Skocz do zawartości
Forum

pompcy, dieta 7msc maluszka karmionego piersią


Gość marika78

Rekomendowane odpowiedzi

Gość marika78

Witam, prosiłabym Panią dietetyk o poradę dotyczącą żywienia mojego dziecka... Syn ma skończone 7miesięcy.Karmię syna piersią. Po skończonym 6mies próbowałam wprowadzać nowe smaki, niestety - mój syn to tylko cyc i cyc. Na dzień dzisiejszy nasze karmienie wygląda tak:
8:00 - pierś
9:30 - pierś (próby WSZYSTKICH! kaszek spełzły na niczym - mały ma odruch wymiotny po drugiej łyżce...)
10:30-11:00 pierś i drzemka
12:30 pobudka - obiadek - pół słoiczka (żaaaaadko cały) marchewki/jarzynek z królikiem/pomidorowej z ryżem/marchewki z ryżem NIC WIECEJ NIE CHCE JESC :( o rybie nie ma mowy... podobnie jak z kaszką odruch wymiotny...
15:00 pierś (drzemka 40min)
16:30 przecier owocowy, (całe jabłko lub banan lub ew słoik śliwek)
od 17:00 do 20:00 karmienie na żadanie z częstotliwością od 0.5h do 1h
Od 20:00 do 8:00 pobudki nocne od 3-8 razy - oczywiście pierś...
Próbowałam go nauczyć picia z niekapka (nie chcę podawać butelki ponieważ walkę z nią musiałam stoczyć zaraz po wyjściu ze szpitala gdzie byłam rozdzielona z dzieckiem, a dziecko było dokarmiane przez szpital), ale bez powodzenia... słomka też odpada... najgorzej, że nie mogę Go przekonać do ŻADNYCH DAŃ MLECZNYCH (kaszka/kleik/jogurt) no i pobudki w nocy są męczące... pomocy.

Odnośnik do komentarza

witaj, u mnie było to samo z pierwszą córką, przez pierwszy rok tylko cyc, nie chciała ani moich zupek a ni słoiczkowych, w 9 miesiącu zaczęłam jej podawać rosół i to była jej jedyna zupa...nawet na wakacje jechałam z zamrożonym rosołem, tylko pierś i owoce, po roku przełamała się, w zasadzie wcześniej, wtedy, jak sama już brała jedzenie do rączki, czyli chlebek, bułeczka z masełkiem...warzywa gotowane podane do rączki lądowały na podłodze nietknięte...pamiętaj, że pierś jest najważnieszja do końca pierwszego roku, to podstawa żywieniowa, z czasem dziecko się nauczy, dlatego trzeba próbować coś podawać, u nas kaszki też słabo szły, podawałam do rączki chrupki kukurydziane, banana, jabłuszko, latem uwielbiała jeść malinki i inne owocki z krzaczków...było ciężko i nie powiem, żeby z tego wyrosła, teraz je już zdecydowanie lepiej, częściej domaga się posiłków, ma już prawie 4 lata i mówi, co chce zjeść, ma swoje przysmaki i niechętnie próbuje nowych rzeczy, z zupki tylko ziemniaki, gotowanej marchewki nie, mięsko do obiadu to albo kotlet z ryby albo paluszki rybne (wiadomo, że to nie mięso) i kotlety...co za tym idzie nie ma dobrej diety...ale ja ponoć byłam taka sama:) a młodsza przeciwieństwo, od 5 miesiąca zupki nie ważne jakie, czy to gotowane przeze mnie czy to słoiczkowe, dziennie słoiczek,a od 8 miesiąca gotowane z kawałkami owoców, mięsko każde zje, chętna do próbowania nowych potraw, zupełnie inne dziecko:)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...