Skocz do zawartości
Forum

Listopad 2015


Rekomendowane odpowiedzi

Hej Dziewczyny! Niedawno wróciłam i dopiero co się umylam i położyłam . Nadrobiłam dzisiejsze wpisy :)
Aanka01, myślę, że w tym roku to tylko nogi pomoczę . Bije się infekcji intymnej (bo mam w ciąży prawie caly czas coś) i na pęcherz też juz brałam antybiotyk to noe chcę ryzykować.
MartynkaG cieszę się że to nic niepokojącego :)))
Co do zaparć to juz kiedyś o tym pisałam Wam. Na poczatku ciąży miałam okropne problemy. Potrafiłam nawet płakać i kilka razy nawet krzyknąć z bólu w toalecie. I wypróbowałam chyba wszystko oprócz tabletek/czopków. Dla mnie najlepsze (a wręcz idealne) są suszone śliwki. Ale działają na mnie tylko pod jedną jedyną postacią. Wieczorem 4-5 suszonych śliwek porwać palcami, wrzucić do kubka, zalać do pelna wrzątkiem i przykryć. Rano na czczo wypić ten wynalazek i zjeść śliwki. Jakoś po dwóch dniach problemy całkowicie zniknęły, ale kontynuowałam picie specyfiku przez jakieś 2 tygodnie. Musiałam odstawić, bo chciało mi się już po tym wymiotować, ale (odpukać) od tamtego czasu ani razu nie miałam problemu w WC :D na prawdę polecam zamiast faszerowania się chemią .

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry :) właśnie wstałyśmy z Alą:) piękny dzień się zapowiada:) już nie pada i słoneczko za oknem:) i tak trzymać:)
Jak noc w szpitalu Martynka? Wyspałaś się chociaż? Ja chyba bym nie umiała zasnąć w takim miejscu...boję się szpitali...może dlatego,że moja babcia była kiedyś oddziałową chirurgii u nas w mieście i spędzałam tam swoją całą młodość , na oddziale, z lekarzami i pacjentami...rekordzista pamiętam leżał 8 lat na oddziale...a teraz...
Ale bym sobie gdzieś dzisiaj pojechała...nad jezioro, poleżeć...a tu nie ma z kim i nie ma czym :(
dostałam w końcu pierwsze pieniądze z ZUS :) i chyba w końcu sprawię sobie jakąś niespodziankę:)
miłej niedzieli, ja idę zaraz na cmentarz się przejść...papa :) :*

Odnośnik do komentarza

Hej! Też dawno tu mnie nie było! Martyna wracaj do zdrowia! Muszę się z wami czymś podzielić. Mianowicie widziałam na przystanku młoda kobietę w ciąży, gdzieś na naszym etapie, która palila papierosa... Nie wiem jak można truc swoje dziecko tak. Chcialam jej coś powiedzieć, ale się bałam, że mnie uderzy, czy coś, bo wyglądała na jakąś patologie. Mam jakoś ten obraz cały czas przed oczami.
Strasznie przeżyłam upały. Bolała mnie głowa, wymiotowalam 3 razy, nie wytrzymalam i wzięłam pół apapu. No i zastanawiam się czy to na pewno bezpieczne dla bejbi. :( bierzcie cos na bóle głowy? Bo mi bardzo dokuczaja...

http://fajnamama.pl/suwaczki/docudwy.png

Odnośnik do komentarza

22asia, apap spokojnie możesz brać. Moja gin mi powiedziała, ze jak coś boli to wręcz trzeba wziąć, bo każde nasze zle samopoczucie, bóle itp gorzej wpływają na dziecko niż tak niewielka dawka paracetamolu. Dlatego jak tylko głowa czy cokolwiek zaczyna boleć to niewolno dopuścić by ból się rozwinął i szybko wziac apap :) moja przyjaciółka (sierpniówka) nie chciała moc brać i wylądowała na trzy dni w szpitalu i dostawała paracetamol dożylnie. To wole czasem apap i kawkę ;)

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczynki ja dopiero wstalam :) Zapowiada sie bardzo upalny dzien na warmii :)
22asia spoko mozesz brac apap. Podobno do 2 tabletek dziennie.
Wczoraj jak wam pisalam mialam grilla z rodzinka :) Smakowal jak nigdy :) Ale najlepsze byly pomidory z cebulką :) Juz nie pamietam kiedy jadlam cebulke surowa :) Siedze palaszuje i zschwalam- o jaka dobra ta cebulka. Moj maz probuje i mowi ze dobra ale bardzo ostra. Kurde jaka ostra jak slodka? Syn probuje i mowi ze dla niego tez ostra :) Ja dziekuje ale smak mi sie zmienil. Dla mnie to ona byla slodziutka :) Tez tak macie z waszymi kubkami smakowymi?

http://emaluszki.pl/suwaczek8-20151007.jpg
http://suwaczki.maluchy.pl/li-72025.png

Odnośnik do komentarza

Jak ja dzisiaj pospalam!dopiero się obudziłam w sumie a zasnąłem przed północą:-D śniło mi się mnóstwo pierdół,ale już prawie nic nie pamiętam...zaraz śniadanko,a potem zobaczymy. Pogoda średnia tzn fajna bo nie ma upału...mój misiek ma służbę 24 h...i wróci jutro rano więc coś muszę sobie zaplanować...

Tej lasce z fajką na przystanku to bym chyba łeb urwala!jak ja tego nie ogarniam...patologia no dosłownie...

A co do szpitala,to ja leżałam w zeszłym roku i gdyby nie środki nasienne to bym chyba nic nie pospala... Nie mogłam się tam odnaleźć.. Dobrze, że krótko tam byłam...

http://fajnamama.pl/suwaczki/w09y2ey.png

Odnośnik do komentarza

A ja nie mam ostatnio smaku...dlatego dużo solę i pieprze...może przez ten mój katar...już 3 tydzień idzie...jutro do mojego ulubionego Krakowa:) Joj, stęskniłam się...tyle lat tam mieszkałam...sentymenty wracają...w ogóle przy Moim zmieniłam swoje życie o 180 stopni...czasem mam dylematy, czy w dobrą stronę poszłam...czy moje decyzje były słuszne...od małego zwiedzałam świat...z domu wyprowadziłam się w wieku 13 lat...mieszkałam w całej Polsce...co związane było z moją pracą w zabytkach...gdyby nie jedno wyjście z siostrą na piwo, która mnie zdołowaną wyciągnęła...młodszą zresztą o 13 lat...gdyby nie to...gdyby nie pojawił się tam wtedy Mój...pewnie nigdy byśmy się nie zobaczyli...on zapracowany...wyszedł, bo go koleżanka z kolegą wyciągnęli...a akurat nie było miejsca w barze i znałam jego kolegę ( kochał się we mnie), więc spytał, czy mogą się dosiąść...gdyby nie to...ja już miałam za tydzień do Niemiec jechać na kilka miesięcy do pracy...już umowa podpisana...tylko miałam odesłać do firmy... Pewnie do dziś bym jeździła po świecie...a tak...zostałam...dla niego...rzuciłam pracę w Niemczech, za dobre pieniądze...i postanowiłam szukać jej we Wrocławiu, blisko domu...razem z przyjaciółką z Płocka...i za 2 tygodnie miałyśmy już pracę, na umowę o pracę :) co się rzadko zdarza, tak od razu, w moim zawodzie :) i zostałam przy Moim...
czasem jest mi przykro, że On nie widzi, albo udaje, że ja naprawdę zrobiłabym dla niego wiele...a często odnoszę wrażenie, że jestem sobie sama...ze on mnie nie rozumie...że nie mogę z nim od serca porozmawiać o swoich problemach...bo nie słucha...albo słucha...a później wykorzystuje moje słabości i mi je wypomina...a ja tak nie potrzebuję...zastanawiam się, jakim będzie ojcem dla Ali...czy będzie faworyzował syna...czy porozumiemy się w kwestii wychowania małej...czuję się u niego w domu obco.. nie mam tam jeszcze nic mojego...nic...nie ma czasu zrobić mi miejsce w szafie...to też mnie boli...bo myślę sobie wtedy, że jemu wcale nie zależy na tym, bym szybko z nim zamieszkała...takie mam dziś jakieś przemyślenia egzystencjalne...kocham życie, kocham ludzi, mam mnóstwo przyjaciół, tyle,że na całym świecie...stąd kontakt jest ograniczony...dobrze, że mamy dziś telefony...bo tylko w taki sposób czuję,że są obok mnie...Ale namacalnie tu, w mieście nie mam prawdziwego przyjaciela, z którym porozmawiałabym na każdy temat...o wszystkim...i byłby o każdej porze dla mnie...a ja dla niego...bo Mój zwyczajnie nie ma czasu...
Ale się namarudziłam...taki pamiętnik w Was mam :) :* dziękuję

Odnośnik do komentarza

Hej Mi też się glupoty snily, na ból głowy to też zawsze okłady i przechodzi: )
Jej już są śliwki: )to muszę zacząć szukać, od kiedy jestem w.ciąży to zjadlam naprawdę duuuuuzo owoców najbardziej na te owoce mnie ciagnie, wczoraj zrobilam sernik na zimno z.jagodami: )
Wieczorem wzielam lactovaginal i luteine praktycznie razem i dziś rano kochalismy się z mężem no i potem miałam takie lekkie plamienie o kolorze jasno brzoskwiniowym. brzuch mnie.nie.boli niunia się rusza zmienilam wkladke i bylam w. Kościele wrocilam to tej wydzieliny bylo mniej ona jest taka.mentna poki co dobrze się czuje teraz znów zmienilam wkladke na czysta i czekamy z.mężem jeszcze godzinke jak się coś.pojawi to chyba dla swojego spokoju pojade do.szpitala na.izbe i nie wiem czy może.to przez sex czy może mi wyplynely te leki :(

http://fajnamama.pl/suwaczki/83kdyf7.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczynki :-) Ja czuję się już zupełnie dobrze. W sumir to czułam się już dobbrze wczoraj z rana po 1 zastrzyku z nospy :)
Jeśli chodzi o noc w szpitalu - koszmar dla mnie! Strasznie duszno było wieczorem, nie miałam czym oddychać a w dodatku cała byłam mokra ( ten materac ślizgi, powleczony kawalkiem przescieradla i ściąga się niemilosiernie i tyłek się przykleja). A w dodatku wyobraźcie sobie że tak bardzo tęskniłam za moim mężulkiem kochanym że normalnie pisząc z nim wieczorem smsy aż się popłakałam po cichutku. Mimo że byl a u mnie wczoraj 4 razy, od rana do wieczora przyjeżdżał.
Jedzenia w Polskim szpitalu to chyba nie trzeba opisywać. Powiem tylko śniadanie o 8, obiad o 12.30 a kolacja... 16.30?!?!?! WTF? I od tej pory bez jedzenia? Zagłodziłabym siebie i tego maluszka mojego! Rodzice akurat do mnie jechali to zadzwonilam do nich żeby mi na wieczór jakaś kanapkę zrobili bo umre z glodu normalnie. Dziś z mężem też zagadam żeby mi coś przywiózł :D

22asia jeśli chodzi o palenie papierosów w ciąży... Na sali leży ze mną dziewczyna w moim wieku 26lat. Jest w 37 tygodniu ciąży i jej córka ma wymiary główki na 37 tydzień a rączki, nóżki i ogólnie całe ciałko na... 33 tydzień! To prawie miesiąc różnicy jest! I lekarz jej powiedział że przyczyną jest to że pali. A ona do nas mówi że i tak się poswieciła bo zamiast paczki pali 3-5 papierosów dziennie. No ja to nie mogę w to uwierzyć. A wiem co mówię. Palilam przez 8 lat paczkę dziennie a gdy ujrzalam 2 kreski na teście rzuciłam bez mrugnięcia okiem! Od tej pory nie wypaliłam ani jednego, ani w obecności innych osób ani pokryjomu. Nie mieści mi się to w głowie że ona trafiła do szpitala z taką przypadłością i nadal pali i jeszcze ma pretensje że wszyscy lekarze zganiają to na fajki. Nosz kur....!!! Brak słów.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5eerjbaj9r.png

Odnośnik do komentarza

I jeszcze zapomniałam napisać że dziś o 6 rano znów dostałam zastrzyk z nospy a po 9 byl obchód i lekarz powiedział że skoro nic mnie już nie boli (powiedziałam że przeszło mi praktycznie po pierwszym) to odstawiamy. Nawet nie wiecie jak mnie to ucieszyło bo już mnie tak dupsko boli po tych 4 zastrzykach jakby mnie ktoś po nim skopał :/ Tylko 2 razy dziennie po 2 luteiny dopochwowo mam i na jutro mam zlecone USG no i 2 razy dziennie słucham tętna mojego malca :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5eerjbaj9r.png

Odnośnik do komentarza

Dzis moja corka jak co roku od 5ciu lat zrobila mi pobutke o 5 rano, a ja co roku z sentymentem wstaje ja polozyc i juz nie moge zasnac, przypominam sobie caly porod i rycze......tak moja najwieksza milosc konczy dzisiaj 5 lat!!! Tak zmienila nasze zycie...dzieki dziej mamy swoje mieszkanie i jestesmy po slubie. Moj zawsze mowil bedzie dziecko bedzie wszystko i to byla prawda.

Zaczelam was czytac zajadajac sliwki i az sie w glos zasmialam jak przeczytalam ze o nich piszecie.

Dzis snila mi sie praca. Nawet jak tam nie chodze to potrafi mnie tak zdenerwowac ze obudzilam sie zlana potem a serducho myslalam ze mi wyskoczy.....

Milej niedzieli kochane :)

http://s8.suwaczek.com/201511184965.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5scwa1ikadq00p.png

Odnośnik do komentarza

Witam. Daaawno nie pisalam ale caly czas Was podczytuje.
U nas raczej wszystko dobrze. W brzuszku rosnie synus:-). Czuje sie dobrze.
Zazdroszcze tym dziewczynom, ktore sa pierwszy raz sa w ciazy bo mozecie spac i wypoczywac do woli. Korzystajcie z tego. Moja corka ma niespozyte poklady energii. I do tego czesto mam jeszcze na glowie meza siostrzenca 5letniego. Fajnie sie bawia razem ale pilnowac ich trzeba razy dwa bo dwa razy wiecej glupich pomyslow:-). Jeszcze 1,5 mies i pojdzie do p-kola.... matka bedzie muala chwile oddechu:-).

_Alfa_ ty mialas wozek mutsy urban rider (ten ze skretna osia)? Bo strasznie sie napalilam na ten wozek ale ty wspominalas ze juz drugi raz bys nie wybrala go. Dlaczego?
Szukalam takiego wlasnie wizka bo male skretne kolka przy Julce (pozyczony od kogos wozek) doprowadzaly mnie do szalu juz latem a co dopiero teraz zima gdzie u mnie na prowincji chodnikow praktycznie nie ma, odsniezaja rzadko a na spacery czesto chodze do lasu to tam zaspy po kolana.... podziwiam dziewczyny ktore lubia takie kolka....
Ja mialam spacerowke ciezka i tez z osia skretna ale przednia. Z firmy Hauck traxx jaguar i polecam kazdemu. Tylko gondoli bardzo malo do tego jest i nie mialabym w czym wozic zima mlodego.
No i do mutsy mozna montowac fotelik maxi cosi cabrio fix a taki maz zamierza kupic plus baze do auta co bardzo ulatwia zycie.

Termin om i usg 11.11.2015

http://www.suwaczki.com/tickers/wnidgu1rp57j5hst.png

Odnośnik do komentarza

Piszecie o zaparciach. Ja przed ciaza juz mialam problemy a teraz to masakra... a sliwki na mnie nie dzialaja:-(.czopkow nie chce ani syropow bo to juz w ogole rozleniwia jelita i problem pozostanie na dluzej:-(. Na razie pije codziennie rano szklanke letniej wody i to moze nie pomaga gwaltownie ale pita regularnie delikatnie wspomaga.

Martyna dlatego tak zareagowala ze zjadla zwykle jagody z cukrem ktory rozluznia zastoje. Jagody wcale nie sa dobre na biegunke. A kompoty czy inne wyroby z jagodami z zaawartoscia cukru juz tym bardziej. Od niejednego lekarza i farmaceuty to slyszalam.
Na biegunke czyli zatwardzajaco dziala napar z owocow borowki czernicy czyli czarnej jagody (nie mam pojecia czy to to samo.co zwykla jagoda....)

Termin om i usg 11.11.2015

http://www.suwaczki.com/tickers/wnidgu1rp57j5hst.png

Odnośnik do komentarza

Sabaina, Gustaw przecudny:) ja właśnie już Mojemu mówiłam,że jak się maleństwo urodzi, to chcę kupić szczeniaka, Border collie, by wychowywał się razem z malutką...Mój się zgodził...będę miała zajęcie, jak Mój całymi dniami będzie pracował...tylko,że spać ma na dworze...Ale warunki są idealne...ogromne podwórze...altana...
A jak Wasze brzuszki? Rosną? Zrobiłam sobie dziś zdjęcie, z okazji 25 tygodnia :) wg lekarza, to już 27 tydzień :) wszystko możliwe :)

monthly_2015_07/listopad-2015_32887.jpg

Odnośnik do komentarza

Azsa śliczny brzuszek :-)
Dziś coś mały ruch na forum. Pewnie korzystacie z pogody ;-P Ja niestety tak średnio. Choć jak ktoś mnie odwiedza to staram się siedzieć z gośćmi na dworzu (jest na terenie szpitala taki park z ławeczkami), bo w sali to straszna duchota jest. Poza tym mnie zazwyczaj odwiedzają większymi grupkami 4-5 osob więc wolę posiedzieć ze wszystkimi razem na dworku.
Oby tylko jutro mnie wypuścili :/

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5eerjbaj9r.png

Odnośnik do komentarza

U mnie zbiera się na burzę-mam jakiś spadek nastroju...nie wiem czy to pogoda czy hormony,albo jedno i drugie, ale nawrzeszczałam na męża w sumie "za nic" po czym zryczałam się jak jakaś głupia wariatka... Masakra:( Muszę w tygodniu skoczyć do laboratorium na badania,bo w przyszłą środę wizyta u gina..Cieszę się że znów zobaczę malutką i wezmę L4 do pracy:D Czas odpocząć...

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371z07upngm.png

Odnośnik do komentarza

Alfa ten hauck tez byl ciezki (prawie 20 kg plus mloda- ale akurat to mi nie przeszkadza bo ja go nigdzie nie wnosze a do auta to na pozniej (jak mlody bedzie mial ok. rok bo wczesniej dziecko do zwyklej sportki-parasolko to az zal-bez amortyzatorow...) mam inny wozek a do roku sie pomecze i bede brac stelaz plus fotelik.

Termin om i usg 11.11.2015

http://www.suwaczki.com/tickers/wnidgu1rp57j5hst.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...