Skocz do zawartości
Forum

Konkurs "Dlaczego podskakuję"


Redakcja

Rekomendowane odpowiedzi

Czy zastanawialiście się kiedyś, co czuje dziecko autystyczne? Wiemy, że jest inne niż zdrowe dziecko, jednak co przeżywa i jak je zrozumieć?

Naoki Higashida to 13-letni chłopiec autystyczny, który napisał książkę "Dlaczego podskakuję" wydaną przez Wydawnictwo W.A.B. z Grupy Wydawniczej Foksal. Mamy dla Was 5 tych książek do wygrania:

http://kontoredakcyjne.strefa.pl/HigashidaDlaczegoPodskakuje.jpg

Zapraszamy do przeczytania recenzji książki.

Zadanie konkursowe:
Odpowiedz w wątku konkursowym na pytanie: Jak myślisz, czego dziecko może nauczyć się z obserwacji przyrody?

Szansę na zwycięstwo mają wszystkie wpisy dodane z zarejestrowanych profili do 4 marca 2015 roku do północy. W ciągu kolejnych 2 dni roboczych ogłosimy zwycięzców!

Biorąc udział w konkursie, akceptujesz jego regulamin.

Odnośnik do komentarza

Obserwowanie przyrody przez dziecko może mieć dla niego wiele pozytywnych następstw. Dziecko zauważa jak "zbudowany" jest świat, widzi że wszystko ma swój czas, swoją kolejność, że nie ma nic na już że na wszystko trzeba odpowiedniego czasu, zainteresowania, poświęcenia, cierpliwości, bo żeby wyrósł kwiat trzeba go zasadzić na odpowiedniej glebie, trzeba go podlewać, pielęgnować itd. Poznaje piękno otaczającego nas świata, jego uroki - widok wielobarwnego ptaka. Dowiaduje się również o pewnej kolei życia bo coś wyrasta/rodzi się, rośnie/dorasta, kwitnie/żyje, a potem obumiera/ginie.

Odnośnik do komentarza

Jestem mamą 11 letniego chłopca i uważam, że przyroda to ogromny zasób wiedzy. Mieszkamy na wsi całe życie i doskonale zaobserwowałam, że dzieci wiele się uczą dzięki przyrodzie. Uczą się szanowania jej, poprzez dbanie o nią, pielęgnacji dzięki własnej działce jak również podziwianie jej piękna. Od roślin aż po zwierzęta. Piotruś od małego dokarmia ptaszki podczas zimy, przy okazji podziwia ich wygląd i już potrafi rozpoznać wiele gatunków od wyglądu aż po dźwięk jaki wytwarzają. Zna sikorki, gile, wróble, szpaki, dzięcioły, czarne bociany, które są okazem w naszym lesie i wiele innych gatunków. Dziś nawet zaobserwował, że już przyleciały do naszego kraju żurawie. Jesteśmy na bieżąco z porami roku. Możemy podziwiać kwiaty np. zawilce, konwalie, a ostatnio pojawiły się już bazie. Piotruś zna wiele zwierząt zamieszkujące nasz las jak również potrafi rozpoznać liść i dopasować go odpowiedniego drzewa z którego pochodzi. Zna wiele gatunków grzybów jak również przestrzega zasad jak należy zachowywać się w lesie (być cicho, szanować piękno przyrody, nie śmiecić jak również nie hałasować aby nie płoszyć zwierzyny). Chętnie wybieramy się z rodziną na spacery po lesie a przy okazji poszerzamy wiedzę na tematy przyrody). Jestem szczęśliwa, że mieszkam na wsi, ponieważ możemy na bieżąco podziwiać jej piękno i dowiadywać się coraz więcej. Piotruś zna również gatunki kwiatów polnych jak i zbóż, rodzaje gleb, podział lasu (aż od runa aż po korony drzew). Mój mąż ma pasiekę dzięki temu Syn doskonale zna etapy powstawania miodu;) Dlatego uważam, że przyroda jest ogromnym źródłem wiedzy i każde dziecko chętnie obserwuje życie przyrody;)

Odnośnik do komentarza

Tak naprawdę dziecko z obserwacji przyrody może nauczyć się dosłownie wszystkiego. Często wychodziłam z synem do parku i tam zainteresował się kolorami. Siedzieliśmy na ławce i szukaliśmy różnych kolorów. W ten sposób mój maluch nauczył się nazw kolorów. Później jak podrósł pewnego razu zainteresował się drzewami, kiedy byliśmy na wsi w lesie u babci. Kilka razy odwiedzaliśmy tamte miejsca i one również nas nauczyły jak rozpoznać i nazywać drzewa. Podczas oglądania tych drzew spotkaliśmy przestraszoną sarenkę, która bardzo szybko uciekała. Mój syn zaczął się interesować również zwierzętami "Ile km/h biegnie sarna? Dlaczego sarna ma białe kółko na pupie?" - to były pierwsze pytania, a za nimi szły kolejne, związane już z innymi zwierzątkami nie tylko leśnymi. Przyroda to także Słońce i gwiazdy. Dowiedzieliśmy się co to jest zaćmienie Słońca, to że słońce też jest gwiazdą, poznaliśmy nazwy planet. Mój syn obecnie jest na etapie zainteresowania kosmitami i nie wie czy one istnieją. Poznaliśmy również nazwy wiatrów jakie występują nie tylko w Polsce. Nie jestem w stanie wymienić wszystkiego z czym się już spotkaliśmy, a z czym jeszcze nie. Ale wiem, że przyroda uczy wszystkiego, nawet tego co nie jest bezpośrednio związane z przyrodą.

Odnośnik do komentarza

Umiejętność obserwacji jest dla dziecka bardzo ważne. Przebywanie oraz funkcjonowanie w świecie przyrody niesie za sobą bardzo pozytywne aspekty w rozwoju dziecka bez względu na to w jakim jest wieku. Z obserwacji przyrody dziecko może wynieść bardzo wiele, między innymi rozszerza się jego wiedza ekologiczna, dowiaduje się jak wygląda kwiatuszek, trawka, jakie mają kolory, jakie są w dotyku a nawet czasem w smaku :) Według Mnie obserwacja taka wpływa także na kreatywność oraz aktywność twórczą dziecka. Z przyjemnością rysuje drzewka, pieski, kotki i słoneczko odtwarzając obraz, który mógł zobaczyć na łonie natury. Dziecko staje się także bardziej wrażliwe na to co go otacza "oo zobacz - malinki, piękne i smaczne", taka wrażliwość przenosi się później na inne płaszczyzny życia. Dziecko poprzez obserwację przyrody uczy się także pod okiem dorosłych oczywiście właściwego zachowania w parku, lesie czy nawet w Parkach Narodowych. Nie mogę nie wspomnieć także o tym, że przebywanie na świeżym powietrzu to pomysł na wdrażanie u dziecka zdrowego, aktywnego trybu życia. Poprzez zabawę podczas obserwacji przyrody w dziecku kształtuje się całe mnóstwo pozytywnych bodźców, które w przyszłości tylko zaprocentują!

Odnośnik do komentarza

Obserwacja - najważniejsza czynność, jaką dziecko wykonuje od kiedy się urodzi do końca życia.
Obserwujemy zawsze i wszędzie.
Jak jesteśmy mali, średni i już duzi.
Obserwujemy wszystko co się rusza i co nie, co wydaje dźwięki, co jest kolorowe, czarno-białe, co się kreci, to co jest stałe w przyrodzie także obserwujemy.
M.Montessori była to nauczycielka, która w swojej klasie pozwalała dzieciom doświadczać wszystkiego poprzez obserwację otoczenia. Przy odpowiednich materiałach dziecko mogło zaobserwować to, co dzieje się w przyrodzie i odpowiedzieć sobie na wiele, wiele pytań, które budziły się podczas obserwacji. Po tych obserwacjach, dziecko świadome wielu rzeczy, samo mogło wykonywać czynności, wykonywać to co nauczyło się poprzez obserwację otoczenia, czyli przyrody, środowiska.
Np. dziecko w pedagogice Montessori doświadcza sadzenia drzewa lub jakieś roślinki.
Jest to cała ceremonia i święto. Wspólnie sadzimy. Dziecko wie, że trzeba wykopać dołek w ziemi, zasadzić ziarenko lub cebulkę. Dziecko codziennie podlewa swoją roślinkę. W końcu jest sukces wyrosła. --> dziecko wie, że roślinka się "rodziła" w ziemi.
To przełożyć możemy ciąże mamy, gdy spodziewa się dziecka.
Można dziecku w przyrodzie pokazać wiele rzeczy, które dziecko obserwuje.

Przyrodę odbieram jako naturę, czyli życie, wszystko co nas otacza, co tworzy nasze istnienie.

Poprzez ową obserwację natury dziecko może poprawnie funkcjonować w społeczeństwie, we wszechświecie.
Oczywiście przyjmuję, że wzorce dziecka są poprawne.

Najprościej rzecz ujmując można rzec, że dziecko uczy się:
-mówić,
-chodzić,
-jeść,
-uczyć się,
-zaspokajania podstawowych potrzeb, potrzebnych do prawidłowego funkcjonowania, bytu,
-rozmawiać z innymi ludźmi,
-funkcjonować w społeczeństwie,
-współgrać z ludźmi,
-pomagać,
-dawać i brać,
-okazywać uczucia,
-i wiele innych.

Można powiedzieć, że obserwacją przyrody pozwala nauczyć się dziecku funkcjonowania w życiu społecznym, emocjonalnym, prywatnym.

Odnośnik do komentarza

Gdy dziecko uczulimy na natury świat,
poczuje się wśród roślin i zwierząt- jak brat.
Zrozumie, że człowiek jest tylko fragmentem, że drobnym przyrody jest elementem.
Doświadczy też rytmu- zmienności pór roku, pozna świat roślin- kroczek po kroku.
W znaczenie ekologii z pewnością uwierzy,
gdy zrozumie, jak wiele od niego zależy;

że kondycja Ziemi w ludzkich rękach leży...
Obserwacja przyrody uczy nasze smyki, a Rodzic- tłumacząc- wpaja w nich nawyki:
że dbamy o plaże, lasy i trawniki...
Że Ziemi potrzebna jest nasza opieka; że jej los jest właśnie w naszych rękach!
że... jest naszym domem, drugiego nie mamy;
że jak o dom się dba- tak o Ziemię dbamy;

Jak w domu, tak i w parku- petów nie rzucamy;
jak w domu, tak i w lesie- po sobie sprzątamy;
Jak w domu, tak na plaży z kosza korzystamy...
Ważna jest więc obserwacja lasów, mórz i ptaków na niebie,
by maluch rozumiał ten świat wokół siebie.
By umiał go cenić, szanować, rozumieć...
a Rodzic o przyrodzie mówić musi umieć!

Odnośnik do komentarza

Dziecko obserwując przyrodę uczy się życia, ponieważ przyroda jest najlepszą alegorią życia.

Piękna, ale i nieprzewidywalna, czasami spokojna sielska, czasami niebezpieczna i burzliwa.

Tak jak w przyrodzie, tak w życiu nie da się uniknąć burzliwych dni, ale po nich zawsze pojawia się słońce!

Tak jak zmieniają się pory roku, tak następują kolejne etapy w życiu.

Obserwując przyrodę można również próbować zrozumieć przemijalność i śmierć, ale też nauczyć się pozytywnego myślenia. Ponieważ wszystko co umiera, w pewnym momencie odradza się, lub daje życie czemuś innemu, nowemu...

Odnośnik do komentarza

Obserwacja przyrody ro obserwacja ciągłych zmian zachodzących w niej. To nauka cierpliwości, obserwacji i tego, że życie to ciągły ruch-nigdy się nie zatrzyma, ciągle coś się dzieje. Takie zmiany jak noc i dzień i następowanie po sobie pór roku to ważne doświadczenie dla malca ale przyroda żyje swoim życiem, składa się wielu innych małych żyć, które ją tworzą. Coś co się porusza, jest kolorowe lub po prostu inne niż to co było dotychczas wzbudza zainteresowanie. Zainteresowanie popycha do poznawania i oglądania a to już jest nauka przez zabawę i ważna lekcja o życiu. Bo jeśli nawet dziecko oparzy się pokrzywą lub zostanie udrapane przez niecierpliwego kota zapamięta, ze pokrzywa parzy dużo lepiej niż mama tłumaczyłaby to sto razy. Obcowanie z przyrodą to też szereg różnych przeżyć i emocji i nauka jak nad nimi panować. Przecież nie da się popatrzeć na ptaszka jak się będzie ciągle krzyczeć bo się wystraszy i odleci. A za tym idzie też szacunek do mniejszych i bezbronnych istot, to że nie wolno im czynić krzywdy w ramach zabawy. To ważna umiejętność dla dziecka i myślę, że pomaga tak gdzie pojawią si e młodsze dzieci np rodzeństwo. Uczy też szacunku to zwierząt brzydkich i budzących uzasadniony wstręt. One też mają swoją rolę w społeczeństwie. Nie wolno ich niszczyć bo np żaba zjada ślimaki i owady niszczące rośliny a dżdżownica spulchnia ziemie. Przyroda zmusza do ostrożności, poznawania świata, szanowania jej ale zręcznego i odważnego podróżnika. Więc dziecko pokonując małe trudności uczy się szukać rozwiązań a to będzie przydatne w wielu innych okolicznościach, uczy się sprytu i pomysłowości. Motylka można złapać tylko sposobem. ;) Rozwija się zdolność uwagi i koncentracji, kojarzenie następujących po sobie faktów. Przyroda jest dla dziecka jak ogromne puzzle uczy myślenia logicznego, widzenia przestrzennego ,strategii, zapamiętywania. A już widzenie przestrzenne i zapamiętywanie to bodziec by to co widziało opowiedzieć z przejęciem mamie czy namalować. A więc mamy tu rozwój komunikacji werbalnej i niewerbalnej, przekazywanie tego co się zobaczyło i usłyszało. Pobudzanie do pytań i zdobywania wiedzy. Dziecko zdobywa elementarną wiedzę o świecie obserwując pory dnia, opady atmosferyczne, zachowania zwierząt i roślin. Wysuwa bardzo logiczne wnioski, ze po deszczu trawa jest mokra a nagrzany słońcem piasek ciepły. Dziecko uczy się też obowiązkowości. zwierzęta trzeba karmić a rośliny podlewać jeśli chcemy by żyły. Przyroda to ważny wychowawca w życiu naszego dziecka. Dzięki ciekawości świata dziecko uczy się ważnych, często podstawowych prawd o świecie a nabytą podczas obcowania ze zwierzętami wrażliwość przenosi na inne płaszczyzny życia wykształcając współczucie, chęć bycia dla kogoś opiekunem i delikatność.

Odnośnik do komentarza

Dziecko ze świata przyrody może nauczyć się cierpliwości, miłości, delikatności a także cennej umiejętności wyciszenia się.Obserwując przyrodę młody człowiek zaczyna dostrzegać różne szczegóły, staje się również osobą wrażliwszą na piękno i los innych. Przede wszystkim jednak uczy się kontemplacji i doceniania ciszy. W świecie przyrody wszystko ma swoje miejsce i swój czas. Wszystko toczy się ustalonym rytmem i z całą pewnością dziecku przyda się ta wiedza. Ponadto nauczy się oszczędności bowiem w świecie przyrody nic się nie marnuje, pozna hierarchię i nauczy się lepiej funkcjonować w społeczeństwie. Jednym zdaniem kontakt z światem przyrody wyjdzie mu na dobre:)

Odnośnik do komentarza

Dziecko czerpie z przyrody całą swoją wiedzę o świecie. Bo przecież wszystko, co wymyślił człowiek miało swój początek właśnie w naturze. Poznaje kolory, kształty, faktury. Obserwując przyrodę może na własne oczy zobaczyć prawa fizyki zanim jeszcze je nazwie, nauczyć się ilości, odległości i objętości zanim nauczy się je mierzyć. Uczy się zmienności świata- pór roku, pór dnia i nocy, mijającego czasu, odległości i przestrzeni. Poznaje rośliny i zwierzęta i uczy się do nich miłości i szacunku. Dzięki nim, uczy się różnych zależności rządzących światem. Dzięki zabawom na świeżym powietrzu poznaje także siebie. Dotykając, wąchając, patrząc rozwija swoje zmysły. Biegając, kręcąc się i podskakując rozwija układ odpowiedzialny za równowagę oraz poznaje swoje możliwości i ograniczenia, które może pokonać. Przyroda to dla dziecka najlepsza szkoła i plac zabaw w jednym.

Odnośnik do komentarza

Dziecko jest bardzo dobrym obserwatorem. Wszystko czego się uczy wynosi przede wszystkim z tego co zobaczy, zauważy, zaobserwuje. Dziecko to cichy detektyw.... podczas gdy patrzy, czemuś się przygląda- w jego umyśle powstają przeróżne obrazy, dziecko myśli, tworzy...często jest jakby nieobecne- w tym momencie wyobraża sobie coś, konstruuje w głowie...

Dziecko powinno mieć kontakt z przyrodą od najmłodszych lat, od samego początku... nawet jeśli jeszcze nie potrafi mówić, nazywać rzeczy.. to właśnie pozwoli mu na lepszy rozwój psychomotoryczny, rozwój intelektualny... dziecko to istota ciekawa świata, wszystkiego co żyje, co się rusza...
przyroda jest doskonałym nauczycielem dla dziecka... uczy rozpoznawać kształty.. rozróżniać różnorodne kolory, ich odcienie... poprzez zmieniające się pory roku.. nadają one dziecku poczucie pewnej dynamiki... rozkwitające wiosną kwiaty dają dziecku radość, szczęście... - latające motyle rozwijają wyobraźnię dziecka... słoneczko sprawia radość... woda w jeziorku- pozwala poznawać stany skupienia.. śnieg- dzieci lepią bałwana, formują kulki- to uczy dziecko kreatywności.. pozwala wymyślać różne cuda, które można zrobić... ze śniegu dziecko ulepi różne kształty, z piasku na plaży zbuduje domek, z liści drzew ułoży bukiet, z patyczków zbuduje drogę, rzuci kamyk do wody... mieszając wodę z piaskiem powstanie błoto- z którego można coś ulepić.. już w tym momencie dziecko tworzy w swojej podświadomości.. próbuje, kombinuje..

Pozwólmy dziecku ponosić się wyobraźni, łapać motyle, biegać po łące, oglądać z bliska biedronkę, skakać po kałużach, przewracać się w śniegu- przyroda daje sens życia... pozytywnie wpływa na rozwój dzieci, uczy, ukazuje życie.

Odnośnik do komentarza

Każdy z nas, również i dziecko od najmłodszych lat uwielbia przebywać w otoczeniu przyrody. To ona daję nam energię do życia, sprawia, że na naszych twarzach uśmiech się pojawia. To tutaj w otoczeniu przyrody czujemy się bezpiecznie.

Przyroda wpływa na wszechstronny rozwój dziecka, tak więc należy organizować dziecku czas tak, aby jak najwięcej czasu spędzało ono na świeżym powietrzu.

Rozwijanie wrażeń słuchowych? Nie ma to jak słuchanie śpiewu ptaków, odgłosu morza czy też deszczu uderzającego o nasz parapet.

O wrażeniach wzrokowych można pisać i pisać. Ileż to kolorów, kształtów występuje w naszym środowisku...

Wrażenia dotykowe? O jaki mięciutki kotek, a jaki zimny śnieg, a ta szyszka jaka twarda.

A rozwój węchu? Wystarczy powąchać kwiaty zebrane z pobliskiej łąki.

Kontakt z przyrodą jest inspiracją do tworzenia przeróżnych prac plastycznych. Tak więc przyroda wyzwala twórczość i kreatywność u naszych dzieci. Ludki z kasztanów, stepmle z liści, a może korale z czerwonej jarzębiny? Można tworzyć i tworzyć.

Aktywność fizyczna na łonie natury ma same plusy. Wzmacnia odporność dzieci, dostarcza wiele frajdy i zabawy, a także kształtuje motorykę u dziecka i jej cechy: szybkość, zwinność, wytrzymałość.

Dziecko obserwując zjawiska przyrodnicze rozwija u siebie swój system poznawczy, a co za tym idzie doskonali u siebie cechy takie jak: uwaga, spostrzegawczość, sprawność wzrokową, a nawet rozwój mowy. Kształtuje się tutaj również wyobraźnia dziecka.

Maluch, który w aktywny sposób obserwuje przyrodę zaczyna poznawać pojęcia: takie jak przyczyna i skutek. Odwołać można się tutaj do występowania pór roku.

Dokarmianie ptaków zimą, opieka nad swoim domowym zwierzątkiem, przy podlewanie roślinek- rozwijają u dziecka takie cechy jak: pracowitość, odpowiedzialność, czy też poczucie obowiązku.

Obcując z przyrodą dziecko rozwija w sobie wrażliwość artystyczną, dzięki której doznaje wielu radosnych wrażeń i przeżyć.

Tak, więc od najmłodszych lat niech nasze maluszki jak najwięcej czasu spędzają na łonie natury. Niech uczą się miłości do przyrody, bo to ona daje nam życie!

Odnośnik do komentarza

Obserwacja przyrody powinna być ważnym elementem w życiu małego człowieka. Czego może nauczyć? Przede wszystkim szacunku i delikatności w stosunku do innych stworzeń, co będzie miało przełożenie na szacunek do ludzi. Małemu człowiekowi łatwiej na przykładzie przyrody wytłumaczyć przemijanie i śmierć, co nie jest łatwym tematem. A co mi się wydaje istotne, na łonie natury dziecko może się wyciszyć i „odpocząć” od wszystkich zabawek i atrakcji, które je otaczają.

Odnośnik do komentarza

żeby czymkolwiek zarazic dziecko,żeby chciałosię tym zainteresować,musimy my sami,rodzice ich zachęcic do tego,zabierając je na wycieczki chociażby po lesie,po parku czy nawet robiąc coś w domu...pokazać że świat jest ciekawy i fascynujący,że ma nam do pokazania wiele inspiracjii,,,
u nas gdy na dworze temperatura spada poniżej zera postanowiłyśmy przeprowadzić eksperyment z zamrażaniem wody. potrzeba do tego butelki,wode,cukier,makę,lejek,łyzkę,kartkę papieru.
Zaczęłyśmy od zastanowienia się co chcemy zbadać. Doszłyśmy do wniosku, że interesuje nas jak długo woda będzie się zamrażać (będziemy to sprawdzać w równych odstępach czasu) oraz czy będę jakieś różnice, gdy coś do wody dodamy. Córka postanowiła dodać do wody sól, cukier i mąkę.i tutaj pojawiły sie pytania(to ważne,wiem że dziecko interesuje temat)czy ważne jest aby w każdej butelce było tyle samo wody i substancji dosypywanej?czy ważne jest aby dodać do eksperymentu butelkę z samą wodą?Po dyskusji doszłyśmy do wniosku, że wody w butelkach oraz substancji, która dosypiemy musi być tyle samo, co oznacza potrzebę zmierzenia. Córka postanowiła nalać pół butelki wody i dodać łyżkę stołową cukru, soli i mąki. Czwarta butelka była z samą wodą. Na każdej butelce markerem permanentnym napisałyśmy co jest w środku oraz zaznaczyłyśmy poziom wody.Zapisałyśmy godzinę rozpoczęcia eksperymentu oraz krótki opis jak wygląda i czym się różni zawartość każdej z butelek.dzieci z ciekawością ogladały butelki po nocy na mrozie,wszystkie obserwacje zapisywały.Hmmm jak to bywa z eksperymentami pojawiło nam się więcej pytań niż odpowiedzi. Na część z tych pytań musimy poszukać odpowiedzi w internecie. Inne pytania zachęciły dzieci do kolejnych eksperymentów. Obecnie pracujemy nad odpowiedzią na pytanie:czy mniej wody zamrozi się wolniej, szybciej lub w tym samym tempie co dużo wody?
mimo ze zrobilismy obserwacje w domu,w taki sposób,nie wychodząc w teren ,to też jest sposobem na ciekawośc świata otaczającego nas,zachowania cieczy,temperatury i dzieki temu,uczymy dziecko analizy obserwacji,myslenia,zadawania pytań,notowania swoich obserwacji,szukania własnych rozwiązań problemów.
najważniejsze to wzbudzić w dziecku ciekawośc,a dalej to już będzie tylko jeszcze ciekawiej....

Odnośnik do komentarza

Dzieci przez obserwację przyrody mogą nauczyć się:
- cierpliwości - bo wszystko w przyrodzie działa w swoim tempie; owoce na drzewach potrzebują czasu aby dojrzeć, tak samo jak kwiaty aby rozkwitnąć,
- wrażliwości, opiekuńczości wobec drugiej istoty - obserwując np ptaki karmiące swoje pisklęta,
- systematyczności w działaniu - żeby nasionko wykiełkowało trzeba je regularnie podlewać, a potem pielić, żeby nie zarosło chwastami,
- tego, że ciężką pracą w zespole można osiągnąć niesamowite efekty, obserwując np mrówki tworzące mrowisko,
- akceptacji i tolerancji dla różnorodności - bo każde zwierze, owad porusza się i wygląda inaczej, wydaje inne dźwięki, rośliny mogą mieć tą samą barwę, ale w różnych odcieniach,
- tego, że wszystko ma swoją kolej - po zimie zawsze przychodzi wiosna,
- tego, że nie wszystko jest takie jakbyśmy chcieli i nie wszystko możemy zmienić - woda w rowie, czy rzece płynie w określonym kierunku i nie jesteśmy w stanie zmienić jej biegu,
- tego, że z upływem czasu wszystko się starzeje, potem umiera, jednocześnie dając miejsce "młodszemu pokoleniu"- liście - najpierw zielone z czasem zmieniają barwę, marszczą się i opadają, na ich miejsce wyrastają nowe.

Odnośnik do komentarza

Przyroda to dla dzieci wielka przygoda, źródło wiedzy o otaczającym nas świecie i o nas samych, rozbudza i rozwija twórczą ciekawość, dostarcza wielu przeżyć. W różnych porach roku jest inspiracją wielu zabaw np. skoków przez kałuże, budowania zamków z piasku, lepienia bałwanka. Bardzo ciekawe są przyrodnicze obserwacje roślin, ptaków, zwierząt płazów i tak wogóle okolicznej przyrody, która towarzyszy nam podczas spaceru na przykład w drodze z przedszkola do domu. Dzieci ekscytują się i fascynują podglądając lornetką, pod lupą lub pod mikroskopem tajemnicze i niebywałe życie, które można zobaczyć nawet w maleńkiej kropelce. Jak sięgam pamięcią to mój synek dzięki obserwacji zwierzątek u babci na podwórku wiedział jak wygląda krówka, kura, kogutek, kotek, piesek itd. Zanim zaczął mówić najpierw naśladował odgłosy konika, rybki, wilka, kotka, krówki, kurki. Podczas spacerów uczył się pierwszych słówek np. potrafił powiedzieć niektóre z trudniejszych wyrazów np. wiewiórka i królik:), umiał skakać jak żabka i stać na jednej nodze jak bocian. Dziecko z obserwacji przyrody uczy się kochać i szanować życie, uczy się dźwięków, kształtów i barw, zbierać, poszukiwać, badać doświadczać, eksperymentować, natura daje natchnienie do konstruktywnych i kreatywnych pomysłów i chęci do przeżywania przygód, uczy cierpliwości i poznawania wielu gatunków. W kontakcie z naturą budzi się w nich ciekawość i kształtuje emocjonalna więź ze środowiskiem, uczą się samodyscypliny, wrażliwości i szacunku. Po za tym dzieci podczas hasania po łące, łapania chrząszczów, przeskakiwania rowów, kulania się z górki mają świetną gimnastykę i uczą się formy. Wiedza z takiej obserwacji przyrody, która rozwija się już od najmłodszych lat może zaowocować nawet w dorosłym życiu przykładem mogą być tu samoloty, które są kopią ptasich skrzydeł.

Odnośnik do komentarza

Czego dziecko może nauczyć się z obserwacji przyrody? Całego alfabetu życia!
Akceptacji różnorodności
Barw
Ciszy
Dbania o mniejsze istoty
Empatii
Fantazji (np. drzewo to statek piracki)
Gospodarowania jej zasobami
Harmonii
I bogactwa smaków
Jesteśmy częścią natury
Kształtów
Lepszej odporności
Łatwiejszego snu
Melodyjności (ach ta różnorodność dźwięków)
Nieuchronności (zmiana pór roku, cykl życia)
Odpowiedzialności (np. dbając o domowe kwiaty i zwierzęta)
Poznawanie przyrody nigdy się nie kończy
Rozumowania naukowego
Szacunku dla innych istot
Tolerancji
Uczy związków przyczynowo-skutkowych
Wrażliwości
żYcia zgodnie z naturą
Zadawania pytań

Odnośnik do komentarza

Z obserwacji przyrody dziecko może nauczyć się bardzo wiele. Obserwując świat za oknem poznaje co to jest deszcz i śnieg, a co za tym idzie poznaje znaczenie słów mokry, suchy, zimny, ciepły. Karmiąc ptaki poznaje ich gatunki, ale nie tylko, uczy się, że trzeba pomagać, uczy się empatii, współczucia dla słabszych i rozumie co to znaczy pomagać potrzebującym, co później przenosi się na poziom życia codziennego, w przedszkolu, szkole chętnie wyciąga pomocną dłoń. Obserwując drzewa i rośliny uczy się jak sadzi się kwiatki,warzywa, jak się je pielęgnuje, a przy tym uczy się szacunku do otaczającej nas przyrody i łatwiej jest mu zrozumieć dlaczego warto dbać o ekologię, co na pewno podniesie jego wartość życia, kiedy będzie już dorosłym mężczyzną lub dorosłą kobietą. Dotykając pokrzywy lub kolców róży uczy się ostrożności, co jest bardzo ważne dla jego własnego bezpieczeństwa, gdyż zaczyna rozumieć, że to co ładne może być też niebezpieczne. Obserwując życie zwierząt, np. małego kotka, może obserwować proces dorastania, co ułatwi mu zrozumienie, że życie składa się z etapów, w których małe dziecko dorasta, a później sam jako dorosły człowiek bierze za kogoś odpowiedzialność. Przyroda jest jedną z najważniejszych części naszego życia, to tak naprawdę dzięki niej żyjemy, a małe dzieci są wspaniałymi obserwatorami i my jako ich rodzice za pomocą doświadczeń takich jak pokazanie roztapiającego się śniegu, tłumaczeń, zabierania na spacery, możemy pomóc im ją poznać w taki sposób, żeby w przyszłości okazywały jej należyty szacunek.

Odnośnik do komentarza

Przyroda otacza nas z każdej strony i na każdym kroku uczy czegoś nasze dzieci. Moim zdaniem obserwacja przyrody to doskonała nauka życia. Dzięki niej dzieci uczą się nie tylko tego jak zbudowany jest i jaki funkcjonuje świat, ale także życia w grupie. Zwierzęta uczą dzieci zachowań, pomagają "wyczuć" innych. Nie wszystkim można zaufać, nie każdy ma dobre zamiary względem nas. Zwierzęta dobrze wiedzą i nieświadomie przekazują nam tą wiedzę, a my z niej nieświadomie korzystamy. Poza tym przyroda uczy nas, że wszystko ma jakieś skutki. Nieodpowiednie zachowania mogą mieć straszne konsekwencje. Musimy działać wspólnie, aby żyło nam się dobrze. Przyroda uczy nas więc jedności i współdziałania. Jestem szczęśliwa, że mój syn ma tak świetnego nauczyciela.

Odnośnik do komentarza

A cóż można jeszcze dodać do wypowiedzi poprzedniczek? Cieszę, się że mamy taką świadomość dobrodziejstwa jakim jest przyroda nas otaczająca. Ja sama jestem nauczona szacunku do przyrody i do nawet najmniejszych stworzeń bo dla każdej istotki jest miejsce na tym świecie. Moją córeczkę od maluszka z przyrodą zaznajamiałam ja i babcia, zwracając uwagę na spacerach na to jakie kwiatki mają środeczki, a jakie dziwne listki, jakie zwierzęta są blisko nas i jakie ptaki wcinają słonecznik w karmniku i że żadnego stworzonka nie wolno krzywdzić itp itd. Myślę, że kontakt z przyrodą uwrażliwia dziecko, zwraca ono wtedy uwagę na szczegóły pobudzając wyobraźnię. A propos, ostatnio miałam taką sytuację: moja mama z malutką bardzo często chodzą do parku i karmią kaczki i inne ptaki wodne - (obydwie mają z tego ogromną frajdę!!). Któregoś dnia z moją mamą poszłam po malutką do przedszkola, babcia przywitała się z małą i z radością przedstawiła nowinę: w parku jest nowa kaczka, której wcześniej nie było, jest całkiem inna niż pozostałe!! Malutka tak się ogromnie ucieszyła, że pobiegła do dzieci i z radością prawie krzycząc mówiła im, ze jest nowa kaczka w parku!!!! I wiecie co? Żadne dziecko jej radości nie podzieliło. Popatrzeli tylko na nią i wrócili do zabawy.... I tak mi się trochę mojej malutkiej szkoda zrobiło, że nie ma koleżanki ani kolegi, z którym mogłaby sobie o tej kaczce pogadać.... No, ale zawsze może o tym opowiedzieć swojej mamie :)

Odnośnik do komentarza

To ja może odwołam się do moich aktualnych doświadczeń. Zimowe wakacje, dopiero co skończone. Właściwie mamy już wiosnę. Mała szalała w ogrodzie dziadków. Świetnie nadaje się do porządkowania gałęzi :) ściągania liści z wychodzących pierwiosnków i do poszukiwania tulipanowych pędów. Dwa plusy za jednym razem: rośliny i uczenie porządkowania. Jak się zajrzy do jej pokoju, to się wie, że to rzecz cenna u trzyipółlatki. Przy okazji babcia-polonistka zrealizowała cel pedagogiczny, bo okazało się, że dziecko wie, że jest ta róża i ten bez. Rodzajniki więc mamy z głowy. Po czwarte - spacery. A na łąkach setki dzikich kaczek, w tle sarenki. Przynajmniej dziecko wie, jak co wygląda. W zeszłym roku na spacerze usłyszała krowę (muuuuu) i mówi do mnie "Mamo, komórka ci wibruje". Od tego czasu spacerujemy zdecydowanie częściej.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...