Skocz do zawartości
Forum

Listopad 2015


Rekomendowane odpowiedzi

Burcia IgG i IgM to określenie przeciwciał ktore występują zarowno w wynikach toksoplazmozy, cytomegalowirusa i rozyczki. Jesli masz oba ujemne w toxo to ja też tak mam wiec przede wszystkim unikam kotów (ktorych i tak nienawidze) a które często przenoszą wirusa toxo.
A jesli chodzi o ruchy Maleństwa to chyba u mnie dziś zaczyna się powoli coś dziać a ja jestem 2 tygodnie do przodu Burcia :)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5eerjbaj9r.png

Odnośnik do komentarza

No ja będę miała utrudnione zadanie z unikanie kotów bo mam w domu kocice, ale spoko jest nie wychodząca więc będzie ok.
Co do ruchów to martwię się bo od razu przypomniało mi się jak lekarz ostatnio badał maleństwo i wyszło o 2 tygodnie mniejsze, dopiero za drugim razem wyszło prawidłowo i niby mówił że nieraz ciężko uchwycić bo maluch się cały czas rusza, ale zaznaczył że jeżeli teraz też wyjdzie termin na grudzień to będę musiała do szpitala iść na szczegółowe badania.

http://s8.suwaczek.com/201511184965.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5scwa1ikadq00p.png

Odnośnik do komentarza
Gość MałaM90

Dzięki dziewczyny za każdą odpowiedź. Nikt chyba nie zrozumie stresu kobiety w ciąży lepiej niż druga kobieta w ciąży. Ja raz miałam wrażenie ze Maleństwo polaskotalo mnie po dłoni przycisnietej do brzucha ale chyba sobie wmawiam bo od trzech dni nic :/ . Najgorsze jest to ze ten wirus normalnie jest zupełnie niegrozny ale w ciąży może być bardzo niebezpieczny dla dziecka.
MartynkaG współczuję tego oczekiwania, tak to jest że niby mamy pewność ale zawsze istnieje jakieś ryzyko. Najważniejsze ze wszystko dobrze się skończyło.

Odnośnik do komentarza

cześć:)
Ja też w pierwszym badaniu miałam toxo ujemne. Mój lekarz powiedział że to nie tylko koty( podobno najmniejszy udział), ale surowe mięso na mielone(jak to się próbuje przed usmażeniem kotleta) oraz brudne warzywa i owoce... na to trzeba uważać... Ja też mam teraz powtórzenie,ale jeszcze nie byłam w lab.. pozdr!!!

Odnośnik do komentarza

Witajcie! Wszystkim Wam niesamowicie współczuję. Okropne wieści dzisiaj na forum.
U mnie IgG <0,13<br /> IgM 0,170
Podobno to oznacza, że nie miałam tego wirusa, czyli nie jestem tez odporna, ale na szczęście w ostatnim czasie nie przechodziłam. Z tego, co mówiła mi pani doktor bardziej niebezpieczne są źle umyte owoce i warzywa oraz (wiadomo) surowe mięso niż kontakt z kotem.
Byłam dzisiaj u endokrynologa i niestety dostałam leki - Letrox 50 1tbl ma czczo. Mam przynieść wyniki tsh, aTPO, FT4 na następną wizytę czyli za 1,5 miesiąca. Mam nadzieję, że więcej nic nie będę musiała brać i się to unormuje...

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, dzięki wam zaczelam przeglądać swoje wyniki. Z tego co widzę to na różyczkę i cytamegalovirus chyba jestem uodporniona, bo IgG mam dodatnie w obu przypadkach, a IgM ujemne. Natomiast przy toxo mam oba ujemne :/ tym bardziej się cieszę , ze zrobiłam kotu ten test, jestem trochę spokojniejsza.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371k19ry261.png
18.11.2015

Odnośnik do komentarza

No macie racje toxo pod różnymi postaciami można sie zarazić ale to o kotach mi najbardziej utkwiło bo po 1 strasznie ich nie lubię a po 2 jeśli chodzi o mycie owoców i warzyw to nigdy nawę przed ciążą nie jadłam niemytych bo moja mama pracuje w warzywniaku i od małego powtarzała mi że trzeba wszystko myć no no starzy ludzie to potrafią nie tylko wszystko macac brudnymi rękami (a nie mamy pewności czy po wizycie w toalecie myją ręce!!!) ale także potrafią kichać itp. A jeśli chodzi o surowe mięso to od początku zmuszona bylam zrezygnować z mojego ulubionego tatara :/

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5eerjbaj9r.png

Odnośnik do komentarza

No ale dziś dzień: (
Burcia ja to Z tym moim żołądkiem zawsze miałam problemy: ) a najgorzej to chyba obronę przeżyłam jeszcze zanim weszłam do sali musiałam skorzystać z kibelka: )ale pewnie jak bedzie poród to szybko się wyproznie i nie bedzie przypalu z lewatywa hahahah pocieszam się:P
Babcia mi dziś powiedziala ze truskawki są moczopedne a ja tak wczoraj latalam co pół godziny jak glupia na siu:)
Dziś dowiedzialam się ze.moja kolezanka poronila była w 5tyg dziś naprawdę jest kiepski dzień: (

http://fajnamama.pl/suwaczki/83kdyf7.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, żeby milej zakończyć ten dzień, to pomyślcie, ze jesteśmy juz praktycznie na półmetku! Ile juz za nami i co jeszcze przed nami.
Zaczynamy tę cięższą część ciąży, wiec musimy uzbroić się w cierpliwość i zrozumienie dla naszych maluszków. Czasem kapryszą i matki muszą dbać. Pierwsze sprawdziany dla nas. Ale wierze, ze skoro dotarłyśmy razem do lipca, to i wszystkie w listopadzie prześlemy zdjęcia naszych pociech na świecie. Musimy dać rade.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371k19ry261.png
18.11.2015

Odnośnik do komentarza

Do wszystkich smutnych dziś uśmiech przesyłamy :) musi być dobrze dziewczyny :) jesteśmy pod opieką lekarzy, musimy im ufać...No ale musimy też słuchać naszej intuicji i w razie czego, szybko reagować!
Ja właśnie trzymam dłoń na brzuszku i czuję jak synek się wierci :) wczoraj się wsłuchałam w moje ciało i go wyraźnie poczułam :) dziś czuję go więcej i mocniej :) to jest coś niesamowitego ! Kocham Go mocno :)
Dobranoc dziewczyny i pamietajmy,żeby myśleć pozytywnie :*

Odnośnik do komentarza

Będzie dobrze dziewczyny :) ja mam tą tico i biorę leki do końca. Wszystko jest w porządku z malenstwem. Coś mało się ostatnio rusza. Ale jeszcze pewnie nadrobi to wszystko. Ale stopy mi dzisiaj spuchly pomimo że miałam luźne stopki. W czwartek idę do lekarza i ciekawe czy namówie go żeby zrobił iść i może byśmy płeć poznali. W sumie to 17 tc. Jakoś mi się ten czas dluzy... odpoczywajcie sobie. Dobranoc

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3vkcb0r03trwx.png

Odnośnik do komentarza

Cześć ciężarówki:-) tak się naczytalam o tych ruchach,że mam wrażenie,że mi w brzuchu pulsuje coś może się maluch rusza :-P
rzeczywiście dzisiaj jakiś smutny dzień...Ja ciągle myślę o badaniu,a to dopiero w środę o 18...Mam wrażenie,że to mnóstwo czasu...Dzisiaj cały dzień w pracy,dobijal mnie ból głowy i pleców,ale jakoś przeżyłam...Na pocieszenie kupiłam 2,5 kg arbuza ;-) a potem co 5 min na kibelek siusiu...

http://fajnamama.pl/suwaczki/w09y2ey.png

Odnośnik do komentarza

MałaM - może ja faktycznie też to przeszłam i nawet nie wiem skoro mówicie, że to taki popularny wirus a ja w swoim zawodzie miałam spore szanse się zarazić. Nie wiem jednak czy ja chcę to wiedzieć? Czy jest sens abym teraz się badała? Będę w Polsce za ółtorej tyg. to myślę, że gin zleci bezproblemowo.Tylko czy ja chcę? hmm...

Burcia - nie sprawdzali płci dziecka przy okazji.W tym stanie w jakim byłam wtedy nawet przez myśl mi nie przeszło aby pytać o płeć.Cieszyłam się że Usg pokazało maleństwo całe i zdrowe.Tylko to się liczyło. Połówkowe mam 17 czerwca a to już niebawem to może się nareszcie dowiem.

A właśnie azsa - teraz już wiem, że na 100% nie chciałabym tego domowego detektor serca który ty masz bo skoro nawet lekarze się mylą badając nim co ja dziś odczułam mocno ,to ja tym bardziej mogłabym nie znaleźć tego serduszka i też bym się tylko częściej stresowałam.Tak to tylko jednorazowa sytuacja była i zdecydowanie mi wystarczy na całe życie.

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdy73sbt5qthy3z.png
https://www.suwaczki.com/tickers/6sutgywls7knbkel.png

Odnośnik do komentarza

Wiolinka ,rozumiem Cię ...
Jak wspominałam,położna pokazywała mi jak go używać...sama też powiedziała mi,że serduszko maluszka zaczynają słuchać detektorem na badaniu troszkę później,bo zdarza się,że dzidziuś jest za mały i detektor nie wyłapuje...lub jest zagłuszany...no,ale skoro ja słyszałam już sama na swoim sprzęcie,to ona mi sprawdzi i posłucha na swoim...i znalazła po krótkim czasie...
nie wiem jak ja bym się czuła na Twoim miejscu...chyba bym tam zemdlała...dzielna jesteś...
już na pewno dobranoc ...odpływam...

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny!
Trzymam kciuki za wszystkie z kłopotami! Będzie dobrze, trzymajcie się!
Wiolinka - miałam identyczną sytuację na wizycie u ginekologa w piątek! Byłam w gabinecie z mężem, po badaniu na fotelu kazała mi jeszcze chwilę na nim zostać bo "chce posłuchać serduszka". No to leżę, przykłada mi to urządzenie i szuka i szuka i szuka i ... nic!
"No co jest, gdzie to serduszko, że go nie słychać", i dalej tym jeździ i mówi, że słyszy moje serce itd i inne różności, ale małego serca nie słychać, bo ono bije szybciej ... No więc ja oczywiście nogi miękkie, serce wali i wyczuwam powoli piekące oczy a ona dalej słucha i nic.. No więc mówi: Proszę na usg, nie będę tu Pani dłużej stresować .... A ja modlitwa w duchu żeby na ekranie to pikające serce zobaczyć bo sama na zawał zejdę ... :) Na szczęście wszystko okazało się oczywiście w porządku, mała kręciła się jak szalona i serce waliło, ale ciężkie chwile przeżyliśmy .... :/ :/ :/ Spytałam czemu nie było słychać, i tak jak już ktoś wspominał : na wcześniejszym etapie może być cięzko usłyszeć, powiedziała że jak łożysko jest jeszcze mocno z przodu (czy jakoś tak) to zagłusza i nie słychać, że to normalne. W takim razie uważam że tak wcześnie w ogóle nie powinni tego sprawdzać tym urządzeniem, bo można się strachu najeść :( :/ Mi na toxoplazmozę wyszło że nie przechodziłam i nie mam odporności więc gin kazała bardzo uważać, zero niedogotowanego/ niedosmażonego mięsa itp, itd. Opieprzyła mnie za udka z grilla, powiedziała że w moim przypadku tylko kiełbasa i kaszanka (:/ :D ) nic innego, bo mięso na grillu nigdy nie jest na 100 % bezpieczne pod tym względem :/ Trudno, jakoś przeżyję :D
Pozdrawiam was serdecznie!

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny. Oj wczoraj kiepsko tu było. Ale dziś nowy dzień.
Ja od zawsze z kotami, pół życia z dachowcami z piwnicy, toxo mam, przeciwciała też. Bez stresu.
Jeszcze ruchów nie czuję, chociaż... wczoraj coś pykło ale nie wiem czy nie za wysoko, więc nie wkręcam sobie.
Miłego!

Odnośnik do komentarza

Cześć kobietki :) pogoda super to i dzień musi być dobry... Ja od rana sprzątam, umyłam okna i teraz leżę odpoczywam i pisze do Was :) jutro mam wizytę ale nie liczę na usg, pewnie na kolejnej wizycie mi zrobi to połówkowe bo akurat tak wychodzi. Kochane życzę miłego dnia!!! Cycki w górę, brzuchy do przodu!!! Zabieram się za chlebek domowy z czarnuszką :D

http://tickers.cafemom.com/t/eNortjKzUjIyMrE0sFSyBlwwFZEC1w,,69.png
http://www.magicalkingdoms.com/timers/tickers/qkvr0pp27fyemhdx.png

Odnośnik do komentarza

Ale się wczoraj działo, dziewczyny współczuje stresu ale miejmy nadzieję, że już wszystko będzie dobrze.
Ja póki co jeszcze nie miałam na wizycie sprawdzanego bicia serduszka dziecka i zastanawiam się czy w enel medzie w ogóle na wizycie to robią, jak nie to zacznę chodzić do swojej starej lekarz na nfz, bo ona co miesiąc sprawdza. A jednak jak do końca ciąży mam mieć tylko dwa usg to takie sprawdzenie sobie detektorem u lekarza czy serduszko bije na pewno by mnie uspokoiło.
Wczoraj cały dzień zmarnowałam na szukanie sukienki ciążowej na wesele i oczywiście nic nie znalazłam:( nie dość, że część sklepów z odzieżą ciążową, które sobie poznajdywałam w necie już nie funkcjonuje więc się tylko po całej Warszawie najeździłam, to jeszcze w jednym jedynym sklepie z takimi kieckami nic fajnego nie znalazłam. A wesele w sobotę:(

https://www.suwaczki.com/tickers/oar890bv170x3e89.png
https://www.suwaczki.com/tickers/f2wlj44jy2ak5h0b.png
https://www.suwaczki.com/tickers/iv098rib2uua2rqv.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczynki :) I ja mam nadzieję że dla równowagi dzisiejszy dzień będzie tym znacznie lepszym. U mnie co prawda pogoda kiepska bo pochmurno i tylko 12 stopni ale nastrój mam nienajgorszy.
Muszę się Wam pochwalić moimi ostatnimi przemysleniami. Otóż tak jak pisałam mój mąż byl ze mną na ostatniej wizycie u gin (27 maja), także po raz pierwszy widział nasze Maleństwo na ekranie - zdjęcia USG tego nie oddają co widok na żywo. I od tego czasu zauważyłam że bardzo się zmienił! Zrobił się taki czuły, kochany, częściej mówi do brzuszka i planuje różne rzeczy związane z dzidziusiem. Ponadto ma dla mnie znacznie więcej cierpliwości, bo do tej pory był bardzo nerwowy a teraz? Dużo spokoju, usmiechu. Kocham Go z każdym dniem coraz bardziej!!!

A odnośnie wizyty to ja mam następną 24 czerwca. To będzie mój 19t4d. Niestety tym razem będę sama bo mój Tomuś ma akurat drugie zmiany a wizyta jest o 16.40. Chyba że zabiore moją siostrę, mogę? Ona bardzo wczuwa się i przeżywa moją ciążę mimo że sama ma 29 lat i o dzieciach na razie zupełnie nie myśli. Powiedziała mi że całą swoją miłość przeleje na mojego bobasa :D

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5eerjbaj9r.png

Odnośnik do komentarza

Paaie - też ma ten problem co ty czyli muszę kupić kieckę w czerwcu na dwa wesela. Będę mieć na to tylko półtorej dnia w Polsce po przylocie więc tym bardziej wyczyn. :) Nie nastawiam sie jadnak na typowo ciążowe bo mama moja już sporo bejrzała - zrobiła dla mnie wywiad :) i powiedziała, że te ciążowe są paskudne i nawet babci by w to nie ubrała. Będę więc szukać w tych "normalnych" sukienkach tylko większy rozmiar troszkę bo już biodra i tyłek są szersze u mnie. I tyle. Planuję taką z podwyższonym stanem bo było by luźno na brzuszku i kiecka by się przydała na później jak on urośnie. Ciekawe czy teraz są takie modele dostępne?

asia168 - jesteś moim dowodem na to , że te urządzenia nie są wcale takie dobre dla psychiki matki. Jednej się trafi, że usłyszy serce a innej nie i już zawał na miejscu.Taki totolotek. Doczytałam trochę o tym ułożeniu dziecka i to faktycznie ma wpływ na słuchanie serduszka.Moje że tak powiem jest "głebiej" w środku to może dlatego kiepsko słychać lub wcale na tym etapie ciąży.To czy badanie się uda zależy od wielu czynników.Mi na tym badaniu już nie zależy.Mogą go już wcale nie robić. Ja bym wolała częściej USG.

Również życzę wszystkim udanego dnia. :)

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdy73sbt5qthy3z.png
https://www.suwaczki.com/tickers/6sutgywls7knbkel.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry kochane
U mnie pada i jest zimno, ale się cieszę bo w końcu mogę zacząć sprzątać mieszkanie po remoncie kuchni, trwał ponad miesiąc i już tęsknię do domu. Chciałam pochwalić mojego męża bo to on zrobił tą kuchnię sam od podstaw, łącznie z meblami i wyszła jak z katalogu. Dodam że pracuje na stolarni ale mebli nigdy nie robił, tylko czasami pomagał. Jestem z niego naprawdę dumna. Teraz moja kolej się wykazać bo syf w mieszkaniu ze płakać się chce.
Miłego dzionka mamuśki : )

http://s8.suwaczek.com/201511184965.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5scwa1ikadq00p.png

Odnośnik do komentarza

Z tymi weselami w ciąży jest przegwizdane... Na szczęście dostałam sukienkę ciążową od bardzo dobrej koleżanki :D h&m mama w kwiaty sprzed dwóch lat, więc raczej się nie powtórzy ;) odwiedziłam dzisiaj ciucholand i kupiłam sobie sukienkę odcinaną pod biustem, tunikę w motylki i spodenki dla Tymusia (dwie ostatnie rzeczy z KappAhl'a) a za wszystko dałam 25 zł! Zakupy uważam za bardzo udane :D Dziewczyny poszukajcie sukienek w lumpeksie, chodziłam po sieciówkach i nic ciekawego nie znalazłam, a ceny po prostu chore! Kupiłam sobie jedynie spodnie ciążowe w H&M.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...