Skocz do zawartości
Forum

Sponsoring wśród mam


Rekomendowane odpowiedzi

Dziewczyny chciałam zapytać Was, czy słyszałyście o tym zjawisku wśród samotnych mam? Sponsoring jest bardzo popularny wśród młodzieży i studentów (także panów), ale powiem szczerze, że pierwszy raz spotkałam się z tym zjawiskiem w odniesieniu do mam. Jeśli się więc to zdarza, to na pewno muszą być ku temu bardzo ważne powody. Chciałam poznać Wasze zdanie w tym temacie, zapraszam do dyskusji.

Odnośnik do komentarza

Mnie najbardziej przeraża takie "zjawisko" wśród młodzieży. Różne mogą być powody takich zachowań nastolatków ale jakiekolwiek by one nie były to uważam że młodzi nie zdają sobie sprawy jakie to może nieść konsekwencje, jak bardzo zaważyć na ich przyszłym życiu. Dorosłe osoby, matki taką świadomość już powinny mieć. Owszem, jak tu ktoś napisał- każdy robi ja uważa, ale dla mnie takie kupczenie swoim ciałem jest wstrętne i niemoralne. Nie rozumiem kobiet które po to kupić sobie drogie perfumy, super ciuchy itp. wchodzą w takie układy. Moi dziadkowie powtarzali "najważniejszy w życiu każdego człowieka jest honor" i tej zasady wg. mnie powinien się trzymać każdy człowiek.

Odnośnik do komentarza

Pierwszy raz słyszę, ale...
Sponsoring matek?...
... niby niemoralny i kłócący się z definicją "matka".
Fakt. Nie zaprzeczę.
Ale co jeśli to ich sposób na przeżycie...
Nigdy nie wiadomo, co tak naprawdę powodowało decyzją owej osoby. Może próżność i wygoda. Może i łatwość "zarabiania". A może... potrzeba.
I tylko ktoś kto nigdy nie szukał pracy powie tu, że przecież "można inaczej".
Są dorosłe - jako matki powinny być odpowiedzialne. Robią co chcą - w sumie skoro tak chcą - ich sprawa.
Staram się nie osądzać, bo każdy przypadek może być inny.

Dla mnie gorsze niż sam fakt, że to zjawisko istnieje jest to, jaki to ma wpływ na dzieci "sponsorowanych" matek...?

http://suwaczki.maluchy.pl/li-70301.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-70299.png

Odnośnik do komentarza

nauzyka uważam, że tu wiele zależy od układu, jaki jest między sponsorem a matką, trudno nam powiedzieć, przed jakimi wyborami trzeba w życiu stanąć, jeśli jest się samotną mamą i w dodatku np. pozostawioną pomocy rodziny, poza tym same wiemy, że utrzymanie dziecka nie jest takie proste i zapewne nie każdy ojciec dziecka wypłaca alimenty regularnie, myślę, że naprawdę różnie bywa i wydaje mi się, że niektóre mamy biorą to pod uwagę, jako rozwiązanie tymczasowe, a kiedy już "staną na nogi", to przerwą - jednak zerwanie z tym może być trudne ...

Odnośnik do komentarza

Margeritka, Nauzyka ja się właśnie zastanawiam czy rzeczywiście ta bardzo potrzebująca matka podjęłaby się takiej formy "zarabiania". Mam wśród znajomych kilku kuratorów, osoby pracujące w opiece społecznej i z ich opowieści wynika że właśnie te osoby które najbardziej potrzebują pomocy (głównie materialnej), naprawdę ubogie, często się przed nią wzbraniają, są bardzo dumne, ale nie chcą się przyznać do swojej biedy, do tego że sobie nie radzą, wolą żyć bardzo skromnie niż prosić się o pomoc. Znajomi kuratorzy którzy mają pod swoją opieką małoletnich mówią z kolei że dziewczyny nie mają oporów przed prostytucją bo chcą mieć takie ciuchy jak ich zamożne koleżanki, wyjechać na zagraniczne wakacje, naskładać na studia. Czy to rzeczywiście są rzeczy pierwszej potrzeby? Nie, a jednak chciałyby je mieć i wg. nich każdy sposób jest dobry, a że niemoralny, hańbiący? Czasem mam wrażenie że żyjemy w świecie gdzie zasady moralne coraz mniej się liczą, ważne jest tylko to co kto ma, jak się prezentuje, gdzie był na wakacjach itp. Jest to trend popularny wśród młodego pokolenia.

Odnośnik do komentarza

adasaga3-sama mam (pośrednio) kontakt zawodowy z osobami zajmującymi się socjalem i masz rację. Prawdziwie potrzebujący rzadko proszą o pomoc - zazwyczaj starają się sobie radzić jak mogą.
Dziewczyny, wiadomo przecież, że częściej jednak o pomoc zwracają się osoby niezaradne życiowo lub takie, które chcą być za takie uważane, by (powiedzmy to wprost) się nie napracować.
Gwarantuję, że gdyby 90% z takich "cwaniaczków" znaleźć pracę nie przyjęliby jej lub nie utrzymali by jej długo - z własnej woli rzecz jasna. I to nie są luźne spekulacje - wiem to bo miewam do czynienia z osobami korzystającymi z pomocy MOPSU.
Pomijam oczywiście tych naprawdę niezaradnych - tu sprawa ma się inaczej.
I właśnie dlatego nie oceniam.
Bo w czym gorsza jest matka sponsorowana - świadomie podejmująca taki żywot i nie prosząca o pomoc socjalną, od tej, która mając 5 dzieci (z 4 mężczyznami), dostanie mieszkanie socjalne, przydział i opłaty przedszkolne, zasiłki, zapomogi a nawet codzienne wyżywienie całej rodziny na stołówce, a dzieci chodzą zaniedbane, alkohol leje się strumieniami a każda nowa (znaleziona przez urzędniczki z mopsu) praca, po tygodniu lub dwóch okazuje się zbyt ciężka?
Wiem, że przedstawiony przykład jest skrajny - ale niestety prawdziwy.
Więc nawet jeśli kobieta (w tym przypadku) matka się "sprzeda"(choćby i za ekskluzywne prezenty) to jej sprawa. Mało chwalebne, ale to jej problem.
Oby tylko dziecko na tym nie ucierpiało. Ona sama - jeśli jest na tyle mądra - też będzie pewnie tego żałować. Prędzej czy później.

Przeraża mnie tylko zjawisko (podobnie jak pisze adasaga3) sponsoringu u młodzieży. Dla mnie hardcor! Świadomość tego "co" i za "ile" można(bo przecież MOŻNA!?) sprzedać jest wg. mnie nagięta do granic możliwości.
Być może też z tych właśnie "sponsorowanych lolitek" wyrastają "sponsorowane matki" - jeśli tak, to jestem przekonana, że owe dziewczyny w ogóle nie odczuwają hmm.... niestosowności własnych czynów i traktują to jako normę. Wtedy byłoby to straszne. Bo nasuwa się tu kolejne pytanie: do czego posunie się dziecko widząc u matki "taki" wzór?
Smutne :(

http://suwaczki.maluchy.pl/li-70301.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-70299.png

Odnośnik do komentarza

Dla mnie też bardziej przerażające jest to zjawisko u młodych ludzi.
A jeśli chodzi o matki, to tak sobie myślę, że jeśli ma taka kobitka mniejsze dzieci i nie ma perspektyw na pracę, to w sumie jest to bezpieczniejsza raczej opcja niż iść pod latarnię... Sama nie wyobrażam sobie czegoś takiego, ale jestem w stanie zrozumieć silną potrzebę zapewnienia dzieciom w miarę przyzwoitych warunków na wszelką cenę.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlpx9irfiwi27s.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdgeaocg228v.png

Odnośnik do komentarza

adasaga dzięki za wyjaśnieniem powiem szczerze, że mnie to trochę zdziwiło, ale w sumie to własnie ci najbiedniejsi mają dumę i honor, starają się być niezależni na tyle ile mogą. Macie rację, państwo wspiera samotne matki, nie mówiąc już o tym, że niektórzy biorą rozwody lub nie biorą ślubów, aby z nich korzystać (ale to osobne tematy, a pieniądze to przecież nie majątek) i macie racje, że to zjawisko jest przerażające wśród młodych, nie wiem, jak tak można...

Odnośnik do komentarza

Również nie słyszałam o sponsoringu wśród matek A wśród młodzieży oczywicie dobrze znane
Co do matek trudno stwierdzić bo z różnych pobudek mogą to robić albo z chęci bycia lepiej ubraną ,pomalowaną etc albo po to aby mieć pieniądze na utrzymanie rodziny
O pracę czasem trudno a tak to łatwe pieniądze :///

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sdf9hqymi36e7.png
http://www.suwaczki.com/tickers/82do3e5ekt2ocja7.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, pobudki są zazwyczaj jedne: ekonomiczne. Jeśli w jeden wieczór można zarobić 1000 zł lub jeszcze więcej, z tego co mi moja koleżanka opowiada, to chyba przelicznik jest prosty... Trzeba mieć tylko do tego predyspozycje psychiczne i fizyczne. Net aż pęka w szwach od ogłoszeń o poszukiwaniu sponsora. Ma teraz mieszkanie, opłacone wszystkie rachunki, fajne ciuchy i czas dla syna, o wiele więcej czasu niż wtedy, kiedy pracowała na 3 zmiany, w tym nocki...

Odnośnik do komentarza

Tylko co odpowie synowi jak ten ją kiedyś spyta skąd mają to wszystko? Nie będzie jej wstyd przed dzieckiem? Nie zgadzam się z tym, że żadna praca nie hańbi, bo takie coś to hańba. Uważam, że sponsoring zarówno u młodzieży, jak i dorosłych (którzy mają już rozum!!!) jest tak samo zły. A może przez to, że dorosły powinien być bardziej odpowiedzialny właśnie w tej grupie przeraża bardziej.

Odnośnik do komentarza

Cóż. Ja nie potępiam tego. Niestety wiem co to znaczy znaleźć się w trudnej sytuacji i dosłownie nie mieć na chleb. Ale trzeba wiedzieć kiedy przestać. Mnie pomógł bardzo sympatyczny człowiek wyjść z dołka i psychicznego i finansowego. Powiem Wam, że spędzenie nocy w towarzystwie dobrego, samotnego człowieka, który czujecie to, że się Wami chce zaopiekować, to nei jest taka straszna sprawa. A jeszcze jak na przykład wracacie nad ranem do dziecka z ciepłą kurteczką czy porządnymi bucikami... Ja dzięki takiemu "sponsorowi" wyszłam na prostą. A człowiek ten został bardzo dobrym przyjacielem naszej rodziny.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...