilogram znów do przodu już razem 6kg to co to będzie pod koniec.
Ale się dziś użalam ojeju ;(

http://fajnamama.pl/suwaczki/83kdyf7.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny. Skurcze po nospie przeszly. Musze powiedziec o tym mojemu ginowi bo wczoraj naprawde niewesolo to wygladalo. Ale teraz jest ok. A moj...wrocil do domu o 2. Pijany oczywiscie. Udalo mi sie go wyeksmitowac do duzego pokoju. Bo normalnie szlag mnie trafial jak sie polozyl kolo mnie.
A ja dzisiaj obudzilam sie z mega bolem gardla i katarem. W poniedzialek pojde do lekarze a póki co polecze sie parowkami i tantum verde.

http://emaluszki.pl/suwaczek8-20151007.jpg
http://suwaczki.maluchy.pl/li-72025.png

Odnośnik do komentarza

Sziewczyny a co do dzieciaczkow powiem wam z doswiadczenia , ze instynkt maciezynski po urodzeniu jest ogromny. Nagle wiemy co robic w sytuacjach w ktorych bysmy sie nawet teho nie spodziewaly. Wiadomo ze przydaje sie chocby minimalna wiedza. Ale potem wszystko idzie samo. No i powiem wam ze rowniez niezastapiona jest wiedza naszych mam, cioc i babc :) Ale powiem jedno kozystajmy z ich rad jesli same jestesmy pewne ze to jest dobre dla naszego dziecka. Zobaczycie ze kazda bedzoe swietna mamą :)

http://emaluszki.pl/suwaczek8-20151007.jpg
http://suwaczki.maluchy.pl/li-72025.png

Odnośnik do komentarza

W takim razie zostaje przy Sudocremie tylko :)
Azsa, zdrowia dla taty! Oj, co Ty masz z tum chłopem Twoim. Już się wydawało, ze ok a tu znowu taka masakra...
Powiem Wam, że liczę bardzo na instynkt. Nigdy nie miałam do czynienia z niemowlakami, w zyciu pieluszki nie zmieniłam itd. I nie mam tu nikogo, kto mógłby mi pomóc na poczatku... Ehhh... Jeszcze jakby to byla córka to wydaje mi się, że jakoś łatwiej by było, ale cóż czas pokaże. Musi być dobrze!

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczynki :-)

Silvara mi ostatnio gin poleciła też Sudocrem, bo pod lewą piersią zrobiły mi się potówki a póki jeszcze ich nie zauważyłam (no pod taki wagowy cycek to ciężko mi zajrzeć :D ) to już zdążyłam to rozdrapac bo strasznie mnie swedzialo w upały i skapnęłam się jak zauważyłam krew na białym staniku. Sudocrem poradził sobie z tym w 1 dzień! I od razu przestało swędzieć. Wiem, że też moja mama używała go do dupki mojej siostry więc od 15 lat był u nas niezastąpiony.
I apropos opieki nad noworodkiem to nie jest tak że ja zupełnie nie mam doświadczenia. Otóż 15 lat temu moja mama urodziła Zuze, ja miałam wtedy 11 lat. A że od zawsze miałam w sobie taki instynkt to od małego się nią zajmowałam. Przewijałam, usypiałam, bawiłam, nosiłam. Tylko nie karmiłam bo była karmiona piersią do ponad 2 lat!!! Bo Zuzka to była taka bestia że nie tolerowała nikogo poza mną i moją mama. Ani mojej starszej siostry, z tatą też różnie bywało bo jak tylko zaczynała płakać to oddawał .i lub mamie :-) O reszcie rodziny i obcych można było zapomnieć. Także pewne doświadczenie mam, może nie bogate ale zawsze. Po prostu strasznie zbulwersował mnie ten reportaż że nie pozwolili nawet kobiecie nauczyć się tej opieki nad niemowlakiem a przecież kocha i nosiła pod sercem 9 mcy! Jak to jest że państwo może tak przedmiotowo traktować nas i nasze dzieci. I wcale nie zawsze to wszystko jest dla ich dobra! Smutne to.

Azsa i ja życzę zdrówka dla taty! Wiem co to znaczy udar bo w ostatnich latach zbyt często mam z nim do czynienia w mojej rodzinie. Dobrze że to mikroudar i mam nadzieję że zadnych skutków ubocznych nie będzie. A z tym Twoim facetem to też masz osiem smutków, siedem pociech... Ale trzymaj się kochana i głowa do góry. Finansowo to raczej nie pomożemy ale duchowo? ZAWSZE!!!

Jusiaaas Współczuje tego zalania. Ja w te upały to nie mam zamiaru nic sprzątać bo samym oddychaniem się męczę! No i u mnie temp w mieszkaniu chyba powyżej 30 bo jest na prawde nieznośnie. A co do kilogramów, no coż ja już mam 9 na plusie a zaczynałam od 68.5 przy wzroscie 165cm więc do chuderlaków nie należę ( a mówili że szczupłe kobiety tyją więcej w ciąży niż te grubsze sratatata :-/ )

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5eerjbaj9r.png

Odnośnik do komentarza

Equendi nie mam wanny: ( hahahh co za życie
To.moje pierwsze dziecko no i też jest ten strach czy będzie ten instynkt, kocham moją malutką ale ogarnia Mnie takie zwatpienie ze.nie podolam ze nie będę.miała pokarmu że nie będę.sobie radzila z tym że.bez.przerwy płacze ze nie będę.umiala jej utulic czy uspokoić że będę zła matką i tyle się nasuwa na myśl wątpliwości. chciałbym zeby było tak jak piszecie, ostatnio ciocia mi.opowiadala o swoim pierwszym porodzie ze wcale tej miłości nie poczuła że to przyszlo ale z czasem ze nawet lekarz się jej zapytał "przecież daliśmy Pani znieczulenie ale nie znieczulilismy serca "jak mi to.powiedziala to tak zaczelam o tym myśleć, ogolnie dała mi obraz ze wcale pięknie nie jest i.nie będzie a przecież ona sama tak chcialw chciała mieć dzieci dwa razy poronila i nie rozumiem skad takie podejscie.

http://fajnamama.pl/suwaczki/83kdyf7.png

Odnośnik do komentarza

Iza to teraz śniadanko :)
Martynka to chyba indywidualna sprawa z tym przybieraniem na wadze,u szczupłych to brzuszek jest bardziej widoczny a u takich jak my " kruszynek" to wydaje mi się ze mam się to wszystko... Rozlewa(?) po całości...
Zrobiłam ten sok, choć konsystencją raczej przypomina mus... Będzie w zimie do naleśników dla chłopaków...z 4 litrów wyszło mi 6 słoiczków po 300 ml.....a na krzaku dojrzewają następne.... Chyba zrobię tym razem nalewkę...silvara będziemy za rok pić

http://tickers.cafemom.com/t/eNortjKzUjIyMrE0sFSyBlwwFZEC1w,,69.png
http://www.magicalkingdoms.com/timers/tickers/qkvr0pp27fyemhdx.png

Odnośnik do komentarza

Jusiaaas to depresja poporodowa. Kobieta nie ma na nia wplywu. Niektore kobiety nawet niechca przez pewien czas widziec swoich dzieci. Ja tez ja mialam ale u mnie troche inaczej sie ona objawiala. Ja panicznie balam sie o dziecko. Najlepiej nikomu bym go dnie dala na rece. Plakalam w nocy ze moze mu sie cos stac. I takie tam. Najlepiej wyjechalabym na bezludna wyspe zeby go przed wszystkim chronic. Przeszlo dopiero po pol roku. U mnie to byl lajt w porownaniu do mojej znajomej. Ktora juz w szpitalu nawet na rece dziecka nie chciala wziąść. A o karmieniu piersia nie bylo mowy.

http://emaluszki.pl/suwaczek8-20151007.jpg
http://suwaczki.maluchy.pl/li-72025.png

Odnośnik do komentarza

jusiaas to co piszesz o cioci to czasem tak się zdarza...ja nie mówie że jest kolorowo...wiele razy chciałam żeby Zuza wróciła do brzucha. Wiele przepłakałam, zwłaszcza na początku bo miałam tak sutki pogryzione że najpierw krew leciała potem mleko...no niestety taka nasza rola. Dlatego ważne jest wsparcie partnera lub mamy, po prostu kogoś bliskiego. Będzie ciężko ale jak popatrzycie na te maluszki, przypomnicie sobie jakie stresy przeżywałyście żeby donosić je a teraz leżą i słodko śpią koło Was albo w grymasie się uśmiechną to będzie nagroda za wszystkie wyrzeczenia i cierpienia. Oczywiście jakby baby blues się przedłużał trzeba skorzystać z porad psychologa i nie ma czego się wstydzić. Jak czytałam inne miesiące bardzo rzadko ale się zdarzało właśnie tak. Pamiętajcie że my tu jesteśmy już ze sobą kilka miesięcy i będziemy się wspierać cały czas :* Głowa do góry jusiaaas :*

http://s8.suwaczek.com/201511184965.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5scwa1ikadq00p.png

Odnośnik do komentarza

Jusiaaas, to mogla być depresja poporodowa. To noe podejscie, nad tym nie zapanujesz . Mieliśmy taki będę przypadek w rodzinie. Dziewczyna jak zobaczyła synka to nie chciała mieć nic z nim wspólnego . Zero reakcji a co dopiero miłości? A przecież to upragnione i wyczekane dziecko. W dzień porodu całkowicie straciła pokarm i nigdy więcej już go nie miała. Na szczęście byla pod dobra opieką i została skierowana na leczenie do psychiatry dodajże. Dostała mocne leki i z tego wyszła . Teraz świata po za młodym nie widzi! :)))
MartnkaG, dzięki, utwierdziłaś mnie w tym Sudocremie :)
Equendi kocham jeżyny!!! A jeszcze jak wspominasz o domowej nalewce to aż ślinka cieknie :D
Iza, dobry taki gratis! ;) dobrze, że juz po badaniu. Kolejna odhaczona ;)

Odnośnik do komentarza

burcia racja! Widok dziecka wynagrodzi wszystko... Ja mogłam godzinami leżeć i patrzeć na tą mala istotkę i się wtedy strasznie rozczulałam... Ja mieszkam z dala od rodziców i teściów, mój mąż do pracy od rana do wieczora potem wyjechał do Niemiec...a ja n na głowie dziecko i gospodarka... Ale się zawzięłam i jakoś poszło, choć lekko rzeczywiście nie było

http://tickers.cafemom.com/t/eNortjKzUjIyMrE0sFSyBlwwFZEC1w,,69.png
http://www.magicalkingdoms.com/timers/tickers/qkvr0pp27fyemhdx.png

Odnośnik do komentarza

Ja w sumie od poczatku będę mogła liczyć tylko na siebie o micha...Mamusia przyjedzie do mnie na początku,ale wiadomo że to tylko na parę dni...Sama powiedziała też,że nie będzie się wtrącac,bardziej przyjedzie po to żeby mi trochę w domu posprzatac i przy okazji coś przy małej doradzić :-) teściowa mieszka bliżej,ale ona też jest trochę schorowana i poza tym od 6 lat pomaga siostrze mojego Damiana i non stop jeździ do dzieci jego siostry i tam się nimi opiekuje...Mam nadzieję,że sobie sama ze wszystkim świetnie poradzę...Zawsze jakby co mamy siebie na forum :-P któraś nie będzie czegoś wiedziała to inna na pewno poratuje złotą radą :-)

Umieram...wzielam prysznic,a później jak debil jakiś wzielam się za mycie podłóg i kurze...I na nowo jestem ugotowana i spocona..A na dodatek posmarowalam się oliwką i cała plyne... Co na obiad dzisiaj??Chyba zrobię ziemniaki z mizerią o jajem,albo poznańskiego gzika ;-)

Mimo tych cholernych upałów życzę wam miłego dnia :-)

http://fajnamama.pl/suwaczki/w09y2ey.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...