Skocz do zawartości
Forum

Październikowe maluchy 2015


Rekomendowane odpowiedzi

Dzięki za miłe słowa :)
Dzisiaj świat nabrał znów różowych barw. Z racji tego, że nic, zupełnie nic dla dziecka nie mamy zaczęłam się właśnie rozglądać za wózkiem, na pewno jakiś używany, podobają mi się graco, a Wy jakie polecacie/wybrałyście?
Ubranka to chyba kupię jakąś mega pakę na allegro, jest ogromny wybór.
Łóżeczko TAKIE chyba to weźmiemy :)
Nawet remont wreszcie u nas ruszył, bo od 1,5 roku nic się nie działo a czasu coraz mniej, dziś już zamówiłam kuchnię i szafę do przedpokoju. Normalnie bym góry przenosiła :):)
Życzę spokojnego i wesołego dzionka, pomimo marnej pogody :)

http://www.suwaczki.com/tickers/xnw43e3k1m7gu7hd.png

Odnośnik do komentarza

Cieszę się, że wszystko dobrze Kamiodka :-)

A myśmy dziś kupili wozek x lander x pulse oraz fotelik do auta. Cybex gold aton 4. Wiem, że jeszcze jest wcześnie, ale jesteśmy akurat w Polsce, a tutaj chcieliśmy dokonać zakupu. Zobaczymy jak się będzie sprawować, ale w sklepie cieszył się dużym zainteresowaniem.
Kupiłam sobie również piżame w biedronce na ciążę i do karmienia. Jestem z niej zadowolona i polecam :-)

Odnośnik do komentarza

Kamiodka-kamień z serca mi spadł-podejrzewałam,że przeżywacie ciężkie chwile-tak się cieszę Waszą radością!!!!Ufffffff:-))

ewelcia87 i karola- ten szczególny okres jakim jest ciąża to nie tylko dla nas trudny czas.Mężczyżni na swój sposób postrzegają swoje rozmnożenie:-)Naprawdę oni nie czują jak my!!!I nie muszą- to mężczyźni.Trzeba im tylko zadac pytanie-czy mnie kochasz?czy pragniesz tak jak ja tego dziecka?
Dwa święte pytania.reszta nie jest nam potrzebna.

My też nie jesteśmy sobą- chodzimy jak kosmitki -przewrażliwione na swym punkcie, a rządzą nami HORMONY-ile już razy powtarzałam mężowi po trudnych momentach"to nie ja- to hormony"i on to rozumie, dajcie kochane sobie szanse raz jeszcze- hormony się wyszaleją,wyjdziecie po połogu z nich jak po bitwie i warto potem nie żałować.Wytłumaczcie to kochane proszę swoim partnerom-ten etap-jest tylko przejściowy,wierzcie mi-jestem mamą 3 dzieci-swoje przeszłam-nie podejmuje się takich ważkich decyzji-w stanie totalnego rozchwianaia emocjalnego-a takie właśnie jesteśmy w ciąży.
No to-teraz czekam na mały zmasowany atak hormonalnie uniesionych lasek...

http://www.suwaczki.com/tickers/relgmg7yn0fw410c.png

Odnośnik do komentarza

Robiłam we czwartek test obciążenia glukozą i morfologię.
Oba badania -kiepskie wyniki...:-(
Glukoza przed wypiciem-stan 82,po godzinie 155,po 2 godzinach 123.

morfologia- hemoglobina totalna dupa-6,6(norma najnizsza 7,5)
do tego obniżone erytrocyty,hematokryt,i limfocyty a podwyższone neutrofile.Boje się wizyty,co usłyszę/
Umówiłam się na poniedziałek na echo serca do profesor kardioligii w Poznaniu,specjalizującej się w prowadzeniu pacjentek z historią kardiologiczną i wadami serca.Tej wizyty boję się bardzo,już się stresuję,bo tak wielu strasznych rzeczy się głupia zdążyłam naczytać...Poślijcie mi pozytywne fluidy bo tak mi ich trzeba!!!!

http://www.suwaczki.com/tickers/relgmg7yn0fw410c.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny :) pisalam do Was na samym poczatku ale potem to zaniedbalam i tylko podczytywalam z powiadomien co na maila dostaje.
To jest moja druga ciaza. Mam synka prawi. trzyletniego, Mikolaja :) teraz tez bedzie chlopczyk :) termin mam na 30 pazdziernika. Ogolnie czuje sie dobrze. Jedynie moje dolegliwosci zoladkowo-jelitowe sa troche nasilone. W pierwszej ciazy czulam sie idealnie :) kazdemu zycze takiej ciazy i porodu jak ja mialam. :)

Kamiodka super, ciesze sie ze z dzidzia ok :)

Co do wozka, to ja po synku mam baby line czy jakos tak :) tez uzywany kupowalismy, 3 w 1. Podobal mi sie bo latwo sie go prowadzilo, ma skretne przednie kolka. Tylko nie miescil mi sie do bagaznika po zlozeniu, ale to juz wina mojego malego auta.

Idę w środę do lekarza i juz na L4. Nie dlatego, ze zle sie czuje, ale przez nerwy jakie mam przez szefowa. Od kiedy dowiedziała sie o ciazy nie da sie pracowac tam. To nie jest normalne, ze ja po powrocie do domu zaslablam przez nerwy :( a potem biegalam do kibelka, tak mnie czyscilo, ze zaczelam sie zastanawiac czy to nie jelitowka znow... Jestem od tamtego dnia na urlopie tzn od srody a od poniedziałku teraz bezplatnego 3 dni no i L4 potem. Szkoda dzidzi na takie nerwy

Milego popoludnia dziewczyny :)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3lhb8osh1her7.png

http://www.suwaczek.pl/cache/123d61628a.png

Odnośnik do komentarza

Osłona na pewno będzie dobrze. Nie czytaj na necie nic, bo faktycznie mozna sie zdolowac, a czesto zupelnie niepotrzebnie. Pamietaj, ze dla nas ciezarnych normy z morfologii sa inne i pewne wskazniki maja prawo byc podwyzszone. Jak masz malo eytrocytow to jedz duzo buraczkow albo soczek pij. Twoj ginek na pewno cos Ci przepisze na to i sie unormuje. Ja tez przy ktorejs wizycie bylam zalamana wynikami, a lekarz mi wszystko wyjasnil i okazalo sie, ze nie jest tak zle :) Głowa do gory!!! :)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3lhb8osh1her7.png

http://www.suwaczek.pl/cache/123d61628a.png

Odnośnik do komentarza

Szukanie w necie informacji ma drugie dno, chyba więcej martwienia się przychodzi z tego niż pocieszenia. Nie warto dodatkowo obciążać się takimi wieściami.
Zauważyłam, że wiele z Was już powoli kupuje coś dziecku, ja jeszcze o tym nie myślę, chyba nie chcę tego zapeszyć, sama nie wiem. Chociaż do biedronki po legginsy się wybiorę :)

http://www.suwaczki.com/tickers/h84f20mmd8jhq88f.png

Odnośnik do komentarza

Osłona,wierzę że u kardiologia dowiesz się wszystkiego i lekarz zadba o Ciebie porządnie. Zawsze trzeba być dobrej myśli,wszystko dzieje się po coś...net to nasza zgubi,szukamy w nim porad i pocieszenia a to nie ma sensu,przysparza nam tylko niepotrzebnych zmartwień i stresu.
Ja w ciąży miałam taka anemie że widziałam wszędzie szachownicy i uginajaca się podłogę,brałam witaminy,byłam bikawer,fee,morele suszone,patrzyłam pokrzywy i różne świństwo. Niestety nic nie pomagalo. Syna urodziłam zdrowego i dużego. Po porodzie brałam żelazo i po miesiącu było ok. Tylko pozytywne myśli i przesyłam Ci te dobre fluidy...
Kamiodka,nie mogę ogarnąć się z Waszego szczęścia,z tej dobrej nowiny. Zbieraj wyprawkę i ciesz się przez te drugi połowę,już tylko będzie dobrze.
A i dziewczyny,tak hormony nas rozwalaja,trzeba wiele rozmyślań,dużo cierpliwości,za wcześnie nie przekreslajcie swoich facetów...znacie ich najlepiej i jak jest na codzień wiecie najlepiej. Zawsze każdy zasługuje na drugą szansę...
Pozdrawiam i za wszystkie trzymam kciuki

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny!!! Nareszcie byłam dziś u lekarza, z dzidzią wszystko ok, parametry w normie, serducho wali jak dzwon!
A między nogami SIUSIAK!!! A jednak... dobrze,że zrozumiałam kilka dni temu,że taka ewentualność też może być ;) I wiecie co? wcale ale to wcale nie jestem jakoś zawiedziona! Cieszę się, w końcu przerywamy ten babski czar i jakiś facio będzie :) Nie wiem za bardzo jak się obchodzić,pielęgnować takiego małego chłopa,ale wierzę w mój instynkt macierzyński :)Trzeba się tylko zastanowić nad imieniem,bo tu problem. Nareszcie mogę szaleć po sklepach! Jeszcze tylko jak najszybciej do domu wrócić i będę cała happy!
Kamiodka witamy po niełatwych przejściach, martwiłyśmy się tu o Ciebie, ale nareszcie możemy podzielić Waszą radość,cudownie!

http://www.suwaczki.com/tickers/7u229jcgxa2l6kfr.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

osłona może podjedź do szpitala? ja bym na wszelki wypadek tak zrobiła... powiedz, że brałaś nospę i nic nie pomogło. Może Cię zostawią na obserwacji, a może tylko zbadają i dadzą jakąś receptę.

Dziewczyny, ja od kilku dni bym tylko płakała :( wiem, że to hormony, ale też i nawarstwiło się u mnie tych spraw :( mój nie umie mnie pocieszyć, w sumie to nawet się nie stara, bo stwierdził, że sam ma doła, bo sobie nie poradzimy z dwójką dzieci z tymi zarobkami i mieszkaniem na wynajmie. A, że i tego dziecka nie chciał i wprost mówił, że nie obchodzi go ta ciąża, to tym bardziej jest mi przykro :( miło czytać, że Wasi faceci są tacy normalni i że się cieszą, interesują.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3lhb8osh1her7.png

http://www.suwaczek.pl/cache/123d61628a.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie kochane w ten ponury dzionek.Odnośnie duphastonu,to jest na receptę,ja go biorę już od jakiegoś czasu bo mam rozwarcie.A o anemii...to mogłabym książkę napisać,na początku ciąży miałam tak fatalne wyniki że lekarz stwierdził że są najgorsze ze wszystkich jego pacjentek.Brałam i do dziś biorę żelazo w tabletkach i wit.b6,do tego dieta bogata w czerwone mięso,zielone warzywa,buraki,ogólnie wszystko co bogate w ten pierwiastek.No i wyniki poszły trochę w górę ale szału nie ma.

http://fajnamama.pl/suwaczki/hwkp64z.png

Odnośnik do komentarza

osłona
Kamiodka-kamień z serca mi spadł-podejrzewałam,że przeżywacie ciężkie chwile-tak się cieszę Waszą radością!!!!Ufffffff:-))

ewelcia87 i karola- ten szczególny okres jakim jest ciąża to nie tylko dla nas trudny czas.Mężczyżni na swój sposób postrzegają swoje rozmnożenie:-)Naprawdę oni nie czują jak my!!!I nie muszą- to mężczyźni.Trzeba im tylko zadac pytanie-czy mnie kochasz?czy pragniesz tak jak ja tego dziecka?
Dwa święte pytania.reszta nie jest nam potrzebna.

My też nie jesteśmy sobą- chodzimy jak kosmitki -przewrażliwione na swym punkcie, a rządzą nami HORMONY-ile już razy powtarzałam mężowi po trudnych momentach"to nie ja- to hormony"i on to rozumie, dajcie kochane sobie szanse raz jeszcze- hormony się wyszaleją,wyjdziecie po połogu z nich jak po bitwie i warto potem nie żałować.Wytłumaczcie to kochane proszę swoim partnerom-ten etap-jest tylko przejściowy,wierzcie mi-jestem mamą 3 dzieci-swoje przeszłam-nie podejmuje się takich ważkich decyzji-w stanie totalnego rozchwianaia emocjalnego-a takie właśnie jesteśmy w ciąży.
No to-teraz czekam na mały zmasowany atak hormonalnie uniesionych lasek...


Osłona ;) nie zamierzam Cię atakować. Tylko on od początku nie chciał tego dziecka. To jest problem. Chce mnie bez dziecka. Chce chodzić na randki i odwiedzać to dziecko u mnie w domu. Tak nie wygląda rodzina . Możesz wierzyć czy nie ale nie mam żadnych ataków zmian hormonalnych. Jestem spokojna i opanowana jak ocean nie zmacony niczym. Naprawdę. To ja nie chce związku na takich warunkach. Bo skoro mam być sama to po co mi on. Kocham go. Dusze się bez niego. Nie wiem co mam z sobą zrobić. Tylko nie może być tak że co dwa miesiące takie akcje. Chce być dalej wolny i młody ok. Nie zabranie mu tego. Nie zamierzam się prosić żeby chciał nas a nie tylko mnie. Także mam nadzieje ze rozumiesz o co mi chodzi.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3vfxm8wxbokdg.png[/url]
http://www.suwaczki.com/tickers/eoc9299o9rzqtl1m.png[/url]

Odnośnik do komentarza

Kamiodka trzeba jak najwiecej tak pozytywnych jak Twoja histori :)

Oslonka anemia to normalka w ciazy dostaniesz zelazo i bedzie ok. Co do gkukozy to tez sie nie zamartwiaj ja cos wiem bo mialam problemy a dzieki diecie mam teraz ksiazkowe wyniki.
Zreszta jesli po 2h spada do ok 120 to jest dobrze bo 120jest ok.
A jesli chodzi o kariologa to jestem dobrej mysli i tez badz, bo skoro to specjalista to napewno Ci pomoze i odpowiednio poprowadzi:)
Ja przesylam Ci mega moc dobrej energi :))

A tak.od siebie bylam dzis u lekarza, serduszko super pracuje, i u mnie tez ok na tyle, ze powoli odchodzimy od luteiny.
Troche sie boje cieszyc, no ale to w koncu prawie 20tyg:)

http://www.suwaczki.com/tickers/5djyugpjir57gby3.png
http://www.suwaczek.pl/cache/190f97313d.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie. Widzę, że sporo się tu ostatnio dzieje. Gratuluję dobrych wyników, a tym które mają te gorsze zalecam dużo spokoju :) U mnie w czwartek była wizyta w szpitalu, bo dostałam zastoju moczu w nerce, ale nospe dostałam i jest ok.

Co do facetów. Ja z moim sporo przeszłam, uwierzcie, że mogłabym spokojnie książkę napisać, nawet ostatnio była zaś wojna, ale chyba nie ma takich związków co się nie kłócą. Faceci mają to do siebie, że pierw mówią (bądź się drą wręcz), a dopiero potem myślą. Wg mnie najlepszym sposobem na to jest olanie humorków księcia i czekanie w spokoju co się wyklaruje. Bo wychodzę z założenia, że lepiej jest być bez faceta, nawet z dzieckiem niż całe życie udręki dla mnie i dziecka :) Moi się rozwiedli jak miałam 15 lat i to pod moim naciskiem, bo widziałam, jak mama się męczy i teraz jest mi wdzięczna, tylko żałuje, że tego nie zrobiła wcześniej.

No a z innej bajki, to dzisiaj zaczynam 6 miesiąc! :D Jestem w szoku jak ten czas szybko leci. Tylko patrzeć jak zaraz będzie wrzesień :P

Odnośnik do komentarza

Ostatnio jakoś tu smutkiem wieje, może to ta pogoda? U nas pada od kilku dni, słoneczko nie wychodzi zza chmur i nastrój też kiepski :(

Za to wczoraj pojechaliśmy pierwszy raz do sklepu z artykułami dziecięcymi, na razie bez zamiaru kupna, chcieliśmy pooglądać głównie wózki. Humor sobie trochę poprawiłam :) Po powrocie zabraliśmy się za wykańczanie dłuuuuuugo odkładanego remontu przedpokoju. Trzebabyło ściany i sufit wyszlifować i teraz zostało pomalować.
Latem czeka nas jeszcze malowanie sypialni a w przyszłości generalny remont kuchni.

Jak będę przy komputerze to powklejam wózki, które mi w oko wpadły, z komórki mi nie wychodzi.

http://fajnamama.pl/suwaczki/7dr3e5c.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...